Radzymińska batalia

64

Samorządowcy z gminy Radzymin, jako jedni z pierwszych w okolicy zaczęli batalię oto, by przebieg dróg mających powstać w wyniku budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego nie wkraczał tak mocno w system komunikacyjny gminy. Od roku trwają ożywione dyskusje którędy przebiegnie nowa trasa, a od niedawna jest nowy pomysł jej przebiegu. Wciąż poszukiwani są ci, którzy go poprą.

Już w marcu ubiegłego roku Radzymin głośno i stanowczo zaprotestował wobec pomysłu przebiegu trasy S10 w okolicach w Załubic i Arciechowa, przyjmując odpowiednią uchwałę. Tym samym stał się jedną z gmin na Mazowszu, inspirujących rząd do współdziałania z samorządem i mieszkańcami terenów objętych tak wielką inwestycją. – Tu nie chodziło o rywalizację, ale współdziałanie – zapewniali walczący o ciszę na terenach chronionych i niezadowoleni z naruszenia terenów rekreacyjnych nad Zalewem Zegrzyńskim. (…)

– Na dobrą sprawę były to przegrane konsultacje, ale stąd i wspomniana wiedza, czego nie robić… Wiemy, że nie da się staraniem tylko jednej gminy zmusić inwestora do zasadniczych zmian w projekcie. Dlatego postanowiłem poszukać sprzymierzeńców. Zacząłem od naszego powiatu, ale ostatecznie poszedłem znacznie dalej. Nie chodziło o zajęcie stanowiska „My się nie zgadzamy”, ale przedstawienie popieranej przez wiele gmin alternatywy w myśl zasady „zróbcie tędy”. W głowie pojawił się pomysł, by wskazać inwestorowi taki przebieg trasy, który zadowoli większość samorządów, nie tylko tego terenu – opowiada burmistrz Radzymina. (…)

Więcej na łamach Wieści.

http://www.e-kiosk.pl/index.php?page=titleissues&id_title=154563

https://www.egazety.pl/marpan/e-wydanie-wiesci-podwarszawskie.html

64 KOMENTARZE

  1. Wszystkie te trasy mijają włmin szerokim łukiem . BARDZO DOBRZE. BARDZO DOBRZE – JAK BYŁ ZAKIŹDZIAJEC- TAK I BĘDZIE .
    NIC TU SIE NIE ZMIENI.

    • Mark ja wiem że byłeś kiepski z geografii
      Ale kiedy zrozumiesz ze Wołomin jest „sztucznie napompowanym” przez PRL miastem, które musi zdechnąć gdyż jego położenie geograficzne nie było nie jest i nie bedzie optymalne. (Jako centrum mikroregionu)

      A ogólnie głupotą graniczącą z sabotaże jest protestowanie przez Radzymin S10 – trasy która jest ogromną szansą aby te tereny stały się równie atrakcyjne inwestycyjnie co zachodnie powiaty „podwarszawskie”.
      S10 to szansa na „okno na zachód”

      Ci co są niezadowoleni to mentalne lumpy którym widocznie zależy „by było tak jak było”

  2. A czego się spodziewałeś, Mark? Tu o nic się nie zabiega, z wyjątkiem tego, żeby dotrwać do następnych wyborów. Niedługo będziemy jak w tej polskiej komedii jedynym zadupiem w centrum rozwijającego się świata, z poglądami jak ze średniowiecza – wtedy też urządzano polowanie na tych, co mają odmienne zdanie. U nas wszystko jest tylko marketingiem, niczym więcej. Tylko, że tak to można głupich wołominiaków zwodzić, co to za miskę ryżu na imprezach miejskich będą bić pokłony, nie inwestorów, co jednak trochę innymi kategoriami myślowymi się kierują. Miało być mnóstwo planów rozwoju zieleni w Wołominie, szumnie okrzykniętych w kolejnym bajkowym periodyku. I co? Zrobili akcję taką samą jak co roku, wymiany zieleni za elektrośmieci, ale obudowa jest już inna. Kto się da na to nabrać? Tylko wyborcy PiS, co lecą na populizm. Żenada.

  3. Teraz jak -ewentualnie – zrobią tu te „modernizacje” – to kolejnej już napewno nie dożyje. …..
    50 lat tu wegetuje. Ale zadbałem , żeby dzieciaki już tu nie mieszkały. Żadnego płacenia podatków we wołminie.

  4. No widze: kanalizacja gaz skm ztm internet podłączony do najdalszej willi w lesie, ludzi i miejsc pracy przybywa i coraz szybsze drogi.
    Tragedia normalnie !!! Jak żyć!! A ceny działek???!!! – czemu one takie wysokie??? Czemu wyższe niż we wołminie??? Niebywałe…
    Weź mnie chłopie- nie osłabiaj.
    Niebawem łochów i Ostrowia Mazowiecka będą wyżej w rankingu gmin niż ten zapyziały , zakiździały – wołmin

  5. Mark ma więcej honoru niż ta cała lajkująca zgodnie banda od burmistrzowej. Przynajmniej ma własne zdanie i ma odwagę je wypowiedzieć, a i rozumie to, co pisze i to, co piszą inni. A to, że ma odmienne zdanie, no cóż, czasami trzeba nazwać rzeczy po imieniu.

  6. Jandruś- ja nie sram we własne gniazdo. Ty- srasz. Jedź i sprawdź jak jest gdzieindziej.
    Wołomin nie jest polską B albo C.
    Wołomin potrzebuje dobrej komunikacji, drogi autobusów ztm – tylko tempi ludzie nie chcą tego zrobić od 5 kadencji.
    Uwierz- to miasto byłoby w innym punkcie niż jest dziś gdybyśmy mieli inny transport.
    Tylko Tobie i tobie podobnym zależy – żeby ludzie myśleli , że są pempkiem świata w środku kloaki.

  7. Mark, masz rację, ale to nie tylko kwestia transportu. Pewne decyzje dotyczące terenów zapadły i tak naprawdę inwestorów tu się nie upchnie za dużo – nie ma już terenów. Dobre i dobrze położone tereny zostały wykorzystane pod działalność handlową. Na resztkach terenów mogą się pojawić resztkowi inwestorzy, którzy nie będą w stanie obudzić tego miasta do życia. Nie odwrócisz biegu czasu, nie naprawisz popełnionych błędów. Teraz potrzebne są rozwiązania na miarę obecnych okoliczności, taka reanimacja do namiastki cywilizacji.

  8. A tymczasem nasi śmieszni pseudopozytywni radni, zamiast swoją niezwykłą wprost inteligencję wykorzystać w obmyślaniu,jak Wołomin zbliżyć do cywilizacji, nabijają się z kościoła. Wcześniej nabijali się z rządu. A sami ścieżki porządnie dopilnować nie potrafią i parkingi pośrodku niczego robią. Żenada goni żenadę. Nasza władza jest już antypisowa, antyrządowa, antykościelna, a miała być taka pozytywna….

  9. Jeżeli czepiają sie jakiegokolwiek wyznania, katolickiego , żydowskiego , muzeumańskiego czy innego, to znaczy że ich prostactwo i ciemnota umysłowa sięgnęła dna tak niskiego, że nadają sie tylko zgniłe kartofle z kopca wybierać po zimie a nie giną władać.
    Możemy sie różnić- ale nie koniecznie obrażać na tym polu. Też jestem za zamknięciem kościołów- choć nie jestem nabożnym katolikiem- ale do kościoła chodziłem – przed pandemią i jeśli minie- też pójde. A wesprzeć księdza moge zawsze- choć nie musze

  10. Ja tam nie bronię wołomińskiej władzy strzelać sobie po kolanach, wręcz przeciwnie, strzelajcie do woli. Ale nazwanie biskupów panami w firankach ze śmiesznym pierogiem na głowie jest prostackie, po prostu. A idę o zakład, ze podczas następnych uroczystosci koscielnych pani burmistrz będzie do stópek tych śmiesznych panów w firankach padać, żeby tylko elektorat 60 plus zdobyć. To jest fałsz i obłuda w czystej postaci.

  11. Mark ma rację. Wołomin już dawno miałby dobre drogi, autobus ztm, skm-kę itd. Sęk w tym, że Wołomin to nie nazwa miasta tylko sposób myślenia. Ludzie w Wołominie nie szanują polityków i społeczników (ewentualnie szanują przez krótki czas po wyborach), a to – w połączeniu ze stojącymi w miejscu zarobkami na stanowiskach politycznych – powoduje, że do polityki garną się przeważnie ci, co muszą, bo gdzie indziej nie zrobiliby kariery. Inni albo tego unikają, albo się szybko wycofują (np. ja). Ludzie ci przez 30 lat wzajemnie się poznali i stworzyli swego rodzaju kółko wzajemnej adoracji. I teraz nie ma znaczenia na kogo w Wołominie zagłosujesz, bo dojdzie co najwyżej do roszady stanowisk. A jak ich zapytasz o skmkę czy inne sprawy, to usłyszysz co najwyżej, że się nie da albo że to nie nasze kompetencje (nie wspominając o innych bardziej kompromitujących wypowiedziach). Nie muszą się o to wszystko starać, bo ludzie nie dosyć, że nie wiedzą, że gdzie indziej żyje się o niebo lepiej, to jeszcze obrzucą cię błotem jeśli tylko spróbujesz im to w jakikolwiek sposób uświadomić. Porównując – im wystarcza tani pensjonat 5 km od morza, podczas gdy mieszkańcy innych miast żyją w pięciogwiazdkowych hotelach przy samej plaży. I tak jak już mówiłem – musi minąć kilka pokoleń zanim nastąpią zmiany, bo dopiero nasze dzieci w trzecim albo czwartym pokoleniu się zorientują jak bardzo Wołomin będzie zacofany. Ale już będzie za późno na zmiany, bo nawet jeśli ten tani pensjonat przerobią na dobry hotel, to te 5 km odległości od morza już na zawsze pozostanie.

  12. Cóż, parafrazując : Tam gdzie kończy sie logika – tam zaczyna sie …Wołomin.
    Śmieszne? Tak- ale dla kogoś z Legionowa albo Grodziska, Piaseczna…
    Szkoda słów

    • Wiesz, znam kogoś, kto jest współwłaścicielem działki rolnej z tamtej strony Warszawy. I teraz tą działką interesują się developerzy. Tam są teraz co prawda nieużytki, ale w pobliżu będzie przebiegać trasa S7. Ale nikt nie chce sprzedawać udziałów w tej działce, bo to jest lepsze niż jakakolwiek lokata bankowa. Inny przykład – rodzice kupili dom pod Grojcem. Tam też teraz powstaje na droga w stronę lotniska (nie mówiąc o tym, że stara została poszerzona). Da się?

      • Co się da – przeniesiesz Wołomin na drogi koniec Wisły?
        Was geografii w szkole nie uczyli?

        Władze wołominskie co mogły to spaprały – sprzedały tereny poprzemysłowe – i pozwoliły postawić tam handlową budę
        Planów zagospodarowania przestrzennego nie stworzyły,
        urzędników (od wydziału geodezji czy budowlanych) nie „sztorcowali” – by pracowali szybko i sprawnie.

        Ale nikt nigdy nie zmieni przebiegu S10 czy innej drogi na taki „korzystny” dla Wołomina, gdyż nikomu sie to nie opłaca…
        Przestańcie żyć rojeniami. To tak nie działa…

      • Legionowo czy nawet taki Sulejówek. Im leżenie nie po tej stronie Wisły nie przeszkadza w rozwoju. Jak to kurcze jest, że w takim Legionowie, w którym jeszcze 30 lat temu psy dupami szczekały, udało się zrobić kanalizację i wyasfaltować ulice dziesięciorzędne, a u nas mało które sołectwo ma kanalizację i drogi asfaltowe. Dwie, trzy drogi przez środek wsi z chodnikiem, a w takiej Mostówce nawet tego jednego chodnika nie są w stanie dokończyć. XXI w. Płaćcie podatki w Wołominie, ja się pytam na co one idą? Na te róże, plakaty z facjatą burmistrzowej, telewizję czy inny lans władzy? Co z tego mają mieszkańcy?

      • TOM – weź spojrz mame. Ze zrozumieniem
        Legionowo – leży w widłach drogi nr. 61 oraz S-7, to jest wylot z W-wy na północ – gdzie masz i Płock, Bydgoszcz, Toruń i Trójmiasto oraz turystyczne Warmie i Mazury….
        A wjeżdżając z Warszawy na wschód – przez Wołomin to gdzie dojedziesz? Do Białegostoku lol….
        A nawet nie – bo d Białegostoku jedziesz S-8 – przez Radzymin.

        Sulejówek – to samo masz rozwidlenie S17 i S2
        Jeszcze raz – lokalizacja ma znaczenie…

        Już w średniowieczu miasta lokowano nieprzypadkowo – tylko tam gdzie geografia gwarantowała dobrą komunikacje

  13. Maniek- mi tłomaczyć tego nie musisz. Serio. Widziałem, jak rośnie ppołudniowa i zachodnia strona. Takich historii- to jest co gmina- to pół tysiąca. Moge Ci poopowiadać jak z wsiowych gospodarzy w ciągu 3 lat wyrośli gminni potentaci i milionerzy w gumowcach i cebulą w kieszeni- ale po co? Kto w to TU uwierzy?
    Wołmin w to nie uwierzy- bo TU – to poprosru- nierealne.
    Od chwili gdy burmistrzowie wołmina i Pruszkowa rzucali teczkami na odległość – minęło ponad 20 lat. Od tego czasu Pruszków zbliżył sie do Odry a wołmin do Bugu. A miasta dzieliło 40 km.
    Różnica tylko w tym – że tam w gminie wiedzieli co to MPZP i dobra komunikacja. Z czasem doszły fundusze.
    Tu zaś – dno goni dno. Jeśli w rankingach popgerowskie gminy z zachodniopomorskiego przeganiają w tępie rozwoju wołmin, no to … o czym tu pisać….
    Wyobraź sobie: gmina, gdzie po upadku komunizmu najbardziej rozpoznawalną częścią wsi był zardzewiały elewator w którym kopciły sie wróble, żelazny sklep GSu , opuszczona świniarnia, tory wąskotorówki do transportu żyta i burków – teraz w rankingu gmin- stoji wyżej niż wołmin.
    To gdzie my jesteśmy? Kto ma tego świadomość?

  14. Ale kto ma to zmieniać? Urzędnik, który całe swoje życie zawodowe spędził w Wołominie? Dla niego Wołomin się zmienia, bo udało mu się kasę na jeden wóz strażacki w ciągu roku pozyskać. A to, że w tym czasie można było jeszcze ze 30 mln zł na kluczowe inwestycje pozyskać to o tym się nie mówi. Inne gminy na tym korzystają, bo konkurencja maleje, ludzie nie wymagają więcej, a jak ktoś szuka nowego domu blisko Warszawy to Wołomina nie wybiera, bo mimo, że tani, to straszy. Podstawą rozwoju jest dopływ wiedzy, doświadczeń, ludzi z nowymi pomysłami, a Wołomin się zamknął na wiedzę, nikt nie wymaga, a nawet gdyby, to jest grupa betonu z Ogrodowej, która wymagających ośmieszy, zagdacze, zniszczy. Jeśli betonu się nie rozwali, to nic się nie zmieni.

  15. Właśnie dlatego każą płacić podatki w Wołominie, bo bez tych pieniędzy byłaby nędza. Bo innych tutaj nie było, nie ma i nie będzie. Owszem, one są, ale trafiają gdzie indziej. Ale ludzie nie wiedzą i powielają hasło o płaceniu podatków. I tak żyją z dnia na dzień…

    • „Od tego czasu Pruszków zbliżył sie do Odry a wołmin do Bugu.”
      Brawo – szkoda tylko gamoniu ze nie zauważyłeś jeszcze linii Wisły. I stoąacej na drodze Warszawie – z skąpą liczba przepraw i ograniczeniami w ruchu cieżarówek.

      To ona sprawia że na wschód od WARSZAWY NIE POWSTAJA I NIE BEDA POWSTAWAĆ duze centra logistyczne, czy zakłady które obsługują PL I PAŃSTWA ZACHODNIEJ EUROPY.

      NIE MA WSCHODNIEJ OBWODNICY WARSZAWY (S-17)
      NIE MA DUŻEJ OBWODNICY WARSZAWY (S-50)

      Czego oczekujesz? – że ktoś zbuduje coś w Wołominie tylko po to by dokładać dodatkowe 2-3 godziny czasu do każdego kursu do Poznania czy Wrocławia?

  16. Ja płace- nic z tego nie mam ale moje dzieci już tu podatków płacić nie będą. Taki wał.
    To co piszesz – Tom o tym betonie , i co Maniek wcześniej napisał- pełna zgoda. Tylko ludzie tego nie rozumieją. Dlatego czekam ( ja – bo moje dzieci mają to już w de…. ) na komitet który nie będzie związany ani z mikulą ani z elą czy madzią- choć on już chyba z totka – co go tam saszkin wstawił- tyle ma- że wołmin- to dla niego jak baba z nosa- ni to wartościowe ni potrzebne- ale kulke można ulepić.
    Dlatego licze na młodych samorządowców- niech sie organizują- z wołomina, czarnej, zagulańca, duczek , grabi,leśki – niech biorą te gmine- ale bez naleciałości i powiązań z betonem ogrodowym

  17. Madzia ma w d… Wołomin, ale nie wierzę, żeby w odpowiedniej chwili nie przybił z przyjemnością gwoździa do trumny obecnej władzy. Zresztą takich ludzi jest już bardzo dużo, każdy czeka momentu i trudno się dziwić, przez te 1,5 kadencji sporo ludzi do siebie zrazili. Każdy ma to niby gdzieś, bo jednak już w innym świecieżyje,ale oliwa nie rychliwa, ale sprawiedliwa, a wtedy ciekawych rzeczy się dowiemy. Już teraz ludzie nie przebierają w słowach mówiąc o Ogrodowej, a jak bańka pęknie będzie tylko weselej. I za bilety nie trzeba będzie płacić.

    • A ty wróć do podstawówki – na lekcje geografii…

      A nie pitol o tym że burmistrz Wołomina może zmienić geografie i geopolitykę…
      Bo nowe chodniki, SKM czy dodatkowe autobusy nie uczynią z Wołomina miasta atrakcyjnego dla biznesu. A bez biznesu miasto nie będzie żyło…

      Te miasto musi zdechnąć…

  18. Nie musi – ale zdechnie- bo ma od ponad 5 kadencji debili– a nie włodarzy. To jest 20 lat- nie do odrobienia. I z tym- zgoda.
    Zobacz- oni teraz przedstawiają plany niby remontu 634- a o tym remoncie słyszałem 40 lat temu jak biegałem do podstawówki.
    40 lat – by było – jak było- bo rycio działek nakupował przy 634 i sie nie chciał zgodzìć- żeby mu 5m ziemi zabrali…
    To o czym tu pisać?

    • Musi… Jego lost jest oczywisty i przesądzony – redukcja do 30 tysięcznej sypialni, w której nic nie ma…

      I to w wariancie optymistycznym….

      Ty myślisz że tylko w Wołominie są nierealizowane projekty drogowe?
      Nawet w dużych miastach jak np. Poznań jest po kilka inwestycji które czasem sa planowane od 100 lat

      Ja służbowo zwiedziłem dużo w PL w tym „miasta powiatowe” duże mniejsze niż Wołomin.

      Problemy Wołomina to komopilacja kilku czynników z których ten na poziomie samorządu gminy/ powiat jest najmniejszy – choć nie negowałem i nie neguje że władze Wołomina zrobiły wszystko co mogły by spie….lić już złą sytuacje miast.
      Bo jak pisałem pierwszym i podastawowym zadaniem miasta było opracowanie MZPZ uwzględniający masę upadłościową wołomińskiego przemysłu.
      Co zrobiono z terenami poprzemysłowymi w Wołominie każdy wie – to jest skandal.

      Ale – by móc wykorzystać tereny po stolarce i innych zakładach trzeba zrealizować kilka projektów które są niezależne od Wołomina.
      Przebudowa linii kolejowej nr. 8 się dzieje
      Ale nadal nie ma realnych perskepktyw dla S17 i S50
      Nadal też nie ma perspektyw na wzmożony handel ze wschodem – a to czyniłoby powiat Wołomiński atrakcyjną lokacją dla biznesu.
      Wiem to gdyż miałem okazje poznać pewnego faceta który zawodowo zajmuje się wyszukiwaniem lokalizacji pod inwestycje dla koncernów.
      I to on pokazał mi dlaczego te 40 km miedzy Wołominem a Pruszkowem „robi różnice”

  19. Panowie, nie macie o co toczyć sporów. Nie zmienicie ani położenia Wołomina, ani biegu jego samorządowej historii i historii dokonań miejscowego samorządu. Nie zmienicie też mentalności mieszkańców, którym zaniedbania nie przeszkadzają. Nie sprawicie, że Wołomin odzyska w cudowny sposób utracone szanse rozwoju czy poprawy bytowania mieszkańców. Z tego narzekania nie wyniknie nic pozytywnego. Oczekiwaniami poprawy jakości życia nie zarazicie mieszkańców, bo oni sobie ponarzekają i stwierdzą, że przecież na Ogrodowej wiedzą lepiej. Jeśli ludziom jest dobrze tak jak jest, to po co ich uszczęśliwiać na siłę?

  20. Chyba nie wszystkim jest dobrze, skoro tutaj rozmawiamy. Każde miasto może wykorzystać swój potencjał,serio, tylko to wymaga jednak jakiegoś pomysłu na rozwój. Popeegierowskie wioski dają radę,na zapyziałej lubelszczyžnie potrafią robić biznes, mając marnej jakości ziemie i kilometry od większych miejscowości, dróg i granic, a w mieście położonym 30 km od Wawy się nic nie da zrobić? No litości. Tylko jak Wołomin w konkursie na rozwój składa wniosek na reaktywację tramwaju konnego to o czym my w ogóle rozmawiamy? Ktoś odleciał i nie wróci szybko.

  21. Tom, oczywiście, że się da. Jeśli się chce. Jeśli się ma pomysł, niekoniecznie na reaktywację tramwaju konnego. Sam sobie odpowiedziałeś na pytanie: jeśli ktoś odleciał i nie zamierza wracać, to w miejscu przez niego opuszczonym niczego nie zdziała. Ten właśnie mechanizm funkcjonuje, z sukcesem, w Wołominie. Dobrze jest większości, a odszczepieńców można bez trudu policzyć. I napiętnować.

    • Elle – ale czego mieszkańcy wołomina oczekują?
      Co ja tu czytam – stękania ze nie ma SKMki – owszem do Wołomina nie ma ale co ile minut jest KM-ka?
      Nie wystarczy?
      Może zamiast czołgania się o SKM do Warszawy (której Trzaskos nie da ) lepiej oczekiwać aby Wołomin z sąsiednimi gminami (Kobyłka Zielonka) zrobiły np. porządne połączenie autobusowe – dla tych dla których do pkp za daleko.

      Naprawdę widziałem mniejsze powiaty gdzie coś takiego było – i nie trzeba tutaj na kolana do warszawskiego ZTMu.

      W Ossowie stoi duża szkoła – prawie pusta – a w sąsiedniej kobyłce odkąd pamiętam było w szkołach ciasno.
      Nie można dogadać się – załatwić gimbusa i dowieść 100-300 dzieci do Ossowa?

      A w Leśniakowiźnie duże przedszkole i żłobek?
      Co nie da się?

      Co ja czytam w komentarzach – o tym jak niebezpieczny jest malutki zakład chemiczny który jest na terenie poprzemysłowm przy którym wybudowano markery
      Albo o tym ze trzeba wlepiać mandaty za palenie śmiecy czy dotować wymiane piców – z kopciucha na kopciucha ale 5 klasy

      Jakoś nie słyszałem by ktoś zaproponował wybudowanie instalacji ciepłowniczej połączonej ze spalarnią – takie nowoczesne (w których pali się w b. wysokich temp. ) są czyste a przy okazji może i ceny za śmieci by poszły w dół….

      Ale co tam pewnie jakby ktoś wpadł na ten pomysł to połowa wołomina by się budtowała przeciw budowie takiej instalacji -czyż nie?

      • Zgadzam się z Panem jeśli chodzi o położenie geograficzne Wołomina, ale z drugiej strony ktoś też nie dba o budowę dróg w tym regionie. Południowa obwodnica Warszawy powstaje w trymiga, a Wołomin czeka kilka lat na dojazd do S8, nie mówiąc o zabezpieczeniu terenów pod rozbudowę drogi 634 (wydano szereg pozwoleń na budowę przy tej drodze i teraz nie ma miejsca pod dwupasmówkę – byłaby zbyt kosztowna). Był pomysł na lotnisko w okolicy Wołomina – powstało w Modlinie. 15 lat temu były rozdawane środki unijne – tutaj też nikt się nie starał i trafiły gdzie indziej. Zgadzam się z Panem też, że schrzaniono wszystko co było do schrzanienia. Faktem jest również, że nikt rozsądny nie obieca teraz ludziom autostrady do Warszawy i rozwoju Wołomina, bo to jest już po prostu nierealne – ja przynajmniej nie lubię kłamać. Bo nie ma tutaj MPZP i terenów pod przemysł. Już teraz ludzie stąd dojeżdżają do pracy w Radzyminie a nie odwrotnie – ten trend też będzie się nasilał. Budowane są nowe domy i mieszkania, z których sprzedaje się niewielki odsetek. A najważniejsze – nikomu się NIE CHCE nawet próbować zmienić albo spróbować odwrócić ten stan rzeczy, bo po co. Nikt się o to nie upomina.

  22. Panie Florkiewicz Południowa obwodnica nie powstaje w trimiga – to co Pan widzi rodziło się w bólach przez ponad 15 lat. (nie licząc dużo wcześniejszych planów)
    Wie pan jakie kontrowersje budzi do dziś – ile ludzi „płacze” – „bo nie ma tunelu”
    Wie pan ile przez działania popapranych pseudo „samorzadowców” (którzy nawciskali ludziom kit – ile to zdziałają „w walce z Gddkia”) utopiono kasy bez sensu (szczególnie przy zadaniu nr. 3 POW)

    Lotnisko Modlin to wybitny przykład na szkodliwą samowolkę samorządowa. to „lotnisko Struzika”, którego lokalizacja (z uwagi na częste lokalne mgły – blisko dużo wody) była mało sensowna (choć bardziej sensowne niż owe okolice Wołomina.
    Przypominam iż wówczas mówiono o Baranowie – tak tym samym od CPK.

    Ale wygrały ZSLowskie wsioskie „układy” – na które wołominiacy także głosują. (Arytmetyka jest nieubłagana – gdyby wołominiacy oddali głos na któregokolwiek kontrkandydata to Struzik nie miałby reelekcji)

    Dziś zostaje Wołominowi tylko okopać się i patrzeć jak Radzymin (co jest naturalne – patrz położenie) przejmuje jego role.
    Niechby pojawił się ten brakujący łącznik S10 z S8 i zobaczysz „skok cywilizacyjny”

  23. Skok cywilizacyjny? Od samego łącznika nic się nie zmieni, do tego potrzebni są wydolni intelektualnie zarządzający. Od łącznika warunki życia się nie poprawią, co najwyżej potencjalni nowi mieszkańcy większe rozczarowanie przeżyją. A przedsiębiorcy życia łatwego z obecną władzą też mieć nie będą, walczyła z djchemem, to i z każdym innym sobie poradzi. Zresztą, z czym do gości? Z różami i dzwonem? Spróbujcie opowiedzieć komuś spoza Wołomina co nasza władza robi i popatrzcie na jego reakcję. Siedząc w środku tego bagna często traci się dystans. A jeśli nawet jakimś cudem gmina będzie miała większe wpływy do budżetu to przepieprzy na jakieś gadżety czy inne targi w Katowicach. A środki unijne? Zaczyna się nowa perspektywa, w której do wykorzystania będą podwójne środki, zobaczycie co się będzie działo. Okoliczne gminy będą pisać projekty na mln, a my wnioseczki do marszałka na 50 tys. No chyba, że znowu będzie łatwa do wzięcia kasa, jak teraz na parkingi, to znowu bezmyślnie jak chytra baba z Radomia, wezmą wszystko co się da i będą budować, żeby coś tam komuś tam udowodnić, a czy potrzebne czy nie to nieważne. Łatwa do wzięcia była też kasa na ścieżki rowerowe i chyba nawet powstał kawałek Gwarka z parkingiem pośrodku niczego.

  24. Padło tu zasadnicze pytanie o to, czego oczekują mieszkańcy. Wydaje mi się, że część mieszkańców nawet nie wie czego może oczekiwać lub nawet powinno oczekiwać od samorządu. Nie wypada wybiegać przed szereg z oczekiwaniami, w dobrym tonie jest czekać, może na cud. Takie są miejscowe realia.

  25. I to jest pewnie powód, dla którego władze miasta stawiają na elektorat stosunkowo mało mobilny, który nie ma porównania do innych samorządów. Nigdy nie zapomnę, jak przyjechali do znajomych goście z różnych miejsc Polski na wesele. Mieli przejechać autokarem przez Wołomin i poprosili, żeby im coś opowiedzieć o mieście. Miny bezcenne. Jeden tylko mniej dyplomatyczny facet zapytał, ile tu jest km do Warszawy, bo trochę inaczej sobie okolice stolicy wyobrażał. Przecież jak ludzie pracują w Wawie to chyba mają inne wyobrażenia co do chociażby miejsc noclegowych? Niedługo i sypialnią być przestaniemy. Też jeżdżę służbowo po Polsce i Wołomin to taka Rumunia sprzed 20 lat. Smog jak na Śląsku, walące się kamienice i wszystko dosztukowywane. Rzeczywiście tylko tego tramwaju brakuje, najlepiej z wozem z węglem doczepionym.

  26. A co miał powiedzieć przewodnik? Co miał pokazać? Kilka ozdobników i dla równowagi rudery pozbawione kanalizacji? Piękny i kosztowny park i obok śmierdzące zarośla i zarośnięte łąki? W jednej części osiedla nieźle wyglądający pasaż i dziurawą jezdnię po drugiej stronie ulicy? Śmierdzący skwerek przy stacji PKP? Wydaje mi się, że to nie o mobilność elektoratu chodzi, ale o jego zdolności poznawcze i umiejętność wnioskowania.

  27. Ten park na wjeździe do Wołomina obiecuje dużo, a potem tylko rozczarowanie. Miasto zwala winę na zarządzających osiedlami, a kamienice komunalne też straszą. Co jakiś czas przebłysk geniuszu rewitalizacyjnego. Taki patchwork, nikt za nic nie jest odpowiedzialny i każdy na innego zwala winę, nikt z nikim się dogadać nie umie, wszędzie tylko podziały i brak chęci do kompromisu. A podobno burmistrz to gospodarz miasta, to on powinien dbać o całokształt. To co jest przy torach to w ogóle pomyłka. Mamy te badziewne ekrany, muszą być to muszą, trudno, ale może nie muszą straszyć. Wszędzie gdzie były przysłonięte drzewami to już w większości nie są, bo drzewa wycięte. Strach się bać kolejnych remontów, bo z każdymi jest tylko gorzej. I tylko jeden tekst „to tereny kolejowe, to tereny wojewódzkie, to tereny powiatowe”. I co z tego? Burmistrz powinien mieć wpływ na to, co się dzieje na terenie miasta, ale czemu się dziwić, jak się skłócił już ze wszystkimi i każdy ma ją co najmniej gdzieś. I to lepsza opcja, bo mogą też działać na złość. Brak umiejętności porozumienia się ponad podziałami to najgorsza cecha zarządzającego, a jeszcze jak dochodzą do tego jakieś prywatne animozje czy sympatie, to w ogóle robi się z gminy przedszkole.

    A jeśli chodzi o zdolności poznawcze i umiejętności wnioskowania to to się zmienia, serio. Spośród moich znajomych 90% tych, którzy głosowali wcześniej za burmistrzową, teraz już zagłosowaliby nawet na PiS, a jak pojawi się ktoś nowy to myślę, że dylematu nie będzie. Jest jeszcze pewna grupa, której ta słodycz i róż pasuje, ale im też powoli przechodzi, jak się okazuje, że ten róż to jednak wredny, a na darmowe ciasto z urzędu już nie mają co liczyć.

  28. Akurat to nie wina Wołomina że byle dziura w zachodniopomorskim jest tak z dobre 500 lat starsza….

    Mobilność lub jej brak „elektoratu” to wynik bliskości Warszawy – dalej niż do W-wy nie trzeba jechać.

    Władze Wołomina czy powiatu autostrady nie pobudują.
    Ale przecież w Wołominie nie ma jednej porządnej szkoły ponadpodstawowej.
    Nawet zawodówki porządnej nie ma!

    Edukacja nie rozwiązę problemów miasta – ale może rozwiązac problemy kilku % mieszkańców…
    A to w sumie grosze….

    Ale po co skoro nikt nie wymaga realnych działań
    Tylko nierealnych obietnic.

    Lepiej Traskosia zaprosić i cyknąć se fotkę…
    Niż spróbować ogarnąć eksodus młodych i ambitnych

  29. Jeśli elektorat się zmienia, to dobrze. Ale dlaczego zmienia się dopiero teraz?
    Wiesiek twierdzi, że w mieście nie ma nawet jednej porządnej szkoły podstawowej. One są na tyle porządne, na ile pozwala ogólne przyzwolenie, więc nigdy nie będą porządne, bo rodzice o jakość nauczania i sposób traktowania uczniów walczyć nie będą. Bo jak podejmą walkę, to im się szybko odechce – chora nauczycielska solidarność uprzykrzy im życie.
    Tu jest jeden problem – równanie w dół. Mimo wszelkich ciągot świadomego elektoratu do zmian jeden kierunek jest niezmienny.

  30. Oświata to za obecnej kadencji wybitnie tylko i wyłącznie źródło oszczędności. A nie musiałoby tak być, gdyby znalazł się ktoś, kto potrafi zarządzać. Najniższe dodatki motywacyjne w okolicy, nauczyciele specjaliści zatrudniani na dwie godziny w tygodniu we wszystkich okolicznych szkołach, dzieci z orzeczeniami, na które jest subwencja 10 razy większa niż na dzieci bez orzeczeń poza systemem publicznej edukacji, walący się tynk ze ścian i grzyb w szkołach, a projekty na edukację realizowane są na siłę, mimo, że sprzętu w szkole nie ma, a funduszy na oświatę jest od metra. To zbędny wydatek. Po co się angażować w coś bardziej skomplikowanego, jak można machnąć wnioseczek jednostronicowy na wóz strażacki albo jedzenie na miejskie imprezy? A potem zdziwienie, że nauczyciele do sądu poszli i „o Boże, za co oni mnie tak nienawidzą? Ludzie są źli i niewdzięczni. Ale przetrwamy to, bądźmy dzielni”. W sensie okopiemy się i przetrwamy te ludzkie oczekiwania normalności. Prawda jest jedna, tępym ludem łatwiej się rządzi, a nauczyciele, no cóż, niech się cieszą, że mają pracę. I efekt jest taki, że w innych gminach realizują projekty, jak poprawić dobrostan nauczycieli i uczniów albo inne z wyższej półki, a u nas robi się nauczycielom awanturę o to, że dwa krzesła do szkoły kupili, bo poprzednie się rozpadły. Świat odjechał lata świetlne. I później jedzie taki nauczyciel na wizytę do szkoły w innej gminie i oczy ze zdziwienia przeciera, że może być normalnie, że dzieci mają odnowione klasy, nowoczesny sprzęt, że grzyb po ścianach nie łazi. A u nas do nielicznych szkół prywatnych trzeba 3-latki zapisywać, bo później już może miejsca nie być.

  31. Tu nie chodzi o dodatki motywacyjne (które dawane w obecnym systemie są demotywujące)
    Tylko o personalia i taka politykę aby nauczyciele z jednej strony czuli bat (wiedzieli że będą personalnie odpowiadać za swe wyniki) z drugiej wiedzieli że „będą cukierki” jak będą efekty.

    Myśmy się uczyli bez komputerów – i też się nauczyliśmy…
    Ale od nas się czegoś wymagało – i ktoś to wymagał…

    Nikt nie wymaga by co roku wychowywali kolejną Skłodowska czy Groszkowskiego
    Ale powiedzmy sobie szczerze – jakoś wołomińskie dzieci w warszawskich szkołach ponadpodstawowych „możną czegoś nauczyć”
    A w wołomińskich nie…

  32. Dlaczego jest tak , jak jest ? Bo nikt nie wie- że może być inaczej. To jest właśnie konsekwencja braku komunikacji. Dlaczego? Tam gdzie jest droga- wymiana towarów usług i LUDZI – tam jest konkurencja i podnoszenie usług. Z czego to wynika? Ludzie którzy siedzieli w wielkim mieście byli przyzwyczajeni i słusznie- do wyższych standardów : w szkolnictwie, opiece zdrowotnej, ilości i jakości towarów, usług. Autohtonom starczy – jak jest cokolwiek. Bo- tak tu było, bo nie ma co narzekać…. no cuda !
    Gdyby przed dwudziestoma laty powstała NORMALNA droga – dwupasmowa- te standardy- byłyby inne- bo i ludzie byliby inni. Wstrarczy właśnie spojrzeć na Grodzisk, Piaseczno Legionowo. Chcesz prowadzić dziadoski interes serwując dziadoskie usługi i mega ceny- prowadź – ale zdechniesz- bo za rogiem jest trzech- co mają wyższą jakość za rozsądniejsze ceny.
    Przykład miałem w budownictwie, kiedy po miedziane rury bardziej opłacało mi sie jechać do hutmenu w Michałowicach niż brać ze wołmina- bo było drożej. To samo kominek z Piaseczna czy glazura z Mińska. Droga- wymusiła konkurencje, droga wymusiła napływ nowych ludzi napędzanych przez deweloperke a te napędzały… Miejscowe Plany Zagospodarowania Przestrzennego- o których wołmin nic nie wji – nic nje łumje zrobjić. Bo w gminie ciemnota goni ciemnote.
    I to dlatego- Wiesiu- wciąż płacze o polepszenie komunikacji ZTM i SKM. One nie są dla mnie- tylko dla wymieszania ludzi usług i konkurencji.
    Bez połączenia- dobrego i zintegrowanego ( spróbuj do autobusu S Z J wsiąść z biletem ZTMu ) – nie da sie przyciągnąć ludzi by sie tu osiedlali. A nie mają też i gdzie – bo skali deweloperki ni jak nie można porównać z tą z południa czy zachodnich powiatów. Zobacz jak ostatnio z kapusty i cebuli wyrosły domy na Ożarowie, na Zielonce-Parcelach i obok. Jakie tam szkoły pobudowano!!!!!! TAM NIC NIE BYŁO- wiatr i kapusta z cebulą!!!! Bo poprawiono droge.
    Bo gmina ustaliła MPZP !!! Oj- co to jeeeee????
    System naczyń połączonych o którym nasza gmina- NIE WIE NIC !!!

    • A ja tobie tłumacze że traktowanie warszawskiego ZTMu jako rozwiązania problemu komunikacyjnego to droga do nikąd….

      Naprawdę zainteresuj się ile gminy dokładają do tego biznesu….

      Ile razy też będę tobie tłumaczył podstawy geografii. Byś pojął że pewnych spraw nie przeskoczysz… Np. tego że wszystko ciągnie na zachód – nawet nowi mieszkańcy wołomina przybywają ze wschodu….

      Drogę 634 jest droga wojewódzką – ile razy mam zadawać to samo pytanie – kto do k… nędzy głosował na Struzika…
      Na lotnisko dziad miał….

      Nie słyszałem też aby ktokolwiek lansował konieczność zrobienia dobrego połączenia z Wołomina na południe tj. przez Zabraniec i Okuniew do węzła „Zakręt” (lub stary Konik)

      O ew. alternatywnym (dla przebudowy Dw 634) rozwiązaniu nie wspomne…

  33. Motywacja w pracy….większość nauczycieli z Wołomina pracuje w Ząbkach, Markach, Warszawie. Coś powoduje, że nie w Wołominie. Wszędzie na świecie jest tak, że jednak musisz czymś się wykazać, ktoś cię z roboty rozlicza. Ale nie w Wwl, tu się liczy obecność w pracy między 8-16. Możesz leżeć wtedy, pić kawę, byle byś się do roboty nie spóźnił. Nagrody też wszyscy, o ile dostają, to po równo. Jaki może być tego efekt?

    Co do komputerów…tak, uczyliśmy się bez komputerów i nauczyliśmy się myśleć logicznie, mamy pracę, dajemy radę. Tylko, ci uczniowie muszą też, idąc do szkół warszawskich, chociażby średnich lub wyższych, umieć się odnaleźć wśród uczniów, którzy uczyli się w zupełnie innych warunkach niż wołomińskie. Sprzęt to nie są tylko komputery, to programy do nauki programowania, tablice interaktywne, programy do nauki matematyki, języków. To są inne realia niż 30 lat temu, trzeba dzieci uczyć, żeby umiec z nich mądrze korzystać, filtrować informacje. My musieliśmy ślęczeć godzinami w bibliotece, teraz odpowiedź na większość pytań możesz uzyskać w 3 minuty. To nowe szanse, ale i zagrożenie. Poza tym, jaką wiarygodność będzie mieć szkoła, która będzie stwarzać warunki nauki zupełnie odbiegające o tych, w których dziecko funkcjonuje na co dzień?

  34. Nie, stary. Z tym ZTM em- to sie ni wój nie zgodze. Przykład- Sulejówek. Widziałeś co było tam 15 lat temu a co jest teraz? Halinów Hipolitów- to samo. Komunikacja- to rzecz kluczowa dla osiedlania sie nowych ludzi.
    Każdy rodzic myśli: tu chałupe postawie, my do pracy- a jak dzieciaki do szkoły?
    Jak jest zintegrowany bilet, pewny transport- to ludzi bedzie przybywać- bo takie miejsce jest poprostu- wygodniejsze bardziej elastyczne lepsze do zamieszkania niż masz dać dziecku miesięcznie 400 na sam bilet!!!
    Dlatego ludzie wybierają Legionowo Grodzisk- wspomniany Sulejówek- od tego sie zaczyna. We wołminie niedługo bedziemy żenić własne córki z własnymi synami- bo tu nikt sie nie osiedla. Dopiero później przychodzą potrzeby- żłobki parki ścieżki parki. Drogi- pewnie- priorytet! Ale twierdząc że 634 nie ma znaczenia- to niebawem w rozwoju przegoni nas Zabraniec i Krubki Górki- bo jak piszesz- trasa już sie buduje- nie- rysuje.

    • Mark
      Co ci da ten przepłacony autobus na bilet ZTM skoro będzie 1 na 40 minut i pewnie z 1,5h bedzie jechał zapchaną DW 634 metra Trocka? (dajmy na to)
      Możesz przedstawić jakąś konkretną wizje jak to miałaby działać – prócz tego ze lans i balans bo żołto-czerwony autobus jedzie i kartonik można skasować?

      Nie rozwój Legionowa czy Grodziska nie zaczął się od autobusów ZTM….
      Tam była praca- a w Wołominie conajwyżej „robota”
      Szanse na prace w wołominie – przewalono

      Ja jedyną szanse jaką jeszcze widzę jakby ktoś podiął się wytyczenia od południa Wołomina drogi która lecąc mniej więcej przez Turow, Ossów Leśniakowizne, Majdan – objeżdżałaby zapyziały grajdołek…

  35. Tom – może dlatego nie pracują w Wołominie bo w Wołominie w szkołach zalega „ta sama trupa” która choć dawno powinna pójść na emeryturę to siedzi i blokuje innym miejsce.
    Może trzeba im podziękować i wprowadzić młodych – zamieszać w tej zamkniętej klice nieco?

    Ale wiadomo – władzuchna tego nie zrobi – nauczyciele to grupa zawodowa która pojdzie na wybory – i lepiej nie mieszaj szyku „klice” która może zwalić z siodła..

    Co do komputerów – uwierz mi nie gadżety nie są potrzebne….
    Co innego dobre laboratorium chemiczne (choć znów nikt w szkole eksperymentów nie robi – bo to niebezpieczne) i dobrze wyposażona sala do fizyki…

    Komputerki robią krzywde ludzią…
    I wiesz mi – w 3 minuty to w internecie możesz znaleźć informacje o kolejnej „aferze rządu”
    A nie fachową wiedze – tej jakoś nikt publikować nie chce. Wyszukiwanie informacji w bilbiotece to też nauka i umiejętność.

    Mówię to z perspektywy inż. automatyka, który jako „dziadek” pamięta analogowe układy sterowania i widzi jak „młodzież” nie potrafi naprawić prostego układu – bo go nie rozumie – bo tu nie wystarczy wpiąć komputer i uruchomić program diagnostyczny….

    8 klasista powinien z głowy pomnożyć 13×17 albo 21x 8.
    A dopiero potem może siąść na komputer….
    Inaczej komputer będzie panował nad nim – a nie on nad komputerem.

    Pamiętam jeden kontrakt – realizowany dla takiej dużej, znanej firmy budowlanej. Miałem okazje jeździć do ich głównego biurowca na „spotkania koordynacyjne międzybranżowe” i poznać min. ich wewnętrzny zespól optymalizacyjny. Oni brali projekty i je weryfikowali wyszukując np. przewymiarowanych elementów konstrukcyjnych…. (Szukanie oszczędności na konstrukcji obiektów przed rozpoczęciem robót)
    Wiesz co robiła liderka zespołu? (tak to była kobieta)
    Ona przy pomocy kartki papieru, i kalkulatora przeliczała wybrane „fragmenty” z wyciągu obliczeń statycznych – i tak weryfikowała zespół….

    Jak jej wychodziło że np. belka może być cieńsza – to ponownie przeliczano…

  36. Co do nauczycieli i kliki, to już bardziej chyba nagrabić sobie obecna burmistrz nie mogła, gorzej nie będzie, uwierz mi. Nauczycieli nie chcą tu pracować, bo warunki pracy gdzie indziej są o niebo lepsze. Wyobraź sobie nauczyciela specjalistę (surdopedagoga, terapeutę SI, logopedę, itp.), który, żeby uzbierać pensum musi zwiedzić kilka szkół odległych od siebie o kilka km. Nałóż na to wynagrodzenia nauczycieli. Po co mają to robić, skoro w takich Ząbkach czy Markach mają możliwość uzbierania wszystkich godzin w jednej szkole? Do tego dodaj nieremontowane od dawna szkoły, nieobliczalnego dyrektora ZEASiP, niewypłacanie wynagrodzenia na czas, o dodatkach motywacyjnych czy zaległych nadgodzinach, o które procesowali się nauczyciele w sądzie nie wspominając. O jakiej klice mówisz? Spójrz na liczbę ogłoszeń o poszukiwanych nauczycielach, są wszędzie w dużej ilości. Tylko nauczycieli brak. To o czym piszesz to przeszłość. Wierz mi, ostatni raz pracowałem w szkole 15 lat temu, do tej pory dostaję propozycję powrotu do zawodu i to nie dlatego, że jestem zajebisty, ale dlatego, że nie ma kto pracować. To jest głupota obecnej władzy, że w całej tej swojej kampanii wymiotowania tęczą zupełnie ignoruje szkoły, uczniów i nauczycieli. A który elektorat jest większy niż rodzice, dziadkowie, nauczyciele?

    A co do kompów, tak, masz rację, ale nie do końca. To wszystko zależy od podejścia. Komputer może być gadżetem, jeśli będzie służył do ciągłego grania w mało wyszukane gry albo przeglądania pudelka. I tak, takie bezmyślne klikanie ogłupia, uczy „testowych” odpowiedzi i przynosi więcej szkody niż pożytku. Ale uwierz mi, czasy się zmieniają. Komputer to nie tylko kalkulator i konsola do gier, może uczyć logicznego myślenia, jeśli się go odpowiednio wykorzysta i to jest wyzwanie, żeby uczyć takiego wykorzystania. Nauka programowania, budowania funkcji, wykorzystywanie formuł, serio 7-8 latki potrafią napisać funkcje, której moje pokolenie uczyło się w liceum. Inna rzecz, wykorzystywanie tablic interaktywnych w terapii ręki. A pracownie chemiczne, fizyczne, jak najbardziej tak. Pracownie językowe, w których nie musisz słuchać nauczyciela, który mówi wyuczonym akcentem, ale możesz mieć kontakt z żywym językiem. Fablaby, gdzie każdy może projektować, budować, tworzyć, zgodnie z zainteresowaniami. To uczy myślenia, poza tym jest atrakcyjne w formie. Taka nauka przez zabawę. To nie są rzeczy z kosmosu, to działa w Polsce, ale nie w Wołominie. Udało się zakupić trochę sprzętu z projektów edukacyjnych, ale to było na siłę, nikt ich nie chciał w urzędzie.

  37. A co do fachowej wiedzy, to też nie jest tak. Pisząc doktorat, okazało się, że jedyna biblioteka posiadająca interesującą mnie książkę jest w Nowym Jorku. I dało się ją wypożyczyć on-line. Miałbym szansę bez kompa?

  38. Wiesiu- wkurzasz mnie- ale coraz więcej widze tego co nas łączy niż tego – co dzieli.
    Chyba kilka lat temu, pisałem: zróbcie ul. KRYMSKĄ W Leśniakowiźnie , która dalej sięgnie do Ossowa i dojdzie do 634.
    Pomysł był- nawet piniendze podobno w projekt umoczyli po vzym pomysł został zablokowany przez mundroli z Ossowa i kogoś z bisnesem w Leśniakowiźnie- kto podobno straciłby obrót- bo ludzie nie jeździliby Matarewicza.
    Oczywiście- kpina i krótkowzroczność- niebywała. Bo raz- że zablokowano rozwój tych wsi – bo między ulicami chłopy sami by wyznaczali poprzeczne- by sprzedawać za pieniądze- pod budowe domów, 2- nie odciążono 634, i nawet wtedy- ten autobus do Trockiej- miałby pętle- zachaczającą i Wołomin i te wiochy. To miałoby sens dla rozwoju i odciążenia 634. I wtedy nikt by nie płakał , że w Ossowie trzeba szkołe zamknąć- bo sie wyludnia wiocha- bo droga i bus dałyby impuls dla rozwoju, nowych budynków i ulic. Ale tu trzeba pomyślunku- poza moją kadencej.
    Ciule z ogrodowej , mający swoich wiernych poddanych we wsiowych władzach- takij potrzeby nie majooo. Łone nie umjejo wymyśliwać- że to może jich wjoche rozwinunć.
    Koniec końców – pomysł zdechł- a uważam, że był dobry: jest miejsce dla budowy dobrej szerokiej drogi o dobrej klasie- bez utrudnień i problemów dla ludzi. A co jest- kacze doły na Maarewicza i kilkunastoletnia męczarnia a później- składane wnioski o odszkodowania.
    No – żenada!!! Sami tego chcieliście!!!
    Co do kosztów: powiedz sam- wszystkie gminy stać na ztm- wszystkie- na utrzymywanie normalnych dziennych lini ztm i skm- a jednego wołmina- nie stać- to kto jest nienormalny- reszta gmin- czy wołmin?
    Bo mnie sie zdaje- że z wołminem coś jest nie halo. Bo skoro inni mogą- to my też- tym bardziej, że wpływów więcej mamy niż Halinów Lesznowola, Józefów cz Wieliszew, a nawet Radzymin.

  39. Wydaje mi się, że każda racjonalna zmiana, która zostanie zrealizowana w Wołominie, będzie zmianą na lepsze. Racjonalna, a nie ławeczki, dzwonki, skwerki i Miśki. Obejrzałam Wołomin po dłuższej przerwie, a to co zobaczyłam nie nastraja optymistycznie. Tzw. Ogrodowa nie ma pomysłu na miasto, co skutkuje tym, że ono odstrasza. Szpetotą i zaniedbaniem.

  40. Wołomin powstał w latach dwudziestych XX wieku z uwagi na lokalizację linii kolejowej. Poczytaj Wieśku i nie twórz bzdurnych teorii o PRLu, krzywdzących, niemających nic wspólnego z prawdą historyczną i geograficzną.

    Nawet nie ciekawi mnie twój pogląd na powstanie Legionowa czy Pruszkowa.

    • Tr – zamiast wyskakiwać z wiedzą na poziomie wikipedi PRZECZYTAJ CAŁOŚĆ ZE ZROZUMENIEM.

      Tak wiem – to może ciebie przerosnąć…
      Tak wiec pytanie pomocnicze
      KIEDY WOŁOMIN STAŁ SIĘ SIEDZIBĄ POWIATU? Kto podjął taką brzemienną w skutkach decyzje?
      W latach dwudziestych XX wieku?

      I na koniec nie ma czegoś takiego jak „prawda historyczna” czy „geograficzna” – to wszystko to neologizmy tworzone dla ćwoków, którym trzeba wcisknąć jakieś kłamstwo….
      Jeśli ktoś używa takich „zwrotów” to ma elementarne problemy z podstawowymi pojęciami.
      choćby z taką że prawda jest jedna…

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj