View from Side of Car Going Around Corner, Blurred Motion
Uliczne wyścigi i drifty stanowią coraz poważniejszy problem w wielu polskich miastach. Ostatnio zmaga się z nim również Kobyłka.
Temat driftów, które odbywają się na Stefanówce, na rondzie w stronę Ossowa oraz na ul. Załuskiego, poruszyła podczas sesji Rady Miasta Sylwia Jaźwińska. – Sama byłam świadkiem tego co się dzieje, więc warto byłoby ewentualnie wzmóc patrole policyjne w tych miejscach, żeby któregoś dnia nie doszło do tragedii na ulicach – powiedziała przewodnicząca Rady Miasta. (…)
Niewielki budynek przy ul. Kolejowej w Zielonce znów podniósł ciśnienie zarówno mieszkańcom zainteresowanym jego działalnością, jak i włodarzom miasta. Niedawno opisywaliśmy emocje związane z uruchomieniem działalności kulturalnej w jego wnętrzach. Szybko okazało się, że pomysł był strzałem w dziesiątkę i zgromadził wokół siebie niemałe grono entuzjastów. Teraz odchodzi osoba prowadząca Kolejową 11, co stało się punktem zapalnym do kolejnej awantury.
Kolejowa 11 w ostatnich miesiącach stała się miejscem kulturalnym, prowadzonym przez ludzi młodych, ale z ofertą skierowaną do każdego odbiorcy. Jego niestandardowe propozycje przyciągają zarówno dzieci, młodzież, jak i seniorów, i choć wnętrza budynku są niewielkie, organizowane tam wydarzenia wypełniają je po same brzegi.
Pomysłodawcą i kierownikiem tego projektu był dotąd Patryk Kuś, który jednak w ostatnim czasie zaczął rozglądać się za nową pracą – którą zresztą otrzymał – jako dyrektor Biblioteki w dzielnicy Wesoła. (…)
Nieużytek rolny, przemysłowy, budowlany, porośnięty, zakrzaczony, zadrzewiony, nie jest problemem dla firmy specjalizującej się w tego typu pracach.
Przede wszystkim zaczynamy od drzew. Jeżeli takowe występują na nieużytku, jeżeli któreś z nich przekracza objętość powyżej 50 cm, należy to zgłosić do najbliższego urzędu gminy, do którego przypisana jest działka.
Wystarczy wypełnić wniosek o pozwolenie na wycinkę drzew, gdyż kary finansowe za nieprzestrzeganie warunków środowiskowych takiej wycinki mogą być bardzo wysokie. Gdy zgłoszenie zostanie uprawomocnione po kontroli i odczekaniu min 30 dni od złożenia wniosku, możemy przystąpić do wycinki oraz czyszczenia nieużytku. Inwestycja oczyszczenia gruntu podnosi wartość gruntu czy to pod swoją inwestycję czy też sprzedaż.
Przedsiębiorca, Pan Kamil Chaciński, właściciel firmy ogrodniczej, mówi nam jak wygląda etap oczyszczenia działki, by powstał na niej piękny ogród: „Mianowicie jak już mamy zielone światło na wycinkę, przystępujemy do pracy, wycinamy drzewa, przycinamy gałęzie, wtedy zaczynamy pracę ciężkim sprzętem jakim jest mulczer leśny. Jest to maszyna, która rozdrabnia nam wszystkie zarośla, krzaki, samosiejki, które napotka na swojej drodze.
Maszyna ta wgłębia się w grunt, dając wspaniały efekt, istnieje też możliwość dodatkowej usługi kosiarką bijakową, która robi efekt końcowy, rozdrabnia wszystkie zrębki pozostawione po pierwszej maszynie. Wtedy po takiej usłudze mamy przywróconą działkę do stanu pierwotnego”.
Właściciel firmy Kamil Chaciński mówi nam, że spotyka na swojej drodze wielu klientów, którym robił takie zlecenia od podstaw. Dodaje, że klienci chwalą sobie efekty pracy i z chęcią wracają z kolejnymi zleceniami.
„Po takiej usłudze przystępujemy do kolejnego etapu, czyli projektujemy. Ktoś zapyta od czego zacząć? Już wyjaśniam, zaczynamy od dość prostych prac, czyli zakładamy siatkę na krety, które potrafią wyrządzić kilka szkód na naszym trawniku.
Kolejny krok: dobieramy ziemię do ogrodu która, powinna być przesiana najlepiej czarnoziem, rozciągamy ją na całym gruncie, najlepiej mini koparką z funkcją pulsacyjną pługu.
Gdy uformujemy grunt możemy zająć się elektronicznym nawodnieniem. Po jego montażu przystępujemy do nasadzeń dobranych roślin i drzewek.
Następnie sianie trawy. Można zrobić to ręcznie, jak i siewnikiem. Trawę dobieramy do położenia działki, czyli teren nasłoneczniony, półcień lub zacieniony.
Gdy już wykonamy wszystkie wymienione punkty, zostaje nam tylko podlewać rośliny, trawę i cieszyć się po kilku tygodniach z efektu pracy i relaksować w pięknie wykonanym ogrodzie”.
Pan Kamil Chaciński od wielu lat prowadzi działalność Usługi Ogrodnicze. Mówi nam, że ogrody trzeba tworzyć z pasją, całym sercem, na najwyższym poziomie, żeby efekty pracy w tej specyfcznej branży przynosiły zadowolenie klientów, a także profity dla firmy na dalsze lata.
Na koniec podkreśla, że zaczynał swoją działalność od zera, lecz po latach jego firma prezentuje wysoki poziom i jest znana na rynku.
Posiada profesjonalny sprzęt ogrodniczy, którym wykonujemy między innymi: zakładanie ogrodów, czyszczenie działek, wyburzanie rozbiórki budynków, drogi dojazdowe, mycie elewacji, mycie kostki brukowej, opryski na kleszcze, komary, opryski na rośliny, drzewka oraz wiele innych.
Podsumowując, działka i ogród jest inwestycją na lata więc warto pamiętać jakie kroki trzeba wykonać, żeby cieszyć się swoim pięknym ogrodem.
Praca policjantów na terenie całego kraju jest działaniem dla obywateli. To oni stoją na straży porządku i starają się ograniczyć niebezpieczeństwo. Otwoccy policjanci mogą stanowić przykład dla funkcjonariuszy z całego regionu, ale także ze stolicy kraju czy innych dużych miast. Jakich działań się podejmują? Wizyta w jednym z przedszkoli jest potwierdzeniem tego, że służbom zależy na ochronie każdego człowieka — szczególnie tego najmniejszego.
Szczególni goście w otwockim przedszkolu — na takie odwiedziny czekają placówki w całym kraju
Praca otwockiej policji może być przykładem dla służb w całej Polsce. Jak donosi portal Głos Otwocka, funkcjonariusze policji w towarzystwie policyjnych psów odwiedzili przedszkole na terenie miasta Otwock. Ich celem było zaznajomienie dzieci z tajnikami pracy w policji. Nie mogli jednak zapomnieć o wsparciu w postaci dwóch psów policyjnych, które bez wątpienia wzbudziły najwięcej emocji przedszkolaków.
Komenda powiatowej policji w Otwocku tak skomentowała wizytę: Policjanci przynieśli wiele ciekawych rekwizytów edukacyjnych w tym znaki drogowe, które pomagają najmłodszym zapoznać się z zasadami bezpieczeństwa panującymi na drodze. Przedszkolaki uczyły się bezpiecznie przechodzić przez drogę, i przejazd kolejowy. Dzieci dowiedziały się jak postępować z obcym psem oraz jak wygląda pozycja bezpieczna (żółwia), którą należy przyjąć przy ataku agresywnego psa. Mundurowi opowiedzieli, na czym polega służba w Policji.
Policja w Otwocku przykładem dla stołecznych służb
Działania otwockiej policji zdają się być przykładem dla służb z całego kraju. W akcjach promujących bezpieczeństwo zaczęli brać udział również warszawscy policjanci, którzy mają szerokie pole do popisu. Stołecznych placówek edukacyjnych jest znacznie więcej, a to stanowi kolejne wyzwanie dla policji. Edukowanie najmłodszych jest jednak kluczowe. Obycie z pracą policjanta, poznanie swoich praw i obowiązków już od najmłodszych lat, to bardzo ważna kwestia w wychowaniu najmniejszych obywateli.
Troska o bezpieczeństwo przedszkolaków
Podczas spotkania omawiane były sytuacje, które mogą mieć miejsce w drodze do przedszkola, czy w trakcie jazdy w odwiedziny do bliskich. Dzieci dowiedziały się, jak zachować się w sytuacjach zagrożenia i jak szybko i sprawnie wezwać pomoc. Nie zabrakło również pouczenia na temat tego, jak bronić się przed atakiem dużego psa.
Wizyta policjantów w otwockim przedszkolu miała jeszcze jeden aspekt. Na koniec spotkania funkcjonariusze przekazali przedszkolakom prezenty. Wśród nich znalazły się przede wszystkim elementy odblaskowe, które każde dziecko powinno nosić przy sobie. Maluchy zostały pouczone na temat tego, jak je nosić, żeby być widocznymi na jezdni. Cały przekaz musiał brzmieć jasno i zrozumiale. Dzieci szybko się uczą, dlatego takie uwagi były bardzo istotne. Te lekcje przedszkolaki na pewno zapamiętają na długo.
O działaniach regionalnej policji możesz dowiedzieć się więcej, odwiedzając portal Głos Otwocka. To tutaj znajdziesz najświeższe informacje z miasta, okolic i regionu. Z portalu dowiesz się również, jakie wydarzenia organizowane są na terenie Twojego miejsca zamieszkania.
Temat drogi wzdłuż torów, prowadzącej przez gminy powiatu wołomińskiego aż do stolicy pojawia się przed każdymi wyborami i zawsze kończy się na obietnicach. Teraz jednak powraca do niej radny powiatowy na początku kadencji, co daje nadzieję na konkretne rezultaty. Ale czy na pewno?
„Budowa nowego śladu drogi wzdłuż torów kolejowych z Kobyłki do Zielonki to bardzo potrzebna inwestycja, która w mojej opinii powinna zostać zrealizowana w niedalekiej przyszłości” – pisze w swojej interpelacji były starosta Adam Lubiak. „Dlatego postanowiłem wystąpić z interpelacją właśnie w tej sprawie. Liczę na podjęcie tematu przez władze Powiatu z Burmistrzem Zielonki. Sprawa dotyczy rozważenia możliwości zaprojektowania i budowy nowego śladu/przedłużenia ul. Warszawskiej z Kobyłki w kierunku Zielonki. Po zamknięciu dotychczasowego przejazdu kolejowego w Kobyłce, kierowcy chętnie korzystają z gotowego już odcinka ul. Warszawskiej, usytuowanej wzdłuż torów kolejowych. Dlatego uważam, że zadaniem lokalnych samorządów powinna być kontynuacja tego projektu w taki sposób, aby w przyszłości stanowiła ona alternatywny dojazd z Wołomina przynajmniej do Zielonki”.
W odpowiedzi Starostwo poinformowało radnego, że decyzja leży głównie w gestii burmistrza Zielonki (…) Co na to burmistrz Zielonki? (…)
Jak w Kobyłce zabrano się za uszczelnianie systemu gospodarki odpadami? Dlaczego aktualnie tak bardzo istotna jest dyskusja nad tym co zrobić, aby zwiększyć dochód miasta? O tych zagadnieniach opowiada burmistrz Kobyłki Konrad Kostrzewa w rozmowie z red. Eweliną Dzięcioł.
Aby usprawnić obsługę systemu gospodarki odpadami Kobyłka zdecydowała się na zakup i montaż specjalnej wagi przy wjeździe do PSZOK. Proszę nam powiedzieć jakie realne korzyści dla miasta ma przynieść to urządzenie.
– Waga ma zostać uruchomiona po zakończeniu prac wdrożeniowych, obecnie uruchamiamy system do fakturowania i rozliczania odpadów. Myślę, że już sama informacja o jej montażu wpłynęła dobrze na nasze finanse, ponieważ pierwsza faktura jaką dostaliśmy po decyzji o jej zamontowaniu była niższa o 200 tys. zł od poprzednich. Oczywiście to też ogólna kwestia naszych pytań czy wdrażanych kontroli w stosunku do firmy odbierającej odpady na terenie Kobyłki. Zamontowanie wagi to była po prostu konieczność w naszym przypadku, ponieważ nie mogliśmy się doprosić chociażby nagrań wideo z ważenia aut jakie firma odbierająca odpady przeprowadzała we własnym zakresie. Nie byliśmy w stanie zweryfikować danych, które otrzymywaliśmy. Mamy również zastrzeżenia do przedstawianych nam tras GPS. Oczywiście trzeba zaznaczyć, że w zasadzie wszędzie odnotowuje się wzrosty zbieranych odpadów, wszystkie pobliskie gminy je deklarują, ale są to wzrosty o 10 lub maksymalnie o kilkanaście proc. U nas było grubo ponad 40 proc. Wiedzieliśmy, że coś jest nie w porządku i korzenie tego tkwią jeszcze na początku 2023 r. Ten system kontroli się wtedy po prostu załamał. Pracownicy sygnalizowali, że koszty rosną i budzą zastrzeżenia. Niestety, wtedy nie było odpowiedniej decyzji po stronie mojej poprzedniczki. Wyliczyliśmy, że za 2023 r. dopłaciliśmy do systemu gospodarki śmieciowej minimum 2 mln zł więcej, a pamiętajmy, że z 2022 r. mieliśmy jeszcze nadwyżkę w postaci 1 miliona. To ogromne kwoty.
Jakie zmiany dla mieszkańców niesie za sobą montaż wagi w PSZOK?
– Zaczną obowiązywać zapisy z uchwały o limitach na odpady budowlane i rozbiórkowe, odpady wielkogabarytowe oraz zużyte opony. Teraz będziemy w stanie dokładnie wszystko zważyć. Chcę zaznaczyć, że każda ilość tych odpadów będzie mogła zostać odebrana w PSZOK. Jednak jeżeli ktoś przekroczy wyznaczony limit, to zostanie naliczona drobna płatność. Nasze stawki nie są wygórowane, więc nadal mieszkańcom bardziej będzie opłacało się przywieźć odpady do PSZOK, aniżeli zamawiać sobie kontener. Jeśli zaś chodzi o bioodpady, to nadal każdą ich ilość wystawioną przed działkę odbieramy. Nie ma obaw, że komuś worki z bioodpadami nie zostaną odebrane. Podobnie jest w przypadku odpadów komunalnych. Przypomnę, że w Kobyłce mamy również specjalne akcje „wystawka”, z których mieszkańcy chętnie korzystają.
Jak to jest z miejskim budżetem? Mamy wystarczającą ilość środków, czy raczej krucho w tym temacie? (…)
To rzadkość, kiedy mieszkańcy zwracają się do nas, protestując przeciwko planom modernizacji swojej ulicy. Jednak zdaniem właścicieli działek usytuowanych wzdłuż ul. Długiej w Urlach, plany przebudowy tej drogi są zwykłą niegospodarnością i marnowaniem publicznych pieniędzy.
W liście nadesłanym przez mieszkańców ul. Długiej czytamy m.in.: „Sprawa dotyczy miejscowości Urle koło Warszawy, która leży w gminie Jadów. Radni gminy Jadów wraz z Burmistrzem chcą zrealizować bardzo kosztowny i niepotrzebny projekt modernizacji ul. Długiej w miejscowości Urle, która jest miejscowością wypoczynkową, a sama ulica znajduje się na skraju lasu, bezpośrednio do niego prowadząc. Wszystkie ulice w tej miejscowości mają po 3 do 4m szerokości. Ul. Długa z niezrozumiałych powodów została zaprojektowana na 10 metrów szerokości i ma kosztować około 3,5 mln złotych. Należy zaznaczyć, że ruch pieszy jest znikomy, spacerują po niej w okresie letnim, w weekendy pojedyncze osoby, a w pozostałych okresach ruch zamiera, ponieważ na tej ulicy mieszkają tylko 2 rodziny na stałe, pozostali to tzw. działkowicze. Od połowy ulica ta jest w zasadzie w lesie” – referują Wieściom.
Jak mówią, nie odbyły się żadne konsultacje z mieszkańcami ul. Długiej, a o sprawie dowiedzieli się dopiero, gdy otrzymali pisma informujące o wywłaszczeniu części prywatnych działek pod budowę nowej drogi.(…)
To kolejny krok w kierunku utworzenia liceum ogólnokształcącego w Ząbkach. W lutym Rada Miasta podjęła decyzję o zamiarze prowadzenia takiej placówki, a we wrześniu br. wydała zgodę na przyjęcie przez Miasto Ząbki zadania z zakresu oświaty, należącego do właściwości Powiatu Wołomińskiego. Teraz trzeba tylko zawrzeć porozumienie ze Starostwem w tej sprawie i można zacząć przygotowywać się do uruchomienia placówki, zapowiedzianego na wrzesień 2025 roku.
Jak poinformowała burmistrz na ostatniej sesji RM, już wiadomo że na działce przy ul. Batorego Powiat nie wybuduje nowej szkoły średniej. Nie ma też decyzji o budowie takowej w Markach. Starostwo skupi się raczej na rozbudowie zespołu szkół w Zielonce.
To dlatego, nie czekając na decyzję Powiatu, Ząbki postanowiły uruchomić liceum w budynku dzisiejszej Szkoły Podstawowej nr 5. Jak argumentują władze, szkoła posiada coraz mniej uczniów, dlatego spokojnie zmieści się w jej ogromnych murach także liceum. Od 2025 roku będzie więc funkcjonowała jako zespół szkół.
Ubiegłoroczna ankieta przeprowadzona pomiędzy uczniami 6-8 klas (ponad 750 uczniów) i ich rodzicami wskazuje na to (…)
Czy gminie Dąbrówka udaje się przywrócić płynność finansową? Z jakimi problemami mierzy się dzisiaj jej nowy wójt? Z wójtem Zenonem Zadróżnym rozmawia red. Julita Mazur.
Objął Pan stanowisko wójta w kwietniu br., w czasie, delikatnie mówiąc, bardzo trudnym dla gminy Dąbrówka. Dziś, po 5 miesiącach urzędowania ma Pan już zapewne pełniejszy ogląd spraw i problemów gminy. Jakimi kwestiami w pierwszej kolejności musiał się Pan zająć?
– W pierwszej kolejności musiałem zająć się zapewnieniem płynności finansowej gminy, z czym był problem w ubiegłym roku. Bardzo pomógł w tym nowy skarbnik Dariusz Korczakowski. Razem opracowaliśmy i wdrażamy plan naprawy finansów naszego samorządu. Wiadomo, że oszczędności w wydatkach nigdy nie są łatwe, a na pewno nie przysparzają popularności, ale dokonujemy ich racjonalnie. Mając na uwadze w jakiej kondycji była i jest gmina – zaczęliśmy zmiany właśnie od zlikwidowania zbędnych i nieracjonalnych wydatków. Oczywiście nie skupiamy się tylko na cięciu kosztów, szukamy też dodatkowych dochodów, choćby działając intensywnie w celu odzyskania podatku VAT.
W naszych działaniach mamy poparcie Rady Gminy, z którą na bieżąco współpracujemy, informujemy i konsultujemy nasze działania. Zrozumienie sytuacji gminy wykazali też sołtysi przy uchwalaniu funduszu sołeckiego w okrojonym zakresie. Od objęcia funkcji wójta upłynęło dopiero nieco ponad 4 miesiące, a wydarzyło się w tym czasie naprawdę wiele.
Gmina to wielka machina, która składa się z wielu części. Poza sprawami finansów, inne dziedziny funkcjonowania gminy wymagają też nieustającej pracy. Mam codziennie pełen kalendarz spotkań, mieszkańcy przychodzą z nierozwiązanymi od lat problemami. Mimo tak krótkiego okresu mojego urzędowania, dzięki intensywnej pracy zarówno mojej, jak i pracowników urzędu i przede wszystkim współpracy na rzecz Gminy Dąbrówka, udało się rozwiązać lub pokierować na odpowiednie tory najpilniejsze sprawy. Sytuacja jest pod kontrolą.
Na pewno jeszcze lepiej bolączki gminy poznał Pan uczestnicząc w ostatnim czasie w zebraniach sołeckich, w których jak widzę, wzięło udziałwielu mieszkańców. Jakie problemy zgłaszano najczęściej? (…)