Rada Miejska w Wołominie przyjęła uchwałę w sprawie wyrażenia zgody na zawarcie przez Gminę Wołomin porozumienia międzygminnego z Miastem Stołecznym Warszawą. Tym sposobem otwarto drogę do umożliwienia Gminie dopłat do biletów długookresowych imiennych, obowiązujących w środkach lokalnego transportu zbiorowego w mieście stołecznym Warszawie oraz gminach ościennych, kupowanych przez mieszkańców Gminy Wołomin.
Uchwała wchodzi w życie z dniem podjęcia, czyli w czwartek 19 kwietnia. Upoważnia burmistrza Wołomina do podpisania porozumienia określającego zasady współdziałania gminy Wołomin i Warszawą. Jeśli się uda, od 1 września gmina będzie dopłacać mieszkańcom Wołomina różnicę w cenie biletów między II a I strefą biletową. Cena za bilet mogłaby wówczas spaść nawet o 30 proc.
W uzasadnieniu uchwały napisano: „Zgodnie z Uchwałą Rady Miasta Stołecznego Warszawy z dnia 26 czerwca 2016 r., w sprawie ustalenia zniżek w cenach biletów za usługi przewozowe środkami lokalnego transportu zbiorowego w m. st. Warszawie i gminach ościennych, dla mieszkańców gmin, z którymi zawarto porozumienia w sprawie dopłat do cen biletów, realizowana jest współpraca w zakresie oferty „Warszawa+”. (…)
Więcej na łamach Wieści.
http://www.e-kiosk.pl/index.php?page=titleissues&id_title=154563
https://www.egazety.pl/marpan/e-wydanie-wiesci-podwarszawskie.html
Brawo pani burmistrz. Najpierw przywrócenie wspólnego biletu. Teraz bilet metropolitalny. Wołomin w pierwszej strefie
Brawa dla Rady,a nie dla pani Burmistrz bo to oni dali wam tańsze bilety.
Brawa? A za co? Za to, że rada miasta wykłada na bilet pokaźne środki z budżetu. Charytatywnie nikt nam dostępu do komunikacji nie daje. Warszawka musi na niej zarabiać. Do każdego biletu gmina dopłaca. Ma z czego bilet jest, a jak nie ma, to z niego rezygnuje.
Brawo za to że za madziara biletu wspólnego nie było i płaciłem kupe kasy za dojazdy, a teraz za Radwan płace mniej? Dla mnie prosta matematyka. A Warszawa zarabia na komunikacji? Traci leszku. Dokształć się i wtedy wyjdź z ludźmi gadać.
Leszku nie pisz farmazonów, że Warszawa musi zarabiać na komunikacji. Mało tego że nie musi, to nie zarabia. Wpływy z biletów stanowią 30% kosztów komunikacji!! 70% Dopłaca miasto. Wprowadzenie niższych opłat za kumunikację (dofinansowanie przez gminy) powoduje wzrost liczby zakupionych biletów okresowych. To sprawia że jest więcej pieniędzy na rozwój i utrzymanie. Pozdrawiam
Brawo za to że za madziara biletu wspólnego nie było i płaciłem kupe kasy za dojazdy, a teraz za Radwan płace mniej? Dla mnie prosta matematyka. A Warszawa zarabia na komunikacji? Traci leszku. Dokształć się i wtedy wyjdź z ludźmi gadać.
Bardzo ładne zdjęcie. Zwykła przyzwoitość wymagałaby podania jego źródła
Dziękuję Radnym 🙂 Brawo!
Ale się boicie tego Madziara 😀 Piękne.
Weźcie się ogarnijcie
Nic nie rozmiecie
Z biletem i dawaniem / odbieraniem rządzi polityka. Był madziar – pisior to za kare rządzona przez PO Wa-wa postawiła zaporowe warunki na wspólny bilet. (Ot jak swołocz wybrała pisiora – to niech ma za swoje)
Zmieniła się władza to by „poprzeć swoich” stanowisko stolicy się zmieniło.
OT przykład jak wielka polityka ma przełożenie na małą…
Tajemnica poliszynela jest fakt że głównymi użytkownikami biletów długoterminowych są osoby z przedmieść – dojeżdżające do pracy i szkoły. A te są najbardziej dochodowe. Przy tym dotacje z gmin tak naprawdę przekraczają rzeczywiste koszty utrzymania linii podmiejskich (zwłaszcza jeśli weźmie sie pod uwagę efekt skali jaki ma tak duże przedsiębiorstwo ).
To jest super zarobek dla Warszawy…
Więc gdzie tu jest biznes dla gminy podmiejskich?
Cóż – po pierwsze polityka. „Wyborcy” nie potrafią liczyć (czego przykładem jest dyskusja w tym temacie) i dla nich wspólny bilet – synonim taniego biletu.
Ale taniość jest pozorna – to czego nie zapłacisz przy zakupie biletu zapłacisz w podatkach / opłatach dla gminy. Gmina pobierze kasę i zamiast np. remontu drogi odda to Warszawie na poczet biletu.
Z drugiej strony gminy wielkiego manewru nie mają. Korki już mamy, gdyby nie środki komunikacji zbiorowej byłby tylko większe.
Gminy same nowych dróg do Warszawy nie zbudują – nie maja do tego ani środków ani prawno-administracyjnych kompetencji…
W zasadzie mają / a raczej miały alternatywę. W przypadku naszej podwarszawskiej trójwsi (Zielonka-Kobyłka-Wołomin) gęstość zaludnienia, zwartość układu zabudowy itp pozwala na próbę stworzenia własnego zakładu transportu publicznego.
Gdyby ktoś miał głowę na karku 15 lat temu to dziś w powiecie funkcjonowałby zintegrowany z KM transport publiczny oferując nie tylko kożystne połączenia z Warszawą, ale też i komunikacje wewnętrzną.
I to za pieniądze zbliżone do kosztów jakie pompujemy do Warszawy.
A może jeszcze ogłosić metropolię wołmińską, na rogatkach powiatu poustawìać reķietìerów i brać myto od przyjezdnych? A do tego ogłosić wołomin republiką i zarządać dostępu do morza- albo co najmniej do wisły!! Bardziej z dupy pomysłu nie było. I co?: puściłbyś własne ” respubliko-wołmińskie” busy do wawy?? Albu i skmke- bo trza mieć rozmach??
Ochłoń- zobacz jak to działa w Legionowie- może zastanowisz sie dlaczego obecnie jest głośno o tym mieście w mediach. I dlaczego wołmin jest w czarnej żopie.
Sam ochłoń…. Albo jeźdź do legionowa…
To nie moja wina że jedynie co potrafisz to próbować naśladować innych
A może byś wziął mapę i zobaczył jak wygląda powiat wołomiński, wziął dane np o ilości mieszkańców, gęstość zaludnienia itd, sporządził analizę „ruchu” i potem dopiero się wypowiadał w stylu idiotyczno-kretyńskim…
W dużo mniejszych miastach z dużo mniej zurbanizowanymi przyległościami funkcjonują zakłady transportu miejskiego. (Tylko trzeba d… ruszyć dalej niż do Legionowa)
Warszawski ZTM także współpracuje z innymi zakładami np. z Grodziskiem Mazowieckim, jak i prywaciarzami jak Michalczewski…
Nie ma żadnego prawno-technicznego problemu by taki zakład obsługiwał nie tylko linie wewnątrz powiatu – ale także dowoził do Warszawy. I to po kosztach niższych niż obecnie ponosimy kupując II strefę oraz dopłacajac z budżetów gminnych…
Ale co tam – po co wysiłek, po co myśleć – lepiej jak cielak patrzeć jak rżną i uważać „że tak musi być”
Czyli marzy ci sie kolejna miejska spółeczka której prezesem będzie jakaś olśniewająca zwjezda wołmińsko partyjniackiego samorządu – jak w zecu czy mpo albo z Ząbkach- ten od foto? Bo idiotą nie jesteś- i wiesz że tak by sie to tu skończyło. Nie, słonko. Wole płacić do wawy niż utrzymywać na prezesowskim stołku pseudo- samorządowego wołmińskiego tempaka niedojde. Sam zobacz- oni nie dają sobie rady z tym co już mają. Przykład: l 26 i przystanki-zombie na bohaterów ossowa. A można by było ossów podłączyć a bezpiecznie parkować autobus w już istniejącej zatoczce- ale nie- nikt na to nie wpadł. Lepiej blokować ruch przed rondem przy szkole. Tempaki.