Mieszkanki powiatu wpadają w nigeryjską sieć

4

„Ostrzegamy przed oszustami działającymi za pośrednictwem portali społecznościowych. Sprawcy często podają się za amerykańskich żołnierzy, lekarzy bądź za weteranów wojennych. Złapane w sieć oszustów kobiety w ten sposób tracą ogromne pieniądze” – apelują policyjne portale w całej Polsce. Myślisz, że ty nigdy byś się na to nie złapała? Okazuje się, że oszuści opanowali sztukę uwodzenia przez internet tak doskonale, że ich ofiarami stają się ostatnio także wykształcone mieszkanki powiatu wołomińskiego.

Do naszej redakcji zadzwoniła córka 56-letniej mieszkanki Zielonki. Ze szczegółami opowiedziała jak przestępcy (najprawdopodobniej Nigeryjczycy) za pomocą portali społecznościowych przekonali jej mamę do wpłacenia im ponad 100 tys. zł. Co ważne – kobieta wpłacała pieniądze dobrowolnie i nadal uważa, że robiła to w słusznym celu, a „Książę z Bajki” z którym koresponduje od miesięcy, przeznaczy je na kupno biletu lotniczego, by lada moment pojawić się u jej drzwi…

– Gdyby nie chodziło o moją mamę, to o ofiarach tego typu przestępstwa napisałabym, że były naiwne. Ale moja mama nie jest naiwna. Jest wykształconą kobietą, która nigdy nie dała się przekonać na podwojenie pieniędzy i „interesy życia”. Początkowe próby namówienia jej na podwojenie oszczędności za pomocą walut wirtualnych, bitkojnów i innych inwestycji nie udały się przestępcom, więc po kilku tygodniach zagadali na profilu społecznościowym, przedstawiając się jako lekarz, który przebywa na misji w Afganistanie. Sprawcy działają bardzo sprytnie, kradnąc twarz jakiegoś mężczyzny, w którym gustuje większości kobiet. Ten niby lekarz uwodził mamę całymi dniami, zanim pierwszy raz namówił ją do wysłania pieniędzy. Kiedy zorientował się, że mama połknęła haczyk, przedstawił jej rzekomą córkę, u której właśnie teraz zdiagnozowano raka. Przedstawił moją mamę jako swoją przyszłą żonę, i kazał niby-córce nazywać ją swoją mamą. Od tego momentu „córka” kontaktuje się już bezpośrednio ze swoją „matką”. Ponadto, by uwiarygodnić całą sytuację, do mojej mamy pisze opiekunka ze szpitala, opisując sytuację zdrowotną nowej „córeczki”. Mama, przekonana, że pomaga swojej przyszłej rodzinie, zapożycza się na ogromne kwoty… – relacjonuje nam zrozpaczona kobieta po trzydziestce.

Jak to możliwe, że wykształcone kobiety po kilku tygodniach znajomości z kimś kogo nigdy nie widziały, wciągają się w proceder, o którym mówi już cały świat? Nasza Czytelniczka twierdzi, że grupa, która „zajęła się” jej mamą to doskonale wyszkoleni fachowcy, którzy najpierw poznają profil kobiety (choćby przeglądając jej wpisy w mediach społecznościowych), a następnie uderzyli we wszystkie czułe punkty jednocześnie. Tygodniami uwodzą, osaczają, zabawiają i rozczulają. Urabiają kobiety jak glinę. (…)

Więcej na łamach Wieści.

http://www.e-kiosk.pl/index.php?page=titleissues&id_title=154563

https://www.egazety.pl/marpan/e-wydanie-wiesci-podwarszawskie.html

4 KOMENTARZE

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj