Burmistrz przekonała PiS do cięć?

122

W minionym tygodniu wszystkie komisje Rady Miejskiej przyjrzały się zaproponowanym przez burmistrz zmianom w tegorocznym budżecie gminy Wołomin. O planach nowych władz Wołomina informowaliśmy jako pierwsi w poprzednim numerze Wieści. Jak ustosunkuje się do nich największa siła w Radzie Miejskiej – opozycyjne PiS?

Jak się okazuje, PiS z 15 głosami w Radzie przekonało się do argumentów Elżbiety Radwan i najprawdopodobniej zgodzi się na zaproponowane przez nią zmiany w skonstruowanym przez poprzedniego burmistrza budżecie. – Zdecydowaną większość w radzie ma klub Prawa i Sprawiedliwości i samodzielnie jesteśmy zdolni do uchwalenia budżetu w dowolnym kształcie. Zdecydowaliśmy się jednak do końca nie korzystać z tego przywileju. Uważamy, że zgoda i konsensus w samorządzie jest najważniejszy, dlatego zgodziliśmy się z sugestią pani burmistrz Radwan i przyjęliśmy wariant oszczędnościowy budżetu. – Wiadomo jak ciężko jest zrezygnować choćby z jednej drogi w swoim jednomandatowym okręgu wyborczym, ale cieszę się, że udało nam się pokazać zgodę Rady jako całości. Zgodziliśmy się na ograniczenie wydatków – mówią radni.

Więcej na łamach Wieści.

122 KOMENTARZE

  1. Całe szczęście, że nie głosowałem na E. Radwan. Niic się nie zmienia kiedy to PSL z PiS zmniejszają w Wołominie zakres inwestycji.

  2. Jest gorzej niż było. Pani Burmistrz w przeciwieństwie do R. Madziara nie zamieściła na BIP w swoich zarządzeniach projektu budżetu na 2015 r. i WPF. Mamy taką wiadomość „podjęcie uchwały w sprawie budżetu Gminy Wołomin na 2015 r. (projekt uchwały budżetowej został dostarczony radnym w terminie ustawowym) – treść do wglądu w Biurze Rady Miejskiej”. W jaki sposób mieszkańcy ulic które wypadły z budżetu mogą się o tym dowiedzieć i na czas interweniować u radnych? Obietnice jawności składane w kampanii łamie tak samo jak poprzednik. Nie wzrusza mnie kłamliwy czar ograniczenia długu ze 100 do 50 mln. Poziom 100 mln nigdy nie zostałby osiuągnięty z racji dopuszczalnego wskaźnika indywidualnego zadłużenia. W projekcie budżetu i WPF Madziara maksymalne zadłużenie sięgało 79 mln przy dopuszczalnych 85 milionach.

  3. Panie Florkiewicz nie pisz pan bzdur o jakimś 100 milionowym zadłużeniu kiedy całość wszystkich inwestycji w 2015 roku kształtuje się w budżecie na lekko ponad 20 milionów. Nie cierpię klakierów i dupowłazów. Olek słusznie zauważył że koalicja PSL i PiS a szczególnie ten drugi tnie własny budżet i jeszcze na niego głosuje.

    • Tym bardziej to co Pan pisze obciąża. Oficjalne dokumenty są publikowane i dostarczane. Madziar opublikował na BiP, a Radwan przesłała jedynie do biura rady, które rozprowadziło do radnych.

  4. Panie Mariuszu artykułami można sobie tapetować „kibel”. Jako były pracownik samorządowy powinien się Pan opierać na oficjalnych dokumentach. Jeśli mam traktować takie rewelacje poważnie czekam na poziom zadłużenia w roku 2015 wg wersji Madziara i Radwan.

    • Nie mam dostępu do oficjalnych dokumentów, więc opieram się na artykułach. I nie jestem byłym pracownikiem samorządowym ale aktualnym. W samorządzie pracuję już 15 lat – 6 lat na szczeblu powiatowym i od 9 lat wojewódzkim.

  5. magister, nie wiedziałeś, że PiS i PSL dla kilku stołków tną wszystko i wszystkich na poziomie gleby oraz zdradzą każdego? Naiwni tacy jak Pan Mariusz tańczą jak im zagrają.

    • Nie mam aktualnie nic wspólnego z wołomińską polityką. Ba, po zmianie miejsca zamieszkania nie będę miał nawet nic wspólnego z Wołominem oprócz oczywiście rubryki „miejsce urodzenia” w dowodzie osobistym. 🙂

  6. Oficjalne dokumenty są publikowane po ich oficjalnym zatwierdzeniu przez Radę. Nie ma sensu bić piany, choć z doświadczenia wiem, że jest to typowe dla wołomińskiego poziomu polityki. Współczuję mieszkańcom.

    • Oficjalny dokument sygnowany jest podpisem i pieczątką, tyle powinien wiedzieć pracownik samorządowy. Każdy projekt przedłożony radzie nim jest, nie mylić z obowiązującą uchwałą.

  7. Przepisy nakazują publikować podpisaną uchwałę budżetową. Projekt budżetu jest tylko projektem. Panie Olku wypowiedziałem się tylko dlatego, że chciałem pokazać jak powinien wyglądać poziom wypowiedzi publicznej jak również i poziom polityki w Wołominie. A że jest jak jest – na to nie mam wpływu. Dlatego też napisałem, że współczuję mieszkańcom.

    • Pozwolę sobie z Panem nie zgodzić, obowiązek publikowania nie dotyczy wyłącznie „podpisanych” uchwał. Dododów na BIP aż nadto.

      • I tym razem brak zgody. Jaki sens ma publikowanie projektów oraz założeń do budżetu w tym WPF po ich uchwaleniu, nie mówiąc już o pominięciu? Tak wygląda nie wypełnienie ustawowego wymogu!

      • Tym sposobem pomimo różnic poglądów doszliśmy do wspólnego punktu, w którym się zgadzamy – założenia do projektu powinny być opublikowane dopóki projekt jest jeszcze projektem, a nie budżetem. Przynajmniej tak to na logikę wygląda 🙂

  8. Po co ten Florkiewicz cały czas tutaj pisze, skoro ciągle powtarza że niedługo będzie mieszkał w Warszawie? Czekam, żeby wreszcie się wyprowadził. Może nie będziemy musieli czytać tutaj jego „mądrości”.

  9. Cyt.”Zgodziliśmy się na ograniczenie wydatków – mówią radni.” Który z nich kosultował swoje stanowisko z mieszkańcami ulic „wyciętych” z budżetu? Partyjniactwo oraz giszeft koalicji PSL/PiS pozostały i mają się dobrze.

  10. Panie Florkiewicz czy do Pana dociera że inni mogą mieć również rację. Widzę ze trudno to panu zrozumieć a 92 miliony to straszak podawany przez obecna władzę by po prostu ciąć wydatki. Pytam się kiedy audyt przejęcia urzędu po burmistrzu Madziarze wtedy uwierzę w bajki o 92 milionach. Na pytanie kiedy audyt – otrzymujemy odpowiedz nie ma na to kasy a zatem gramy w zielone czy w chowanego ?

    • Wydatków bez powodu się nie obcina. Madziar też ciął wydatki na np. Wspólny Bilet i nie było tyle krzyku co teraz. Myślę, że publikacja dokumentów zakończyłaby wszelkie teorie spiskowe. Ps. Nie mam monopolu na wiedzę. Inni też mają rację, ale same hasła bez argumentów są dla mnie pustymi sloganami. Dopiero poparte argumentami stają się tematem do dyskusji.

  11. Audytu być nie może bo kontynuowana jest koalicja. Oszczędzono 50 mln zadłużenie i nie stać na kilka, kilkanaście tysięcy zł.? FARSA

  12. Ale tu kupa durni pręży swe wątpliwej jakości muskuły intelektualne.
    Szkoda czasu na pisanie na forum pełnym idiotów.
    Do niezobaczenia.

    • Jakiś wieś_mac, nie mający nic konkretnego do powiedzenia pozwola sobie na inwektywy. Goń się Leonie z Zagościnca. Cięcia Pani Burmistrz powinna zacząć od apanaży, w tym własnych.

  13. Przeczytałam cały artykuł. Sądzę, że tytuł nie oddaje kulis podjęcia decyzji o poparciu cięć budżetowych. Radny PiS stwierdza w nim „Musieliśmy zrezygnować z wielu inwestycji zaproponowanych pierwotnie … „ Dalsza część wypowiedzi próbuje ten przymus uzasadnić ograniczeniem przyszłego długu pod kątem zdolności pozyskiwania środków zewnętrznych. Wygląda mi to inaczej. W zamian za zachowanie posad dla swoich ludzi oraz groźby ujawnienia wszystkich ciemnych stron rządów R. Madziara , PiS zdradziło zadania obiecane wyborcom. Malejąca skala inwestycji oraz utracone szanse będą dziełem i tej kadencji.

  14. Zaplanowane przez R. Madziara wydatki inwestycyjne w 2015 r. na poziomie 17 % rocznych dochodów były niskie, a propozycje Pani Burmistrz są tragiczne dla stabilnego rozwoju miasta. Aby przyspieszyć rozwój infrastruktury miasta nakłady nie powinny być niższe od 20% tj. ponad 30 mln. Oczekiwanie na tłuste lata począwszy od 2011 r ., z chudych robi anorektyczne. Od opublikowania na stronach BIP projektu budżetu i wieloletniego planu finansowego minęło ponad dwa miesiące. W kampanii wyborczej oraz po niej był czas na konsultacje z mieszkańcami. Dzisiejsze decyzje o cięciach wystawiają radnym i Pani Burmistrz złe świadectwo.

  15. Popieram ostrożność w zadłużaniu miasta, ale zdziwiona jestem pozytywnymi opiniami RIO dotyczącymi i wieloletniej prognozy finansowej, i gospodarki finansowej w roku 2014.
    Nie wiem, co zostało wycięte z budżetu, ale mam nadzieję, że środki na inwestycje nie zostały przeznaczone na bieżące utrzymanie, a ściślej – na utrzymanie etatów w urzędzie utworzonych z klucza partyjnego. Środków zewnętrznych jest coraz mniej, więc może się okazać, że polityka antykredytowa nie przyniesie oczekiwanych efektów.

  16. To pytanie proste od mieszkańca: jaką korzyść przyniosą te OSZCZĘDNOŚCI w najbliższym budżecie? Czy będzie to miało pozytywny wpływ na budżet kolejny? Pani burmistrz zdaje się jest obszernie wykształcona i doświadczona w dziedzinie prawa, może będzie uczciwie władać Miastem…

    • Energetyku, Pani Burmistrz Radwan posiada wykształcenie administracyjne poszerzone o studia podyplomowe z zakresu samorządu terytorialnego. Pisząc o praktyce oraz doświadczeniu w dziedzinie prawa rozśmieszasz czytelników do łez. Posiada je, ale w zakresie obiegu dokumentów i dekretowaniu pism. Nie wykluczam uczciwości u nikogo dopóki nie dowiem się o podważających ją faktach. Od uczciwości, do efektywności w zarządzaniu jest bardzo daleka droga.
      Propozycje dot. straży miejskiej oraz cięć budżetowych są pijarowską zasłoną dymną. Czas swój i uwagę Pani Ela poświęca przede wszystkim politycznym układankom inspirowanym przez „guru” Jagodzińskiego. Debata o długach i ograniczeniach w pozyskaniu środków unijnych w 2017 r. jest niepoważna i żenująca, kiedy to w WPF figurują dwa tytuły inwestycyjne w kwocie 23 mln (roczny poziom nakładów inwestycyjnych). Bez pozyskania dotacji ich realizacja jest wątpliwa i niecelowa. Aby ograniczyć zadłużenie do poziomu 60 milionów i uzyskać zdolność do zaabsorbowania 80 milionów środków unijnych bez wzrostu zadłużenia, wystarcza ująć w wieloletniej prognozie sam 20% udział własny dla muzeum oraz parku. Po takiej trywialnej korekcie wszystko w budżecie gra jak dobra orkiestra.

      • …ale nie planuje się w budżecie środków unijnych bez przynajmniej podpisanej umowy o dofinansowanie na projekt ze środków unijnych, ponieważ będzie to plan bez pokrycia. Tutaj nawet nie było jeszcze wniosku o dofinansowanie.

    • Proszę czytać ze zrozumiueniem i przynajmniej poznać konstrukcję wieloletnich planów inwestycyjnych w WPF-ach. Jak to zrobić należy pomyśleć lub zapłacić.

      • Napisałem zgodnie z praktyką obowiązującą w Urzędzie Marszałkowskim. Nie wstawiamy do WP wydatków ze środków unijnych wziętych z sufitu, tylko dopiero po podpisaniu umowy na te środki. Regionalna Izba Obrachunkowa się o to czepia podczas kontroli.

      • Pewności co do priorytetów, kosztów oraz terminów realizacji nie ma nawet w stosunku do inwestycji tegorocznych.

      • Z tym trudno się nie zgodzić. Teoretycznie ma Pani racje. Po prostu u nas odkąd zaczęły się problemy z terminowa spłata Janosika, to mieliśmy ciągle wszelkie możliwe kontrole na głowie, stąd ogromna ostrożność w planowaniu budżetu. Zresztą było o tym głośno w mediach. Pomimo tych trudności udało się Panu Struzikowi wygrać w tej sprawie, o czym tez zapewne Pani słyszała. Dlatego nawet w kwestii budżetu gminy Wołomin myślę w kategoriach decyzji podejmowanych u nas, stąd czasem może wynikać różnica poglądów.

      • Raty Janosika rosły, a dochody własne wojewodztwa malaly. Byliśmy w sytuacji człowieka, któremu podnosi się czynsz, a obniża pensje i który musi podjąć decyzję jak zapłacić ten czynsz i żeby jeszcze zostało na życie. Tak po ludzku tłumacząc.

      • Odchodzimy od zasadniczego tematu. W Wołominie dochody rosną, cięcia nie tam gdzie potrzeba, a indywidualny wskaźnik zadłużenia w granicach bezpieczeństwa bez zagrożenia dla rozwoju. Co było za Madziara kontynuuje Pani Radwan. Hołubi pożal się Boże fachowców z PSL i PiS, a w Radzie Miejskiej karierowicze i amatorzy kwaśnych jabłek. Brzydkie słowa same cisną się na usta.

  17. Częściowo się powtórzę, skoro prowokuje do tego wydawca Wieści, niech tak będzie. Drogą rozwoju Wołomina są przemyślane inwestycje i ich poziom, który nie może maleć wraz ze wzrostem dochodów. „Cięcia” mogą obejmować inwestycje nadawaniem im innych priorytetów, nigdy zaś poziom nakładów. Nie podoba się park lub muzeum, proszę bardzo, wprowadzić zamiennie coś innego i potrzebniejszego. Oczekiwanie z ruchami kadrowymi w okolicznosci przerostów oraz nic nie dającego miastu desantu (Deszkiewicz, … ) jest działaniem nieodpowiedzialnym lub podyktowanym polityką, a nie finansami. Radny Bereda w udzielonym wywiadze potwierdza wszystko co najgorsze tak w nim jak i w polityce. Dla kariery gotów jest kłamać. Oczywistej koalicji wypiera się jak ropuch, a niezbędne potrzeby miasta oddala w niebyt. Cel jest oczywisty. Przechować ludzi, zachować stanowiska i dostęp do wiedzy (Kroner, …) aby w dpowiednim momencie ograć koalicjanta i dorwać się do władzy. Oby jak najszybciej. Nie pożałuję Pani Radwan, ale i nie oczekuję powrotu do władzy następcy Madziara.

  18. Jeśli zagłosujemy na Jagodzińskiego w wyborach do Sejmu, to zapewne zrzeknie się on stanowiska w Wołominie i nie będzie go już tutaj. Tym sposobem chłopak awansuje, a i malkontenci będą usatysfakcjonowani 😉

    • Jagodziński niech kończy zaczętą robotę, na skok w górę sobie nie zasłużył, a jeśli ma coś paprać to w mniejszej skali i na konto Pani Radwan.

      • Wie Pan skąd to pochodzi?
        „Warto nas wesprzeć ponieważ:
        – Będziemy słuchać głosu Mieszkańców przy wyborze inwestycji do zrealizowania”
        Dlaczego mam dobrze życzyć ludziom , którzy oszukują. Gdzie były konsultacje dotyczące dróg, jakie skasowała Pani Ela i Pan Sylwester w budżecie na rok 2015.

    • xyz dobrze radzi, ucieczka Jagodzińskiego do Sejmu jest niezasłużoną nagrodą. Zaczął z Kuśmierowskim RIPOK niech go kończy i wącha smrody jak ma to miejsce w Radiowie. W kampanii parlamentarnej Sasin przyjedzie tym razem do Wołomina, a doświadczenie ma nie tylko w składaniu obietnic likwidacji kompostowni. Kłopoty Panią Burmistrz nie ominą bez różnicy na to jak nazywać będzie źródła woni roztaczanych przez Jagodzińskiego. Tym razem Zielony Wołomin nie pomoże.

  19. Marta z Osiedla dobrze pisze ale pan Florkiewicz myli się. Otóż poparcie budżetu przez radnych PiS tak okrojonego to polityczny błąd wołomińskiego PiS czyli wyparcie się swojego a akceptowanie nowego czyli po wtóre potwierdzenia przegranej Madziara i PiS-u. Ten zniwelowany budżet pod tzw. hasłem oszczędności to nie co innego jak zabranie społeczeństwu inwestycji najbardziej potrzebnych czyli inwestycji. Pan Florkiewicz w ciekawy sposób chciał by pozbyć sie Jagodzińskiego ale to zbyt proste , otóż na czas kampanii pan Jagodziński bierze miesiąc urlopu ,jak wygra jest posłem a jak przegra wraca. Ot cała filozofia . I tal i tal jest ok.

  20. Temat budżetu to temat gospodarności, z którą posunięcia poprzedniej ekipy i obecnej nie mają wiele wspólnego. Jeśli ktoś nad gospodarność przedkłada utrzymanie dobrych relacji koalicyjnych, to powinien opuścić urząd. Piszecie o rozwoju Wołomina. Mnie wystarczy osiągnięcie przez Wołomin poziomu cywilizacyjnego charakterystycznego dla miejsca i czasu, w którym się znajdujemy. Powtarzam się, ale przechadzając się po mieście i czując określonego pochodzenia wonie upewniam się, że mam rację. Inwestowanie w park, z racji jego położenia, dla mieszkańców sąsiedniego miasta, w instytucję muzealnopodobną uważam za karygodną rozrzutność. Jeśli nowa władza planuje urządzać sobie awantażowe sesje zdjęciowe przy okazji przecinania wstęg, niech o tym wszystkich poinformuje. Pierwsze przecięcie wstęgi już zostało zapowiedziane. A w temacie gospodarności – jest jej pierwszy przejaw, acz nie dotyczy miasta, ale miejskiej spółki, więc jest prawie w temacie. Jakoś nikt nie wspomina o wycofaniu przez miejską spółkę obrażoną pozwu o ochronę jej dóbr osobistych, co ma miejsce przed pierwszą rozprawą, czyli skutkuje zwrotem 50 % opłaty sądowej. Będziemy klaskać w łapki? Ktoś chyba tego od nas oczekuje…

  21. Omawiając gospodarność nie pomijajmy wiarygodności, a tutaj to samo co z gospodarnością. Nie sprawdzają się obie ekipy. Pierwsza udaje spolegliwą, druga cnotliwą. Nie wyobrażam sobie wersji WPF R. Madziara (de facto G. Mickiewicza) nie uwzględniającej potrzeb aplikowania w perspektywie 2014-2020r. Burmistrz E. Radwan twierdzi, że zadłużenie na to nie pozwala. Najprawdopodobniej są w zmowie i trzymają się w szachu.
    Krótko i treściwie, zagrożenia aplikowania nie było i nie ma. Gmina Wołomin już w tym roku może konstruować wnioski aplikacyjne na nowe inwestycje w kwocie oscylującej wokół 60 mln. Tylko na co, nikt z obecnych samorządowców tego nie mówi.
    W temacie RIPOK i ZW zapadło niepokojące milczenie. Pozwane milczą, czyżby zadawalała sama perspektywa wycofania pozwu, a wraz z nią znikała uciążliwość instalacji? Pozamiatane?

    • Marta, sprawa była przegrana przez miejską spółkę – Sąd odrzucił wniosek o zabezpieczenie, a uzasadnienie wydał takie, że miejska spółka obrażona nie miała szans na wygrzebanie chociaż jednego argumentu do wygrania sprawy. Ale pani burmistrz wykonała wdzięczny ukłon, spełniła obietnicę przedwyborczą, niestety, tylko w części, bo o konsultacjach jakoś nie wspomina. W jednym z wywiadów zapowiedziała uroczyste otwarcie niechcianej inwestycji, a to stanowi uderzenie w mieszkańców, cytując moje dorosłe dziecko, centralnie w ryj. Nieładnie, ale obrazowo i adekwatnie do sytuacji. Moim zdaniem mamy do czynienia z rządami marionetkowymi w naszym mieście. Ktoś panią kandydatkę na kandydowanie namówił, ktoś inny ją usilnie promował. Żyję już długo w Wołominie, ale takiej koterii na szczycikach miejscowej władzy i miejscowego biznesu jeszcze nigdy nie było. ZW ma chyba nadzieję na rozstrzygnięcie problemu wydania pozwolenia na budowę ściśle na gruncie prawnym, bo jakieś pozytywne zjawiska w tym temacie wystąpiły.

      • SN, przegrana spółki miejskiej dawała szereg pozytywów począwszy od propagandowego, a skończywszy na wykazaniu złej woli zarządu spółki oraz włodarzy. Najdotkliwsza jest utracona szansa potwierdzenia szkodliwości instalacji RIPOK. Dowodem w postępowaniu mogło być Radiowo gdzie stosuje się identyczną technologię. Pozwane moim zdaniem zrezygnowały z walki, a pani burmistrz zwodzeniem i unikami broni winnych złożenia pozwu oraz budowy. Jej wypowiedzi o charakterze zakładu i nadzorze potwierdzają wolę jego uruchomienia. Oszukuje nie tylko ZW, ale i ugrupowania jakie ją poparły w drugiej turze. Lawiruje pomiędzy nimi i PiS zachowując stary układ, w którym zmiana burmistrza i wicka z punktu widzenia nas mieszkańców jest mało istotna. Pozbawia Sasina i Madziara wpływu na roszady personalne, ale pozwala PiS kontrolować rozwój wydarzeń i zarządzanie. Daje też czas na wypromowanie równie dyspozycyjnego co Madziar następcy. Tezę o marionetce, suflerze oraz finansiście powierdza życie. Przegranymi jesteśmy nie tylko w sprawie RIPOK. Z wybudowanym i uruchomionym zakładem na gruncie prawa niewiele da się zrobić. Skutek odniosą polityczne decyzje, a te nie zapadną w obecnej konfiguracji.

  22. Na wołomińskim zaścianku żrą sie wszyscy równo. Walczą – o nic szfując stanowiskami i światłą przyszłością politykierów.
    – Brawo!

    Nikt nie dostrzega że we mgle majaczy sprawa Ząbek – które chcą odciąć sie od Wołomińca i Marek – których mieszkańcy też już nie chcą mieć nic wspólnego z tym niby-powiatowym niby-miastem. I szczerze – życzę i Ząbkom i Markom – żeby zmieniły przynależność powiatową – i to jak najszybciej. A wtedy wołomińska skarbówka i budżet tego niby-miasta – skurczy sie do rozmiarów siatki na kartofle. I zobaczymy wtedy czy otworzą sie oczy ludziom, którzy nie widzą w tym mieście braku drogi po której dotrze iwestor i da ludziom prace – a tym samym zasili budżet miasta. Bo tu nie ma normalnych firm i normalnej roboty za normalne pieniądze!
    Natomiast uskutecznianie praktyk polegających na gloryfikacji osób których dokonania dla społeczności , są co najmniej – wątpliwe – nie jest chyba dobrym sposobem na poprawe życia mieszkańców i miasta i powiatu. Idąc tym tropem – za zasługi – obsadźmy konia na wice burmistrza – po czym – zróbmy go senatorem. Wedlug mnie – ten facet nie zasłużył na miske ryżu – ignorancja buta i bufonada – nie mniejsza niż u madzi- więc nie ma co mówić o stanowiskach krajowych.

  23. Mówiłem o tym przed wyborami, ale muszę się powtórzyć: w Wołominie jest bardzo mało uczciwych polityków, a jeśli nawet jacyś się znajdą, to są tak bardzo skalowani przez mieszkańców, że prędzej wyniosą się do Warszawy, niż na poważnie zajmą problemami tego miasta. Najpierw trzeba zmienić mentalność mieszkańców, a dopiero potem iść na wybory.

    • Panie Mariuszu, na szkalowanie trzeba sobie zapracować. Pan Jagodziński skutecznie robi to od kilku lat, a Pani Radwan od 2 miesięcy. Naprawdę nie zauważa Pan tego?

      • Zauważam negatywne podejście do uczciwych polityków w Wołominie. To między innymi tłumaczy 20 głosów oddanych na moją osobę. To zdecydowanie zniechęca do Wołomina. Tutaj nic nigdy nie będzie normalnie. Jeśli ktoś poważnie myśli o polityce, to powiem szczerze, że szkoda czasu na Wołomin. Lepiej od razu zaczynać od Warszawy. Teraz wszystkie negatywne emocje skupiają się na Pani burmistrz.

  24. nie na Pani burmistrz – tylko na jej decyzjach. Prywatnie – to może być fajna kobitka. Ale jeżeli jasno sie nie określi i nie przetnie więzów łączących ją z poprzednimi – nieudolnymi zarządcami – to podzili ich losy. Tylko że Wołomin straci kolejne 4 lata, Ząbki i Marki sie oddzielą a powiat przeniosą do Radzymina. przez durnowate politykierstwo . A Wołomin – zostanie jak dryfuąca na mazowieckim morzu – beka śledzi : bez łączności z innymi miastami, bez peryspktyw rozwoju i nie daj Bóg – bez zainteresowania – bo nikt nie chciałby po 4 latach żeglugi w niebycie – takiej beki otworzyć.

  25. Marian gdzie ty się na radnego nadajesz, pierniczysz takie dyrdymały. Może lepiej byś swój klub podrywacza resktywował
    resktywował w wołku.

    • Jestem zaręczony w odróżnieniu od niektórych radnych – starych kawalerów. A skoro już mowa o podrywaniu, to gdybyś wiedział chłopie jakie pani burmistrz ma córki, jakie z nich laski, to byś o niej z pewnością żadnych głupot nie pisał.

      • Mojej córce też niczego nie brakuje. Czy jest to wystarczający powód do wspierania mnie przez jej adoratorów? Spodziewam się mogę raczej czegoś innego.

  26. Na dzień dzisiejszy to co pani burmistrz opowiadała w kampanii ma się nijak do rzeczywistości. Wyborcy zostali wystawieni na dutka. Po wpisie o laskach czyli córkach pani burmistrza, powiem bez pardonu panie Florkiewicz ile panu dają za to klakierowanie obecnej władzy. A tak po za – to co pan napisał, jest to obrzydliwe.

    • Nic mi nie dają. Robię to dla idei. A że jestem po prostu szczery i uczciwy – cóż, taka moja natura. Bez tych cech nie pchalbym się do polityki, choć mam wrażenie, że w Wołominie nie są to cechy pożądane u polityków. Cięcia w budżecie mają dotyczyć muzeum i parku. Proszę kupić papierowa wersje gazety w kiosku. Polecam. P.s. Pani Julita tak się stara, pisze tyle ciekawych artykułów. Naprawdę warto czasem zapoznać się czasem z jej twórczościa…

      • Pani Julita napisała „Przypomnijmy, że w nowym budżecie gminy Wołomin skreślonych zostanie kilka projektów ulic oraz samych ulic.” Panie Mariuszu powagi i odpowiedzialności zabrakło również w ostatnim komentarzu.

      • Treść wydrukowanego artykułu Pani Julity Mazur dalej się nie rozwinie. Co najwyżej krytyka czytelników może wywrzeć nacisk na kolejne zmiany w budżecie. Panie Mariuszu, nie prościej przyznać się do braku wiedzy o szerszym zakresie zaplanowanych cięć jak i nieuważnego czytania teksów prasowych?

  27. Marta, Radiowo może być dowodem w postępowaniu administracyjnym, które się toczy albo jest na etapie przygotowywania do wszczęcia. Obok sprawy cywilnej o ochronę dóbr osobistych swój bieg ma sprawa zgodności z prawem wydanej decyzji administracyjnej pod nazwą „pozwolenie na budowę” obiektu funkcjonującego pod nazwą RIPOK. Są tam problemy z decyzjami środowiskowymi i nie tylko. Chwilowa cisza wokół ZW była spowodowana, moim zdaniem, oczekiwaniem na ruchy miejskiej spółki obrażonej przed pierwszą rozprawą, która miała się odbyć, jeśli dobrze pamiętam, w lutym tego roku. Jednak największym przejawem lekceważenie mieszkańców jest zapowiedź oddania do użytku tego, co wszyscy nazywają RIPOK, chociaż zapowiedziane konsultacje w sprawie jego ulokowania w tym miejscu, w którym lada moment nastąpi uroczyste przecięcie wstęgi, jeszcze się nie odbyły. Takiej arogancji nie wykazywał nawet poprzedni burmistrz, którego odbierałam jako ikonę arogancji władzy.

    • SN, moim zdaniem arogancja o której piszesz jest z góry założoną strategią; obrony ludzi zamieszanych w powstanie RIPOK; interesem powiązanych z obecnym układem. Mają przemożny wpływ na żądną władzy i splendorów „marionetkę”, po tym jak minęły: młodość, wzięcie i absorbujące obowiązki rodzinne. Doradców i otoczenie musi mieć, nie wiemy tylko czy to ono ją wyłoniło, czy zostało powołane. Przesłanką do jednoznacznego rozstrzygnięcia jest zbitek trzech liter PSL i obfitość „kabz”. Bez względu na to jak było, efekty jednoznacznie lokują panią burmistrz po ciemnej stronie mocy.

      • Na początku nie było arogancji, była deklaracja konsultacji i słuchania głosu ludu. Pierwszymi posunięciami pani burmistrz miało być doprowadzenie do wycofania pozwu przez miejską spółkę obrażoną i przeprowadzenie konsultacji dotyczących RIPOK-a w tym miejscu, w którym powstaje. Myślę, że chodzi głównie o kasę z funkcjonowania śmieciowej inwestycji, bo w okolicy, na chwilę obecną, takich instalacji nie ma, więc na rynku śmieciowym nasza miejska spółka obrażona będzie monopolistą. Pieniądz nie śmierdzi, będzie z czego premie i nagrody wypłacać. Szkoda tylko, że kosztem mieszkańców. Ciekawa jestem, czy zapowiadająca się jako jedyna sprawiedliwa będzie miała odwagę kandydować w wyborach za niecałe już 4 lata. Bo chyba poprzednik aż tak źle swojej nieudanej kadencji nie zaczął? Jego zgubne posunięcia dotyczyły uruchomienia partyjnego przytuliska, ale nastąpiło to dopiero po wygraniu wyborów. W przypadku obecnej władzy mieliśmy do czynienia z nieciekawymi i niestosownymi relacjami z miejscowym biznesem zainteresowanym zmianami określonych decyzji administracyjnych.

      • Przypominam sobie, że poprzednik rozpoczął rządy podobnymi relacjami i powiązaniami biznesowymi. Przeforsował oraz uchwalił wcześniej blokowane studium z terenem dla handlu wielkopowierzchniowego. wart Pac pałca, a pałac Paca. Wsłuchujmy się w „przebąkiwania” o konieczności ponownej nowelizacji studium. Historia lubi się powtarzać, a idąc dużo dalej oczekujmy głosownia wg negatywnej formuły, każdy tylko nie Radwan. Przegrać może już w I turze i z takiego rozwoju wydarzeń zdaje sobie sprawę jej spindoktor – Jagoda. Ratunku upatruje w dotacjach od bliskiego im marszałka. Burda z budżetem wynika z konieczności marginalizowania „woni” RIPOK, a przy okazji jest propagandowym nakręcaniem zainteresowań spragnionych plebejuszy w kierunku deszczu euro. Pieniądze wpłyną tak czy inaczej, trzeba być wysokiej klasy nieudacznikiem aby nie złożyć wniosku. Nawet przeciwnikowi politycznemu Struzik nie jest w stanie utrącić wszystkich. Wiele programów tej perspektywy obejmuje swoim zasięgiem strefy wykraczające poza obszary gmin i powiatów. Uczestnicząc w takich przedsięwzięciach Wołomin tak czy inaczej swoje otrzyma. Kampanijnym przeciwnikom Radwan wystarczy obalić mit wpływów, zapobiegliwości oraz efektywności. Oczyma wyobraźni dostrzegam już tytuły prasowe i zawartość.

  28. sn – idzie wiosna – będą te wstęge przecinać w kajakach i przekonają sie, że ten obiekt nie powinien mieć tu miejsca. W ogóle – ciężko wokół wołomina znaleźć miejsca nie podmokłe . Tak że – niech tną!

  29. ad rem, uchwalenie studium jest obowiązkiem do zrealizowania w każdej kadencji. Może rzeczywiście poprzednik wykazywał dość dużą gorliwość w pracach nad studium, ale nie przypominam sobie, żeby jeszcze w czasie kampanii korzystał ze wsparcia lokalnego biznesu, w takim zakresie, w jakim korzystała obecna władza. W tym widzę problem. Obecna i poprzedni są siebie warci – jak najbardziej, zgadzam się. Jednakże z mniejszym zniesmaczeniem odbieram działania podyktowanie dobrem partii niż dobrem lokalnego biznesu. I nie podobają mi się zasłony dymne typu paczki świąteczne dla dzieci z ubogich rodzin, burza w łyżce wody z powodu budżetu i prognozy finansowej pozytywnie ocenionej przez RIO. Konserwacja przechowalni też nie świadczy dobrze o poszanowaniu wspólnych pieniędzy.

  30. Określanie Jagodzińskiego spindoktorem jest nieporozumieniem. Uczy się dopiero spinfelczerki od Solisa. Pani Radwan zaistniała dzięki pomocy biznesu i przedkampanijnemu przytuleniu się do Jednego Powiatu. Taki sam udział, a może i większy w promowaniu ma burmistrz Roguski. Tak w ogóle, ani masa, ani rasa, jeno kasa pozwoliła przejść do II tury. Przez drugą do zwycięstwa przeciągnęli Mikulski, Sulich, Kopczyński i obnażanie Madziara w Gazecie Wołomińskiej. Mimo równie dużych pięniędzy i sztabu pijarowców PiS przegrał spektakularnie nie z Elżbietą Radwan, a z przeciwnikami Ryszarda Madziara. Obecne jej wywiady są szczytem przewrotności, a akcje propagandowe obłudy. Czego chcieć i spodziewać się po pacynce skaczącej po paluszkach PSL-owskich aparatczyków.

  31. Proszę Państwa Burmistrz Radwan rządzi dopiero tak naprawdę 3 miesiące. A wy oczekujecie już cudów. Banda malkontentów , którzy umieją tylko narzekać. Jeżeli każdy z Was nadaje się do rządzenia i pouczania mógł startować w wyborach. Czemu tego nie zrobiliście? Więc moja rada jest taka , żeby poczekać na rozwój sytuacji przypominać się Pani Burmistrz Radwan o tym co obiecała, ale żeby to było konstruktywne. Nigdy tutaj nie będzie dobrze jak każdy będzie narzekał. Więc ludzie łączcie się w stowarzyszenia , towarzystwa i działajcie na rzecz Wołomina, bo szkoda czasu na siedzenie przed komputerem. A jeżeli nie macie na to ochoty to zamilknijcie i dajcie kobiecie pracować i posprzątać bajzel zostawiony po poprzedniku.

  32. @abc masz rację. Teraz jest młócenie słomy, co widać po wypowiedziach i komentarzach. Ważne decyzje podjęto na wigilijnej sesji (przyklepano budżet). Teraz jest czas na ewntualne zmiany, po ewentualnym dogadaniu. Problem w tym, że wygraną nie miała być pani Radwan. Główny przeciwnik, Madziara, Mikulski przegrał w przedbiegach. Liczył na to, że jak ogłosi popparcie dla Radanowej otrzyma jakieś „frukty” ( stąd ta chamska kampania podczas ciszy wyborczej). Czas nagli, więc zaczęto się teraz dopominać o „frukty”. Mikulski z przybocznym Lipskim zaczęli się dopominać o stanowiska. Najbardziej pasowły im by stanowiska prezesów w Wodociągach (mało prawdopodobne bo Solis chyba nie zrezygnuje) lub w ZEC-u. Wiem, że kapciowy Mikulskiego już chodzi i namawia, żeby Mikulski został prezesem(ZEC-u). Są jeszcze inni, któży chcą coś uzyskać, bo wyłożona kasa powinna się zwrócić. Dlatego uważam, że okres niepewności jeszcze trochę potrwa.

  33. Andy, nie bardzo mnie interesują Twoje kwasy z Mikulskim, Lipskim i kapciowym. Jak sam zauważyłeś wygrała Pani Radwan. Ma swojego kapciowego z łysą głową. Ma też swoich prezesów, członków rad nadzorczych i coś tam jeszcze. Gdyby wygrał i rządził Mikulski, teraz on brałby po dupie od wszystkich, a nie tylko od Ciebie. Na dzień dzisiejsz na Pani Radwan spoczywa odpowiedzialność za wszystko. Trzy miesiące to bardzo dużo czasu na poukładanie budżetu i gminy.

  34. abc to nie znasz chyba realiów działań samorządów. 3 miesiące to możesz sobie poukładać w prywatnej firmie wszystko i zreorganizować. W Urzędach obowiązują pewne procedury oraz biurokracja.

    • Dokładnie. Sama reorganizacja zatrudnienia zabiera kilka lub kilkanaście miesięcy. Ludzie poszli na urlopy podpisane jeszcze przez poprzednika, lub na zwolnienia. Trzeba też liczyć się z koniecznością wypłat odpraw, co nie jest tanie jeśli chodzi o osoby, którym w ostatnim dniu urzędowania poprzednika można teoretycznie podnieść pensje do ustawowego maksimum. Itp., itd. Takich sytuacji nie ma w prywatnych firmach.

      • Takie teksty można wciskać niekumatym i młolatom. Urlop ma swój wymiar, przez trzy lata nie można go gromadzić. Stan chorego podlega weryfikacji w miejscu zamieszkania, a wysokość nodprawy nie może usprawiedliwiać przetrzymywania nieefektywnego lub niepotrzebnego pracownika. Nieobecność pracowników nie przeszkadza opracować, zatwierdzić i wdrażać zmieniony regulamin urzędu wraz ze strukturą zatrudnienia. Przestańcie Panowie urprawiedliwiać brak decyzji, zaniechania i nieróbstwo.

      • Przecież Pani burmistrz pełni swoją funkcję tak naprawdę od 7 tygodni, więc na efekty proponuję jeszcze poczekać – to nie prywatna firma. Reorganizacja pracy urzędu jest właśnie wdrażana – proszę zasięgnąć języka na temat osób, które dostały 3-miesięczne wypowiedzenia, bo takie osoby są.

      • W interesie rządzących jest informowanie o zmianach na lepsze. Fakt wypowiedzień nie jest tajemnicą, chyba że dotyczy nie tych oczekiwanych. Nie mam też obowiązku, ochoty i możliwości śledzić obiegu dokumentów kadrowych. Od tego są media i przez nas wybrani rajcy.

    • Przepisy kodeksu pracy są elementem prawa powszechnie obowiązującego. Nie ma więc różnicy między urzędem i prywatnym lub państwowym pracodawcą. Tak naprawdę powodem niezadowolenia jest arogancja i odejście od obietnic wyborczych, które nastąpiło z prędkością światła.

  35. Ta dyskusja to o czym ?, Tyle tu wątków i sprzeczności a najwięcej zawiści .
    Wielu tu chce zabłysnąć ale wszystko sprowadza się do jednego stworzyć
    obraz beznadzei , czarna dupa i nic więcej.
    Taki jest z grubsza poziom znacznej części wypowiedzi. Gratuluję.

    • Franek, znów zaspałeś i wywołujesz starym zwyczajem wojnę. Dyskusja cały czas toczy się wokół decyzji i postępowania E. Radwan. Wątki śledź dokładniej i nie bierz przykładu z @ucha_od_śledia, zobaczysz umotywowane zarzuty. No i zazdrość, a czego ma ona dotyczyć, wzięcia na języki?
      Pierwszym obrazem beznadziei jest zapowiedź ostrych cięć budżetowych w inwestycjach, padła w urzędzie z ust pani burmistrz. Komentatorzy w imię lepszego rozwoju Wołomina przeciwko temu propestują w zastępstwie radnych.
      Druga wiąże się z niespełnionymi obietnicami konsultacji dot. uruchomienia RIPOK. Tu również pani burmistrz zmieniła zdanie oddając decyzje komuś bliskiemu w Warszawie, temu w którego interesie jest jego obecność i funkcjonowanie.
      Trzecią beznadzieją jest Jagodziński, wystarczy wiedzieć, że jak to napisał @abc spinfelczer; ja rozwinę; uczy go kury macać i piać w urzędzie. Komentatorzy nie mają w tym interesu.

  36. Wielki zawód wyborców działaniami drużyny pani burmistrz jak widać z powyższych wpisów. Od siebie dodam – dajmy jeszcze kilka tygodni pani burmistrz Radwan może spin doktor Kodżak – Sawalas -Jagoda coś wymyśli i słupki notowań pójdą w górę. Proponuje zacząć od lizaka.

  37. Jeżeli nie widzisz różnicy pomiędzy urzędem a firmą prywatną to niestety nie jesteś odpowiednim partnerem do rozmowy , na takie tematy bo niestety nie znasz życia i nie masz pojęcia jak to wygląda. A kodeksem się nie zastawiaj bo kodeksem pracy w firmie prywatnej to wiesz co możesz zrobić 🙂 Tak samo jak z innymi rzeczami , jak np. z lewymi pensjami czy coś , więc niestety tutaj nie masz racji. Apeluje do Was abyście nie narzekali tylko wybrali się do Pani Burmistrz na rozmowę to pewnie rozwieje Wasze wątpliwości. Co więcej jak 4 poprzednie lata żyło się na kredyt ( bo to w Polsce normalne , że najlepiej więcej zjeść niż zarobic ) to teraz niestety , trzeba oszczędzać jak w życiu.? No to jest logiczne i zrozumiałe. Wiec Waszym tokiem rozumowania można powiedzieć ,że P.Madziara można podac do prokuratury za niegospodarność skoro zadłużenie wzrosło? No ludzie ocknijcie się co wy w ogóle piszecie jak kasa miasta jest pusta to co ma być?

    • Jeśli widzisz różnicę w stosowaniu prawa pracy w sektorze państwowym i prywatnym, to twojego prywatnego pracodawcę, u którego zdobywałeś doświadczenia, należałoby poddać gruntownej kontroli. Pisz te peany na cześć nowej pani burmistrz, bo to najpewniej twoje źródło utrzymania jest. Ktoś musi to robić. Nie licz jednak, że uda ci się kogoś przekonać do jedynie słusznych racji otoczenia nowej władzy, bo niedouczonych, czasem z wyboru, jest tu naprawdę niewielu, z czego 99,9% to klakierzy. Pozwolę sobie jednak zauważyć, że jakość języka nowej ekipy klakierskiej jest dużo wyższa niż klakierów poprzednika. Poprzednik miał Martę, której wypowiedzi były jednym wielkim bełkotem na cześć z dużą dozą osobistego zaangażowania.

  38. @KB, przestań uczyć rodziców dzieci robić. Z tego co wiem szef wydaje kadrówce dyspozycję, dalej to już jej problem i sprawa toczy się nadanym trybem. Jeżeli tak dobrze jesteś zorientowany napisz w stosunku do kogo i kiedy takie dyspozycje wydała pani burmistrz?
    Wątpliwości w zakresie budżetu i funkcjonowania RIPOK rozwiała tak wyraźnie, szeroko i dosadnie, że nie ma potrzeby dalej z nią dyskutować. Dość zwodów, uników i wachlowania na niewłaściwy tor przez Seweryniaka, Jagodzińskiego, Kuśmierowskiego i Skalmowskiego.
    Jak najbardziej Madziara rozliczyć za niegospodarność. Nie ma konieczności wykonywania audytów. Zrobi to prokuratura po doniesieniu. Rozwiązanie szczególnie przydatne gdy kasa urzędu świeci pustkami. Dlaczego Pani burmistrz tego nie robi ? Bo wybrała UKŁAD i ochronę jego ludzi oraz sympatyków w urzędzie i spółkach.

    • Ale co zrobiła w stosunku do kogo? i jakie dyspozycje? Bardzo nieładnie kiedy anonimy rzucają nazwiskami osób trzecich. Nie mam nic do tych ludzi co zostały wymienione, sa to pracownicy zatrudnieni przez burmistrza czy daną spółkę ? To jest normalne. O jakich unikach mówimy ? Czy zwodach ? Proszę mi przybliżyć sprawę bo nie wiem czego to dotyczy. Proszę Państwa jeżeli poruszamy budżet to tak ja się kolejny raz Was pytam jak można prowadzić inwestycję skoro KASA JEST PUSTA i nie ma na to pieniędzy ?? Żyć na kredyt i zadłużać kolejne pokolenia , jak robi to nasz rząd??? Napisze to dosadnie jestem dumny , że ktoś w końcu pomyslał o mnie i o moich przyszłych dzieciach , że nie będą obarczone kredytem do spłaty.

  39. KB, przestań robić z siebie przepraszm za wyrażenie „półgłówka”. Czym zajmują się kadrowe, przecież nie sprzedażą pietruchy tylko wykonywaniem zleconych ruchów personalnych, również tych rzekomo trudnych do wykonania. Dotyczą zbędnych, lewniwych i posadzonych na specjalnie dla nich utworzonych stanowiskach czyli „desantu”. Nazwiska, które wyminiłem jednoznacznie kojarzą się z tematem RIPOK. Znasz go? Wałkowany był prawie rok, tym panon przypisywano niedociągnięcia i przekroczenia zaskarżone w końcu przez wojewodę. Z czyjej choinki się urwałeś KB?
    Na stronach BIP poczytaj pozytywne opinie RIO o budżecie na 2015 i wiloletnim planie. Jeżeli na przestrzeni kilku tygodni Madziar zadłużył gminę na wiele lat do przodu, to do pierdla z nim i jego pomagierami.
    Nie jestem dumny z rozrzutności poprzednika, ale i nieudolności jego następcy z dowiedzenia tego przed stosownymi organami. Zamiast ścigania, chroni stare układy i tworzy nowe otwarcie poczynając od kastracji oczekiwanego przez nas rozwoju. Na sprzedawanym przez spinfelczera kicie daleko nie zajedziemy my współcześni, nie ma więc potrzeby odwoływać się do oczekiwań nienarodzonych dzieci i wnuków.

      • Właśnie o to chodzi, trzeba być „półgłówkiem” by trzymać na zajmowanych stanowiskach torpedujących nie tylko zmiany personalne. Zadania dostaje pracownik który je wykona innego się nie trzyma. Kadrowa i sekretarz nie są na zwolenieniach lekarskich i urlopach.

  40. Aby dokonać zmian i zwolnień musi być wola. Panie Mariuszu Florkiewicz, nie oszukuj siebie i nas, pani burmistrz jej nie ma z przyczyny o których pisali komentatorzy, układ z PiS w wielu obszarach. Dochodzi do tego brak umiejętności oraz „guru” Jagodziński traktowany jak karta kredytowa do unijnego bankomatu Struzika. Nie chce dopuścić sobie do głowy, że to zwykły pozer i cienias.

    • Nie robi spodziewanych roszad kadrowych – źle. Zrobi – też będzie źle, bo powiedzą, że swoich na stołki powsadzała (kuzynów, pociotki itp.). Cóż, malkontentom się nie dogodzi… Proszę spojrzeć na problem również i od tej strony.

      • Panie Mariuszu, z tego co się dowiedzieliśmy najlepiej niczego nie zmieniać. Popatrzmy od strony przydatności stanowisk i osób. Deszkiewicz, Gołoś oraz paru innych to zbędni oraz nazbyt kosztowni pracownicy. Kroner niebezpieczny i szkodliwy z racji dostępu do pełni wiedzy oraz możliwości ich wykorzystania. Albo ma się z tego świadomość i podejmuje działania, albo nie stanowi to zagrożenia dla kontynuacji ubiegłej kadencji i pozostaje bez zmian. Nie ma potrzeby zatrudniać kuzynów, pociotków itp., nasi wykształceni i doświadczeni mieszkańcy tułają się po wielu urzędach poza Wołominem o czym doskonale powinien Pan wiedzieć.

      • Złem nie jest zwalnianie i zatrudnianie. Pani burmistrz krzywdę po częsći robi sobie sama. Do nazwisk i nie potwierdzonych zarzutłów nie ma co przywiązywać wagi tak jak do czynów. Brakuje ich weryfikacji. Odejście od audytów na bazie braku środków jest newytłumaczalne. Po kilku tygodniach można dysponować materiałem pozwalającym na odpowiednie kroki dyscyplinarne oraz odparcie pomówień. Warto w takich okolicznościach zapłacić każde pieniądze i pozbyć się garba.

      • A co zrobić jak kaftan pod niedoskonałość sylwetki już uszyty i noszony. Po pozbyciu się żakiecik tak samo leżał nie będzie, a pozostawić, znaczy być po nim „głaskanym”. Pozostaje jeszcze jedno, oddać go krawcowi do poprawki, wcześniej wypada jednak wziąć miarę i rozważyć korzyści.

  41. Przed wyborami źle, w trakcie nadzieja, w chwilę po euforia, teraz konsternacja, a przed nami niewiadoma. W przyszłości proponuję zastanowić się nad każdym oddanym głosem oraz udzielonym poparciem. A może wcale nie było tak źle, nie jest gorzej i nie będzie tragicznie. Wszystko w naszych umysłach, postrzeganiu i rękach.

  42. Było, jest i będzie podobnie, baba wdzieje kieckę, facet wciągnie spodnie.
    Wystrzegać się łysych, blondynek i zezowatych, a jak wybierać, to kumatych.

  43. Podczas uchwalania budżetu na 2015 r. PiS odegra tragikomedię. Z udzielenia poparcia dla nie rozwojowej wersji budżetu starać się będzie wyciągnąć korzyści. Pierwsza to spolegliwe kłamstwo dbałości o dobro miasta w drodze budowania dobrych relacji w radzie miasta i burmistrzem. Druga posłuży tworzeniu pozorów dbałości o potrzeby wyborców grą wnioskami budżetowymi na głównej scenie jaką będzie sesja. Trzecia jest promocją nowego lidera na oczach „widowni”. Czwarta pozwoli utrzymać prominentnych działaczy na samorządowych fuchach w zamian za wyrażenie ostatecznej zgody. Piątą PiS „wymiksuje” się z odpowiedzialności za drastyczny spadek inwestycji i niedotrzymanie wcześniej złożonych obietnic oraz zobowiązań. Pani burmistrz wszystko uzna za własny sukces, a pozostali czyli mieszkańcy zostaną ograni.

  44. Tu na forum się młóci słomę, a tymczasem na sejmiku mazowieckim działy się ciekawe rzeczy odnośnie drogi 634. Zgłoszono wniosek o przyznanie kwoty 3 mln na tą drogę w roku 2015. Na komisji w bólach jakoś to przeszło, ale na sesji już nie. Ciekawie głosowano: za odrzuceniem głosowało PO (z wyjątkiem jednej młodej dziewczyny i przewodniczącego, który się wstrzymał od głosu) oraz w komplecie PSL Słyszałem, że p. Strzałkowski ponoć nas reprezentuje, a PSL, które co prawda u nas działa w ukryciu ( w wyborach oficjalnie nie występowło) tęż ponoć walczy o nasze interesy. Cóż jaki jest koń każdy widzi!
    Wydaje mi się, że mamy opowiedź na pytanie dlaczego praktycznie nic nie zrobiono na tej drodze przez ostatnie lata.

    • Zapewne dlatego, że wniosek o te 3 mln zł na drogę z ogromnym zapałem złożyli radni PiS-u. Wyrazili ogromną radość z tego, że ten wniosek przeszedł na komisji. Tym samym stała się ona elementem politycznej walki, na której teraz najbardziej ucierpią mieszkańcy. Prędko może ona nie powstać, żeby nie było sukcesu PiS-u. To taka moja osobista ocena i oczywiście niekoniecznie musi być teraz tak, jak napisałem.

    • Dlaczego ZJK nazywasz młócką uwagi dotyczące zgodnego usunięcia z budżetu Wołomina dróg na dużo większą kwotę niż w Warszawie na 634? Wątpię w jakieś pozytywne zmiany podczas obecnej kadencji. Łącznik z S8 i skrzyżowanie Żołnierską na 631 będzie wszystkim na co możemy liczyć.

  45. @MFlorkiewicz, myślałem, że jesteś bardziej rozgarnięty. Skoro jedynym kryterium poparcia dla wniosku jest kto ten wniosek złożył to zastanawiam się co ty masz wspólnego z Wołominem? Mniemam, że może liczysz na to, że jak będziesz wiernie służył swoim politcznym mocodawcom, spadnie jakiś „ochłap” z pańskiego stołu.
    @??? Zrozum, to miały być pieniądze dodatkowe niezależne od budżetu wołomińskiego. Znając „fachowość” PSL-owców to mogą być „przekręcone”.
    Ps. @Florkiewicz wyprowadź się wreszcie do tej Warszawy i może przestaniesz kompromitować Wołomin. Swoją drogą współczuję twojej narzeczonej.

    • Abstrahując od wszelkiego rodzaju złośliwości i pomijając przekonania polityczne poszczególnych komentatorów powiem krótko: to jest po prostu polityka. Na „ochłapy” skazany jest niestety powiat wołomiński, który za główną opcję polityczną wybrał sobie opozycjonistów (PiS w sejmiku mazowieckim jest cały czas w opozycji). Trzeba po prostu czasem spojrzeć szerzej na pewne sprawy. O moje miejsce zamieszkania nie musi się Pan martwić – niektórzy po prostu mają wybór 🙂 P.S. Chyba za dużo w życiu zrobiłem dla Wołomina… Można było lepiej spożytkować ten czas 🙂

  46. @M-Florkiewicz, współczuję ci. Żyć wg zasady:” my cacy, opozycja be” jest wyjątkowo trudno. Na tym napewno nic się nie zbuduje.. Dużo pychy w twoich słowach :”Chyba za dużo w życiu zrobiłem dla Wołomina… Można było lepiej spożytkować ten czas ”
    Ps. Co do miejsca zamieszkania to już od roku twierdziłeś, że się wyprowadzasz do W-wy i że wołomin ciebie nie interesuje (znaczy masz go w d..)

  47. Panie Mariuszu z całym szacunkiem ale co Pan takiego zrobił dla Wołomina poza „gadaniem o swoich czynach” na tym forum ? Jakoś nie bardzo pamiętam Pańskie inicjatywy. Nie mniej jednak pozdrawiam.

  48. To nie ja żyję według tej zasady, tylko po prostu realnie oceniam rzeczywistość. Inicjatywy na rzecz Wolomina podejmowalem pracując w starostwie. Były to wnioski o dotacje na inwestycje w tym mieście. Chciałem oczywiście dla Wołomina zrobić dużo więcej jako radny, ale nie było mi to pisane. W tym czasie wybory w Wołominie wygrywały osoby nie mające z samorządem nic wspólnego i nie znające się w sprawach z tego obszaru. Być może stąd wzięła się moja pycha i zarazem pojawiła się rezygnacja. Przestałem wierzyć w to, że to miasto wyjdzie z marazmu. Mimo to spędzam tu noce, właśnie przed chwilą wróciłem z Warszawy.

    • Panie Florkiewicz, niech pan przestanie robić z ludzi idiotów! Te działania na rzecz Wołomina mieściły się w zakresie obowiązków służbowych, za ich wykonanie otrzymywał pan wynagrodzenie za pracę. Jeśli jakość pracy była wysoka, to miał pan prawo do dodatkowych gratyfikacji. Nie był to jednak przyczynek do uznania urzędnika samorządowego za odpowiednio zasłużonego kandydata na radnego. Inni, może bez znajomości problematyki samorządowej, wykazywali się autentycznymi działaniami na rzecz lokalnej społeczności, a była to ich praca społeczna, a nie zarobkowa. Rusz głową, człowieku, zastanów się co piszesz, nie ośmieszaj się. Inaczej zasłużysz na stanowisko pracy chronionej.

      • To była praca za pensję minimalną. Nie upominałem się o dodatkowe gratyfikacje. Niestety życie jest życiem, w pewnym momencie życia musiałem się usamodzielnić, a pensja w starostwie okazała się za niska nawet na życie na podstawowym poziomie. Niestety starostwo oszczędza na pracownikach, a w Warszawie na dzień dobry dostałem drugie tyle – bez znajomości i układów. I nie oszukujmy się – działaniami społecznymi Wołomin nie dogoni innych miast satelickich Warszawy. Skoro w Wołominie takie przekonanie jest powszechne, to musicie Państwo zmienić mentalność, bo być może w tym kryje się zacofanie rozwojowe tego miasta.

  49. Cyt : „Niestety życie jest życiem, w pewnym momencie życia musiałem się usamodzielnić” – Panie Mariuszu tak właśnie wygląda życie. Ameryki Pan nie odkrył.

    • Ameryki nie odkryłem, ale za to wtedy w tamtym momencie życia odkryłem jaki jest poziom służby zdrowia w wołomińskim szpitalu. Błąd lekarski, śmierć bliskiej osoby i nagle człowiek z dnia na dzień staje się całkowicie samodzielny i zupełnie niezależny od nikogo…

  50. A ja miałbym pytanie odnośnie planowanego przywrócenia Wspólnego Biletu. Jak pomimo cięć znajdą sie środki na jego finansowanie?

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj