Tajemnicze kości

2

W sierpniu informowaliśmy o tym, że na terenie przebudowy ul. Legionów w Wołominie znalezione zostały fragmenty kości. Wówczas tą sprawą do razu zajęła się Prokuratura. Teraz do podobnego zdarzenia doszło na terenie Ośrodka Sportu i Rekreacji, gdzie trwa akurat przebudowa bieżni. Temat ten został poruszony 21 września, podczas sesji Rady Miejskiej w Wołominie. – Pojawiło się bardzo wiele nieprzyjemnych głosów, z których wynika, że na terenie Ośrodka Sportu i Rekreacji są masowe groby Żydów zamordowanych podczas likwidacji getta. Miały tam być trzy groby masowe według historyków i mieszkańców Wołomina, bo tak się te osoby podpisują. Na tym tle wpłynęło do nas wiele pism i wniosków o wstrzymanie naszej inwestycji, czyli remontu bieżni na terenie OSiR. Były to dość agresywne pisma ze wszystkich stron, nawet Ministerstwo Kultury się odezwało. Chcę od razu poinformować państwa, że (…)

Cały artykuł przeczytasz na łamach Wieści.

http://www.e-kiosk.pl/index.php?page=titleissues&id_title=154563

https://www.egazety.pl/marpan/e-wydanie-wiesci-podwarszawskie.html

2 KOMENTARZE

  1. Dobre, niedawno myślałem, że Wołomin pokłócił się już ze wszystkimi o wszystko i posiada już wszystkie manie prześladowcze świata. Dziś się okazało jak bardzo się myliłem. Teraz im ktoś kości podrzuca, które są ludzkie, a w rzeczywistości zwierzęce i je przenosi raz na Legionów, innym razem na Huragan. Może to z tych psów, co do podobno burmistrz trują?

  2. Miejsca masowych grobów byłyby wskazane przez dr Frank i dr Reznik już po wojnie. To niemcy podczas likwidacji getta zmusili ludzi do wykopania grobów, które wykopano dość płytko, bo niemcy kazali wykopać płytkie mogiły. Było o to zapytać dr Agnieszkę Frank jeszcze na początku XXI wieku. Można było, bo dr A. Frank pracowała w przychodni na Prądzyńskiego. Ja zapytałem. Mogiły te mogły być w okolicach bramy wejściowej na stadion. Podobno była też druga brama wejściowa na stadion. Poza tym istniało wtedy 7 stawów w okolicach Sosnówka – Glinki. Część stawów zasypano, niektóre jeszcze na polecenie niemców. Teren po getcie został przez niemców niemal zrównany z ziemią. A przez Wołomin dodatkowo przetoczyła się bitwa pancerna, drewniana zabudowa została spalona, ziemia zryta lejami po pociskach, po wojnie rozpoczęto próbę odbudowania Wołomina. (Podobnie jak odbudowanie terenów getta w Warszawie.) Czy dr Frank i dr Reznik nie protestowaliby, gdyby ktoś na grobach próbował wybudować stadion? A samo getto ciągnęło się nie tylko do ul. Fieldorfa, ale aż do ul. Wiejskiej. Dr Agnieszka Frank mówiła, że od strony południowej getto było raczej nieogrodzone – bo był rów odwadniający i tereny po łąkach, dość dużych ogrodach i alejach drzew (lipowa, brzozowa, topolowa, jodłowa, świerkowa) posadzonych jeszcze przez dawnych właścicieli tych gruntów. Osobiście mój pogląd jest następujący: jakbym był włodarzem miasta, to za wszelką cenę doprowadziłbym do odnalezienia wszystkich miejsc pochówku ofiar zbrodni niemców.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj