Interwencja ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobro ma prześwietlić działania prokuratorów z Wołomina, prowadzących głośną sprawę domniemanego gwałtu na 12-letniej Karinie, którą umorzono. Przypomnijmy, że w pierwszym postępowaniu mieszkaniec Wołomina nie poniósł konsekwencji swojego zachowania, choć istnieją pewne dowody na dokonanie przez niego gwałtu na dziewczynce. Mężczyzna został wypuszczony na wolność i zniknął.
Jak informują ogólnopolskie media, minister sprawiedliwości uznał za kompromitującą decyzję o umorzeniu wcześniejszego śledztwa w tej sprawie i polecił wszcząć postępowanie dyscyplinarne wobec prokuratora referenta, który o tym zadecydował.- Jak tylko spełnione będą przesłanki formalne, na moje polecenie, sprawa będzie ponownie prowadzona. Skorzystam tutaj ze swoich uprawnień jako prokurator generalny. Nie ulega wątpliwości, że takie sytuacje powinny spotykać się z bardzo stanowczą reakcją – podkreśla minister sprawiedliwości. Konsekwencją postępowania dyscyplinarnego dla prokuratora, jeśli potwierdzone zostanie „naruszenie przez niego obowiązków służbowych”, może być nawet usunięcie z zawodu. (…)
Więcej na łamach Wieści.
I bardzo dobrze. Prokuratura w WWL tylko się ośmiesza. Zarówno w tej głośnej sprawie, jak i w wielu innych.
No właśnie.