Temat Szpitala Powiatowego w Wołominie (problemy wewnątrz personalne a także zarzuty wobec dyrekcji) poruszany jest przez Wieści od dawna. Co raz docierają do nas informacje, listy i prośby kierowane przez szpitalną załogę, która twierdzi, że na inną pomoc liczyć nie może.
O tym, że temat wciąż jest trudny, można było przekonać się podczas ostatniego przed wakacjami posiedzenia Rady Powiatu. (…)
– Trudno nie reagować na zdania, że starostwo nic nie wie. Trudno w to też wierzyć, ponieważ ogromne ilości informacji pojawiały się w portalach społecznościowych, prasie lokalnej czy rozmowach z załogą szpitala. Były publikowane listy załogi, listy kierowana do Premiera, ministrów. Mam zatem prośbę, by zechciał się pan, pochylić nad tematem – mówiła radna. – Nie rozsądzam, kto ma rację, kto nie, ale ta sytuacje godzi w wizerunek samego szpitala, jak i powiatu. Pamiętajmy, że pracujący tam ludzie wykonują bardzo odpowiedzialny zawód i nie pozwólmy by przychodzili do pracy zestresowani, obawiając się czy aby na pewno pozostaną w niej nadal – informowała radna. Po chwili ponownie wróciła do monologu. – Niedawno odbyłam rzeczową rozmowę z pracownikiem i jestem zatrwożona płynącymi z niej informacjami. Pani mówiła wiele, nie obawiając się represji, bo już nikt jej „krzywdy” nie zrobi. Zapytałam wprost, dlaczego załoga nie składa do starostwa oficjalnej skargi? W odpowiedzi usłyszałam, że w styczniu albo w lutym, było posiedzenie Komisji zdrowia, w którym miały pojawić się wszystkie skonfliktowane strony, ale osobę która przygotowywała spotkanie, spotkała tzw. fala, czyli poszukiwanie pośród innych pracowników.(…)
Więcej na łamach Wieści.
http://www.e-kiosk.pl/index.php?page=titleissues&id_title=154563
https://www.egazety.pl/marpan/e-wydanie-wiesci-podwarszawskie.html
szydlik do boju!