Akt notarialny dotyczący zakupu lokalu przeznaczonego na nową siedzibę Miejskiej Biblioteki Publicznej w Kobyłce nie został podpisany. Włodarze Kobyłki „nie dobili targu” ze spółką Kobyłka Dom. Powodem takiego stanu rzeczy miały być nowe zapisy, naniesione przez współudziałowców spółki tuż przed planowanym podpisaniem aktu. (…)
– Pani burmistrz mówi, że to się wszystko rozgrywało dziś w ciągu kilku godzin. Przecież to są sprawy wiadome od co najmniej kilku, jak nie kilkunastu miesięcy. Pamiętam burzliwą dyskusję na sesji odnośnie drugiego etapu inwestycji realizowanej przez spółkę Kobyłka Dom. Była dyskusja na temat pierwszego etapu. Chyba pan Paweł Majkowski pytał wtedy czy czasem nie powinny być wszystkie kwoty dotyczące rozliczeń wpisane do budżetu miastu. Na tamtym etapie pewnie nie, bo trwały wyliczenia, ale dziś spotkaliśmy się po kilku miesiącach i w ciągu kilku godzin robiono wyliczenia. No coś tu jest nie tak. Nie została ta praca wykonana przez ostatnie miesiące. To było łatwe do policzenia, jeszcze w poniedziałek (26 sierpnia) usłyszeliśmy, że w budżecie jest wszystko OK i nic nie musimy tam wpisywać. Proszę się przyłożyć do tego, żeby jednak przygotowywać się porządnie do ważnych spraw, także majątkowych, takich jak podpisanie aktu notarialnego – powiedział Piotr Grubek.
– Taki mamy zamiar i na pewno wszystko bardzo skrupulatnie przeanalizujemy. Nie będziemy dawali się zaskakiwać spółce. Czujemy się zaskoczeni. Narcyz Krzysztof Tokarski, tak nazywa się członek rady nadzorczej. Nie będzie takiej sytuacji, że spółka będzie nas stawiać do kąta. Były zupełnie inne rozmowy i zasady zawarcia aktu notarialnego. Dziś, w ostatnim momencie okazuje się, że są inne zasady. W związku z tym teraz będzie bardzo ostrożnie podejmowana każda decyzja. Uważam, że jestem uczciwa wobec państwa, bo nie próbuję tu niczego naciągać i okłamywać nikogo. Myślę, że musimy też podjąć jakieś zmiany jeśli chodzi o zarząd, bo jak widać jest osoba, która nie zabezpiecza naszych interesów w sposób należyty – przyznała burmistrz Edyta Zbieć. (…)
Więcej na łamach Wieści.
http://www.e-kiosk.pl/index.php?page=titleissues&id_title=154563
https://www.egazety.pl/marpan/e-wydanie-wiesci-podwarszawskie.html
Pani Edyto, inny level, inny level
Nie wierzyła Burmistrz swoim radnym , że to szwindel? Omały włos sama by sie uwikłała. A Grubkowi o to chodziło.
a może niech Pani Burmistrz napisze konkretnie jakich zmian chcieli wspólnicy i na co nie ma jej zgody. Bo na razie to szereg ogólników z których nic nie wynika.
Grubek twoja bratanica i żona rządza biblioteką? Basta.
Dobra Burmistrz była gorącym orędownikiem dalszej współpracy i wchodzeniem w drugi etap budowy, czyli oddanie 4 ha ziemi, sprawią powinny zainteresować się odpowiednie służby
Tak dokładnie tą sprawa powinny zainteresować się odpowiednie służby szwindel grubymi nićmi szyty działka oddana biblioteki nie mam i nic miasto na tym interesie nie zyskało
Dobry interes dla Grubka, ale sie nachapał? A siedzi ba Spólki teraz na moniuszki 2A w kobyłce. Czyżby ta ziemia urzedu Miasta weszła do spólki?
na ostatniej sesji radni zrobili zmiany w budżecie i burmistrz może podpisać akt notarialny. Już nikt nie dyskutował o Kobylka Dom, tylko wszyscy grzecznie zagłosowali. Coś się zmieniło???