Szczęście w nieszczęściu

0

Podczas ostatniej sesji Rady Miasta Kobyłka powrócono do dokładnego omówienia awarii, która miała miejsce w październiku przy budowie tunelu pod torami w Kobyłce. Wtedy to wykonawca inwestycji prowadzonej przez PKP PLK S.A. uszkodził rurociąg tłoczny, przepompowujący ścieki z północnej części miasta do głównej przepompowni PC Leśna. Teraz okazało się, że dzięki temu nieszczęśliwemu wydarzeniu Kobyłka zaoszczędzi jakieś 1,5 mln zł.

„Awaria spowodowana przez wykonawcę realizującego inwestycję PKP jest większa niż przewidywaliśmy. Kamerowanie rury wykazało jej całkowite zmiażdżenie. Oddzielną sprawą jest fakt, że PKP działało bez konsultacji i asysty naszej spółki, mimo pisemnych informacji i próśb z naszej strony, że wszelkie prace muszą być z nami konsultowane i pomimo posiadanych planów i wyrysowanej infrastruktury podziemnej wykonawca PKP wykazał się powiedzmy delikatnie… wyjątkową nonszalancją. Kilka miesięcy temu oficjalnie wystąpiliśmy do PKP z informacją o wykonanie przy okazji tej inwestycji kanalizacyjnej sieci awaryjnej tzw. bajpasu. Sprawdził się niestety nasz czarny scenariusz i myślimy, że PKP w tej sytuacji powinno podjąć z nami poważną rozmowę.” – relacjonowali wówczas zaistniałą sytuację przedstawiciele kobyłkowskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej. Teraz prezes PGK Sebastian Budziszewski przedstawił radnym co dokładnie udało się ustalić z PKP po naprawie rurociągu. 

– Trzeba jasno powiedzieć, że ten kryzys pojawił się nie z naszej winy tylko z działań wykonawcy, który bez zgody dotknął rury i spowodował to, co spowodował. My to musieliśmy ratować. Dlaczego to tyle trwało? Musieliśmy najpierw skalę zniszczeń zobaczyć. Lokalne firmy nam pomogły, bo nie mieliśmy możliwości skamerowania tego. Po prostu przecięto główną nitkę tłoczną ścieków z jednej strony na drugą i teraz tak naprawdę kieruję pytanie do państwa, dlaczego od tylu lat Kobyłka ma tylko jedno przejście kanalizacyjne na tak duże miasto? Odkąd tu jestem poświęciłem wiele czasu na to. Byliśmy z panią burmistrz w PKP, no ale to się wydarzyło. Ten wykonawca teraz będzie musiał pewne rzeczy zrobić w tym temacie jako rekompensata za to co się wydarzyło, oprócz tego, że będą też jakieś odszkodowania – informował prezes PGK w Kobyłce.

Radny Paweł Majkowski zapytał jednak prezesa Budziszewskiego dlaczego sam nie doprowadził do wykonania wspominanej inwestycji skoro już jest w PGK od jakiegoś czasu. (…)

Więcej na łamach Wieści.

http://www.e-kiosk.pl/index.php?page=titleissues&id_title=154563

https://www.egazety.pl/marpan/e-wydanie-wiesci-podwarszawskie.html

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj