To stwierdzenie gospodarz Wołomina, które padło podczas środowego spotkania grupy naukowców z władzami i Zielonym Wołominem, nie dziwi już chyba nikogo. Duszący odór gazu zmieszanego z szambem, wyczuwalny w odległych rejonach miasta, zwłaszcza przy zmianie wilgotności powietrza, to temat wciąż wywołujący wśród mieszkańców bardzo ożywione emocje. Zlokalizowanie przyczyny fetoru, wykazanie zagrożeń związanych z wysypiskiem oraz przegląd dokumentacji dotyczącej przyszłego RIPOKu to główne cele nie tylko najbliższych sąsiadów składowiska, ale jak się okazuje – także radnych i władz miasta.
Kolejne spotkanie w sprawie gruntownego przebadania terenu wysypiska oraz związanej z nim dokumentacji odbyło się w minioną środę w Urzędzie Miejskim w Wołominie. Uczestniczyli w nim: burmistrz i skarbnik Wołomina, przedstawiciele stowarzyszenia Zielony Wołomin (w tym sołtys Lipin Starych), radny Tomasz Kowalczyk oraz zaproszeni goście – członkowie fundacji, skupiającej ekspertów z różnych uczelni w Polsce. To swoiste konsorcjum, złożone z naukowców, różnych środowisk naukowych, instytutów badawczych i uczelni. – Jesteśmy fundacją, której celem jest wspieranie projektów organizacji pozarządowych, związanych głównie z bezpieczeństwem energetycznymi i surowcami naturalnymi, wspieranie bezpieczeństwa energetycznego w skali lokalnej, ochrony środowiska, racjonalnej gospodarki odpadami – przedstawił cele fundacji Dominik Smyrgała, członek zarządu. Jak mówił, chciałby pomóc miastu zbadać sprawę wysypiska zarówno pod kątem naukowym, jak i prawnym. (…)
Więcej na łamach Wieści.
Tia
Znowu śmierdzi. Tym razem zalatuje z magistratu.
Fundacja ma badać wysypisko? Jakie możliwości ma fundacja? Wszystkie badania musi zlecać na zewnatrz i praktycznie nie jest w stanie samodzielnie funkcjonowac.
Ale jaja ale jaja macie to co chcieliscie
A czy Pani Kasia Okuniewska budując się przez płot ze zwałką nie wiedziała że śmieci śmierdzą?? tylko teraz ma pretensję do całego świata że jej pod nosem śmierdzi???
Tomku musisz ją zapytać. Z tego co wiem głównym argumentem tej Pani nie było stare wysypisko ( które jak twierdzisz już było gdy się budowała) a nowo budowana instalacja i nowe wysypisko. Zgodnie z planami stare miało zostac zamknięte w grudniu 2014 a zostało rozbudowane na kolejne kilka lat. Ja się nie dziwie bo też bym protestował gdyby ktoś mnie tak oszukał. A można było rozmawiać z mieszkańcami przez te lata kiedy planowało się budowę.
Tak na marginesie ciekawe dlaczego jeszcze nie ruszył ten nowy zakład. Miało być coś że od czerwca a mamy już koniec lipca?
I zakład nie ruszył… I budowa centrum handlowego też zdaje się stać w miejscu…