Przygotowania do budowy w Lipinkach parkingu typu „Parkuj i Jedź” trwają już od dawna. Koncepcja tej inwestycji została przyjęta w 2018 r. Od tamtego czasu zdążono również wyciąć drzewa, które znajdowały się w pasie zaplanowanego parkingu. Niestety, teraz okazało się, że Gmina utraciła dofinansowanie na to zadanie. Parking ma jednak powstać.
Temat utraty dofinansowania podjął podczas ostatniej sesji Rady Miejskiej w Wołominie radny Karol Cudny, zwracając uwagę na to, że: „Gmina nie mogła wywiązać się z terminów określonych przez jednostkę dofinansowującą, co skutkowało utratą dofinansowania.” Z zaistniałej sytuacji tłumaczył się w imieniu Gminy wiceburmistrz Dariusz Szymanowski.
– Od początku roku procedowaliśmy uzyskanie pozwolenia na budowę tego parkingu. Ta procedura była prowadzona przez Urząd Wojewódzki w Warszawie ale jednocześnie z udziałem PKP S.A. Na tym etapie tej procedury przedłużały się nasze uzgodnienia z PKP na skutek różnego rodzaju żądań, oczekiwań PKP, mam tu na myśli kwestie podpisania umowy najmu terenu. (…)
Cały artykuł przeczytasz na łamach Wieści.
http://www.e-kiosk.pl/index.php?page=titleissues&id_title=154563
https://www.egazety.pl/marpan/e-wydanie-wiesci-podwarszawskie.html
Od początku tego roku? 2023? Przecież projekt trwa od 2019!!!! Co robiliście przez 3 lata?!?! Jak można przystępować do realizacji projektu nie mając podstawowych dokumentów i nawet nie wiedząc czy będziecie w stanie zrealizować projekt?
Brawo !!!!
W którym kiblu wiszą wasi kandydaci bym mógł oddać na nich……………….. głos???
Wynoście sie z naszego magistratu, nieudacznicy , nieroby. Wołomin traci przez was pieniądze i pewnie będzie ponosił za to kary finansowe żeście nie potrafili zwykłych patelni zrobić.
Ciekawe ile wynagrodzenia dostałaby ekspedientka w sklepie gdyby sprzedawała jedną bułkę przez pół roku? Albo malarz, który w ciągu czterech lat kupiłby farbę do pomalowania pokoju? A gdyby nauczyciel przez kilka lat podstawówki wyjął jedynie długopis z piórnika?
Jak ktoś nie wie, to podpowiem, wylecieliby z pracy na zbity pysk za totalny brak umiejętności, chęci do pracy, działanie na szkodę, itp. A tu, niech zgadnę, autorzy tej porażki dostali nagrody? Patologia.
Tak przecierz można, bo drzewa już dawno wycięte i nie będą narzekały a mogły jeszcze postać!!!
Jak duże dofinansowanie przepadło i czy ktoś za to beknie ?
Coś ok. 3 mln zł, nie licząc dodatkowych kosztów, jakie pewnie poniosła gmina. Chyba polecą przynajmniej bezpośredni przełożeni? Za taką nieudolność powinni finansowo jeszcze odpowiedzieć albo poprzerzucać trochę kostki na tym parkingu w ramach zadośćuczynienia. Niemoty, jełopy, ofiary losu. Ciekawe czy własną kasę by tak wywalili w błoto.
To chyba niestandardowa sytuacja, kiedy niebogata gmina traci dofinansowanie na realizację inwestycji. Nie ma się czym chwalić. Coraz trudniej wierzyć w deklarowany niemierzalny ładunek pozytywnej energii i najlepszej woli lokalnych władz. Nie tylko władzę wykonawczą mam na myśli.
Oprócz dobrej woli, nawet gdyby była, potrzebne są jeszcze kompetencje i zaangażowanie, wyznaczenie celów, dążenie do ich realizacji. Podejście „przewróciło się, niech leży, zrobimy krok i pójdziemy dalej, a jak ktoś zacznie się burzyć to wyślemy mu pismo przedsądowe” jest tragiczna w skutkach dla gminy, i wizerunkowo i finansowo.
O kompetencjach i zaangażowaniu nie wypada nawet wspominać, bo ich też nie ma. A ściślej – może są, ale nie w tym obszarze, w którym są potrzebne.
A ja zapraszam wszystkich w każdą sobotę do Hermesu. Każdy, kto jeszcze wierzy w jakikolwiek rozwój Wołomina, dostanie ode mnie autograf!
Ało!
A miało być tak kolorowo… a tu znowu zonk…kto to ogarnie po naszej królowej? Szkoda gadać.