Tydzień temu odbyło się spotkanie online na temat rozbudowy ul. Polnej w Wołominie. Udział w nim wzięli włodarze gminy, zainteresowani mieszkańcy i projektant odpowiedzialny za koncepcję rozbudowy tej drogi na odcinku od ul. Legionów do ul. Przyjacielskiej.
Jak zapowiedziano, w ramach inwestycji projektuje się przebudowę jezdni wraz z chodnikami i zjazdami. W wyniku rozbudowy ul. Polna będzie posiadała dwukierunkową jezdnię szerokości 5,5 m oraz chodniki o szerokości min. 2,25 m. W przypadku szerszych chodników ok. 3,0 m dopuszczalne będzie parkowanie częściowo na jezdni a częściowo na chodniku (północna strona ulicy na odcinku od ul. Legionów do ul. Mickiewicza). W celu prawidłowego odwodnienia drogi projektuje się rozbudowę istniejącej sieci kanalizacji deszczowej. W planie jest również przebudowa kolidującej infrastruktury technicznej a także wykonanie oznakowania pionowego i poziomego. (…)
Władze gminy rozważają w tym przypadku wprowadzenie w ulicy Polnej ruchu jednokierunkowego. Czy to dobry pomysł? (…)
Więcej na łamach Wieści.
http://www.e-kiosk.pl/index.php?page=titleissues&id_title=154563
https://www.egazety.pl/marpan/e-wydanie-wiesci-podwarszawskie.html
:W przypadku szerszych chodników ok. 3,0 m dopuszczalne będzie parkowanie częściowo na jezdni a częściowo na chodniku” – Co za debilne założenia.
Jeśli już to auta powinny parkować na chodniku (i tak pi raz drzwi zostaje 1,2 m chodnika)
przy 2,25 metrowych „pasach” częściowe parkowanie na jezdni blokuje „ruch” na pasie.
Będziemy się błąkać wąziutkimi jednokierunkowymi alejkami szukając miejsca do zaparkowania. Wszystkie remonty ulic w Wołominie sprowadzają się do zwężania jezdni, zmniejszania skrzyżowań, likwidacji miejsc parkingowych. W zamian mamy wąziutkie tory przeszkód z wysepkami i garbami, łuk skrzyżowania zmusza przy skręcie w prawo do wyjechania na przeciwległy pas lub złapanie krawężnika, idiotyczne różane ogródki z rurkowymi ogrodzeniami. Dla kogo to jest robione?. Jak skończy się parkowanie po Megasamie, to samochód zostawimy gdzieś za ul. 1maja.
Jak to dla kogo? Dla wróżek i elfów. Oni się zmieszczą.
To nie wróżki i elfowie zwiększają opłaty za ciepło. Lata zaniechań zrobiły swoje.
Rozkład miasta postępuje. Stado nieudaczników pościąganych z samorządów w całej Polsce. Błaszki, Kobyłka, Starostwo. Dla miernot nie było pracy w starym miejscu pracy przygarnął ich Wołomin. Wołomin stał się miejscem pracy dla nieudaczników.
Kto przeszedł do wolominskiego urzędu z starostwa?
Jaczewski.
Wystarczy umieć sypać brokatem i kadzić burmistrz i już się pasuje do wołomińskiego towarzystwa. Na rozmowach kwalifikacyjnych podobno proszą o zaśpiewanie do szafy Łubudubu.