Jeszcze nie umilkły echa awantury o budowę kompostowni w gminie Radzymin i nie wywieziono ogromnej hałdy odpadów z Wołomina, a już na mapie powiatu pojawia się kolejny punkt rozpalający emocje – tym razem w gminie Klembów. To tutaj właśnie, na pograniczu Sitek i Krusza, inwestor zamierza uruchomić działalność polegającą na zbieraniu i przetwarzaniu odpadów.
Informacja o wszczęciu postępowania w sprawie wydania decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach dla tego przedsięwzięcia wisiała sobie spokojnie na urzędowej stronie BIP aż do ubiegłego tygodnia, kiedy to jedna z mieszkanek postanowiła poinformować o tym fakcie społeczność lokalnego forum na Fb. Dosłownie w kilka dni mieszkańcy skrzyknęli się, odwiedzili urząd, złożyli petycję sprzeciwiającą się inwestycji, wzięli udział w komisji rady gminy oraz założyli specjalną grupę Fb, by na bieżąco informować się o zagrożeniach.
Pomimo uspokajających zapewnień wójta gminy, który deklarował: „Rozumiem że słowo „odpady” wywołuje emocje. Ta inwestycja jednak nie ma nic wspólnego z przywołanymi przykładami z Wołomina i Radzymina. Proponuję najpierw zapoznać się z obszerną dokumentacją, która jest dostępna w urzędzie. Inwestycja dotyczy surowców wtórnych (papier, plastik), które będą podlegały przetwarzaniu mechanicznemu. Nie ma tu mowy o żadnym spalaniu, kompostowaniu. Nie ma mowy o żadnym oddziaływaniu zapachowym. Nie są to odpady zmieszane. Inwestycja obejmuje budowę hali produkcyjnej z zapleczem biurowym” – mieszkańcy nie dali wiary zapowiedziom, tłumnie odwiedzając urząd w miniony czwartek. Jak zauważyli, w opisie przedsięwzięcia inwestor wskazuje między innymi, że proces technologiczny w planowanym zakładzie oparty będzie na termiczno-mechanicznej obróbce odpadów. (…)
Cały artykuł znajdziesz w najnowszym numerze Wieści.
http://www.e-kiosk.pl/index.php?page=titleissues&id_title=154563
https://www.egazety.pl/marpan/e-wydanie-wiesci-podwarszawskie.html
Jak mieszkańcy wyprzedawali ojcowiznę za nędzne grosze przedsiębiorcom to nikt nie protestował (przepraszam jeden podobno w Kruszu pobił korzeniem takiego co sprzedał ojcowe pola obcym inwestorom) teraz przepadło nowi właściciela i mają prawo na swoim robić co chcą.
Brawo społeczność Klembowa ! Jedyni ludzie z gmin w tym powiecie myślący z dawien dawna inaczej niż reszta tych przysiułków- ze wołminem popadłym w długi marazm i przetracenie- na czele. Inwestycje- tak- ale nie uciążliwe.
Brawo !