Zakończyły się pierwsze w historii gminy Wołomin konsultacje społeczne, które dotyczyły przyszłości jakże ważnego wołomińskiego problemu – gospodarki odpadami. Lokalny Komitet Dialogu, zwołany pośród najbliższych sąsiadów składowiska w Lipinach Starych, mieszkańców gminy Wołomin, organizacji pozarządowych, przedstawicieli urzędu, radnych i pracowników MZO – wydał już swoją opinię. W skrócie brzmi ona następująco: NIE dla RIPOK, TAK dla przeładunku odpadów w nowej instalacji. (…)
W czasie dyskusji głos zabrało kilkoro mieszkańców Lipin Starych, którzy nie uczestniczyli w procesie konsultacji. Nie ukrywali oni swojego niezadowolenia z faktu, że ich sąsiedzi z LKD nie naciskali na zrównanie instalacji z ziemią i zgodzili się, by tuż przy starym wysypisku nadal odbywał się proces związany ze zwożeniem i segregacją odpadów. – Jeśli dopuścimy do tego, żeby odbywał się tam przeładunek, oni pójdą o krok dalej. Nikt na tym nie zapanuje! – ostrzegał jeden z mieszkańców.
– Kiedyś Wołomin był miastem mafijnym, a teraz będzie śmieciowym! – krzyknął niezadowolony, starszy mężczyzna.
– A którędy będą jeździć ciężarówki ze śmieciami? – dopytywała sąsiadka zwałki.
Jedyną opcją, według przybyłych na spotkanie mieszkańców Lipin, którzy nie wzięli udziału w konsultacjach, byłoby zasypanie starej zwałki dużą ilością ziemi i jej pielęgnacja oraz rozebranie elementów instalacji, by nikt już nigdy nie mógł jej uruchomić. W czasie spotkania przez wszystkie przypadki wymieniano słowo „smród” – rzeczywisty powód niechęci do wypracowanych wniosków. „Dlaczego czuć go tak bardzo?”, „Kiedy przestanie śmierdzieć?”, „Jak walczyć ze smrodem?” – odpowiedź na te pytania wcale nie była pocieszająca: w czasie budowy instalacji w Lipinach naruszono ściany zwałki i zaczął wydobyć się nagromadzony przez lata metan. Z czasem będzie śmierdziało coraz mniej, ale proces rekultywacji wysypiska będzie trwał jeszcze 35 lat… (…)
Więcej na łamach Wieści.
Walczyliśmy o brak ripoku ale nie było mowy o alternatywie dla zagospodarowania wywozu śmieci.
Porażka.
Najwidoczniej miało nie śmierdzieć tylko tym co są dalej od wysypiska.
Ale konsultacje sie odbyły i sprawa załatwiona.
Z tego co pamiętam z wypowiedzi dosłownie kilku może 3 mieszkanów, to nie chodziło o przykre zapachy lecz o chęć zysku ze sprzedanych ziem rolnych. Wypowiadał sie pan, który nawet nie mieszka tutaj tylko ma w spadku działkę rolną.
Zysk i sprzedaż to dwie różne rzeczy – ziemia przeszła z ojca na syna i tak przez 4 pokolenia.
w latach 70 postawili wysypisko i nikt się nie miał odwagi się sprzeciwstawić.
Nastąpiła zmiana systemu i Wołomin korzystał nadal z wysypiska – wszyscy mieszkańcy Lipin czekali na koniec w latach 2001, był nawet protest. Wysypisko przedłużyło swe życie do 2012. Parę lat więcej życia wysypiska co to za różnica? Mieli znaleźć nowe miejsce na śmieci. Później przedłużyli jeszcze o kolejne 2 lata. Skoro wysypisko miało zostać zamknięte ludzie w okolicy zaczęli się budować.
Problem był taki że gmina nie ma pieniędzy na zakup nowych ziem. Po co? skoro mają ziemie. Wyznaczą granice „smrodu” w planie zagospodarowania i nie będzie śmierdzieć. I zaczęły się protesty. Zielony Wołomin zły bo chce wyrzucić 100 osób z pracy. Problem jest taki że to mieszkańcy Lipin mają zbyt czułe nosy i nic nie śmierdzi.
To jest płytka wyobraźnia rządzących w gminie i nie zadbali o wysypisko, o losy pracowników.
Lecz to Lipiniacy będą mieli pracowników na sumieniu jeśli wypędzą śmieci.
A teraz wróćmy do właścicieli ziem i mieszkańców – ludzie zakupili ziemie i budowali się w S.Lipinach a jaki był szum przez Pracowników MZO i ich rodzin? po co się budowali koło wysypiska? kupili tanio ziemie to teraz mają. Tak było? Było.
A teraz weźcie pod uwagę że te ziemie przechodziły z ojca na syna/córkę nim powstało wysypisko.
Co mieli z tą ziemią zrobić? uprawiać ją? kto by kupił warzywa owoce spod wysypiska? Mieli wybudować domy? to były by głosy pracowników MZO że wiedzieli że tu jest wysypisko?
Tam mieszkają ludzie którzy od lat czują smród – razem walczyliśmy o koniec ze śmieciami – nie było zgody dla alternatywy dla ripoka. To Ci co mają swoje ziemie wokół wysypiska uratowały wam doopy bo ich podpisy na piśmie o odwołanie przygotowanym przez Kaśkę były potrzebne – od tygodnia mielibyście zwożone śmieci i smród.
A Ci ludzie we wtorek dostali obuchem w łeb – Ci najbliżej będą nadal czuli smród a Ci którzy mieszkają w dalszej części Lipin wytykają tym najbliżej i właścicielom że są egoistamii – Naprawdę?
Jeśli są tu tacy mądrzy to powiedzcie co mają zrobić Ci ludzie ze swoimi ziemiami? Co mają zrobić Ci którzy mają łąki sąsiadujące ze zwałką? Co mają zrobić ze swoją ziemią by zarobić?
RIPOK odsunięty, pracownicy MZO nietknięci – wszyscy zadowoleni. Jaką macie gwarancję że po zmianie obecnej władzy nie powstanie ripok?
A kogo obchodzą Ci z ziemią? To nie dotyczyło konsultacji? Kto tu jest egoistą skoro Ci uratowali nosy Lipiniakom a nawet tu nie mieszkają?
W tym miejscu powinna powstać specjalna strefa ekonomiczna.
Co zrobić? Skarżyć, pozywać i dochodzić swoich praw na drodze sądowej! Wykorzystać każdą okazję i sposobność do prezentowania własnych racji.
Rozwiązania są dwa. Pierwsze, to natychmiastowe inwestycje w przedsięwzięcia ograniczające smrody, zamknięcie składowiska i przystąpienie do jego rekultywacji. Drugie wiąże się z wypłatą godziwego odszkodowania. Wycena sporządzana niczym dla gruntów pod działalność handlowo-usługową (nowy plan miejscowy), tak jak ma to miejsce wokół terenu MZO przy ul. Łukasiewicza.
Wielki chichot – spółka, której właścicielem są mieszkańcy gminy prowadzi działania sprzeczne z wolą i interesem mieszkańców gminy. Co ciekawe, zgodnie z KSH, zarząd ma nie działać w interesie mieszkańców, tylko spółki, a te są sprzeczne z interesem mieszkańców.
Z jakiego powodu chichot? Z tego, że wybrany przez należycie umocowaną reprezentację jedynego wspólnika spółki zarząd wykonał działania na szkodę spółki, jej wspólnika i wierzycieli? I pozostaje bezkarny? Bo nowej władzy lepiej wychodzi witanie pielgrzymów w kościele niż wykonywanie obowiązków? A ilu mieszkańców gminy ma świadomość, że kapitał spółek miejskich należy właśnie do nich? W jakim zakresie władze gminy wybrane w wyborach sprawują kontrolę nad spółkami? Kiedy był jakikolwiek konkurs na obsadzenie stanowisk kierowniczych w miejskich spółkach? Konkurs na członków rad nadzorczych? Do perfekcji miejscowa burmistrz opanowała sztukę rozdawnictwa stołeczków – takiej maestrii nie osiągnęli nawet ci poprzednicy, którzy utrzymali się przez więcej niż jedną kadencję.
Zarząd spółki (Sulich) i właściciel (Radwan) w d…ie mają wyniki konsultacji. Podjęto je aby zamydlić oczy i robić swoje. Wszystko co związane z RIPOK znane od lat. Mistrzyni spostrzegawczości (Radwanowa), potrzebowała blisko dwa aby dowiedzieć się, że nie ma zgody na zwałkę i smrody. Ekspertyzy, wnioski do SKO, uchylony plan miejscowy no i finansowe straty oraz szkody z wybudowanych instalacji! Czego jeszcze potrzeba? Acha był i wniosek do prokuratury skierowany przeciwko nie wiadomo komu i za co. Kpina, jeszcze raz kpina, a ciemny lud wszystko kupuje.
To będzie pierwsza i ostatnia kadencja Pani Burmistrz i całej jej świty. Stołki rozdawane za poparcie lub siedzenie cicho. Tego już dawno nie było w WWL. Dobrze, że za 2 lata kolejne wybory
,zawiadomienia do organów, dziwne ruchy z byłym vice,konsultacje społeczne i- działania zasłonowe i socjotechnika. Jakie sa konkretne ustalenia;
co dalej z planami budowy Ripok?, w jaki sposób planuje sie zabezpieczyc istniejaca zwałkę pamietamy te zatrważajace doniesienia z zeszłego roku,te komisje itp. w jaki sposob planuje sie i to raczej szybko załatwic kwestie utylizacji odpadów z miasta i gminy? co dalej z uciazliwościami natury eko dla najbliższej okolicy, powinny paść konkretne propozycje do akceptacji mieszkańców i włascicieli gruntów.
Obłudniczka oraz kłamczucha do końca będzie zwodzići i udawać. @wiki pisze prawdę, kilka stołków nie jest w stanie utrzymać taką u władzy. Przegra ponieważ na to zasługuje.
Z RIPOKiem mogą sie migać, ale za internet szerokopasmowy bliziutko im do wyroku. Wtedy nikt poza P. Domagałą nie zatrudni samorządowców z zapaskudzonymi papierami. Tak się skończą te babskie rządy. Niesława i wstyd. Nawet zarabiający krocie niejakaki Rajchert, fachman od pijaru i wizerunku umoczonym nie pomoże. Ciekawe czy PiS zdecyduje sie przerwać tą poronioną kadencję?
@ peter dobre pytanie, ale w pis wołominskim brakuje troche wiedzy i umiejetności aby coś zrobić.Zapewne będą czekać do konca kadencji , chyba że sprawa internetu uderzy bezpośrednio w szefową, co nie jest wcale takie nie mozliwe.
Jeśli sprawa internetu trafi do sądu, pociąganą do odpowiedzialności będzie Burmistrz Radwan. To, że podpisy składały inne osoby nie ma dla niej większego znaczenia. Pieniądze wypłacono za coś, czego nie było, nie działało i nadal nie ma. O wołomińskim PiS wiem mało, ale radny Czarzasty głosując za, a nawet przeciw, wystawił partyjnym kolegom kiepską laurkę.
Tak przy okazji w jakim celu w sprawach oczywistych robi sie te jakoby konsultacje-kolejna ściema aby mieć czym sie pochwalić że sie rozmawia z mieszkancami i zamydlić oczy. Co to dało i jakie z tego wnioski do realizacji?Swoja drogą czy lud to kupuje?
Nic się nie zmieniło, a wniosek płynie jeden. W wydaniu Burmistrz Radwan konsultacje niczego nowego nie wnoszą. Jest to samo co przy ich braku za Madziara. Rywalizacja pomiędzy ooprzednikiem i następczynią obejmuje intensywność działań propagandowych. Kto kogo bardziej kocha i jest dla niego przyjaźniejszy. Madziar częściej milczał, a Radwan wstawia więcej kitu i obłudy pod płaszczykiem otwarcia.
Milczenie Pani Burmistrz nie wróży dobrego. Brak decyzji świadczy o braku zdecydowania i strachu przed następstwami. Jej perfidna strategia na przetrzymanie i zniechęcenie protestujących trwa od początku kadencji. W końcu szydło musi wyjść z wora i obrócić się przeciwko Radwanowej. I dobrze.
@xyz nie wiem czy to sie obróci przeciwko, jak sie dobrze bedzie rozgrywać sprawy medialnie i zjednywac pewne osoby i srodowiska to sie uda trwać.Pytanie jest jednak podstawowe czy jest alternatywa. Na razie jej chyba nie widać.
Zaraz, zaraz co oznacza brak alternatywy? Była sekretarz gminy Kobyłka została burmistrzem Wołomina. Mało mamy takich sekretarzy bądź innych osób o podobnych kwalifikacjach.
@obywatel, zjednywanie polegające na rozdawnictwie kilkudziesięciu stanowisk niczego nie gwarantuje. Większość z nich w nadchodzących wyborach opowie się za kimś innym. Na kogo włodarka chce liczyć, na oszukanych mieszkańców. Wytrwać do końca kadencji oczywiście może, ale w następstwie braku „jaj” u opozycji.
Obywatel ma rację, mamy duże szanse na wybór jakościowo podobny. Mizdrzenie się obecnej władzy do kleru skutkuje przychylnością elektoratu, który na wybory chodzi i zaangażowaną katoliczkę wybierze. Gdyby obecna burmistrz miała chociaż odrobinę poczucia przyzwoitości i samokrytycyzmu wobec własnych poczynań, odeszłaby ze stanowiska sama już dość dawno temu.
Madziar też się mizdrzył do wszystkich i co?
Wybór wart rozważenia obejmuje trwanie w samorządowo – partyjnych patologiach lub zerwanie z nimi. Jakościowy wybór obejmuje nie tak osobę jak jej powiązania i uwikłania. Przekładając realia „na nasze”, do wyboru mamy, albo kogoś z PiS, albo osobę niepowiązaną organizacyjnie z żadnym z lokalnych ugrupowań. Jak najszybciej należy dać takiej i sobie szansę, wprowadzając ją do I tury wyboru Burmistrza. Myślący, pokona w niej, każdego „partyjnego” kandydata.
Referendum powinno zostać ogłoszone najpóźniej na jesieni ubiegłego roku, zaraz po wykryciu i ujawnieniu szerokopasmowej afery. Zmojego punktu widzenia wcześniej, bowiem istotniejszym argumentem za zmianami jest bylejakość tej kadencji, zaprzepaszczenie i blokada prorozwojowych przedsięwzięć. Ile to lat można; być głaskanym z włosem i pod włos, oczekiwać łatania dziur, brać się za budowę szkół i sal gimnastycznych dla zwijającej się populacji, no i bawić się na placach oraz stawiać WC-ty.
Niestety nie było komu wziąć się za zmiany na poważnie i je przeprowadzić. PiS nie miał i nadal nie ma wiarygodnego lidera. Pozostałym wystarcza to, co osiągnęli na ten moment; stanowiska, pieniądze, wpływy i możliwości. Nie sposób popierać kogoś, kto był i jest, a niczego w dobrym kierunku nie czyni.
Osobiście nie znam innego podobieństwa jak bliźniactwo, a więc każdy nowy niejednojajowy kandydat jest równie dobry i zły. Jak jest i będzie, zawsze okazuje się po wyborach.
Marta, ludzie chwalą obecną burmistrz, bo ich zdaniem jest trochę lepiej niż za poprzednika. To oznacza równanie w dół. Nawet dobrze rokujący kandydat przepadnie, jeśli mizdrzenie się obecnej burmistrz będzie na dotychczasowym poziomie. A poziom mizdrzenia wzrasta i będzie wzrastał, jeśli nie będzie reakcji elektoratu, to reakcję się kupi i zorganizuje. I kolejna kadencja będzie kiepska. To jest chyba wybór wroga znanego, bo nie jest dobrze ryzykować wyboru innego.
Bzdury. Babka jest ok. W mieście coś się dzieje a nie czeka na 6 m-cy przed wyborami.
Jeszxze tylko odwagi w sprawie wysypiska i będzie git
Jasiu, jaki gust taki dowcip. Ta babka niemal pod każdym względem jest be. Ok wychodzi jej zwodzenie naiwnych.
Obecna kadencja to prowyzorka w sensie zbieraniny poustawianych na róznych stołkach miejscowych działaczy i osób majacych wpływy w pewnych instytucjach , tym obecna szefowa utrzymuje władze. Jak wiemy prowizorki z reguły długo funkcjonują i tak pewnie bedzie.Podobnie to działa w powiecieTzw.opozycja nie ma lidera i to jest jej główny problem.
Jeżeli Radwan zrobi dobrze ludziom i nie otworzy ripoka plus wyremontuje ulice plus otworzy miasto na kulturę to wygra z palcem w nosie kolejne wybory.
Jeżeli ripok ruszy i będzie smród to żadne remonty jej nie pomogą. To proste jak drut
nie wyremontuje ulic – bo trzeba umieć to zrobić – ona – nie potrafi.
@ be, zwodzic ludzi tez trzeba umieć.ja bym az tak krytycznie nie okreslał obecnej szefowej.Jak na razie całkiem niezle sie broni, ma poparcie tych którzy mają stołeczki i innych grantobiorców orazw wiekszości miejscowych mediów.To troche system naczyń połaczonych ale tak jest.Dokad lud to kupuje to bedzie to trwać. I Ripok uruchomia i tez nic sie wielkiego nie stanie, bo to również mozna przekuć w pewnego typu potrzebę i jako mniejsze zło bedzie funkcjonować.Jak na razie trudno dostrzec alternatywę.
Jeszcze nie tak dawno znał ktoś alternatywę pn. Elżbieta Radwan? Króliczek z kapelusza iluzjonisty!
Spokojnie spokojnie alternatywa właśnie się tworzy. Nową twarzą, która ma być promowana przez Sylwka w najbliższych wyborach na burmistrza Wołomina ma być nie kto inny jak dyrektor mdk-u Szymon Krrzyzanowski. Wołomin z pewnością czeka na nową jakość w polityce i to jest to! Z pewnością zyska większe poparcie niż trio Radwan,Kozaczka,Czarzasty.
hahaha hahaha dowcip miesiąca
Sylwuś przegrany jest w samorządzie i w PSL. Walczyć może co najwyżej o mandat dla Emila.
Jezeli to prawda, to nie za szybko to odpalenie teraz musi uważać.To czyje poparcie poza byłym vice bedzie mieć?
Szymek byłby bardzo dobrym kandydatem na burmistrza, warto tą opcję rozważyć. Ja na niego bym zagłosował.
Powiedzmy otwarcie, takie konsultacje, to obraza nas mieszkańców i wyborców. W ramach Lokalnego Komitetu Diakogu zakończono 30 czerwca, oficjalnie wyniki prezentowano w MDK 12 lipca. Znając przebieg konsultacji oraz wynik w dniu 30 czerwca Pani Burmiostrz po raz mkolejny przedłużyła konsultacje do 30 września. Po co, ktoś wie więcej? Zapowiada w swoim zarządzeniu, że raport pojawi się w końcu października. Z kim i jak chce konsultować przez najbliższe trzy miesiące temat przegadany aż do znudzenia? Wszystko po to, aby pozostawić co jest bez zmian!
Widział ktoś konsultacje ciągnące się blisko 9 m-cy? Od ich zapowiedzi miną niebawem dwa lata! U pierworódki na stolcu burmistrza przebiega powikłana „ciąża”. Bez USG widać, że urodzi potworka. Kobieto opanuj się i odpuść sobie kolejne.
Konsultacje przedłuzone bo miało być referendum.Co ma być wynikiem tych konsultacji i kto w nich bierze udział.Czy wynik konsultacji będzie tym co zrobią władze Wołomina w temacie Ripoka.Sprawa powinna byc jasna jezeli złamano prawo przy planowaniu i budowie to powinno być wszystko odkrecone , zakończone i po cherbacie. Ale to chyba nie tak bedzie , dla ludzi robi sie konsultacje,mydlenie oczu z zawiadomieniami organów , robote w spólce MZO tu i ówdzie dostaja niektórzy ludzie do niedawna niosacy sztandary do walki z Ripokiem , a to i tak powstanie no moze troszkę w zmienionej formule.
Wydaje mi się, że w tym momencie, po uprzednim ogłoszeniu zakończenia konsultacji i po ich rzekomym wznowieniu, bo jakoś nie słychać o tym, przy użyciu jakich metod i środków konsultacje na obecnym etapie są przeprowadzane, nadszedł czas na pożegnanie niezdecydowanej, niekompetentnej pani burmistrz, którą, wobec lekceważenia mieszkańców, którzy uczestniczyli w pracach komitetu dialogu i poświęcili swój czas, wobec marnotrawienia publicznych środków, bo miasto poniosło koszty prowadzenia komitetu, należy zapisać jako najgorzej ulokowane zaufanie społeczne i największą porażkę wyborczą.
Faktycznie konsultacje zostały przedłużone, ZARZĄDZENIE NR 236/2016 BURMISTRZA WOŁOMINA z dnia 30 czerwca 2016 r. Pani Burmistrz jednoznacznie podważa nim dotychczasowy dorobek wcześniejszych. Uczestnicy wykorzystani zostali do budowy zaufania dla organu wykonawczego, który nań nie zasługuje. Obserwujemy grę pozorów Pani Radwan.
Otwarcie się na wsłuchanie i uszanowanie opinii mieszkańców jest fikcją. Widać, że dąży do oczekiwanego skutku, tj. pomijania dotychczasowych wyników konsultacji na rzecz nowych, zakończonych po jej myśli. Mało nazwać to zakłamaniem i perfidią. Coś takiego kojarzy się z czymś nieszanowanym i brzydko zwanym.
czarna magia: Najpierw konsultacje, później wybór projektu – akceptacja i realizacja – za swoje albo unijne. A tu – Robota na czarno,bez przygotowania, planów wpompowanie kupy szmalcu w błocko a później pytania do mieszkańców: chcecie chlew pod bokiem, z możliwością rozbudowy do pełnowymiarowej pgr-owskiej wielkości???? No ja to tak odbieram. I przyklepać tego – nijak nie idzie. Tym bardziej że to puki co – już koszt 30 domów z działkami – za co nikt konsekwencji nie poniósł. O internecie wokół miasta cudów – nie wspomne ( kolejne 2 domy z działkami w piach )
Nie czarna magia, a czarne charaktery sterują wydarzeniami. Czekają na sprzyjającą okazję aby RIPOK uruchomić. Z mieszkańców sobie kpią i dezinformują.
oj tam oj tam…..
Władze samorządowe bawią się z nami jak kot z myszką. Pozwalają na chwilę uwierzyć w możliwości poprawy sytuacji aby ponownie drapać pazórkami i miotać. Wstyd Pani Burmistrz, naprawdę wstyd.
no i co z tym fantem zrobić?
pozbyć sie go!
Spowodowanie upadku MZO sp. z.o.o. będzie miało poważne konsekwencje karne. Już przesłuchania w tej sprawie były. Kilka osób było wezwanych. Dlaczego nikt z WIeści o tym nie pisze? A może dlatego, że redaktor Julita Mazur jawnie stroniła i powstaje pytanie czy miała w tym interes.
redaktor naczelny Chrzanowski powinien wyznaczyć inną osobę do napisania prawdy o „Konsultacjach Radwanowej”. Wystarczy opisać osoby z grupy konsultującej, ich powiązania i wcześniejsze wypowiedzi o RIPOK.