Serce huty zostało wygaszone

19

Początki Huty Szkła w Wołominie sięgają 1905 r. Wówczas to niejaki Szlama Kon zakupił ok. 1,5 ha gruntów położonych w północno-wschodniej części Wołomina, a następnie wybudował na tym terenie halę produkcyjną w niskim, częściowo drewnianym budynku wraz z piecem szklarskim w formie wanny. Początkowo w hucie wytwarzano kieliszki, spodki czy szampanki. W 1913 r. wybudowano drugi zakład. W hutach pod ówczesnymi nazwami Vitrum i Praca powstawały butelki monopolowe, oranżadówki, opakowania perfumeryjne i apteczne. Lata 1953 – 1957 przyniosły bardzo ważne zmiany. Zaczęło się od nazwania Wołomińskich Zakładów Szklarskich im. Feliksa Paplińskiego. Wtedy też nastąpiła generalna zmiana profilu produkcji z butelek monopolowych na szkło techniczne i laboratoryjne na zakładzie B. Wybudowano wannę (specjalny piec szklarski – przyp. red.) i rozpoczęto produkcję szkła boro-krzemowego „Silvit”. Kolejnym wyzwaniem było uruchomienie produkcji w 1957 r. w następnej doświadczalnej wannie zmianowej w zakładzie A, odpornego szkła któremu nadano w wołomińskiej hucie nazwę „Termisil”. Chyba najlepszymi czasami huty były lata 1970-1980. (…)

– Po 45. latach na pewno to wszystko jest smutne. Kiedy skończyłam szkołę i zaczęłam pracę jako 18-letnia dziewczyna, nie sądziłam, że zwiążę z tą hutą większość swojego życia. Tu zawiązywały się małżeństwa, tworzyły rodziny. Człowiek tak bardzo już się przyzwyczaił i ma sentyment do tego miejsca – opowiada nam pani Ula, która dwa tygodnie temu musiała zakończyć swoją pracę w hucie szkła- Teraz wanna już nie chodzi, jest ciemno, ponuro, jakby coś umarło. Można powiedzieć, że serce tej huty zostało wygaszone. Ten piec ogrzewał całą hutę, po wygaszeniu niestety jest tylko w miarę ciepło tam gdzie są pracownicy, a tych też zostało już niewielu. Pożegnano się ze 100. osobami i aktualnie pracuje tu około 60 pracowników. Co teraz będzie się działo na terenie zakładu? Jest dużo półfabrykatów na hali i placu, a cześć będzie dowoziła czeska huta Sazava. Będziemy to po prostu pod nazwą Huta TERMISIL odsprzedawać. Jak mówił nam prezes na zebraniu, jeśli będzie sprzedaż i ludzie będą to kupować, to huta ma jeszcze rację bytu – dodaje nasza rozmówczyni.

Na pytanie czy jest nadzieja, że piec a tym samym produkcję uda się ruszyć, osoby związane z wołomińską hutą odpowiadają przecząco. (…)

Więcej na łamach Wieści.

http://www.e-kiosk.pl/index.php?page=titleissues&id_title=154563

https://www.egazety.pl/marpan/e-wydanie-wiesci-podwarszawskie.html

19 KOMENTARZE

  1. Dobrze by było zrobić akcję pomóżcie Termsilowi. Kupujcie jego produkty. To nasza historia. Ale rdzennych Wołominian coraz mniej. Większość to słoiki niekoniecznie z rodzimą Hutą w tle. Tyle PR-rów na stronie miasta, starostwa, przydałby się taki PR w słusznym celu. To miejsca pracy mieszkańców i ich podatki. Pozostaje tylko apelować…

  2. I gratulacje !!!
    Pani burmistrz niech przyjmie kolejne osoby do obsługi w MOPSIE, a pab komendant policji niech wnioskuje o nowe wakaty dla policjantów- jakoś trzeba porządek utrzymać . Bo może pracy nie ma – ale piniendze na cokolwiek- skąś wzioć trzeba.
    A ja se zamontuje kolejną kamere wi fi na chałupie.. tak…. bo za dużo kasy mam…

  3. Ta, zwal na słoiki.

    Bardziej polecam słać dziękczynienie, choć dużo spóźnione Tytanom Intelektu, Ojcom Transformacji, Ekspertom Gospodarczym w osobach Ich Ekscelencji tow. Balcerowicza i tow. Lewandowskiego.
    Huta i tak nie miała najgorzej spośród podmiotów w ich szponach, ale wegetację poczynając od lat 90. trudno uznać za sukces.
    Długo by pisać. Przemysł albo zaorano, albo choć, jak w przypadku Huty, podcięto korzenie, by za bardzo nie wyrosła i zdychała pomalutku.
    Teraz to już agonia, kronika przewidywalnych wypadków.

  4. Nie mieszaj krajowej polityki do spraw tego powiatu- tu nie było żadnych strategicznych zakłdów typu kable Ożarów czy huta aluminium do tozmontowania przez francuską Telefonike.
    To, że tu jest smród to lata zaniechań nieróbstwa braku pomysłów na rozwój, ciągłe dojenie grabienie do siebie i pociotków, niemoctwo i bezmózgowie kilku ekip samorządowych niedorajdów i burmistrzów. Powinni na kolanach dymać do Częstochowy i prosić o wybaczenie każdego wołominiaka który urodzi sie za 9 miesięcy i zdechnie za 2 lata.
    Kozioł z cieplarni riczy lovel i carownice z ich syfkiem co podpisywaał papiery za internet powinni siedzieć w ciemnej mokrej celi bez dostępu do światła i czystej wody i błagać ludzi o przebaczenie niechlujstwo brak inwestycji defraudacje brak dróg łączących z wawą i brak komunikacji co przekłada sie na brak miejsc pracy i nowych przefsiębiorstw.
    Wstyd – to powinna być dla nich nagroda co o nich ludzie mówią.

  5. Szkło może i nie jest branżą strategiczną, ale ma ten atut, że jest tego mało. Szkoła („szklarski” technikum + zawodówka) to był jeden z dwóch tego typu zespołów szkół w Polsce. z zakładami podobnie. Topienie Huty zaczyna się wraz z – z przeproszeniem1 – transformacją i wynika wprost z przyjętego modelu rozwoju, a raczej regresu. Można gdybać czy rządy włodarzy takich jak w pruszkowskim albo grodziskim Raju cokolwiek by zmieniły. Myślę, że w tej kwestii akurat nie. Jak Polska długa i szeroka każdy poważniejszy przemysł zdychał, albo przetrwał w bardzo luźnym związku z działaniami – z przeproszeniem2 – samorządowców.
    Częściej był to łut szczęścia, albo decyzja polityczna na samej górze.
    Przykład? 1. Jakoś Krosno daje radę ze szkłem.
    I z drugiej strony – 2. Warszawa taka cudowna, skomunikowana, ze wspaniałymi samorządowcami, a zamiast znaczącej fabryki telewizorów rodzimej produkcji mamy w tym samym miejscu fabrykę pampersów z paroma pracownikami na krzyż i zyskiem transferowanym za granicę.

    Autorzy tych cudów są znani z imienia i nazwiska. Co gorsza, robią za autorytety. Co jeszcze gorsza, plwociny z ich ust spija z zachwytem wielkomiejska inteligencja.

  6. Czy dziwnym trafem tereny znów wpadły w ręce znanego biznesmena na M? Najpierw tereny po Stolarce, potem po Hucie a teraz te?

  7. Po tym mieście zostanie tylko dzwon…. I sołtys zamiast burmistrza. Tak to..

    Może na zwijanie się huty to nie do końca ma wpływ burmistrz tylko rewolucja cwanego guru prof B ale hm pewno jakiś ma. Choćby może, nie wiem, pytam, jakby była w dobrych stosunkach z rządzącymi to by jakieś ulgi, grant, inwestora państwo czy spółkę coś cokolwiek załatwiła a tak.. Resztki pewno sprzedadzą pod sklepy i bloki i tyle by było po ponad 100 historii huty, Wołomina i jednak wielu miejscach pracy..
    Zawsze coś można a nie z założonymi rękami.. Ja rozumie, biznes to biznes, ale..

  8. Jak syndyk wchodził do huty- to nie wiedział, co tu robi. Podpisane były kontrakty na produkcje tych szkieł- ci do pralek sie montuje, bodajże… ze Słowenią- poprawcie mnie- w razie co. Do hutu wjechała nowa linia produkcyjna- za miliony. Postała 5 pacieży- ludzie zastanawiali sie co to- a po paru dniach – rozmyła sie w wołmińskiej mgle- nie wiadomo gdzie wyparowała…..
    Co sie z tym stało- oczywiście nikomu nie zależy żeby sie dowiedzieć. Ludzi pozwalniano, ci co robili i pracowali z azbestem – nie dostali nawet szkodliwego- bo wpisali im grupe szkodliwych- z pupy- nie kwalifikującom sie do niczego.
    Czy samorządowcy wiedząc o tym, ze huta czy stolarka sie rozpada- zrobili coś dla tych ludI zwalnianych grupami????
    – NIC NIE ZROBILI- STALI Z BOKU I ROBILI KWADRATOWE OCZY- BO NIE ICH KOŃPETENCJE- stary wyświechtany frazes!
    Czy po rozpadzie zakładów dali tym ludziom jakąś alternatywe?, ułatwili dostęp do pozyskania nowej pracy?- NIC NIE ZROBILI.
    NIE ZABIEGALI O BUS ZTM DO WAWY ALBO O MODERNIZACJE 634. DO DZIŚ TEGO NIE ROBIĄ.
    NIC NIE ZROBILI. NIE SĄ WARCI GARŚCI BŁOTA- NIE MÓWIĄC O NASZYCH PIENIĄDZACH.
    Obszar pozbawiony komunikacji jest pozbawiony wymiany usług towarów konkurencji , pracy i pracowników- to jest wina naszych samorządowców – że przez swoje nieróbstwo i zaniechanie- wielokadencyjne- nie dali ludziom i pracodawcom żadnej alternatywy. Żadnego wyboru.
    Do słoików nic nie mam. Chcieli sie tu sprowadzić- robili to w dobrej wierze. Teraz niech plują se w brode- albo na samorząd wsi wołmin.

  9. Przypomina to agonię Stolarki. Ograniczenie produkcji, rzekome przeniesienie do Lęborka, wystartowanie na setną gwizdka i koniec historii.

    To, że świat się zmienia, jedne zakłady upadają, inne powstają może nie powinno dziwić, z tym tylko wyjątkiem, że u nas nic nie powstaje. Przemysł padł i się nie podniesie, usługi nie rozwinęły się do tej pory i raczej przy obecnej polityce lokalnych władz nie mają szans. Podatki do kasy miasta mniejsze, pozostało tylko targowisko…ach wait, tamto też zaraz padnie, bo kto będzie targał torby z zakupami do pociągu?

    Ta ekipa powinna mieć hasło wyborcze: zabijemy wszystko, co jakimś cudem jeszcze cipie.

  10. Ale to nie ekipa zabiła- to układ wielokadencyjnh nierobów składający sie z kilku ekip poprzednich. Oni wzajemnie sie liżą po ja….. nami sie nie za specjalnie martwią losem ludzi we wołminie

  11. A gdzie jakiś głos władz miasta, PER? Może jeż gdzie ale nie widziałem.. Zazwyczaj wladze działają ostro i szukaja rozwiązania jak cos takiego się dzieje. W wolominie to.. Hm nie wiem.. Może to ukryte

    A tak a propos.. taki skrót ER to królowa angielska miała ale i.. oddział ratunkowy, tylko z kropkami 🙂 która interpretacja lepsza? Królowa czy ratownik?

  12. Jakim trzeba być kretynem, żeby mieć pretensje do Burmistrza o zły sposób zarządzania PRYWATNĄ firmą, jaką jest Termisil Glass Sp. z o.o.?

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj