Jak relacjonowaliśmy tydzień temu, w Kobyłce nie uchwalono nadal budżetu na 2022 r. Przypomnijmy, że podczas grudniowej sesji radni większością głosów zdecydowali o zdjęciu z porządku obrad, przygotowanego przez burmistrz i skarbnik Kobyłki projektu uchwały budżetowej. Radnym nie spodobały się wpisane do dokumentu punkty dotyczące przeznaczenia do sprzedaży miejskich działek budowlanych. Ich wątpliwości wzbudziły też terminy rozpoczęcia budowy nowej szkoły. Jak stwierdził przewodniczący Rady: „W budżecie było dużo nierealnych założeń i w styczniu uda się go urealnić.” To „urealnianie” radni rozpoczęli wraz z nowym rokiem dając burmistrz Edycie Zbieć pewnego rodzaju ultimatum. 10 stycznia wystosowali do niej pismo o następującej treści: (…)
Więcej na łamach Wieści.
http://www.e-kiosk.pl/index.php?page=titleissues&id_title=154563
https://www.egazety.pl/marpan/e-wydanie-wiesci-podwarszawskie.html
Jednemu radnemu powiedziałem co o jego pracy myślę. Jak trzeba będzie to opowiem publicznie co mi odpowiedział. A jest to baaaaardzo medialne panie radny.
Jeśli się pracuje w jednostce samorządowej to nie powinno się prowadzić biura podróży w godzinach pracy !
Radni pamiętają np. jak za poprzedniego burmistrza była organizowana akcja ,,LATO w MIESCIE” przez MOK ile wtedy korzystało dzieci z oferty samego tylko MOK bez udziału MOPSU, biblioteki czy innych są dokumenty z tamtego okresu można porównać, pozostali też działali swoją drogą.
150 mln długu w gminie- co wy chcecie planować?
Spłaćcie to – coście pozaciągali. Pani burmistrz do końca swej kadencji – nie powinna brać gaży od miasta.
I pani następczyni- znajoma prezesa od dwóch drukarek za 16 tysi- w jednym ze sztucznie- mam nadzieje że już nie długo- utrzymywanych stołków- bo na terenach Zielonki powstaje coś bardziej okazalszegi- w czym partycypować nie chceliście- pozbywając sie swojej promocji i walki o dobry piar- ta pani też powinna nie brać gaży przez całą kadencje. Choć może nie wygra wyścigu do coraz płytszego korytka- i wygra ktoś z poza układu…
Nie 150 a 50 i kilka, ale to tylko dlatego, że więcej zobowiązań finansowych gmina zaciągnąć nie może. A że nie może się bardziej zadłużać, to sprzedaje wszystko, co ma większą wartość. Niestety może być tak, że gdy za 100 lat ktoś będzie spisywał historię miasta, to może brzmieć ona tak: „Za burmistrza Roguskiego zmaksymalizowano zadłużenie, za burmistrz Zbieć wyprzedano wszystkie nieruchomości, za burmistrza XY PGE, w związku z brakiem regulowania rachunków, odłączyła prąd od budynku urzędu miasta.” 😉
Bez szans. Znowu wygra jakaś wydmuszka (stara czy nowa – bez znaczenia) strugana z banana, a zdecydują o tym fejsbuki. Masa krytyczna elektoratu została przekroczona. Jego znacząca część to ci, którzy użyją fejsunia by zapytać gdzie na mieście kupić pieczywo.