O tym jak źle znosi porażkę środowisko burmistrz Wołomina mogliśmy przekonać się tuż przed świętami, w czasie obrad sesji budżetowej. Kiedy do tego, by uzyskać większość w głosowaniu klubowi „Pozytywny Wołomin” zabrakło jednego głosu rozpętało się prawdziwe piekło. Piekło, które na święta i Nowy Rok, według relacji zainteresowanych, zgotowano 10 radnym opozycji i mieszkańcom.
Jak bowiem przyjąć to, co wydarzyło się tuż przed Wigilią, kiedy to burmistrz oznajmiła publicznie mieszkańcom: „Uchwała budżetowa nie została podjęta‼ Co to oznacza dla Was drodzy mieszkańcy? Przede wszystkim brak nowych inwestycji i brak kluczowych usług społecznych np. Biletu Metropolitalnego. Gmina będzie funkcjonowała w zakresie tylko i wyłącznie wydatków niezbędnych”.
Jeszcze na sesji po nieudanym głosowaniu nad propozycją budżetu, przygotowaną przez burmistrz Wołomina, ona sama mówiła: – Przygotujemy pełne zestawienie tych newralgicznych rzeczy, które się nie udadzą, porozmawiamy z RIO. Z tego co wiem RIO może uchwalić budżet na poziomie niezbędnego funkcjonowania gminy, a to co było ekstra dodatkowe, jest duże zagrożenie że tego nie będzie. Boję się o budżet obywatelski, fundusz sołecki i granty – stwierdziła włodarka. W sukurs poszły kolejne wypowiedzi radnych „Pozytywnego”, pełne oburzenia, jakby naprawdę wierzących w to, że grudniowe głosowanie przeciwko uchwale budżetowej oznaczało co najmniej natychmiastowe wejście do gminy komisarza.
Przewodniczący Marek Górski grzmiał: – Chyba nic nie będzie z tego biletu, w tym momencie nasze autobusy będą musiały zginąć… Jeśli umowy są podpisane na dłuższy czas, to jesteśmy zobowiązani płacić, ale wiele rzeczy się nam potoczy nie tak jak potrzeba… (…)
W odpowiedzi na publikację burmistrz Wołomina o zagrożonym Bilecie Metropolitarnym głos zabrała jej dawna zastępczyni, teraz burmistrz Kobyłki, wyjaśniając koleżance: „W mojej opinii nie ma takiego zagrożenia utraty wspólnego biletu czy metropolitarnego dla mieszkańców Wołomina. Po pierwsze zostały już podpisane umowy (…) do 2024 r. ws. wspólnego biletu, a umowa na Bilet Metropolitarny została podpisana przez burmistrz Wołomina w grudniu 2020 r. Finansowanie tych obu biletów zostało przewidziane w wołomińskiej Wieloletniej Prognozie Finansowej, która została podjęta przez radnych wołomińskich na ostatniej sesji, więc szczerze mówiąc nie wiem skąd te wątpliwości i skąd informacje o zagrożeniu.”
Pomimo upomnień kolegów samorządowców, słowa o zagrożeniu inwestycji i biletów ze strony fb burmistrz Wołomina (na chwilę zamknięcia numeru) nadal nie zostały skorygowane. Z lokalnych forów zniknęły jednak wpisy osób, które z fejkowych kont zamieszczały podobizny radnych opozycji z fikcyjnymi wypowiedziami. (…)
Więcej na łamach Wieści.
http://www.e-kiosk.pl/index.php?page=titleissues&id_title=154563
https://www.egazety.pl/marpan/e-wydanie-wiesci-podwarszawskie.html
Ela od czasu porzucenia przez swoich kolejnych i kolejnych współpracowników zachowuje się bardzo dziwnie. Wprowadzenie w błąd opinii publicznej w temacie biletu metropolitalnego to tylko jeden z przykładów. Wspierałem Ele w poprzedniej kadencji. W tej już nie mogę. Elu! Przestań, opanuj się! Weź za wsiarz tych swoich radnych i im wytłumacz, że cię ośmieszają. Gdyby tylko pojawił się inny kandydat ma mój głos. Na razie mieliśmy wybór pomiędzy Kowalczykiem , Madziarem a Elką. Jeżeli pojawi się sensowny kandydat lub kandydatka to ma mój głos. Tylko sensowni ludzie zarabiają teraz więcej niż burmistrz i tu jest problem nikt się nie kwapi do stanowiska żeby przez 5 lat zarabiac połowę albo ułamek tego co dostają w dotychczasowej pracy. Rozmawiałem o tym ze swoim przyjacielem. Ja 9 tys na rękę z premiami, za 8-10 h pracy jako sprzedawca pomp ciepła plus w zależności od zleceń na montaż, on ponad 20 000 jako prowadzący dwie franczyzy. Na codzien pracuje jako urzędnik w ministerstwie gdzie dostaje 7 tys co miesiąc plus trzynastka i związane ze swoim wykształceniem szkolenia. I to jesteśmy my skromni ludzie na dorobku. A kogo potrzebujemy na stanowisko burmistrza który ma płacone 7 tys na rękę? Na pewno nie kogoś poważnego. Dlatego mamy taką Ele. Kobietę spod targu.
Zarobki burmistrzów od lat są na tym samym poziomie. Ich górna granica jest ograniczona ustawowo. A obecnie nie każdemu kalkuluje się pracować za takie pieniądze. Do tego „umowa o pracę” – w tym wypadku kadencja – jest tylko 5-letnia. A dużo ludzi jest uwiązanych kredytami hipotecznymi nawet na 30 lat. Dlatego nie każdy chce startować w wyborach.
No nie. Nie tylko nie są na tym samym poziomie ale też spadły chyba w 2018 roku.
Miało być: A kogo dostaniemy za 7 tys na rękę
Pytasz co się stało z Ela? To ja ci odpowiem, że jesteś nie fair. wiem do czego pijesz i też znam te opowiesci. Każdy ma słabsze okresy, praca burmistrza wiąże się z wieloma stresami i każdy radzi sobie z nimi na swój sposób. Ciekawe jak ty byś odreagowywał taki stres? Weź i zrozum ludzi. Ela pewnie odchodzi na emeryturę, bo ja to burmistrzowanie wymęczyło i wtedy będziecie się wszyscy martwić kto weźmie to uciemierzone miasto.
Darmozjadów i matołów banda z pozytywnego Wołomina! Podwyżek im się zachciało diet! Zadłużuć gminę potrafią a kto to spłaci? Pan, Pani, społeczeństwo!
Nie stwierdzisz czy ktoś jest uzależniony bez badań. A takim badaniom nikt się nie podda. Żeby przebadać uczciwie, trzeba by zamknąć badanego samorządowca w jakiejś klinice i obserwować.
A nie jest przypadkiem tak że projekt budżetu zanim trafi pod głosowanie najpierw jest oceniany przez RIO. I tak też było tym razem. Ów projekt budżetu zyskał aprobatę RIO i trafił dopiero pod głosowanie.
Nie uchwalając budżetu radni spowodowali, że projekt ten trafi znów do RIO, które będzie władne podjąć decyzje w tej sprawie i nie przypuszczam, żeby podjęło inną decyzję niż przy ocenie tożsamego projektu, więc budżet bez zmian zatwierdzony zapewne przez RIO, a nie radnych może wejść w życie.
RIO obetnie najwyżej wydatki inwestycyjne i to tylko te na które trzeba by brać obligacje.
Widzę, że nie bardzo się orientujesz w temacie. RIO zatwierdza budżet pod kątem formalnym, i tych formalności dopełniono. Radni oceniają go pod kątem tego, czy przysłuży się rozwojowi gminy, a ten widocznie okazał się porażką
Świetnie napisane. Jestem jednym z ludzi związanych z samorządem. Nie wołomińskim ale okolicznym. Z powiatu wołomińskiego. Nie PiS. Mam dokładnie te same odczucia na temat Eli. Coraz bardziej samotna, coraz bardziej zagubiona i nieporadna Ela z dnia na dzień otaczającą się coraz dziwniejszymi osobami. W Wołominie musi nastąpić zmiana pokoleniowa. Nowym burmistrzem nie powinna być zakompleksiona urzędniczka z 3 szeregu. Poszukajcie kogoś z minimalną chociaż charyzma i jakimiś moralnymi zasadami.
To jest własnie przykład samodestrukcji przez chore ambicje i brak oceny własnych możliwości. Ta bajka się skończy źle, albo dla Eli albo dla gminy, w zależności od tego co szybciej padnie. Tylko kto to później pozbiera?
A co jeśli wyjdzie przy okazji jako „wygrano” wybory za pierwszym razem? To trudniejsza sprawa ale można mieć nadzieję.
W sensie te sławne filmy, na których widać jak pracownicy urzędu podkładają głosy na Elę? No to będzie ciekawe doświadczenie, które może ostatecznie przekreslić „karierę” samorządową niektórych osób. Czy miało to wpływ na wynik, nie wiem, pewnie ktoś to zbada , ale to pokaże jakimi zasadami etycznymi kieruje się obecna władza. Karma wraca, zło powraca lub kto sieje wiatr, ten zbiera burzę, jak kto woli.
Zdecydowało ok.700 głosów różnicy.
W tym zawiera się ok. 300 głosów mniej (!!!), które kontrkandydat dostał w drugiej turze w porównaniu z pierwszą.
Resztę niech sobie każdy wnioskuje.
To „elektrowni” czy innego misia na daszyńskiego nie będzie ? Tego bydyneczku co odpowiada żywotnym potrzebom spoleczenstwa, otwierającego oczy niedowiarkom.. (resztę kazdy zna) ? Tak sie nie godzi. Stąd ten wk…w pewnie. Takie cóś najbardziej potrzebne jest w Wołominie, ba, każdemu miastu… Szumnie niektórzy radni itp sie cieszyli, uzasadniali pustą nieznaną nowomową- może mieli być tam dyrami? Wiecej stanowisk wiecej szczescia. Wszyscy czekają na kolejne i wspaniałe pomysły w tym czasie prosperity miasteczka. Obiecane było ludziom, pozytywmym, swojszym
Nie no tak nie można. Że co? Alkoholowa tajemnica? Ze kto niby? Pije codziennie? Od rana juz? Ile osób? Gdzie? Co piją ? Zakaszaja? Czym? I kto? Skoro wiesz to i mieszkańcy powinni wiedzieć ? A tak to insynuacje po prostu niestety 🙂
A najlepiej policję wezwać i alkomatem sprawdzić 🙂
O domniemanym wykorzystywaniu chyba fejk newsow do walki politycznej pisze dziś ogolnopolski portal.Miasto znów znane inaczej, niestety.