spot_img
Strona główna Blog Strona 16

Co dalej z linią Radzymin-Dąbrówka?

0

Nowy wójt Dąbrówki zamierza rozwiązać problem gminnej komunikacji autobusowej, która jego zdaniem nie działa efektywnie, a kursy się dublują. Jak zapowiedział radnym w czasie ostatniej sesji, ma pomysł na to, jak tę kwestię uporządkować, zwiększając liczbę kursów i przebudowując trasę przejazdu.

– Mamy dziś linię, którą prowadzi Starostwo, tylko czasem jest tak, że trzy autobusy jadą o tych samych godzinach i się wszystko dubluje. Pieniądze idą, a nie ma aż takiego efektu, więc będziemy rozmawiali jak to zorganizować od przyszłego roku, żeby nie pogorszyć, a poprawić – mówił do radnych wójt, informując przy okazji, że zamierza spotkać się w tej sprawie z władzami Powiatu i gminy Radzymin.

Rozmawiał już z przewoźnikiem w sprawie linii R4. Umówiony jest też „na dniach” z burmistrzem Radzymina. (…)

Cały artykuł przeczytasz na łamach Wieści.

http://www.e-kiosk.pl/index.php?page=titleissues&id_title=154563

https://www.egazety.pl/marpan/e-wydanie-wiesci-podwarszawskie.html

Potrzeba krajowej strategii walki z nałogiem

0

Przypadający ostatniego dnia maja Światowy dzień bez tytoniu co roku staje się okazją do podjęcia dyskusji o problemie palenia tytoniu i do głębszej analizy konsekwencji, jakie powoduje nałóg. Tym razem wyzwanie wytyczenia dróg walki z papierosami podjęło się grono ekspertów zaproszonych przez Forum Zdrowia Związku Przedsiębiorców i Pracodawców.

W dyskusji uczestniczyli przedstawiciele środowisk medycznych i okołomedycznych, w tym: NFZ, GIS, AOTMiT, Narodowego Instytutu Onkologii, Polskiego Towarzystwa Alergologicznego, Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego a także eksperci uniwersyteccy, przedstawiciele jednostek badawczych III sektora i administracji państwowej.

Wiemy więcej

Spotkaniu towarzyszyła prezentacja wyników ankiety Fundacji TO SIĘ LECZY nt. doświadczeń pacjentów onkologicznych i kardiologicznych w walce z uzależnieniem oraz analiza „Jak palą Polacy” przeprowadzona przez dr. Jerzego Gryglewicza z Instytutu Zarządzania w Ochronie Zdrowia Uczelni Łazarskiego. Kluczowym punktem spotkania była publikacja „Przegląd systematyczny dotyczący profilu bezpieczeństwa względnego wybranych metod rekreacyjnego stosowania nikotyny”.

– Jesteśmy w dobrej sytuacji, jeśli chodzi o materiały, dokumenty, analizy. Mamy zidentyfikowane główny problem zdrowotny w krajowym planie transformacji. Nie mamy natomiast ogólnopolskiej strategii zapobiegania paleniu i rzucaniu palenia. Mamy zapisy i działania jednostkowe – mówi dr Jerzy Gryglewicz.

Owocem wszelkich analiz, konsultacji i spotkań powinno być jasne wytyczenie kierunków i sposobów, jakie powinna obrać Polska, aby zredukować liczbę palaczy i – co ważne – zredukować obciążenia systemowe, jakie generuje palenie papierosów. 30 procent Polaków wciąż pali papierosy.

– W przypadku części alternatyw dla papierosów tradycyjnych, część substancji szkodliwych została zredukowana o blisko 100 procent. Z badań wyraźnie wynika, że najgorzej jest palić papierosy zwykłe, potem cygara, podgrzewacze, e-papierosy, następnie saszetki – mówi były wiceminister zdrowia, dr Krzysztof Łanda. – Przyjęta w 2014 r. dyrektywa tytoniowa UE powstała w oparciu o badania, których większość toczyła się przed rokiem 2010. Były one bardzo niskiej jakości. Tymczasem od 2016 r. rośnie liczba badań, które można uznać za wiarygodne – dodaje.

Zwieńczeniem analiz związanych z produktami nikotynowymi jest „Przegląd systematyczny” przygotowany przez zespół specjalistów pod nadzorem dr. Krzysztofa Łandy.

– Takie przeglądy są podstawą dla WHO do wykonywania określonych rekomendacji, a dla regulatorów powinny być bazą do wdrażania odpowiednich przepisów. To jest zapisane w traktacie o funkcjonowaniu Unii Europejskiej -mówi dr Krzysztof Łanda

Przegląd jest badaniem mającym najwyższy poziom wiarygodności i jako evidence based medicine (medycyna oparta na dowodach, EBM), może być merytoryczną podstawą działań w zakresie ochrony zdrowia społecznego. Jego istotą jest porównanie dostępnych produktów nikotynowych i zestawienie ich z papierosami tradycyjnymi. A o produktach nikotynowych, nowych zakazach i kierunkach polityki państwa oraz UE mówi się w ostatnich dniach bardzo dużo. Działania są natomiast wybiórcze dlatego brak jest oczekiwanych rezultatów.

Brak poradni antynikotynowych

– Spośród 8 milionów palących Polaków, zaledwie 8 czy 9 tysięcy zgłasza się do poradni specjalistycznych. Dlaczego? Bo mamy zaledwie 3 poradnie antynikotynowe, o których mało kto wie, tak wśród lekarzy, jak i pacjentów –mówi dr Janusz Krupa, prezes Instytutu Człowieka Świadomego. Unia Europejska ma ambitny plan radykalnego ograniczenia liczby osób palących do roku 2040. W Polsce co roku palenie powinno rzucać 10 procent wszystkich palaczy. Skuteczność rzucania palenia mieści się w przedziale 6-10 procent. To oznacza, że co roku wszyscy palacze w kraju powinni podejmować próbę pozbycia się nałogu. To nierealne, dlatego w najbliższej przyszłości powinniśmy podąża

wzorem UK czy Szwecji i wyznacza

palaczom alternatywne drogi walki z nałogiem.

Prezes Instytutu przypomina także, że w kwietniu 2024 roku właśnie ICŚ opublikował raport będący zbiorem wytycznych koniecznych do zaktualizowania krajowej strategii ograniczania konsumpcji tytoniu.

Profilaktyka a walka z nałogiem

Specjaliści zwrócili uwagę na konieczność rozgraniczenia problemu palenia dorosłych i młodzieży. – Mamy przecież odpowiednie wzorce. W grudniu 2023 Agencja Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji przedstawiła konkretne rekomendacje, jak powinny wyglądać programy polityki zdrowotnej w zakresie walki z paleniem. W tym dokumencie rozgraniczono problemy związane z paleniem dzieci i młodzieży, które ma zupełnie inny charakter oraz problemy dorosłych. U dzieci i młodzieży powinniśmy w sposób drastyczny zapobiegać rozpoczęciu palenia. Natomiast u uzależnionych dorosłych taktyka powinna być zupełnie inna – mówi dr Jerzy Gryglewicz. Właśnie profilaktyka stała się jednym z kluczowych elementów dyskusji. Zaapelował o nią prof. Marek Krzystanek ze Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach, a jej znaczenie podkreślili przedstawiciele NFZ.

– Profilaktyka i promocja zdrowia są priorytetem. Codziennie, we wszystkich oddziałach wojewódzkich, placówkach i delegaturach NFZ odbywa się około 20 spotkań – mówi Sylwia Wądrzyk-Bularz, dyrektor Departamentu Obsługi Klientów i Profilaktyki, Centrala Narodowego Funduszu Zdrowia podkreślając że duże znaczenie. Jednym z 5 kluczowych punktów nowego programu NFZ „Edukator”. jest właśnie walka z uzależnieniami.

Najpierw przegląd badań, potem strategia

Polska medycyna potrzebuje systematycznego przeglądu światowych rozwiązań walki z paleniem, zarówno w wymiarze profilaktyki, jak i zwalczania nałogu, bo są to dwa odrębne aspekty działań. Dopiero na bazie takiego dokumentu powinny powstawać rekomendacje, rodzić się ograniczenia prawne i tworzyć programy profilaktyczne.

– Apeluję, żebyśmy dyskutowali w oparciu o dowody naukowe – mówi dr Krzysztof Łanda. – Tylko wtedy możemy na poziomie krajowym uzgodnić realne cele, jakie mamy do osiągnięcia. Jeśli nie będziemy kontrolować rynku nikotyny, dojdzie do bardzo wielu szkód wywołanych przez palenie zwykłych papierosów. Ale gdzieś jest optimum i jeśli przeregulujemy rynek, spowodujemy kolejne szkody społeczne – puentuje nawiązując do przykładu prohibicji w USA, jako czasu, kiedy regulacje rynku okazały się nieskuteczne.

* Raport „Palenie tytoniu najważniejszy czynnik ryzyka zdrowotnego w Polsce” https://instytutczlowiekaswiadomego.pl

Bezpieczeństwo w niepewnych czasach

0

Mennica Metale z Radzymina jest najstarszą rafinerią metali szlachetnych w Polsce i jednym z dwóch najstarszych producentów wyrobów ze złota, srebra, platyny oraz palladu. Jej oferta skierowana jest zarówno do firm, jak i klientów indywidualnych, którzy poszukują możliwości inwestowania gwarantującego pewny zysk w niepewnych czasach.

Mennica Metale jest jedynym w kraju producentem wyrobów z metali szlachetnych o przeznaczeniu przemysłowym, ale ma również bogatą ofertę skierowaną do osób prywatnych. Firma zainwestowała znaczne środki w odpowiedniej jakości wyposażenie, dzięki czemu zarówno produkuje sztaby ze srebra i złota jak również prowadzi skup metali szlachetnych. Co warto podkreślić – wszystkie procesy produkcyjne są prowadzone w sposób bezpieczny dla środowiska. W swoim asortymencie Mennica posiada również złote, srebrne i platynowe monety oraz sztabki najlepszych światowych producentów. Z pełną ofertą Mennicy można się zapoznać pod adresem – sklep.mennicametale.com.pl

Dodatkowo, jeżeli sobie tego życzysz, metale szlachetne mogą być przechowywane w skarbcu w Mennicy.

Kontakt

Mennica-Metale

ul. Weteranów 157 Radzymin

tel. 22 763 99 01

biuro@mennicametale.com.pl

sklep.mennicametale.com.pl

– Chcemy być blisko naszej lokalnej społeczności – mówi Tomasz Kulikowski (Dyrektor Zarządzający Mennicy Metale) – dlatego w ramach naszej działalności skupujemy na miejscu, w Radzyminie, między innymi złoto, srebro, a także platynę. Właściwie w każdej postaci. Jeżeli więc posiadacie Państwo jakieś niepotrzebne, uszkodzone wyroby z metali szlachetnych (stara, uszkodzona biżuteria, stare monety lub inne przedmioty z metali szlachetnych) to zapraszamy do nas. Możemy je odkupić za gotówkę. Możemy też wymienić na sztabki złota lub srebra produkcji Mennicy Metale lub innych, najlepszych światowych producentów.

– Innymi słowy – dopowiada Piotr Makowski (Dyrektor Handlowy Mennicy Metale) – coś co jest niepotrzebne, może być zamienione  w najczystsze złoto i srebro. Mennica Metale produkuje sztabki o czystości 4N czyli 999,9. Oznacza to najwyższą możliwą czystość metalu. Dla przykładu złota biżuteria występuje zwykle w próbie 333 albo 585. Sztabki Mennicy Metale mają zaś próbę 999,9!

– Co ważne, cała operacja (skupu lub sprzedaży) odbędzie się miło i dyskretnie. Z daleka od ciekawskich spojrzeń – dodaje Tomasz Kulikowski – W dokładnie taki sam, dyskretny sposób możecie Państwo zabezpieczyć swoje oszczędności – kupując sztabki srebra i złota, albo okolicznościowe monety (na urodziny, na chrzest, na Pierwszą Komunie Świętą czy na ślub). Są to skarby o nieprzemijającej wartości. Jeżeli zaś obawiacie się o ich bezpieczeństwo to możemy je przechować w skarbcu Mennicy Metale.

Informacje z Mazowsza

0

Wywiozą na koszt właściciela

1
default

W piątek dziesięć zastępów straży pożarnej gasiło pożar, który wybuchł na wysypisku śmieci w Hryniewiczach w województwie podlaskim. Dwa dni wcześniej paliły się odpady na terenach przemysłowych przy ulicy Chełmżyńskiej w Rembertowie, tuż przy granicy z Ząbkami. To przykłady zdarzeń tylko z kilku ostatnich dni, które postawiły na nogi samorządowców i służby wszystkich gmin, mających na swoim terenie składowiska odpadów – także tych z naszego powiatu. A jest się czego obawiać, bowiem tylko w gminie Wołomin odpady składowane są w kilku miejscach – choć w tej chwili języczkiem uwagi są mauzery wypełnione toksycznymi odpadami, składowane na placu przy ul. Łukasiewicza 11.

Przypomnijmy, że 15 maja minął nieprzekraczalny termin, który firma Foreko z Łukasiewicza otrzymała od marszałka na wywiezienie ich poza miasto i utylizację.

„15 lutego br. marszałek województwa mazowieckiego cofnął bez odszkodowania decyzję starosty wołomińskiego udzielającą Foreko zezwolenia na zbieranie odpadów na działkach położonych przy ul. Łukasiewicza 11 w Wołominie. Decyzja ma rygor natychmiastowej wykonalności. Foreko ma trzy miesiące na usunięcie odpadów” – informował wówczas Urząd Marszałkowski.

Maj już się kończy, a odpady nagromadzone w sąsiedztwie galerii handlowej, zakładów produkcyjnych (także chemicznego), osiedla mieszkaniowego, linii kolejowej i rzeki Czarna, stoją nadal nietknięte, w tym samym miejscu.

Zapytaliśmy więc Urząd Marszałkowski o to jak zareaguje na brak działania firmy. W odpowiedzi otrzymaliśmy informację następującej treści: (…)

Cały artykuł przeczytasz na łamach Wieści.

http://www.e-kiosk.pl/index.php?page=titleissues&id_title=154563

https://www.egazety.pl/marpan/e-wydanie-wiesci-podwarszawskie.html

Asfalt zamiast kostki

2

W maju w siedzibie Mazowieckiego Zarządu Dróg Wojewódzkich odbyło się spotkanie z dyrektorem tej jednostki, które dotyczyło wniosku miasta Zielonka. Chodziło o wymianę nawierzchni w ścieżce rowerowej na całym docinku remontowanej DW 634.

Projektant zaplanował tam kostkę brukową, która zdaniem Zielonki i władz Kobyłki oraz Wołomina, powinna zostać zamieniona na nawierzchnię asfaltową.

– Miasto widząc różnice pomiędzy standardem ścieżek asfaltowych, a ścieżek z kostki brukowej wystosowało wniosek o zmianę materiału względem zaplanowanego w projekcie. Zmiana ma zapewnić znacznie wyższy komfort jeżdżących rowerzystów, a także poprawić ich bezpieczeństwo.

Nawierzchnia z kostki brukowej jest obarczona ryzykiem występowania ubytków powstających po częstej eksploatacji, a także ze względu na zróżnicowane warunki atmosferyczne. (…)

Cały artykuł przeczytasz na łamach Wieści.

http://www.e-kiosk.pl/index.php?page=titleissues&id_title=154563

https://www.egazety.pl/marpan/e-wydanie-wiesci-podwarszawskie.html

Kłopotliwy objazd

3

Remont drogi wojewódzkiej nr 634 wiąże się niestety z wieloma niedogodnościami m.in. dla mieszkańców Wołomina, Zielonki i Kobyłki. Ci ostatni zasygnalizowali naszej redakcji problemy jakie pojawiły się właśnie w związku z wytyczonym objazdem i zakorkowaną w godzinach szczytu ul. Hubala.

„W imieniu mieszkańców rejonu ulic: Rataja, Mikołajczyka i Nowaka Jeziorańskiego chciałbym nagłośnić sprawę objazdu, który zrobili sobie kierowcy naszymi gruntowymi „ulicami”  w momencie zakorkowania ulicy Hubala. W dni powszednie od godz. 15.00 do 18.00 egzystencja na naszych podwórkach, powrót dzieci ze szkół, spacery rodzinne itd. są niemożliwe. Jest tylko rajd kierowców niczym na wyścigach i jeden wielki kurz. Sytuacja jest bardzo niebezpieczna. Jest ciepło, kręcą się dzieci, spacerowicze, niedługo dojdzie do tragedii. Nie wspominamy o brudzie, kurzu na autach, podwórkach, ogrodzeniach.” – napisał do nas przedstawiciel mieszkańców z ul. Rataja w Kobyłce. (…)

Cały artykuł przeczytasz na łamach Wieści.

http://www.e-kiosk.pl/index.php?page=titleissues&id_title=154563

https://www.egazety.pl/marpan/e-wydanie-wiesci-podwarszawskie.html

Czy to może poczekać?

14

Jak poinformował na ostatniej sesji Rady Powiatu naczelnik wydziału dróg powiatowych Rafał Urbaniak, niebawem rozpoczną się prace na skrzyżowaniu ul. Lipińska i Legionów w Wołominie. Starostwo planuje sfrezować w tym miejscu nawierzchnię i położyć nową. Firma, która ma wykonać prace uzgadnia właśnie projekt czasowej organizacji ruchu.

Informacja ta zaniepokoiła niektórych radnych, ponieważ po zamknięciu drogi wojewódzkiej 634 skrzyżowanie ul. Lipińska i Legionów przejęło duży ruch i jest jednym z nielicznych miejsc, które służą kierowcom jako objazd. (…)

Cały artykuł przeczytasz na łamach Wieści.

http://www.e-kiosk.pl/index.php?page=titleissues&id_title=154563

https://www.egazety.pl/marpan/e-wydanie-wiesci-podwarszawskie.html

Cisną za brak ciśnienia

0

W czasie majowej sesji Rady Miasta burmistrz Radzymina znów odpowiadał na pytania dotyczące braku wody na wyższych piętrach budynków wielorodzinnych. Problem pojawia się głównie w upalne weekendy.

Radni pytali włodarza m.in. o to, czy istnieje możliwość by do czasu oddania do użytku drugiej stacji uzdatniania wody zwiększyć magazyny wody tak, żeby zmniejszyć uciążliwości związane z brakiem wody.

Odpowiadając, Krzysztof Chaciński wyjaśnił, że brak wody nie jest problemem pustych magazynów tylko kwestią ciśnienia w sieci. – Na przykład 19 maja pojawiła się informacja o zbyt niskim ciśnieniu wody i zapytałem prezes PWiK jakie jest ciśnienie podawane na wyjściu. Było to 3,8. Teoretycznie możemy podać do 6 na sieci, natomiast w praktyce przy powyżej 4 mogą zostać już uszkodzone piece, które na posesjach bliżej stacji tego ciśnienia prawdopodobnie by nie wytrzymały. (…)

Cały artykuł przeczytasz na łamach Wieści.

http://www.e-kiosk.pl/index.php?page=titleissues&id_title=154563

https://www.egazety.pl/marpan/e-wydanie-wiesci-podwarszawskie.html

ROD-y zmieniają się dzięki wsparciu Mazowsza

0

Zatopić się w zieleni, odetchnąć, poczuć bliskość przyrody – to marzenie niejednego mieszczucha. A wystarczy tak niewiele, by się spełniło: skrawek ziemi do uprawy lub własny ogródek, które będą odskocznią od codzienności. Samorząd Mazowsza wyszedł temu naprzeciw i przeznaczył w tym roku 1,7 mln zł na program „Mazowsze dla działkowców”.

Rodzinne Ogrody Działkowe (ROD) w ostatnich latach powróciły do łask. Ze względu na ogromne zainteresowanie ich zakupem ceny poszybowały. W popularnych serwisach ogłoszeniowych w tym roku kształtują się one na Mazowszu od 19 tys. zł do 265 tys. zł! Od początku pandemii w 2020 r. rynek odnotowuje nieustanny wzrost zainteresowania. Rosnące ceny warzyw i owoców również sprawiają, że coraz więcej osób postanawia założyć swój własny ogródek.

Dla zdrowia i relaksu

Już samo przebywanie w ogrodzie wpływa korzystnie na samopoczucie. Praca fizyczna przenosi naszą uwagę z trudnych wewnętrznych przeżyć na świat natury i pozwala oderwać się od codziennych problemów. Potwierdza to Monika Joanna Latkowska, zastępczyni dyrektora ds. ogrodniczych Ogrodu Botanicznego Uniwersytetu Warszawskiego, która zaznacza, że wykonywanie prac ogrodniczych to sprawdzona forma aktywnego relaksu:– Mieszkańcy miast są narażeni na wiele niekorzystnych dla zdrowia bodźców, a to powoduje przeciążenie i pobudzenie organizmu – fizjologiczne i psychiczne.

Prace ogrodnicze zwiększają pojemność płuc, przeciwdziałają chorobom układu krążenia, czy sprzyjają walce z nadwagą.

Anna Kaplińska-Struss, arteterapeutka z Mazowieckiego Centrum Neuropsychiatrii, zauważa, że ludzie szukają life balance, a miejska przestrzeń zielona, las czy ogródki działkowe są odpowiedziami na otaczający nas turbokapitalizm.

– Przebywanie wśród drzew uspokaja i pomaga przywrócić równowagę. Arboterapia uczy, że taki kontakt jest dla nas korzystny na poziomie psychicznym i fizycznym. Uspokaja lęk, wspomaga leczenie depresji. Poprawia funkcje poznawcze, emocjonalne – mówi.

Zielone wysepki miast

W ROD od wiosny do jesieni kwitną kwiaty, ale nie tylko, bo również wspomnienia i plany. Tak też jest w przypadku Katarzyny Maśny, prezeski zarządu ROD Szczęśliwice w Warszawie, członkini Okręgowego Zarządu Polskiego Związku Działkowców (PZD), dla której ogród jest projektem nieskończonym.

– Moja działeczka, bo tak lubię mówić o użytkowanej przeze mnie działce ROD, jest w naszej rodzinie od ponad 40 lat. Najpierw należała do mojej cioci. Już wtedy bardzo często tam przychodziłam, bo zawsze było to dla mnie atrakcyjniejsze niż spacery po parku. Uwielbiałam zatopić się w buchającym obfitością ogrodzie, jeść jabłka prosto z drzewa i podziwiać rabaty kwiatowe pełne róż, irysów czy peonii. Z czasem ciocia odstąpiła działkę mojemu tacie a potem on przepisał ogródek na mnie – wspomina pani Katarzyna.

Dodaje przy tym, że ROD to również fantastyczna społeczność i ogrodnicy, z którymi się zaprzyjaźniła.

– Dwa lata temu powstał u nas Klub Ogrodnika i od tamtego czasu uprawianie roślin nabrało dla mnie zupełnie innego wymiaru. Warsztaty, spotkania z miłośnikami ogrodnictwa to cudowny czas, szczególnie w zimnych miesiącach, kiedy na działce bywamy rzadziej. Posiadanie prywatnego ogrodu nie dałoby mi takiej szansy, dlatego działeczka w ROD ze swoim społecznym aspektem jest dla takiego mieszczucha jak ja idealnym miejscem – podsumowuje pani Katarzyna.

Fascynujący mikrokosmos

Do tego, byśmy właśnie w ten sposób patrzyli na działkę, zachęca z kolei Anna Parys z ROD Fort Szczęśliwice w Warszawie.

– Moja działka to znacznie więcej niż 350 m2 powierzchni biologicznie czynnej. To miejsce, w którym tętni życie milionów, a może nawet miliardów istnień. Moja filozofia opieki nad tym miejscem idzie w parze z maksymą „po pierwsze nie szkodzić”. Dlatego nie używam torfu, sztucznych nawozów i środków ochrony roślin. Zbieram wodę deszczową i dbam o życie biologiczne w glebie – mówi.

Rozkwit ROD przypada na lata 80. XX w., gdy brakowało produktów spożywczych. Kolejny renesans przyszedł wraz z pandemią Covid-19. Poszukiwano miejsc, do bezpiecznego odpoczynku i korzystania z uroków przyrody.

Działki ROD nie kupuje się na własność – nabywa się jedynie prawo do jej dzierżawy z zarządem ROD (za opłatą). Wszystkie działki, a także części wspólne, z których korzystają działkowcy, należą do PZD bądź są w jego zarządzie lub dzierżawie.

Sejmik pomaga działkowcom

W tym roku samorząd województwa przeznaczył blisko 1,7 mln zł na realizację 100 projektów na Mazowszu. Jak podsumowuje marszałek Adam Struzik co roku mazowieckie ROD-y otrzymują środki na doposażenie i rozwój po to, by stawały się miejscami jeszcze bardziej przyjaznymi dla każdego. – Ogródki działkowe to dziś niezwykle popularne miejsca regularnego wypoczynku, ale i krótkich ucieczek od zgiełku miasta. Mimo, że często zlokalizowane w samym ich centrum pozwalają znaleźć oddech od codziennych spraw. Co ciekawe tę formę odpoczynku coraz chętniej wybierają również młodzi ludzie. Nasz program z roku na rok cieszy się coraz większym zainteresowaniem, co pokazuje, że jest to wsparcie bardzo potrzebne.

Pełna wersja artykułu dostępna jest na stronie https://mazovia.pl/pl/pismo-samorzadu-wojewodztwa-mazowieckiego/mazowsze_serce_polski_nr_4_72_2024/ogrody-wytchnien.html