Jak poinformował nas Czytelnik, w nocy z 9 na 10 maja nieznany sprawca z broni długiej zastrzelił parę bobrów bytujących od wielu lat na podmokłych nieużytkach pomiędzy ulicą Suchą a Wesołą w Zagościńcu (gm. Wołomin). – Zwierzęta miały tu swoistą enklawę i miejsce do życia. Zostały zastrzelone pomiędzy 12.00 a 1.00 w nocy podczas żerowania (słychać było dwa strzały w odstępach minutowych). Osoba, która dopuściła cię tego czynu strzelała w bezpośredniej bliskości zabudowań – relacjonuje mieszkaniec. (…)
Cały artykuł przeczytasz na łamach Wieści.
http://www.e-kiosk.pl/index.php?page=titleissues&id_title=154563
https://www.egazety.pl/marpan/e-wydanie-wiesci-podwarszawskie.html
Nie rozumiem dlaczego ludzie w dyskusjach podejrzewają o to lokalnego myśliwego. Myśliwi nie dokonują nielegalnych polowań!
Serio 🙂
Dzisiaj ćwiczył na bobrach, jutro przyjdzie zastrzelić sąsiada…
I bardzo dobrze…
To zrobił zwykły bandyta i wszystko powinno być zrobione aby wykryć tego bandytę.
Coś za dużo ten czytelnik informacji wie… śmierdzi mi to szfindlem na kilometr
Pewnie zastrzelił i nie miał gdzie schować bobrów. W iscie diabelski sposób sam siebie na policje doniósł . No zbrodnia doskonała.
No widzisz Sherlocku, jednak zdarzają się ludzie inteligentni
Mam nadzieję że Wieści będą śledzić temat a zwyrodnialec zostanie schwytany. Jestem nawet za zbiórką (o ile to legalne) na nagrodę za ujawnienie sprawcy.
Oczywiście że można zorganizować nagrodę za wykrycie sprawcy, może to zrobić policja, urząd miasta, powiatowy wydział ochrony środowiska czy sami ludzie mogą utworzyć ,,zrzutkę.pl” ogólnopolską np. z udziałem sołtysa lub rady osiedla czy radnych.
Miejmy nadzieję, że o przestępstwie wie już także PZŁ, że Policja ich przesłuchała(uje) a Wieści może pomogą dalej. Wśród myśliwych zdarzają się patologie i pisze o nich prasa (174 postępowania w 2019 r.). Ale tutaj, wg Wieści, zastrzelone zwierzęta pozostały na miejscu w wodzie więc mamy być może do czynienia z groźnym dewiantem. To jest naprawdę poważna sprawa. Jeśli to nie myśliwy tylko bandzior albo zboczeniec to niechby myśliwi pomogli, dla czystości własnego imienia.
Bobery już spiętszyły wode na swojej tamce. Zakładam więc, że zrobił to typ którego łąki pola, czy działki są zalewane w górze tej rzeczki rowu czy co to tam jest. Bo wątpie żeby bobery odpalił ktoś bez przyczyny. W pierwszej kolejności trza byłoby sprawdzić kogo to zalewa – wyżej. Tylko nie od dziś ale także zimą bądź jesienią. Bo o ile nie wykluczam samoistnego debila z flintą- jakich we wołminie ielu, niekoniecznie myśliwego- a takiego co sprawił se dwururke za 3 prosiaki, to pozostaje kwestia: na czyje wylewa- i jest motyw.
Szkoda pięknych zwierzaków.
Poza tym- ludzie wiedzą , kto ma flinte.
Policja nic nie zrobi- pokazała w Leśce na co ją stać. Oczywiście odstawią całą szopke z przeprowadzeniem śleszstwa, wezwaniem światków w osobie kaczki żaby i podejżanego – bociana, przeprowadzeniem sekcji zwłok koronerem raportem foto i rtg i pochówkiem pewenie nawet a później i ekshumacją- a może bobrom order sprawią…. ale wiadomo- bicie piany. Najlepsze polycyjanty….- Leśka….
A ludzie i tak wiedzą, kto walił do zwierzaków. Jak nie to przy wódzie wyjdzie.
Ja też uznałem w pierwszej chwili że należy zacząć od motywu – bobry mają wrogów wśród ludzi. Tyle że to sprawa Policji. Ja nie zdołam chodzić po Zagościńcu czy Helenowie i wypytywać ludzi. Ale zadzwonię do kolegi z PZŁ. Spróbuję podkręcić Związek. A do Wieści błagalna prośba – niech grzeją sprawę.
Policja nic nie zrobi- mała szkodliwość czynu. Bober nie wieloryb. Poza tym weź znajdź tłumacza przysięgłego dla żaby bobera i bociana…. gumjaki – żeby oszacować gdzie kogo i ile zalewa…. to jest dla nich za ciężka sprawa- nie ogarną tematu!!! Zgubią sie na zagulańcu i bedzie trzeba angażować straż na poszukiwania.
To temat nie do ugryzienia- wystarczy przyjżeć sie spartolonej sprawie na Leśce- gdzie typa mieli na widelcu i mogą mu przybić co najwyżej transport syfu. Ale nie zatruwanie gleby wody czy powietrza. No bo sie pospieszyli.
Czy sprawa została zgłoszona Policji? 1. Ktoś w nocy strzela z broni ostrej. 2. Nawet jeśli to byłby myśliwy to musi zgłosić okręg łowiecki – czy takie zgłoszenie zostało złożone? 3. Skurwiel miał lunetę z termowizją?
Na komisariacie w wołominie brakuje dwóch pocisków.