Informację o tym, że w wodzie z wodociągów, która trafia do tysięcy mieszkań w Wołominie, Kobyłce i części Klembowa, znajdują się groźne dla zdrowia bakterie z grupy coli informowaliśmy jako pierwsi – w czwartek. Kilka godzin po naszej informacji pojawił się komunikat PWiK w Wołominie, który potwierdził informację o „pogorszeniu jakości mikrobiologicznej”. Spółka miejska zaapelowała by nie pić wody bez przegotowania.
Jak się jednak okazało, informacja o konieczności chlorowania wody „w celu stabilizacji wymaganych parametrów” pojawiła się na stronie spółki wcześniej i dotyczyła już wtorku 28 kwietnia. Czy to znaczy, że o bakterii wiedziano już wcześniej, a zdecydowano się ostrzec mieszkańców dopiero w czwartek, po naszej interwencji? (…)
Więcej na łamach Wieści.
http://www.e-kiosk.pl/index.php?page=titleissues&id_title=154563
https://www.egazety.pl/marpan/e-wydanie-wiesci-podwarszawskie.html
Ludzie zauważyli że woda jest chlorowana (że zmieniła smak kolor) wcześniej niż komunikat Pwik. Wystarczy zajrzeć na Absurdalny i spojrzeć na daty. Sprawa do prokuratury. Jeszcze 27go miasto zapewniało na Facebooku że woda jest zdatna do picia. Prokuratura powinna też zbadać budowę ulicy Zielonej w pobliżu ujęcia wody – czy to nie jest przyczyną????