W minioną niedzielę prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński zapowiedział zmiany w ordynacji wyborczej do samorządów. Najistotniejszym z planowanych rozwiązań ma być wprowadzenie dwukadencjności dla wójtów, burmistrzów i prezydentów. Zdaniem Jarosława Kaczyńskiego wprowadzenie zmian powinno nastąpić jeszcze przed wyborami samorządowymi, które odbędą się w 2018 r. Czyżby zapowiadane zmiany miały przynieść samorządową rewolucję? (…)
Robert Perkowski, burmistrz Ząbek:
„Oczywiście są plusy i minusy takiego rozwiązania. Nie chcę siebie oceniać. Myślę jednak, że istnieją samorządy, w których takie ustawowe przerwanie kadencji jest pewnie potrzebne. Są też samorządy, dla których będzie to niepotrzebne zamieszanie. Trudno jest mi teraz oszacować czy więcej będzie tych pozytywnych czy negatywnych zmian. Na pewno bezpośrednią weryfikacją działań samorządowców są wyborcy. Mam też świadomość, że daleko na prowincji bywają małe samorządy gdzie to gmina jest jedynym pracodawcą i faktycznie może tam dochodzić do niewłaściwych sytuacji. (…)”
W numerze także wypowiedzi burmistrza Tłuszcza i Kobyłki.
Więcej na łamach Wieści.
Oczywiscie,że propozycja aby wójtowie,burmistrzowie i prezydenci miast rzadzili maks. 2 kadencje jest ze wszechmiar własciwa.
Zmiana powinna dotyczyć również albo przede wszystkim naszych posłów grzejących dupska przez wiele kadencji z Kaczyńskim na czele!!!
Radnych to powinno dotyczyć. Bo grzeją dupska nic nie robiąc przez wiele kadencji.
Mam nadzieję, że będziesz kandydował na radnego. Zagłosuję na ciebie i sprawdzę jaki z ciebie mocarz.
Pomysł dobry ale zamysł prezesa iżby miało to dotyczyć również osób które już pełnią te funkcje co najmniej kontrowersyjny, gdyż skutkowałoby to działaniem prawa w strecz a to sprzeczne z ideą państwa prawa.
Jestem za, pod warunkiem, że reguła dwie kadencje i koniec będzie też dotyczyła parlamentarzystów i członków rządu, czy J.Kaczyńskiego także. Dwie kadencje i koniec – ale dla wszystkich.
absurd przecież po to jest powszechny wybór prezydenta, burmistrza i wójta. Obywatel mieszkaniec decyduje kto ma byc prezydentem, burmistrzem, wójtem. Są miasta w których burmistrz jest 3,4,5,6 kadencje i ludzie nadal na niego głosują bo jest super gospodarz. To ich święte prawo , gdyby byli do niczego obywatele by ich nie wybierali. To się nazywa wolny demokratyczny wybór. Ograniczanie wyboru jest niedemokratycznym łamaniem prawa. A kadencyjnosc jest ograniczeniem prawa do wolnego niczym nieskrepowanego wyboru. I chyba o to chodzi w wyborach powszechnych. Ta propozycja to kolejny przykład antydemokratycznej manipulacji PiS. I na koniec mam inny bardziej potrzebny pomysł. Obowiązkowy udział w wyborach tak jak np w Belgii. Jak ktoś nie głosuje, nie ma ochoty płaci karę 450 euro. I nie chodzi tu o powrót do PRL. Chodzi o obowiązkowy, powszechny niczym nieskrempowany wolny wybór. My obywatele żądamy tylko od władzy publicznej, a samo od siebie nie wymagamy obywatelskiego zaangażowania. Oczywiście PiS tego nie zrobi bo gdyby tak było i frekwencja była by np 95 % to PiS przegrałby totalnie.
Ograniczyć to faktycznie trzeba, ale nie możliwość kandydowania, tylko głosowania. Problem nie leży w ludziach, którzy startują, ale w tych, którzy głosują.
To powinno inaczej wyglądać: Jak w mieście czy w okręgu wiejskim – jest postęp – coś sie buduje, mieszkańcy sie sprowadzają, dzieci sie rodzą, bezrobocie niskie inwestorzy pchają sie na wariata -to taki wójt lub burmistrz – który ten trend utrzymuje – powinien mieć możliwość kandydowania nawet i w 40 kadencjach. Ale jak w powiecie czy gminie – ludzi ubywa, firmy sie zwijają , bezrobocie jak komin na kawęczynie, młodzi sie wyprowadzają – to burmistrz z takimi efektami działań – też powinien zwijać sie z urzędu i nie startować do wyborów do koryta – bo sie nie nadaje.
Takie wskaźniki – łatwo jest stworzyć na podstawie gusowskich danych nawet dla 30 lat wstecz – i to one powinny wpływać na wybór.Powinny być opracowywane dla poszczególnych gmin. Jasno by wypadało: dobrze rządzi – ma możliwość startu w następnych wyborach – bo ma dobre wskaźniki wzrostu na różnych polach. Źle rządzi – niskie wskaźniki – spada na szczaw.
Gdyby przyjęto ten system – większości zależałoby trzymać sie koryta a więc utrzymywać wzrost. A tak: co by nie zrobili – dwie kadencje w kieszeni. Dobry piar – i przebujają sie – bez względu na efekty pracy . A to już nie jest ok ani dla gmin ani dla ludzi. Np – wyszłoby że mikula – rycio – więcej spartolili niż rozwinęli – i na drzewo – a tak – siali ferment przez 15 lat. To samo madzia – nic nie robił – nie mógłby kandydować na burmistrza. Jemu by sie nie zmieniło – bo wybrany by nie został – i tak – i tak – ale my – mielibyśmy do wyboru ele i kandydata „X” – kto wie – może byłby lepszy od obojga.
Drogi @ Marku, akurat argument o pchaniu sie do danej gminy inwestorów nie jest trafny. Nie mozna pod tym wzgledem porównywac np. Gminy Dabrówka-patrz co sie dzieje przy trasie S-8 a np.Strachówki. Wile przemawia za tym aby były to tylko dwie kadencje.
Bardzo dobry pomysł te 2 kadencje.
Janek – szykujesz się na wójta
GRATULUJE NASZYM WŁADZOM SAMORZĄDOWYM CUDNIE DZIAŁAJĄCYCH SŁUŻB DROGOWYCH . OD 20 GODZINY SZKLANKA NA DROGACH I CHODNIKACH . JEŻDŻĘ PÓŁTOREJ GODZINY PO NASZYCH GMINNYCH LOKALNYCH DROGACH . ANI JEDNEJ PIASKARKI ANI JEDNEJ SOLARKI !!!!!!
NIECH SIE TO MPO ROZPADNIE – TO NA WOŁOMIŃSKICH DROGACH BĘDZIE BEZPIECZNIEJ.
ZA CO WY PIENIĄDZE BIERZECIE???
Wieść gminna niesie, że można miec wszystkie wskaźniki rozwoju złe: gmina i szkoła jedynym miejscem pracy, ubywa mieszkańców, ubywa mlodych, nepotyzm w gminie, firma brata wygrywa przetarg na dowozy w gminie, wszędzie ciocie w kgw i szkole, w sklepie i nie tylko – a wybory wygrywać. Promocja opanowana, coś do promocji, trochę wodociągów, wiele imprez, zabawy na podwórku u radnego i wystarczy aby wygrać wybory nawet i przez 40 kadencji
Ale właśnie – nie burmistrz o tym decyduje wtedy czy se startować – czy nie. Ma dziadowskie wskaźniki – komisja go nie wystawia- bo gus stwierdza – regres!.A on – może se zawiązywać komitety – np na Marsie, w Timbuktu, w Kongo. Tyle. Traktuje sie to zero – jedykowo. I byłby to najlepszy system
Te dwie kadencje to dobre rozwiązanie,ale i tak niewiele to zmieni.Dlatego,że dane środowisko bedące przy władzy, w tej drugiej kadencji będzie juz promowac nowego kandydata, a jak to bedzie korzystne przy wyborach go poprze i bedzie jak było tylko pod nowym szyldem. Oczywiscie nie chce generalizować ale tak jest i tak bedzie w wielu przypadkach.Chodzi o to aby nie ujrzały swiatła dziennego nieprawidłowosci oraz na stanowiskach i przy pracy utrzymali sie swoi i przyjaciele królika.
Ale to burmistrzowi najbardziej by zależało – by mieć dobre efekty. I zatrudniałby tylko takie gambety z rodziny – które jednak coś potrafią robić, pracować – a nie tylko szczekać bez efektów.Bo jak komisja z gusu dostanie info – to go spuści. I po rodzince.
Sprawa radnego Emila W. pokazuje że brakuje w tym kraju ludzi myślących w kategoriach dobra wspólnego. Pan radny chyba miał nadzieję że sprawa po prostu nie wypłynie tym bardziej że zlecenia były zawierane na końcówce kadencji poprzedniego burmistrza. Ciekaw jestem czy radny Emil będzie potrafił zachować się honorowo? o ile wie co to słowo znaczy
najwidoczniej radny Emil myślał że karierę w samorządzie zakończy na jednej kadencji
kto zajmował się w tym czasie nadzorem nad MZO? kto weryfikował zawierane zlecenia?
A TE SOLARKI I PIASKARKI TO JUŻ POWSTAWWAŁY Z BAZ – CZY ŚPIĄ NADAL??
Radny Emilu czekamy na wypowiedź w sprawie zleceń dla MZO
Bardzo dobrze ,że PIS wprowadzi 2 kadencyjność ! Kliki się pokończą , układy , ale co najważniejsze ….! po odejściu wójta , burmistrza można dopiero stwierdzić , jaki był , jak uniesie po 8 latach , lub 4 , swój zasłużony tyłek , z samorządowego fotela , to następna ekipa sprawdzi , czy wyleciał wielki smród , czy mały smrodek ,i jakiej skali i czy jest pozostawione bagienko ! A bagienko będziemy osuszać , osuszać …..
To totalna porażka ta dwukadencyjność. Nastawienie na wydojenie – jak najszybsze bo tylko dwukadencyjne- i odwrót. Mi by tam nie przeszkadzało, gdyby Wołominem 1000 lat zarządzał dobry burmistrz z dobrą ekipą. Dziwne że nikomu nie przeszkadzało jak Wołominem przez 3 kadencje rządził człowiek który to miasto i powiat – doprowadził ze starostą do upadku destrukcji i wpeędził w patologie bezrobocia zastoju totalnego gospodarczego wycofania. Tak- taki burmistrz był dobry- jeszcze powinien rządzić. Chorzy ludzie. I taka będzie ta dwukadencyjność z pisu: Mocny piar- grabierz- piar- grabierz wycofanie i posypywanie głow popiołem- i następny .Według tego samego schematu.
To totalna porażka dla miast.
Już się startery grzeją. Następcy gotowi do biegu. Nic sięvna tych wiochach jie zmieni. Ludzie myślą że myślą a tak naprawdę dają się robić w trąbę. I dobrze im tak. Od czasów panszczyzny niewiele się zmieniło. Dac im darmowe gazety i wmówić, że to dla ich dobra te wszystkie geszefty.
A co z radnymi takimi np. powiatowymi i starostą . Tu się pookppują i wójtowie i burmistrzowie będą się pchać na samorządowców , starostów , marszałków itp , ze stołka na stołek .
Moze skonczy sie wciskanie na stolki rodzin pisali ze Pani Radwan swoja rodzine wciska gdzie sie da a tu wystarczy popatrzec na OPS gdzie pani Dyrektor rodzine zatrudnia i inne osoby z tzw „polecenia” . Mobing panuje przez pania Danute i pracownicy sa traktowani jak …. Moze czas temu sie poprzygladac. A ciekawe jak tam Wigor senior ?
Konkrety kto z rodziny Radwan został wciśnięty – łżesz jak burek spod monopolowego!!!
Syfek był to wciskał szwagrów. Poleciał ze stołka i krzyżyk na drogę.
A jak pytasz o wigor senior to ma się dobrze ostatnio pani Zbieć informowała o znalezieniu lokum dla tego przedsięwzięcia. Bardzo dobra inicjatywa ze strony obecnych władz.
Lepiej przyglądaj się tym umowom-zleceniom radnego Emila co je na koniec kadencji poprzedniej biegusiem zaklepywali – 40 000,00zł – taka była wartość
Jak mowa o Rodzinie, właściwie Rodzince to tylko w dumnej gminie na obrzezach. S. zwana RZN. Wszędzie ciocie i pociocie. W Gops, szkole, kgw i w sklepie. Albo mamusie i chrzestni stryjkowie, siostry stryjeczne, wujeczne i żony stryjecznych braci.
Propozycja bardzo dobra i jeszcze dorzucić likwidację powiatów, bo to zbędne grzanie posadek i wyrzucanie pieniędzy.
To wyborcy powinni decydować komu ufaja czy chcą go pozostawić na stanowisku Burmistrza czy Prezydenta a nie odgórnie ustawy …