Regularnie w gminach naszego powiatu powraca problem dzików, które stadami grasują w miastach. Zwierzęta te już „uodporniły” się na straszenie petardami i kompletnie nie boją się ludzi. Niestety, zaczynają stwarzać coraz większe zagrożenie w przestrzeni publicznej i dewastują okoliczne trawniki, skwery i parki. Mieszkańcy się denerwują i boją wychodzić z domów, a włodarze gmin załamują ręce, powtarzając, że zbyt dużo w tym temacie nie są w stanie zdziałać.
O problematycznych dzikach rozmawiano ostatnio podczas sesji Rady Miasta w Kobyłce. – Na eliminację tego zagrożenia miasto wydało 50 tys. zł. Ostatnio rozmawiałem chociażby z pracownikami sklepu przy ul. Ręczajskiej, którzy wracając do domu boją się, bo po Stefanówce cały czas chodzą dziki. Moim zdaniem został obrany zły kierunek eliminacji tego zagrożenia i pieniądze po prostu wyrzucamy w błoto – rozpoczął ten temat radny Marcin Zdunek. (…)
Cały tekst przeczytasz na łamach Wieści.
https://www.egazety.pl/marpan/e-wydanie-wiesci-podwarszawskie.html
http://www.e-kiosk.pl/index.php?page=titleissues&id_title=154563