Letnia aura sprzyja posiadówkom na świeżym powietrzu, choć nie dla wszystkich kończą się one w przyjemny sposób. W Wołominie kamery monitoringu, albo spacerujące patrole straży miejskiej częściej niż zwykle namierzają młodocianych, spożywających alkohol na terenie miejskich skwerów. Konsekwencje w tym wypadku niejednokrotnie ponoszą rodzice, ale także sprzedawcy udostępniający im alkohol.
Zapytaliśmy wołomińskich strażników miejskich, w których miejscach najczęściej namierzają młodzież pijącą alkohol. – Z naszych spostrzeżeń wynika, że najczęściej są to: parki i skwery miejskie (Pl. 3 Maja, park Wodiczki), tereny obiektów sportowych. Znamy również miejsca mniej dostępne dla osób postronnych, które młode osoby wybrały sobie jako punkty spotkań, ale z oczywistych względów nie podamy ich lokalizacji – mówi Wieściom Jarosław Gorczyca, zastępca komendanta Straży Miejskiej w Wołominie (…)
Więcej na łamach Wieści.
http://www.e-kiosk.pl/index.php?page=titleissues&id_title=154563
https://www.egazety.pl/marpan/e-wydanie-wiesci-podwarszawskie.html
Fajnie że pani burmistrz wysyła magistrackich pachołków na swój przychówek ale niech sie zastanowi, dlaczego gówniarze siedzą na skwerach i walą gołde??? Ile boisk dzieciom zostało wybudowane i udostępnione??? Jednym zamykanym w lato basenem młodych sie do obiektów sportowych- nie napędzi. Coś świta w główce????
Widać że mało znasz naszą młodą generację. Oni o niczym innym nie marzą jak tylko o boiskach? Poznaj bliżej to środowisko a może dowiesz się na co oni mają największą ochotę.
Miasto patoli to i dzieci patologiczne. Gdzie ludzie pracują- to dzieci rozwijają sie prawidłowo- bez pożyczek w bocianie, dopał i gołdy- albo zajzajeru . Wybieracie od 5 kadencji patologicznych burmistrzów którzy tworzą patologiczny przysiółek
Dla maluchów placów zabaw nabudowanych jest bez liku. Starsze dzieci już takich atrakcji nie mają. Przydałoby się kilka otwartych boisk do koszykówki, piłki nożnej albo z prawdziwego zdarzenia skatepark.