Jednym z najważniejszych punktów obchodów Bitwy Warszawskiej jest odbywający się tradycyjnie 14 sierpnia uroczysty Apel Pamięci pod krzyżem upamiętniającym bohaterską śmierć ks. mjr. Ignacego Skorupki w Ossowie. W tym roku na wieczorne uroczystości przybyło wielu znamienitych gości, wśród których znaleźli się m.in. prezydent RP Andrzej Duda oraz wicepremier, szef Ministerstwa Obrony Narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz. (…)
Prezydent Andrzej Duda podziękował mieszkańcom Ossowa i okolic, za to, że dbają o pamięć tego ważnego dla historii Polski miejsca.
– Pielgrzymujemy od grobów żołnierzy 1920 r. tutaj, w to miejsce gdzie śmiało można powiedzieć, że oddaje się hołd ochotnikom, młodzieży, ale też w szczególności kapelanom wojska polskiego i posłudze duchowej. To miejsce jest tego ważnym symbolem. Kto wie, może w całej Rzeczypospolitej dziś absolutnie najważniejszym. To miejsce i te momenty utrwalone na obrazach, pocztówkach, w podaniach, w legendzie i wreszcie co najważniejsze, utrwalone krwią żołnierzy ochotników i ich kapelana, która wsiąkła w tę ziemię i która jest tu od 104 lat i zawsze wołała o upamiętnienie. Wy to wołanie tu słyszycie. Krzyż w miejscu, w którym znaleziono ciało poległego ks. Ignacego Skorupki był prawie od samego początku, postawiony rękami i staraniem tych, którzy byli świadkami tamtej bitwy w obronie Warszawy, Ossowa, Wołomina, a co najważniejsze zwycięskiej bitwy. Jeszcze przed tą Victorią warszawską wróg został tu odparty. Oni odnieśli to pierwsze zwycięstwo poprzedzające Bitwę Warszawską, nie przepuścili bolszewików. (…)
Cały artykuł przeczytasz na łamach Wieści.
http://www.e-kiosk.pl/index.php?page=titleissues&id_title=154563
https://www.egazety.pl/marpan/e-wydanie-wiesci-podwarszawskie.html
Pierwsze uroczystości po po upadku komuny organizowane były w 90 i 91 roku. Organizował to Hufiec zhp z Wołomina i Kobyłki a pomagało WP- ze swoją grochówką. W przygotowaniu brał udział Jerzy Sitek- ówczesny komendant ZHP a do niego pezykleił sie tamtejszy samorząd . Coś w stylu przykleiło sie g do okrętu i mówi- płyniemy !
Jak pamiętam- pod krzyżem upamiętniającym śmierć Skorupki- składało sie tylko kwiaty a cała uroczystość salwa honorowa musztry- to odbywały sie pod Kościółkiem i przy mogiłach poległych. Tak było i za czasów czerwonych.
Terez Wołomin , przeinacza historie bo chce uszczknąć z tortu- który pszerżnęło z Zielonką i na korzyść Zielonki. Bo mimochodem- prawdziwe muzeum- powstaje za rzeką- na terenie zielonkowSkim a wołmin- ma tylko asfaltową droge dojazdową. A mogło być inaczej. I co z tą budą przy szkole zrobią???? Pazerniactwo i gupota – nie popłaca.
Mark gdzie ta asfaltową droga niby? Bo do Wołmina jakoś wszystko rozkopane…
A co idzie od Matarewicza do budynku muzeum? Kocie łby czy trelinka? Wiesz o czym mówie ? Byłeś tam z raz?
Byłem nawet 5 razy. Mówię o 634. Bo do samej Matarewicza drogą 634 nie dojedziesz. Trzeba z Wawy objazdy karkołomne robić przez Zielonkę albo Sulejowek a od Wołmina to też tylko przez Leśniakowiznę lub objazdami przez Kobyłkę. I tak przez najbliższych kilka lat. Zrobili muzeum do którego nie będzie się dało w cywilizowany sposób dojechać. Już widzę jak to na siebie zarobi
Człowieku, co mnie 634… ja o samym miejscu posadowienia budynku mówie.
To że 634 jest w stanie – jakim jest- to idź staroste zapytaj na jakiej podstawie wydawał pozwolenia na budowe w zagospodarowanym pasie drogi.
Umiesz mapy czytać?
Tam jest – na każdej mapie tzw linia pasa drogowego. To nie to samo co koniec asfaltu albo krawężnika. Idź sie przyjżyj jak to sie oznacza . Tam w Kobyłce za biedrą taki słupek stji- nie jeden- po jednej i drugiej stronie- w tym przypadku eSki. Dlaczego starosta nawydawał pozwoleń na budowe chałup i sklepów??? A to już ten stary gargamel ten proceder „zalegalizował”. Bo sam miał działki przy 634.
Dlaczego Struzik proszony parenaście lat temu o przebudowe 634 powiedział: niech sie między sobą najpierw wasi samorządowcy dogadają.
O czym to świadczy? Że chlew z 634- to sprawa niedorozwoju i przepychanek na szczytach naszego powiatu a nie nienawiści władz mazowsza.
Mówisz- to nie będzie przynosić zysków.
A pokaż mi muzeum przynoszące zyski. Może i takie są co przynoszą. Ale historyczne muzea mają nam przypominać o tożsamości. A nie produkować figurki biegnącego z krzyżykiem kolesia w czarnej sukience. Nie o to chodzi. Utrzymanie eksponatów , budynku i terenu- to koszty którym gmina nie podoła ale to też zyski dające rozpoznawalność i propagujące – gmine. A co zobaczą ludzie którzy przyjadą do podwołomińskiego muzeum?
– Kibel.
Patrz! Ktoś kto przyjedzie tu zziajany ze Szczecina- bo może i by sie ktoś taki trafił- gdzie ma zanocować? Tu hotelu nawet nie ma. A jak mówiłem- można byłoby obejrzeć i muzeum w Radzyminie Sulejówku i Ossowie, rozbuć to na 2, 3 dni- i extra.
A co robić wieczorem w wołminie? Wsadzić se siekiere i łazić po ciemnych ulicach? Bo pare barów typu nur fur autochton- to nie lokale resteuracyjne- więc emocje gwarantowane.
Ta dziura zdechła. I poprawy nie będzie .
A to konsekwencja braku MPZP i braku DOBREJ ZINTEGROWANEJ KOMUNKIACJI.
I niemoty z gminy- ani pojęcia o tym nie mają ani związku z tym- nie widzą.
Parki skwery sracze-place dla psów, brak monitoringu, brak zakładów pracy… Miejsce- dno.
Wyłozyłem ci na łopacie. Też nie widzisz związku?
Brak MPZP owszem jest powodem chaosu w zabudowie ale nie jest główna przyczyną dla którego to miasto zdechło jak piszesz.
Brak sensownego dojazdu teraz i przez kolejne lata to jest problem. Bo remont 634 jedynie naprodukuje skrzyżowań że światłami i ronda na których wszystko się i tak zatka.
Powiesz ze to przez brak MPZP. Nie sądzę. Przyczynę sam wskazałeś. Nawydawali pozwoleń tam gdzie nie powinno być zabudowy. Czy to przez brak MPZP? Nie do końca. Warunki zabudowy jak by wydawał urbanista mający pojęcie o tym co robi nie było by problemu. Ale robił to ktoś kto jest imbecylem albo ktoś kto przytulił coś pod stołem.
Mieszkam tu od zawsze, mieszkali tu też moi rodzice i dziadkowie. Jestem autochtonem jak to ładnie mówisz. Pracuje w wawie, dużo podróżuje i widzę jak inne miasta się rozwinęły. Główna przyczyną zastoju wolominskiej ziemii jest brak dojazdu i brak sensownego włodarze któremu chciałoby się ten problem rozwiązać. Gdzie indziej jakoś potrafili.
Co do muzeum znam takie które są dochodowe i opowiadają historie. To też kwestia atrakcji
dodatkowych ktore przyciagną gości. U nas jak to napisales. Kibel. Nie ma jak dojechać i nie ma niczego. Jest muzeum? A po kiego takie wielkie? Czy na łące pod Grunwaldem ktoś postawił 15 piętrowe muzeum? Tam rteż bitwa była w której wygrali Polacy z odwiecznym wrogiem. Czemu tam nie ma a u nas jest? Jakie korzyści będziemy mieć z tego muzeum ? Nie widzę żadnych. Stawianie czegoś za setki milionów dla samej idei to wywalanie kasy za którą można było choćby dojazd wybudować do tego zakixździajca i by ludziom było lepiej.
Twoim zdanie MPZP – to nie problem . Moim zdaniem- jest. Popatrz- nie ma mpzp- np w leśce- dali typowi pozwolenie na zwożenie śmieci- pośród istniejących już działek gdzie wcześniej ludzie sie osiedlili budowali , mieszkali. Typ teraz sie rozbudowuje- i typowi dadzą , pozwolą na to- nie patrzą że za jego płotem ludzie mieszkają, ciąnom wode z ziemi- to nie istotne. W innym miejscu- we wołminie- chcieli ludzom postawić bkok – wielopiętrowy- pod oknami- i też dobrze. Takich kwiatków jest wiele a to wpływa na na fakt, że inwestycji w bajzlu – nikt nie chce rozpoczynać- bo jest niepewna. Co najwyżech miżna se łużko polowe na winklu postawić i jakieś lumpy wyłożyć- to sie sprzeda.
To samo z zakładami pracy- tu ich nie ma a prywaciarze robią ci chcą.
Praca w wawie- to panie nobilitacja- bo masz pewność dochodów składek i pewność działalności firmy.
Tu- możesz być pewien że wyżej ciula nie podskoczysz- i nie dostaniesz a składki sprawdzaj se sam – co miesiąć- czy ci ” przedsiębiorca” odkłada.
Nie pisz więc że brak miejscowego planu to margines- bo tak nie jest
Panowie, obydwaj macie rację. Brak sieci dróg o odpowiedniej przepustowości jest podstawowym obciążeniem dla rozwoju gospodarczego Wołomina. Ale w znacznej mierze do braku możliwości rozwoju sieci drogowej przyczynił się brak miejscowego planu zagospodarowania. Droga 634 po remoncie będzie mieć takie same parametry przepustowości, jakie miała przed remontem. Gdyby nie niekontrolowana zabudowa przy drodze, może możliwa byłaby przebudowa, modernizacja. I może zmodernizowana droga stanowiłaby przyczynek do sukcesu frekwencyjnego budowanego z rozmachem muzeum. A w takich okolicznościach, jakie one są, to wiadomo jak jest.
No to naszym samorządowcom z miasta i powiatu można podziękować. Począwszy od tego zgredziałego starosty z AWS co tam działek przy 634 nakupił poźnie popychał a jak był temat- poszerzamy droge- to gargamel pierwszy wyskoczył- nieee no jak- działki mi zabjorooo po pińcet zyli za meter!!! Veto nie pozwalam- kiśta sie na tej ntce puki ja nie posprzedawam.
Te starościańskie jarmuły dobrze wiedzą kto tam działki miał.
Drugi- kozioł z ciplarni – antyMidas wielokadencyjny- on to niczego nie musiał sie tykać zeby zamieniło sie w kupe. Po prostu rządził kadencjami. A teraz – propagator rozwoju wsi. Tytuł godny klaina. To jakby typa z firmy wyburzeniowej odpowiedzialnego za podkładanie trotylu pod budowle rozbiurkowe zrobić kierownikiem budowy Centrum Nauki Kopernik. Paradoxy gminno powiatowe.