Dziki znów dają się we znaki mieszkańcom Wołomina i Kobyłki. Coraz częściej dochodzi do ataków na spacerujących z psami ludzi. Zwierzęta w pobliżu domów to już codzienność. Czas coś z tym zrobić, zanim dojdzie do tragedii. Potrzebne są zdecydowane działania, które rozwiążą problem. (…)
Raz na jakiś czas ten temat do nas powraca. Wiele gmin stara się robić co może, by zniechęcić dziki do „zwiedzania” zabudowanych terenów. Jak widać, rezultat tych działań jest różny. – Wychodziłem późno z psem na spacer i nie mogłem opuścić posesji, bo wyskoczyła na nas locha. Następnego dnia poszedłem z dziećmi na spacer, a dziki sobie przy ul. Sienkiewicza leżały w zaroślach, w ilości kilkunastu. Obawiam się, że prędzej czy później to skończy się tragedią. Psy już były atakowane – napisał na fb jeden z mieszkańców Kobyłki, który coraz bardziej boi się spacerować w okolicy swojego domu. Podobnych opinii jest więcej. Mieszkańcy wskazywali chociażby, że spotkali ostatnio całe stada dzików w rejonie ul. Ossowskiej i Majdańskiej.
Urząd Miasta Kobyłka już od jakiegoś czasu prowadzi akcje mające na celu powstrzymanie dzików przed wchodzeniem do miasta. Wieszano chociażby na krzakach specjalne kubeczki z odstraszającą substancją. Złożono do Starostwa Wołomińskiego wniosek o redukcję populacji o 30 sztuk. (…)
– (…) Wydatkowanie środków na ten cel zostało jednak zakwestionowane przez Regionalną Izbę Obrachunkową. Zgodnie z orzeczeniem Naczelnego Sądu Administracyjnego z listopada 2020 roku, wykonywanie przez starostę kompetencji z zakresu prawa łowieckiego powinno być finansowane z dotacji z budżetu państwa. Dlatego po rozstrzygnięciu powyższego sporu kompetencyjnego, wystąpiliśmy do Wojewody o przyznanie środków w łącznej wysokości ponad 100 tys. zł – mówi nam rzecznik Starostwa Karol Szyszko. (…)
Więcej na łamach Wieści.
http://www.e-kiosk.pl/index.php?page=titleissues&id_title=154563
https://www.egazety.pl/marpan/e-wydanie-wiesci-podwarszawskie.html
Musicie zrozumieć że dziki z wdzięczności za dokarmianie bronią ludzi przed psami. To psy często atakują ludzi a nie dziki.
.. I przed kotami, kurami … 🙂 A co robią władze, szanowna Pani burmistrz Wołomina w tej niebezpiecznej sprawie… A może tak by choć dzikom postawić ławeczkę z dzwonem ?? Jak zwykle, to przeciez super wychodzi. PR- wo fajnie, media podchwycą, polskie, światowe…
Dzik to nic strasznego. Do mnie do sklepu na sam fajrant przychodzi shrek. Jest duży porośnięty mchem. Człowiek chce wrócić do domu a ten włazi jak do bagien i gada nie stworzone rzeczy. Czy za odstrzelenie shreka są jakieś konsekwencje prawne?
Nie słyszałam aby atakowały ,,ludzi z psami” tylko psy obok ludzi i to psy bez kagańców ! Czas zrobić porządek z psami bez kagańców w lesie i na ulicach , takie psy to zagrożenie dla ludzi.
Starosta potrafii konstruktywnie działać, a Ela tylko jęczy i zwala odpowiedzialność na mieszkańców.
-Proszę pani, a Jasio rzucił mnie kamieniem.
– To twoja wina Stasiu, poczęstowałeś go wczoraj cukierkiem, a w ogóle to powinieneś się cieszyć, że natura ciebie wybrała. I te niezapomniane przeżycia. Podziękuj Jasiowi.
Jeżeli już to psy atakują dziki, to nawet na zdjęciu widać
to wszystko przez Ryśka zabrał czołg i teraz dziki się nie boją .A w Urlach dzików już niema wszystkie uciekły w strone Wołomina
Śmiejta sie śmiejta. Bedzieta sie śmiały jak wam na wielkiej łobwodnicy wołmina , kasprzykiewicza albo autostradzie 634 lub poniatowskiego w zielonce czy mareckiej w Kobyłce albo Napoleona- wylezie przed maske. Auto jest do kasacji. I módl sie, żebyś go zgarnął grillem a nie szybą.
Wy nie wiecie o czym mówicie. To potrafi wyrwać kolumne mcphersona, zabić ludzi na drodze.
Śmjejo sie z tego tylko ogrodowe tłumoki- a nie ludzie którzy muszą rano jechać z/ do pracy albo wracać z pociągu czy spaceru.
Ale ogrodowym niemotom- do śmiechu.
To jest baaardzo poważny problem który i gmina i powiat- osrywa- bo to jak zwykle – nje jych końpetencje.
A lochy potrafią atakować ludzi- szzególnie gdy są przestraszone i warchlaki obok.
To jest poważny problem.
Co do psów- pies nie ma szans. I dobrze- niech rozrywa szablami boki każdego puszczonego luzem, osrywającego chodniki pieska.
Mark, jest takie powiedzenie „ironia i sarkazm pozwalają mi walczyć z głupotą innych”. Myślę, że sprawa dzików zaszła już tak daleko, że ludzie są podzieleni na tych, co:
– czują się bezsilni wobec ignorancji władz, jej głupich nic nie wnoszących metod i rad w stylu: załóż czapkę, to nie będzie ci zimno i po prostu z bezsilności się nabijają, bo to ostatnia broń, która im została do wyborów. Nie bez powodu najlepsze kabarety powstały w okresie PRLu,
– zagorzałych obrońców przyrody, którzy prędzej by pozwolili, żeby im dzik dzieciaka rozszarpał niż, żeby jakiemuś warchlaczkowi stała się krzywda,
– bohaterów, którym jeszcze dzik krzywdy nie zrobił, ale już go widzieli i zachowali zimną krew i wierzą, że zawsze tak będzie.
Podział się skończy, jak komuś stanie się poważna krzywda albo jak ludzie zaczną o odszkodowania występować. Wtedy skończy się zlewanie tematu, przerzucanie odpowiedzialności na mieszkańców i zachwyt nad dziką przyrodą w mieście. Cierpliwość mieszkańców ma swoje granice.
Ja w okolicach McDonalda w Kobylce widziałem w zeszłym tygodniu przy samym poboczu drogi 634 5 Loch i przy każdej stadko małych, w sumie ze 30 młodych. Jak łatwo wydedukować odstrzał 30 sztuk, o który wnioskowało starostwo, problemu nie rozwiąże. A przyuliczne trawniki, zieleńce, skwery są już tak zryte w mieście że naprawdę niejeden rolnik powiedział by że on sam swojego pola tak nie przeora. Wstyd i żenada. Mark, w pełni popieram co piszesz. Ten temat już dawno przestał być śmieszny i tylko czekać aż ktoś walnie autem w zwierzę i niefortunnie poniesie przy tym śmierć.
To ZBRODNIA zabić lochę i osierocić małe warchlaczki !!!! Brak empatii !!
Żądam natychmiastowej kastracji/sterylizacji i czipowania dzików 😀
Jak gminne matoły nie wiedzą co zrobić, niech wystawią weteryniorza na etaciektóry za 5 złotych z Vat- zbada mięso zwierzęce na wypadek włośnicy i innych bakterii virusów i pasorzytów- bez pytania o jego pochodzenie rase i płeć.
Gwarantuje , że dziwnym nikomu nie znanym przypadkiem- pogłowie dzików spadnie- nikt za to z gminy funta kłaków nie wyda, trawniki sie zazielenią tylko…. mięsne troche przykucną…
Mark, wymagasz myślenia, podjęcia inicjatywy, działania. To nie ten adresat. Nie mozna przeszkadzać władzy w dopłynieciu szcześliwie do następnych wyborów.
W Wołominie wiedzą tylko jak drzewa wycinać i promować miasto w Katowicach. Smutne miasto z głupia władzą.
Nie doceniasz. Potrafią jeszcze pisać wzniosłe słowa, zdobywać poklask, pozować do zdjęć na tysiąc sposobów, kupować dzwony, zwalać winę na mieszkańców, rząd, starostę, wojewodę i Kubusia Puchatka, chwalić się sto razy jedną inwestycją, hejtować, skłócać ludzi ze sobą, wywalać kasę w błoto… na pewno czegoś jeszcze nie wymieniłem. I na pewno któraś z tych umiejętności przyda się w zarządzaniu miastem, gdzieś kiedyś. . .
Mark masz duże wymagania… Pamiętaj, że żyjesz w mieście, w którym zbudowanie kilku schodków na peron jest inwestycją na miarę sukcesu stulecia 😉
Oni do budowy tch schodków- nie mieli prawa. Ale – mieli możliwość podpisania takiej umowy, by te schodki Pkp zbudowało. Tak jak wind dla rowerów i wózków- o odpowiedniej długości.
Zobacz, jaki dworzec powstaje w Dobczynie.
Najładniejszy i najlogiczniejszy- na tej trasie: z poczekalnią za szkłem z kasą, – przepiękny. Jak w mieście nie powiatowym- a wojewódzkim. A we wołminie- mamy wiate- jak w jakiejś wsi ” przy drodze na Ostrołęke” – żenada… powiatowa dziura.
Ale Dobczyn- to jest gmina Klembów- tam 20 lat temu w większości nieutwardzonych dróg w ulicach leżała woda gaz lampy i kanalizacja. To po prostu była norma.
We wołminie – brak myślenia a może analogia- że skoro w Wengrowie nie ma stacji pkp- to ryczard nie musi myśleć o czymś takim we władanym mieście- a carownica- o nic sie starać – bo sprawe kto inny położył….
No ale kosić chajs za durnote- tego nikt po wyborach ani jej ani jemu- nie zabronił.
Ja czekam , aż młodzi – nie związani z ogrodowym łajnem- w końcu ruszą po swoje miasto. Byle nie umoczeni w układy z „ciepłym” mikim rykardem lowelasem ze słusznej linii czy carownicą..
Zonaczymy , ci czas pokaże.
Traz Wołomin przypomina trupa minute po ustaniu akcji swrca- nic sie nie dzieje, ktoś go reanimuje, ale… bez rewelacji…. zerowy procent przepływu krwi przez mózg- który obumarł 25 lat temu
Dla mnie to raczej trup w agononii, który resztkami sił próbuje utrzymać się na powierzchni i kąsa gdzie popadnie. Rząd walczy z samorządami i wygrają najlepsi. A u nas, nie dość że nie mają pomysłu jak miasto na nogi postawić, to kłócą się już chyba za wszystkimi, straszą, piszą jakieś dziwne posty z pretensjami, że ktoś ma inne zdanie, nakręcają lokalne wojenki. Na co liczą? Już się sami gubią w tym, co komu i kiedy powiedzieli. A przecież ludzie mają na to dowody. A teraz sejm przegłosuje Krajowy Plan Odbudowy, w którym dla samorządów będą pożyczki, a dotacje będą rozdzielane centralnie, czyli taki Wołomin, będąc już na granicy dopuszczalnego zadłużenia będzie miał problemy z pożyczką, a dotacje pójdą znowu po uważaniu, czyli dostaniemy na waciki, o ile dostaniemy. Do tego kasa z wieloletnich ram finansowych, już nie taka łatwa do zgarnięcia i z wkładem własnym na poziomie pewnie 30%, więc też nie do przeskoczenia z takim budżetem, jaki mamy. Wychodzi wieloletnia ignorancja.
Wołomin nic nie dostanie. Ani pożyczki- której nie bedzie umiał dobrze wykorzystać by przyniosła mu korzyść ani grantów- o które nie zabiega – bo nie potrafiłby sie z nich rozliczyć bo nie zachachmęciłby z tego ani jednego€.- a to żadna korzyść. A skoro unia wymaga rozliczenia – a nie można nic zakręcić- to po co te piniendze brać? Dla ludzi? Żeby sie przy tym narobić i mieć goły blat? Bezsens.
Projekty dla województw działają w peryspektywie siedmioletniej od początku milenium. Dotyczą ekologii termomodernizacji i innych bzdur- a różnią sie tylko nagłówkiem: ….dla wojewódzstwa dolnośląskiego, …dla wojewódzstwa lubelskiego, … dla mazowsza itd.
W ilu takich projektach uczestniczył wołomin????
Jak w 2007 na dolnym śląsku gminy miały możliwość budować przydomowe oczyszczalnie ścieków, kolektory, poprawiać drogi, budować wodociągi- wołmin nie wiedział- że coś takiego wogóle jest mimo, że ten program i zawarte w nim projekty- miały w nagłówku: dla mazowsza…
Teraz na etapie wyrównywania standardu życia- gdzi – w teorii- jest lepiej- projektów jest mniej. Minął czas na pozyskiwanie pieniędzy a władze wołmina, wiedzą , że siedzą nie z ręką ale z głową w nocniku. I przez nieróbstwo- wielokadencyjne- ale jednego układu- nabierają tej cieczy w usta – byle tylko nie mówić o tym i nie przyznawać sie do tego- że tak właśnie jest.
Rząd walczy z samorządam a samorząd z rządem…
Po co samorządowcy bawię sie w „krajową” politykę?
Co nie maja gdzie się wykzajać – jak kariery zrobić?
To tyle ogółem, a w szczegole tj. wołomińskim grajdole…
Po co do Wołomina ściagnieto Trzaskosia? Co nieogarnięta baba nie ogarnęła że do jednak PiS jest u steru i to oni rozdzielają kasę?
Są samorządy w których rządzi PO, lecz które dobrze żyją z władzą – bo nie robią tak kuriozalnych wybryków…
Burmistrz z PO robi sobie fotki z posłem z PiS i „udają” że „razem” coś zrobili…
Bo tak robi się „politykę” – a nie krzycząc pod płotem….
Bo w polityce to chyba nie chodzi o to, żeby jak najgłośniej wykrzykiwać swoje racje, a raczej umieć się porozumieć dla dobra mieszkańców pomimo różnicy poglądów. Czemu miało służyć to pokrzykiwanie w Ossowie pojecia nie mam. Burmistrz chciała być drugim J.Karnowskim czy A.Dulkiewicz? No oni wyraźnie głoszą swoje racje, alre oprócz tego mają inne atrybuty. A zaproszenie Trzaskosia? Pewnie było to postawienie na jedną kartę i nie pierwsza zresztą próba ewakuacji na salony. Tylko to duże ryzyko, biorąc pod uwagę pozycję PO. PiS się medialnie wyrabia i nie jest to już takie walenie na rympał, a Budka i Trzaskowski….co mają do zaoferowania?
dziki są i bedą w Kobyłce, a deweloperzy wchodzą w ich terytora, chaszczer, bagna niszcza i stawiają domy jednorodzinne po 100 m długosi , np na ul jesionowej w kobyłce kiedyś były tu, kuny, łasice , bazanty, ptaki, kaczki perkozy na ul. jesionowej a teraz chołoyta w nowych blokach z pieskami robiacymi gówna , brak chodników , pasów, co na to burmistrz wołomina, drogi zdezelowane, ale deweloper musi zarobić . A dziki maja iśc do lasu , ale jakiego?
Czyli co nalepiej aby te bagna i chaszcze pozostały w spokoju – dla dzików
Ciekaw jestem skąd kolega „kilo” pochodzi i gdzie (w czym) mieszka…
Wiesz ile mlodych może wychować 1 locha w sezonie?
Wiesz jak dużo jest pokarmu dla dzika – w kompostownikach i śmietnikach?
W Poznaniu to normalnie w samym centrum miasta chodzą -Warte przepływaja
To pewnie też przez „deweloperów” – a nie przez tych co zabraniają dodatkowego odstrzału (w ramach regulacji populacji) tudzież wywożenia, wypasionej na miejskich śmietnikach, zwierzyny głeboko w las…
Wszystko się sprowadza do braku pomysłu na rozwój miasta. Ludzie wyprowadzają się z Warszawy na obrzeża i jest to poniekąd naturalne. Tylko za tym powinna iść budowa dróg, przedszkoli, szkół, rozwój transportu miejskiego, kanalizacji, oświetlenia…a dziki pewnie powinny wyjechać w bezpieczniejsze dla siebie i ludzi tereny.
To ludzie którzy kupowali domy/ mieszkania NIE WIEDZIELI ze tu nie ma szkół, dróg itd?
Ciekawe ile z tych utyskających jest zameldowanych w podwarszawskiej miejscowości i płaci podatki w owej miejscowości.
Ech ..podatki na szefową? Żeby miała z czego karmić stado klakierów, ….może wiedzieli ale może posłuchali praktycznie na zero spelnionych obietnic szefowej, typu oddzial dla noworodków, wielich budów i kasuly dka miasta.. A temat wysypiska? .. Kto to spamieta.. uwierzyli ze przez 10 lat to i ona da radę.. „Pozytywnie” uwierzyli a tu… Dziki. W sumie.. Może teraz na polowania będzie zwoływać ku popraciu w senatory i se plusy robić. W komedii znanej to była metoda 😉 i na paście zaoszczędzi ns nowe ławeczki i dzwony. Ech 🙂 żarty takie
Obiecanki cacanki, wystarczy, żeby zadania, które nakłada na gminę ustawa zostały wykonane. I tyle. Naprawdę nic więcej nie trzeba. Swoją drogą, jak widzę plakaty nawołujące do płacenia podatków w Wołominie to mi słabo. Na co mamy płacić? Na gminę, dla której synonimem rozwoju jest wybetonowany parking?
Tru – na co masz płacić? Chcesz oczekiwać, narzekac etc? – To płać! (I bądx wporżadku wobec innych – tych co płaca od dekad )
Nie płacisz – to po prostu zamilcz…
Tego wymaga PRZYZWOITOSĆ….
Aż żal tłumaczyć taką oczywistość….
Glu – a kto kazał wierzyć w durnowate obietnice?
Ja nie wiem jak można być durnym by wierzyć w te wszystkie obiecanki canacki…
Do kogo ludzie maja pretensje? Powinni mieć do siebie – że wybierają nie tych co mówią jak coś zrobić – tylko tych co mówią że „coś zrobią”
Jaki „Pan” taki „kram”
https://www.youtube.com/watch?v=D-pyi7384qs
Romciu, wyboru- to nie było za wielkiego. Owszem- można było głosować na faceta z „filcharmonii”. Bo napewno nie na rysia z klanu pis czy sedziwego kozła który przez 3 kadencje zostawił we wołminie same bobki.
Nie ma ci sie dziwić Tru- że nie chce na nic płacić- bo facet widzi co za pjeniądze gminy za płotem- robią dla ludzi.
Wołomin ani pieniedzy nie ma- ani NIE POTRAFI ich pozyskiwać. To duża gmina która NIC nie wie o europejskich programach rozwoju i nie uczestniczy w unijnych projektach- które od 20 lat były proponowane gminom w całym kraju. A teraz- już ich jest coraz mniej- pieniądze i czas zostały stracone. Bezpowrotnie!
Za to pięknie potrafią gmine – czyli podatników- zadłużać w bankach albo i parabankach- podnosząc se jednocześnie diety.
Ktoś napisał: niech gmina robi SWOJE.
Pytanie: ile MPZP gmina UCHWALIŁA -przez dwie kadencje carownic?
Bo o riczim i mikuli- nie ma co wspominać- stworzyli jedno wspólne zapadlisko.
Tylko niech nikt nie pisze- że jest studium- bo nim można sie podetrzeć- nie jest prawomocne- obok zabytkowego domu z ogrodem można postawić fabryke dymu. W majestacie prawa i studium.
Wiedząc to i znając położenie rozwojowe innych gmin- nie ma co sie dziwić- że ludzie TU podatków lokować nie chcą.
Dlatego ciągle pisze: młodzi- to miasto jest wasze- odgońcie świnie od koryta.
A teraz będzie wybór? Podejrzewam, że jak pojawi się KTOKOLWIEK, kto pokaże jakikolwiek proces myślowy wskazujący na to, że jest świadomy tego, co czyni to wygra. Z drugiej strony, pozbieranie miasta po dwóch kadencjach proste nie będzie. Pewnie trzeba będzie zacząć spłacać zaciągnięte pożyczki, nie będzie skąd wziąć kasy na nowe inwestycje, bo Plan Odbudowy jednak przewiduje kasę dla tych mniej rozwrzeszczanych, na wkład własny kasy nie będzie. Bida panie. Chyba, że wygra ktoś, kto umie z ludźmi rozmawiać i ma jednak wiedzę o tym, jak ściągnąć inwestorów czy bardziej skomplikowane projekty. A może nawet takie, które w przyszłości przyniosą wymierne korzyści gminie? Czas konsumpcjonizmu ku uciesze gawiedzi już bezpowrotnie minął, teraz będzie musiał wystarczyć uśmiech rządzącej. A wielu to może nie wystarczyć.
I na czym chcesz te skomplikowane projekty tworzyć?
Tu nie ma podstaw do działania!!!
1 – MPZP
2- DROGI I INFRASTTUKTURA
3- KOMUNIKACJA
4- BŁAGALNE MODŁY W TORUNIU FATIMIE I MEKCE – O BYLE INWESTORA Z KASĄ NA PREMIE
A to tak. Standardowy tekst władz: Wołomin nie jest gotowy na tego typu projekty. A skoro nie jest gotowy to koniec tematu, po co robić coś, żeby może kiedyś był gotowy?
Tom, w miejscowych wyborach nie chodzi o pokazanie świadomości podejmowania wyzwania i realizacji kolejnych wyzwań związanych z pełnieniem funkcji. Tu nikt nigdy nikogo nie rozliczał. Tu nikt niczego nie oczekuje. Poza nielicznymi bardzo wyjątkami, co podkreślę. Tu jest dobrze tak, jak jest. Jeśli władza została wybrana, to wie co robi, lepiej niż elektorat. Inwestorzy? A po co oni tutaj? Tu nie wygra ten, który będzie w stanie pozbierać miasto nie po dwóch, ale po 4 nieudanych kadencjach. Wygra ten, który będzie umiał powiedzieć ludziom to, co oni będą chcieli usłyszeć. Pokaże się w odpowiednim czasie w odpowiednich miejscach i w odpowiednim towarzystwie. Rzuci jakieś gadżety dla upstrzenia i będą go chwalić.
Elle, ale to świadczy o tym , jak ci ludzue są NIESTETY głupi. Bo co mnie z tego że dziecko dostanie balonik i wate za złotówke, zagra Zenek albo szaza czy boJs jak po koncercie nadal wróce do zatęchłej grzybem nory, przyniese se wody z hidrantu i patykami wrzuconymi do reklamówki z biedry podgrzeje atmosfere w klicie w której nocą marzną kopyta a szczury przyłażą grzać sie przy kozie.
A nie- ale ściana od frontu emalią za miastowe pociągnięta….
A jutro pójde do mopsu- niech oddadzą za wate.
I co – mnie więcej trzeba???
Cały wołmin.
W innych miastach i riczi i mikul icarownice za nic nie robienie – na kopach by wylecieli do granic powiatu.
Ludzie nie zdają se sprawy jaką im wide z mózgu zafundowali przez te 20 lat.
Zawsze władza była odzwierciedleniem wyborców, choć to co piszesz, to dotyczy raczej starej części Wołomina. Oprócz beneficjentów mops jednak ktoś jeszcze tu mieszka. Dokładnie tak było kilka lat temu w Legionowie. Rządziła stara klika i jakoś szło. Trafił się Smogorzewski, który układ rozwalił, a jeszcze miał umiejętność obstawiania się specjalistami, bo nie głupi i się ich nie bał, tylko wiedział jak nimi zarządzać. Na efekt nie trzeba było długo czekać. Dziesięciorzędna uliczka na obrzeżach ma kanalizację i mało gdzie normalnego dojazdu nie ma. Podobnie Wieliszew. I wcale nie bawią się w wielką politykę. A nas nikt nie traktuje poważnie. Pamiętam ze dwa lata temu był poland bike w Ossowie. Przedstawili wszystkoe gminy okoliczne, burmistrzów, o gminie Wołomin nawet pół słowa, nikogo z władz nie było, a wyścig był przez wszystkie sołectwa chyba. Prowadzący tylko zdawkowo dodał, że to powiat wołomiński.
Tak było- impreza rozpoczęła sie wcześnie rano chyba w jakąś sobote a we Wołminie nie było ŻADNEJ INFO o tej imprezie- masz racje. Ani na kilka dni przed ani w ten dzień.
To mega słabe !! Zresztą takich imprez przybędzie po wybudowaniu muzeum1920. I znów wołmin – nie bedzie o nich informował- bo został wyr…..ny przez Zielonke- na własne życzenie. Czyli w tej sprawie, będzie zawsze foch i ZERO informacji o planowanych w tym miejscu imprezach. TOTAALNE DNO !
O Legionowie-nie musisz sie rozpisywać.. bo wiem to….. choć.. … właściwie- to pisz- niech tłumoki wiedzą- zaraz Ci mundrul jakiś odpisze, że jak nie pasuje Ci wołmin- to sie wyprowadź.
To samo Grodzisk, to samo Mińsk, to samo Grójec, to samo Otwock Pruszków Piaseczno…..
Ludzie z wołmina nie mają pojęcia o rozwoju tych miast, jaki miał miejsce przez 20 lat. To przeskok o 40 lat w stosunku do tej dziury.
Niebawem do nich – dołączy Radzymin- i tam przeniosą władze powiatu.
A tu- zostanie poprostu zakiździajec.
I te dziki co łażą już w połunie po ulicach i duuuża filia MOPSu
Nic nie było, choć kilka tys ludzi z całej Polski przyjechało. Wystarczy zobaczyć jak to wygląda w innych miastach, tam widać gospodarza. Taki Wieliszew na przykład, położony chyba na uboczu wszystkiego i daje radę. Wójt ogarnięty, sam zaangażowany w różne akcje. Nie musi karmić sikorek. Jest autentyczny w tym co robi.
Wieliszew? położony w rozwidleniu 61 i 62, od zachodu DW 631 a od wschód DW 632
No i to jest wieś – fundusze strukturalne na tereny wiejskie były jednak inne – i możliwości zdobycia też (oczywiście trzeba było być ogarniętym by je bra)
Ale nadal widać ze NIE OGARNIACIE mapy. Skoro twierdzicie że to „na uboczu wszystkiego”
Pytanie pomocnicze – dla tych co jeszcze nie rozumieją
Jakbyście mieli np. firmę transportowa – ze 20 tirów, które jeżdżą po trasach krajowych i moglibyście wybrać miejsce na „baze” to gdzie wybralibyście – w Wołominie czy właśnie w Wieliszewie czy innym Bożęcinie Wielkim
Wieliszew – ma skmke i więcej dróg rowerowych z prawdziwego zdarzenia niż 2 wołminy. Pogadaj z ludźmi którzy tłumnie zasiadlają te miasteczko- lepiej trafić nie mogłem- każdy Ci powie.
Pogadaj z ludźmi którzy sprowadzili sie do wołmina. Po roku usłyszysz: o qrva – ale w bagno wdepłem….
Niestety- tak jest . Tu nic sie nie zmienia, nic nie dzieje.
20 lat temu znajoma wyprowadziła sie do Legionowa. Spotykamy sie niecały rok temu a ona: jak bym sie w czasie przeniosła- TU nic sie nie zmieniło…..
– No to o czym mowa….
Tak dokładnie jest. Wójt Wieliszewa sam startuje w wyścigach rowerowych, więc ścieżki na pewno są na odpowiednim poziomie. Zresztą, to widać po jakości imprez miejskich. To nie Zenek, kiełbasa i banda pijanych jak szpadel kolesi, ale dni sportu, w których biorą udział całe rodziny, bo program jest tak ułożony, żeby każdy znalazł w nim coś dla siebie. Miasto czyste, nowe osiedle nie wygląda jak slamsy, gdzie sąsiad sąsiadowi do garnka zagląda.
A Legionowo…przez pewien czas tam mieszkałem. Powrót na wołomińskie drogi łatwy potem nie był. O dostępie do usług czy zapewnieniu chociażby podstawowych mediów nie wspominając. Jednak woda, gaz, kanalizacja i dojazd do domu to powinien być standard, a nie luksus w XXI w.
Albo estetyka miasta. Jak przychodzą goście to kombinujesz, żeby dom jako wyglądał, nakrywasz ładnie do stołu stawiasz lepszą zastawę, kupujesz kwiaty. Raczej nie zgarniasz rękawem wszystkiego na podłogę, żeby talerz z zupą postawić. A u nas w ten sposób myśli się o estetyce. Zgarnia się wszystko do gołej ziemi, wylewa betonem i samochody stawia. Niby funkcja parkingu zapewniona, tylko potem aż zęby bolą jak się na to patrzy. Jak wygląda parking w Duczkach? Klepisko zalane betonem. W Lipinkach od dwóch miesięcy wykopy i nic się nie dzieje. A przecież argument miał być taki, że ma być estetycznie wokół stacji. No nie jest, a jak zrobią to samo co w Duczkach, to nie będzie na pewno ładnie.
Zobacz jak wygląda dworzec w Dobczynie. I porównaj z wołmińskim.
U nas- kasa w baraku, zalane przejścia, stanie w wygwizdowie zimą a tam- prawdziwy XXI wiek
Bo u nas nikt nie dba o rzeczy, które można łatwo zrzucić na innych. Dworzec i wszystko co się wokół niego dzieje łatwo jest zrzucić na PKP, na poprzedników, że źle zaprojektowali. W Wołominie nie ma takiego myślenia, że burmistrz jest gospodarzem i dba o miasto jako o całość, a tam gdzie sam bezpośrednio nie może wiele zrobić, to chodzi, prosi, spotyka się, rozmawia, aż osiągnie cel. U nas to taka władza kanapowa. Można zarządzać miastem nie wychodząc z domu. Tu pokrzyczę, tam dupnę nogą, tu powiem, że nie moje, cyknę fotkę w magnoliach i załatwione. A jak się grunt pod nogami zaczyna osuwać to znajdę winnego, radni zagdaczą, informacją zakręcą, część uwierzy, reszta się pośmieje i polecimy dalej.
Wróciłem z Zielonej Góry… to jak powrót z przyszłości… Jeszcze bardziej przykro…
Zielona Góra znalazła sposób na siebie, jak wiele innych miast. Ma swój klimat. A nam się wmawia, że w Wołominie nic się nie da. Jesteśmy stosunkowo dużym miastem powiatowym, 30 km od stolicy, mamy PKP, S8 niedaleko i nic się nie da. Wszystkie miasta w okolicy się odnalazły, a nam wmawiają, że nic nie można zrobić. To, że władza nie widzi szansy na rozwój świadczy tylko o jej ograniczonych możliwościach, a to akurat da się zmienić. Jeszcze tylko 2 lata. Mam szczerą nadzieję, że ludzie wreszcie zauważą, że mosteczki klimatyczne za 200 tys. to czysta konsumpcja, w dodatku mało praktyczna. Nas na to teraz nie stać, po prostu, trzeba dźwignąć miasto z ruin. Potem będzie czas na pierdoły.
Wiesiek, pisałem do paru lat o strefach przemysłowych o magazynach Panattoni w Piastowie. No to jakiś CYMBAŁ mnie obśmiał. Ale okazuje sie że nawet Klembów potrafi ustanowić strefe ekonomiczną a Radzymin JUŻ podpisał umowe na budowe magazynu Panattoni.
No kto jest teraz cymbałem? Młoty z ogrodowej podpisały umowe na budowe wiaty na 8 słupach za 16 mln, na internet dla sołectw za 3 miliony- gdzie to wszystko jest???
To są nasze pieniądze. Ktoś ich z tego rozliczył??? Kiedy?
A kaski – nie ma- tak samo jak inwestycji
Oluś, tu się wszystko da zrobić. I władza to wszystko robi. Coś Ci umknęło, bo władza się stara jak może, robi co może i co się da. I robi wszystko. I ławeczkę, i dzwon, i jakieś rondko. I może nawet postument Miśka też zrobi.
Prawdziwe pieniądze zarabia się tylko na drogich słomianych inwestycjach. Pytanie kto zarabia u nas? Bo jeśli nikt, to zajechaliśmy dalej od Barei. Ale teraz wiosna w rozkwicie, można zająć się klimatycznymi mostkami za 200 tys. zł, które sobie spokojnie zgniją do jesieni. Zrobi się protokół zniszczenia, tak jak z plażą po drugiej stronie stawu. I nikt nie wie po co ten mostek, jakie niezwykłe atrakcje turystyczne łączy i co w zasadzie ma to klimatyczne oświetlenie oświetlać? Zamulony staw? Nikt nie wie, więc nikt nie zapyta.
Widzę, że i w Perłach samorządu nasza wołomińska perełka nie zabrylowała. Burmistrz Radzymina pnie się w górę, a Wołomin marne wyróżnienia. Czyżby Związek Miast Polskich, partner akcji, nie był już tak zachwycony naszą perłą? Słabiutko…. Jednak coś trzeba robić, żeby na zaszczyty zasłużyć.