– W Fastowie dzielnie trwają nie tylko nasi ojcowie i świeccy wolontariusze Domu św. Marcina, ale również siostry dominikanki misjonarki „z Zielonki”. Ich klasztor znajduje się tuż obok kościoła. Siostry posługują w parafii, katechizują, pracują z dziećmi w Centrum św. Marcina. A dziś robią wszystko co trzeba, czyli służą swoim życiem innym z odwagą i miłością” – tak wojenną działalność Zgromadzenia Sióstr Dominikanek Misjonarek Jezusa i Maryi z Zielonki, które pomagają teraz dzieciom na Ukrainie, opisuje o. Jarosław Krawiec, przełożony dominikanów z Ukrainy.
„W Fastowie na Ukrainie, niedaleko Kijowa, pracują nasz siostry. W obliczu trwającej wojny gorąco prosimy o modlitwę za nie, za ludzi z którymi teraz mieszkają i o zakończenie działań wojennych w tym kraju” – apelują siostry, które pozostały w Zielonce, zachęcając do wpłat na dalszą działalność zgromadzenia.
W swoich listach z objętej wojną Ukrainy działalność sióstr z Zielonki opisuje także przełożony dominikanów z Ukrainy: (…)
Więcej na łamach Wieści.
http://www.e-kiosk.pl/index.php?page=titleissues&id_title=154563
https://www.egazety.pl/marpan/e-wydanie-wiesci-podwarszawskie.html
Jaki ładny dywan.
Widzialem jak siostry opiekuja sie dziecmi w polsce. Program uwaga pokazal jak talagaja za uszy