30 stycznia 2018 r. uprawomocnił się wyrok Sądu Rejonowego w Wołominie w V Wydziale Karnym zarzucający radnemu powiatowemu Andrzejowi Zbyszyńskiemu, przewodniczącemu Komisji Dziedzictwa Narodowego i Kultury, że będąc dyrektorem Miejskiego Ośrodka Kultury w Kobyłce wielokrotnie podrabiał dokumenty dla tej instytucji, podpisując się na nich różnymi nazwiskami. Sąd oskarżył w wyroku nakazowym radnego Zbyszyńskiego o czyn z art. 270 § 1 k.k., a ten ostatecznie nie wniósł do niego sprzeciwu.
Radny powiatowy, przewodniczący Komisji Kultury i Dziedzictwa Narodowego skazany prawomocnym wyrokiem Sadu Rejonowego w Wołominie. To z pewnością dla niektórych ogromne zaskoczenie, inni sprawę znają od lat.
Przypominamy, że w latach 2013 – 2015, byliśmy twórcami kilku tekstów prasowych o „działalności” byłego dyrektora, w których staraliśmy się zwrócić uwagę na szereg (według nas) nieprawidłowości, jakie udało się nam spostrzec, przeglądając udostępnione dokumenty. Być może to wspomniane teksty zwróciły wnikliwą uwagę władz gminy Kobyłka i dyrekcji MOK na to wszystko, co pozostało w papierach po byłym dyrektorze.
Ostatecznie, to one zdecydowały się złożyć zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa (głównie – niegospodarności). Kilkuset stronicowe wielowątkowe postępowanie przygotowawcze najpierw umorzono, wskazując jako jeden z powodów brak szeregu dokumentów, które w dziwnych okolicznościach zaginęły. Powinny być w teczkach a jednak ich brakowało. Jednak na złożone przez pokrzywdzoną instytucję zażalenie skutecznie zareagował Sąd. W wyniku tego Prokuratura zajęła się jednym z sugerowanych wątków, dotyczącym możliwości podrabiania podpisów pod umowami o dzieło.
Z tego, co wiemy do Prokuratury wpłynęło kilkanaście (13) „podejrzanych umów”, ale samej próbie badania grafologicznego poddano zaledwie 8. W przypadku 6 dokumentów specjalista ponad wszelką wątpliwość uznał, że podpisy podrabiane były przez jedną i te samą osobę tj. ówczesnego dyrektora Miejskiego Ośrodka Kultury w Kobyłce.
Wypada wyjaśnić, że były to trzy umowy z kontrahentami i trzy dokumenty finansowe potwierdzające przyjęcie wynagrodzeń z tych umów z kontrahentami MOK-u. Po co dyrektor fałszował te umowy i kwitowanie wypłaty pieniędzy z tych umów pozostaje jego tajemnicą, nie podzielił się tą wiedzą z organami ścigania, odmawiając współpracy. (…)
Więcej na łamach Wieści.
http://www.e-kiosk.pl/numer,269434,wie_ci_podwarszawskie/
https://www.egazety.pl/marpan/e-wydanie-wiesci-podwarszawskie.html
Andrzej no to dupa. Skucha na całego kolego. Żeby jeden tylko, ale aż tyle. p co ci to było?
A tak właściwie to jaki jest wyrok?
STOWARZYSZENIE Przyjaciół Miasta Kobyłka – to wstyd mieć Prezesa fałszerza. Mnie jako mieszkance Kobyłki wstyd za takiego radnego powiatowego.
mam nadzieję, że natychmiast odbiorą mu mandat radnego powiatowego, a tak naprawdę ten pan powinien go złożyć sam… ale to wstyd i kompromitacja dla Kobyłki. Czytam na forum mieszkańców Kobyłki i przecieram oczy ze zdumienia są tacy co go bronią argumentując że: taki fajny gościu, że było to dawno, tylko kilka podpisów, że to kampania wyborcza…żenada kampania wyborcza !!!!???? a który sędzia startuje w wyborach… to nie do wiary facet otrzymuje prawomocny wyrok za udowodnione fałszerstwo dokumentów w tym dokumentów finansowych jako osoba publiczna – funkcjonariusz publiczny… a niektórzy go bronią sugerują polityczną zmowę.. krótko i na temat facet to oszust i fałszerz, ale dla takich ludzi nie ma miejsca w życiu publicznym.
Tekst ciekawy ale jaki wyrok , wiemy ze winny ale jaki zawiasy czy pudło ?
Cała kara to grzywna 3000 zł(trzy tysiące)złotych!!!
HONOR to brzmi dumnie ale nie umie
Za fałszowanie podpisów 3 tys. złotych śmiech. A ile można dostać za fałszowanie przez radnego pieniędzy i puszczenie w obieg ? Na pewno z 5 tys.
Co się stało z pieniędzmi,których odbiór kwitował sfaszowanymi podpisami?Co na to radni powiatowi Prawa i Sprawiedliwości???
Grosika nie wziął, podpisał za kolegów i taka prawda! Jakby wziął to kara byłaby inna.
Dziecinnie śmieszne jest to Twoje tłumaczenie!Podrabiał podpisy jako odbiorca pieniędzy a pieniądze zostały w kasie i pewnie czekają do dnia dzisiejszego na odbiór?Gdyby był niewinny to mógłby szybko udowodnić niewinność przed sądem i prokuratorem a on odmawiał współpracy.
Miło jest przytulić się do publicznego grosza…
https://www.facebook.com/permalink.php?story_fbid=2127451734144600&id=1489825691240544
Nawet grosza nie przytulił. Na fb są oświadczenia wykonawców umowy, i kropka.
Niech nie obraża naszej inteligencji.Z wyrokami sądu się nie dyskutuje
Pokrzywdzona instytucja powinna natychmiast wystąpić wobec skazanego z roszczeniami finansowymi
Nie wystąpi , bo nie została pokrzywdzona. Nie jest nawet stroną.