– Na tę chwilę czekaliśmy z utęsknieniem 8 długich lat. Tyle czasu zabrało nam przywrócenie stałego połączenia autobusowego ze stolicą. Dla Nadmy to dzień szczególny – mówił 11 listopada 2008 r. ówczesny radny gminy Radzymin, mieszkaniec Nadmy, Marek Brodziak, podczas uroczystego otwarcia autobusowej linii MZA nr 740. Po latach sytuacja radykalnie się zmieniała. Żółto-czerwone autobusy zastąpić mają niskopodłogowe busiki. To, co było wygodnym, luksusem podróżowania wtedy, teraz jest jedynie podmiejskim standardem w klasie ekonomicznej. (…)
30 marca Zarząd Transportu Miejskiego wystosował do władz Radzymina pismo informujące o likwidacji linii 740 w związku z likwidacją pętli Targówek oraz zasugerował przekształcenie jej w linię L40 o zmienionej nieco trasie. W ślad za tą informacją Marki poinformowały Radzymin, że nie są zainteresowane dalszym finansowaniem komunikacji do Nadmy. I tu przypomnieć należy, że koszt utrzymania 11 kursów dziennie linii 740, to 520.000 zł rocznie, do podziału na ZTM, Marki i Radzymin (z czego ostatnia płaciła 156.000 zł). W sytuacji braku zainteresowania Marek, Radzymin stanął wobec konieczności ponoszenia samodzielnie kosztu ponad pół miliona złotych rocznie na utrzymanie linii 740. Takie zaangażowanie finansowe było niemożliwe i szkodliwe dla gminnej kasy. W związku z tym burmistrz Krzysztof Chaciński musiał rozmawiać z ZTM i Markami o proponowanej przez ZTM linii L40. Przyznać trzeba, że wynegocjowane porozumienie wydaje się dość dobre dla Radzymina, bowiem zakłada zwiększenie ilości kursów do 17 w dni powszednie (co oznaczałoby kursy nawet co 40 min. w godzinach szczytu), utrzymania Marek w partycypacji finansowej w tej linii. Z dotychczasowych negocjacji z ZTM wynika roczny szacunkowy koszt utrzymania linii L40 dla Radzymina na poziomie około 300 tys. zł, a więc drożej niż było w poprzedniej sytuacji przy linii 740, ale utrzymana zostaje za to dogodna komunikacja autobusowa dla mieszkańców Nadmy. (…)
Więcej na łamach Wieści.
A kiedy Wołomin? Czy włodarzom tego miasta nie wstyd? Obiecujecie tylko przy wyborach i nic z tego nie wynika. Ludzie, przecież to tylko 20 km od Warszawy, każda okoliczna wioska ma lepszy dojazd do Wawy a przecież to jeden z największych powiatów w Polsce. Włodarze na nauki np. do Grodziska !
Czyli znowu radzymiński podatnik dopłaci do Markowian aby ci jeździli sobie za friko. Zauważcie ile pieniędzy wydajemy niepotrzebnie na komunikację, którą każdy może załatwić sobie we własnym zakresie. Na chodniki, asfalt, latarnie czy przyłącza wody już pieniędzy nie ma.