O kulisach sporu ze swoim zastępcą, pomyśle na gminę oraz planowanych i rozpoczętych inwestycjach z wójtem gminy Dąbrówka Radosławem Korzeniewskim rozmawia red. Julita Mazur.
Kilka dni temu rozstał się Pan ze swoją zastępczynią, panią Dorotą Wróbel. To była bardzo burzliwa współpraca.
– To prawda, choć początek zapowiadał się obiecująco. Zawarliśmy sojusz przed drugą turą wyborów, kiedy oboje wiedzieliśmy, że bez współpracy wybory na wójta gminy może wygrać nasz kontrkandydat. Na początku kadencji wspólne rządzenie gminą wydawało się być udane, choć Rada Gminy była pani Dorocie bardzo przeciwna. Przez półtora roku musiałem bronić ją przed ciągłymi zarzutami radnych, którzy domagali się jej usunięcia ze stanowiska. Wszyscy pamiętamy, że zapłaciłem za to obniżeniem wynagrodzenia. Broniłem jej jak niepodległości do czasu, kiedy trafiłem do szpitala i przebywałem w nim 6 tygodni. Wówczas, jak się okazało, w urzędzie trwało przeszukiwanie dokumentów, szukanie na mnie „haków”, zwoływanie przez panią Wróbel komisji rewizyjnej i w końcu zawiadomienie do prokuratury, która zresztą śledztwo umorzyła. Po tym czasie nasza współpraca praktycznie już nie istniała.
Kilka dni temu wysłałem informację o odwołaniu mojej zastępczyni pocztą, ponieważ pani wice wójt przebywa na zwolnieniu lekarskim. Mimo wszystko chciałbym podkreślić, że dziękuję pani Wróbel za te 3 lata współpracy, i za to, że podjęła rękawicę. Spróbowała, ale przecież nie wszystko w życiu musi się udać.
Został Pan bez zastępcy. Możemy się spodziewać w najbliższym czasie powołania nowego? (…)
Więcej na łamach Wieści.
http://www.e-kiosk.pl/index.php?page=titleissues&id_title=154563
https://www.egazety.pl/marpan/e-wydanie-wiesci-podwarszawskie.html