Od dłuższego czasu z zaniepokojeniem przyglądam się szeregowi uchwał podejmowanym przez Radę Powiatu wołomińskiego. Mam na myśli te „intencyjne”, które z natury niczego oprócz zamętu nie wnoszą. Było już głośno o gender, teraz równie ciekawie zrobiło się o obronie życia dzieci nienarodzonych i obronie prof. Bogdana Chazana.
Od dawna zastanawiam się jaki jest sens ich podejmowania i dochodzę do przekonania, iż jest to działanie celowe. Trudno inaczej tłumaczyć chęć zajmowania się tematami, które przypisane są tylko i wyłącznie określonej grupie społecznej, rządzącej właśnie u nas. Myślę, że z chwilą, gdy nie ma się nic do powiedzenia w sprawach kluczowych dla powiatu: jego rozwoju czy statusu mieszkańców, wsadza się pod obrady Rady tematy zastępcze. Chodzi o to, by wciąż było o rządzących głośno w myśl zasady, dobrze że mówią, oby nazwiska nie przekręcili. I nie przekręcają, bowiem na żółtych paskach ekranów telewizorów co raz widnieje jakieś strategiczne przesłanie dla Polaków, płynące z Wołomina. Przesłanie sygnowane podpisem starosty Piotra Uścińskiego, bo to tylko jemu przychodzi pokazywać publicznie twarz. (…)
Tak można nazwać tę toczoną podczas sesji rady, gdy naprzeciw siebie stanęło dwóch radnych opozycji: Maciej Urmanowski i Jerzy Mikulski oraz zjednoczone siły koalicji. – Trudno toczyć spór o to, kto ma rację. Prawo stanowi, że w kraju można dokonywać aborcji tylko w określonych przypadkach. Nie wiem czy właściwym i prawnych jest projekt złożony przez zarząd powiatu. Jednoznacznie zapisując w statucie szpitala tak dziwną treść. Być może w ten sposób popieramy działania osób łamiących prawo. Czy musimy wpisywać się w spór między profesorem Chazanem a Prokuraturą? To jest zagadnienie prawne, nie samorządowe – mówił Maciej Urmanowski. – Zastanawiam się panie starosto czy oby pańskie działania wypływają z potrzeby serca czy też jest to działanie mające wzmocnić pańską kampanię? Czy mam rozumieć, że w wołomińskim szpitalu lekarze nie dokonają aborcji zgwałconej kobiety? – pytał radny.
– Mam nadzieję, że tak będzie – odpowiedział Piotr Uściński. – Jeżeli zabieg aborcji mielibyśmy rozpatrywać pod kątem procedur medycznych, to nie jest to procedura ratująca życie. Zatem nic złego się nie stanie, jeżeli w naszym szpitalu nie będą dokonywane takie zabiegi. Zarząd kieruje się sumieniem i myślę, że taką uchwałę możemy spokojnie podjąć. Życie ludzkie jest wartością nadrzędną – odpowiedział starosta.
Więcej na łamach Wieści.
powiat wołomiński zaczyna być drugim Iranem . Tu i tu rządzą religijni fanatycy
Fanatyzm religijny jest bardziej szkodliwy niż ateizm.
Ja jestem przerażona tym co się dzieje. Ale władza sama wystawiła sobie świadectwo i myślę, że w kolejnych wyborach nie ma żadnych szans na wygranie.
Staroście i jego kompanii życzę : żeby go dopadli po ciemku w ciemnej ulicy, zgwałcili , ograbili z godności , upodlili i zostawili. Szkoda tylko, że mu pamiątka w postaci dziecka nie zostanie .
To nigdy nie będzie powiat świecki! Świecko nie ma praw miejskich i leży daleko od Wołomina!
nie wazne jaki bedzie powiat… biedny czy bogaty… wazne zeby byl katolicki..
a teraz, a teraz wszystkie łapki w górę,tak trzymać aż Wołomin ogłosi upadłość,żal patrzeć,nie wymaga komentarza.
Gdzie my jesteśmy? Popatrz sobie durny elektoracie co wyprawiaja twoi wybrańcy. Jeszcze trochę a zaczną tu płonąć stosy.
K…a a w Klembowie od dwóch miesięcy droga zamknięta a nic sie nie robi, na drodze do Zabrańca dziura na dziurze, wszędzie brak gospodarza ale obsesje seksualno-ginekologiczne kwitną. Pogońmy ich wreszcie.
Panu Staroście musimy przypomnieć że nie płacimy mu naszych podatków za bycie naszym sumieniem , tylko za pełnie funkcji administracyjnej w powiecie. Stawianie aniołków nie poprawi sytuacji w powiecie. Panowie zamiast prężyć się na lepsze stanowiska i odprawiać czary weźcie się po prostu do roboty. Musicie zstąpić na ziemię bo po 4 latach na stołkach odlecieliście.
Czy powinniśmy przyjąć do wiadomości, że problemy finansowe szpitala zostały rozwiązane? Bo jeśli Rada zajmuje się zmianami w statucie, to zapewne czyni to po uporządkowaniu spraw finansowych szpitala.
Sumienie sumieniem, ale w świetle tego, co powiedział ostatnio Arłukowicz: „Szpital nie ma prawa do klauzuli sumienia” http://fakty.interia.pl/polska/news-arlukowicz-szpital-nie-ma-prawa-do-klauzuli-sumienia,nId,1462314
Z artykułu wynika, że jeśli szpital podpisuje z NFZ umowę na kontraktowanie świadczeń, to powinien je wykonywać. Inaczej w przyszłości może być problem z wynegocjowaniem odpowiednio dużego dofinansowania z NFZ, co w świetle zadłużenia naszego szpitala nie wygląda najlepiej. Moim zdaniem pojedynczy lekarze mają prawo do wolności sumienia, ale zmiana statutu szpitala w kierunku zakazu wykonywania niektórych świadczeń może niepotrzebnie sprowokować NFZ – oczywiście jeśli zostanie odpowiednio nagłośniona przez media. Nie byłoby tego problemu, gdyby nastąpiły zmiany w rządzie albo w sposobie myślenia rządzących na bardziej konserwatywne. Wówczas szpital w Wołominie mógłby liczyć pewnie nawet na jakąś nagrodę za tego typu działania. Póki co – mamy rządy liberalne.
Lekarz, który nie będzie wykonywał koniecznych lub dozwolonych prawem procedur z powodu klauzuli sumienia powinien zastanowić się nad kontynuowaniem wykonywania zawodu. jeśli ukończył studia medyczne, to inne wykształcenie też jest w stanie zdobyć. Szpital jako instytucja nie może mieć sumienia i to jest oczywiste. Szpital jako instytucja winien działać zgodnie z przepisami prawa, powinien świadczyć usługi medyczne w zakresie przewidzianym prawem. I jest wielkim przejawem braku odpowiedzialności zajmowanie się tworzeniem klauzuli sumienia dla instytucji tonącej w problemach finansowych. To jest przejaw lekceważenia mieszkańców powiatu przez lokalne władze. To jest temat zastępczy, przykrywka dla nieudolności lokalnych władz borykających się z problemem finansowania szpitala.
Dodam jeszcze, że 77% przeciwników aborcji stanowią mężczyźni, choć tak naprawdę bezpośrednio nas ten problem nie dotyczy.
A ja jestem ciekaw ile warte jest sumienie pana doktora który w państwowej instytucji zakrywa się klauzulą sumienia, bo przy prywatnej praktyce odmowa wypisania środków antykoncepcyjnych spowodowałaby ze pan doktor nie miałby aż tylu pacjentek. Wizyta u ginekologa kosztuje od 100 do 200 zł, a wielu pracujących często nie ma nawet takiej dniówki.
I rada dla naszych włodarzy w ramach klauzuli sumienia zobowiążcie się do naprawdę ciężkiej pracy na rzecz reprezentowanej społeczności oraz zobowiążcie się do tego że przestaniecie zajmować się robieniem i opowiadaniem bzdur.
Niestety taka rada jest do niczego. Tym ludziom trzeba powiedzieć : albo bierzecie sie do roboty, albo wy…….Ć. W takim języku pojmą w czym rzecz, w innym zignorują.
Przecież od dziesięcioleci pojęcie „wołominianin” było tożsame z pojęciem 'klerykalny oszołom” ergo „przykościelny przygłup”.. Niewierzących w to P.T. Wierzących proszę zapoznać się z cyklem felietonów Jerzego Putramenta ’ „Wołominizacja terenu”. Komunista to był bo komunista, ale poza tym- bardzo niegłupi człowiek… Pamiętajcie P.T. Wierzący – „Tylko Prawda was wyzwoli” – jak mawiał pewien guru – klasyk… Boicie się prawdy???
I Pan Starosta stracił głosy mojej rodziny, gdyż ma zajmować się robotą do której został wybrany a nie kreować swoje osobiste poglądy.
każdy – do wyborów – w portfeliku powinien mieć schowane za zdjęciem małżonki – listę radnych tego zaścianka. Jak kocha żonę – w dzień wyborów – wyjąć listę z portfela i zagłosować – na tych którzy znajdują sie na liście wyborczej – bo tam można postawić krzyż – a nie na karteczce.
Protestujący to głownie mężczyźni którzy sami mieli i mają kochanki i nie wiadomo ile duszyczek wysłali na tamten świat.