Przedstawiciele Zielonego Wołomina, którzy wzięli udział w ostatniej sesji Rady Miejskiej w Wołominie nie mieli powodów do radości. Jak się okazało, w dyskusji nad pozwem, który miejska spółka skierowała do protestujących przeciwko budowie RIPOK mieszkanek zabrało głos… jedynie dwoje radnych.
Podczas czwartkowych obrad radny Andrzej Żelezik przeczytał list do burmistrza Wołomina, odnosząc się do decyzji ukarania mieszkanek Lipin Starych zapisaną w pozwie ogromną karą pienieżną (o sprawie pisaliśmy na łamach WP). „Demokracja daje mieszkańcom pełne prawo uczestniczenia w podejmowaniu decyzji. Nigdy nie można o tym zapominać.(…) Wystąpienie na drogę sądową przeciwko protestującym nosi znamiona zastraszenia mieszkańców broniących tej sprawy. Wielu radnych oburza fakt wniesienia do sądu pozwu przeciw mieszkańcom, którzy czując się niedoinformowani i ignorowani przez władze gminy prowadzili protest przeciw podejmowaniu ich zdaniem, krzywdzących decyzji. Oburzenie zwiększa świadomość, że pozew wniesiono przeciw wybranym dwóm osobom spośród wielu protestujących, co tylko potwierdza opinię o próbie zastraszenia protestujących. Nawet jeśli argumenty używane przez protestujących były krzywdzące dla MZO, to było to spowodowane brakiem przejrzystej informacji, a forma sądowego rozstrzygania sporu nie powinna mieć miejsca. (…) Wnosimy do burmistrza o ponowną analizę tej decyzji i wycofanie się z niej. Postulujemy podjęcie rzeczowych negocjacji z protestującymi mieszkańcami”- odczytał radny Żelezik, prosząc o konsultacje i jeszcze jedną rzeczową analizę budowy RIPOKu.
Nie spotkał się jednak z żadnym komentarzem adresata listu, burmistrza Wołomina, który prośbę przemilczał.
Temat postanowił więc kontynuować radny Dominik Kozaczka: – Czy prowadzone prace ziemne w okolicach wysypiska to już budowa tego RIPOKu czy jednak pan posłuchał apeli mieszkańców i radnych, by jednak się wstrzymać z budową tego zakładu, bo jednak jest tam wiele kontrowersji.
– Z informacji jakie uzyskałem od prezesa MZO prace się rozpoczęły – odpowiedział burmistrz Madziar.
– A w związku z tym, że podstawowym zarzutem, w mojej ocenie, jest wada prawna, że jest to teren zalewowy, nie rozważa pan jednak wstrzymanie się z budową tego zakładu? – dopytywał radny.
Więcej na łamach Wieści.
Po pierwsze – prawdziwi mężczyźni nie obrażają się na kobiety! Po drugie – z ludźmi trzeba rozmawiać Panie Burmistrzu. To stanowisko społeczne. Pozdrawiam.
Proszę poszukać w internecie informacji o protestach Stowarzyszenia Czyste Radiowo. Wspiera ich nie kto inny, jak poseł PiS Jacek Sasin. W Wołominie nie pomógł protestującym mieszkańcom, za to w Warszawie dostrzegł ten duży problem społeczny… Tam śmierdzi ludziom, a tu?
Cóż… Kandydując na różne wysokie stanowiska trzeba łapać punkty…
Ciekawe jak będzie je łapał burmistrz Madziar, bo jak na razie strzela sobie w obie stopy.
A propos Radiowa to zgadnijcie Drodzy Czytelnicy gdzie trafi cały syf i śmieci z zamkniętego wysypiska na Radiowie??? Przedstawiciele Warszawskiego Zakładu Oczyszczania wprost powiedzieli w wywiadzie dla wp.pl że wysypisko Radiowo do 2016 roku będzie zamknięte a jedyna alternatywa to budowa gdzieś nowoczesnego RIPOK który odbierze warszawskie śmieci…… a gdzie powstanie nowoczesny RIPOK???????
Te śmiecie trafią do Wołomina? Proponuję więc pojechać w okolice Radiowa. Nie trzeba podjeżdżać zbyt blisko. Teraz smród z Radiowa dociera na odległość prawie 7 km.
To tak a propos RIPOK-a w Wołominie…
Burmistrz może już się pakować…kolejnych wyborów nie wygra. A swoją drogą, żeby się do niego dostać TRZEBA CZEKAĆ miesiącami, no chyba że ktoś ma znajomości i tak: Burmistrz popiera nielegalne zgromadzenia a dokładnie bandę z „Nocnej jazdy samochodem bez celu- Wołomin”
UWAGA, DLA WSZYSTKICH ZAINTERESOWANYCH SPOTKANIEM Z BURMISTRZEM!
TO JEDYNA TAKA OKAZJA,
4 października o godzinie 22:00 „na Kauflandzie
cytuję ze strony NJBC Wołomin:
„Mam nadzieje ze uda się nam pokazać klasę zostawić zbędne hałasy w garażach tym bardziej ze teraz na naszym spocie będzie Burmistrz Wołomina Ryszard Madziar. Pan Madziar będzie miał okazje zobaczyć jak naprawdę wyglądają nasze spoty i ze nie jest tak jak pisali ludzie w Wiesciach. ”
Dzieciaki chcą się dalej organizować owe zloty, a nasz burmistrz ma czas na takie pierdoły..to jest zastanawiające. Wiadomo, że młodzież będzie cicha wiedząc, że burmistrz zawita na spot, więc nie będzie miał okazji zobaczyć jak naprawdę wyglądają te zloty.
Nie rozumiem wystąpienia radnego: jeśli pozew o ochronę dóbr osobistych został już wniesiony, to sprawa winna zostać rozpatrzona przez niezawisły sąd. Może radny skupiłby się na działaniach i zaniechaniach działań, które do tej niezdrowej sytuacji doprowadziły. Nawoływanie do rozmów zagłuszanych sprzętem budowlanym na placu oprotestowywanej budowy? Trzeba było wcześniej zastanowić się nad działaniami rady i nawoływać do przestrzegania prawa w toku prac nad planem zagospodarowania i podejmowaniem decyzji o RIPOK. To jest, Panie Radny, nawrócenie grzesznika na dobrą drogę, prowadzącą do korzystnego wyniku wyborczego, a nie realne działanie na rzecz zażegnania konfliktu.
Pozew można cofnąć i w niniszym przypadku powinno to mieć miejsce. Lokalne, pisowsko-peselowsko-kolesiowski towarzystwo przy wykorzystaniu MZO chcą zastraszyć ludzi, którzy ośmielili się protestować.
Można, ale to już nie ma większego znaczenia – pozwane odpowiedziały na pozew, niech sąd rozstrzygnie czy należy się ochrona dóbr osobistych, czy nie są one zagrożone. Myślę, że to dobre rozwiązanie. Z treści ostatnich wypowiedzi reprezentujących powoda wynika, że pozew nie był zasadny. Nie podano co prawda dokładnego uzasadnienia bezzasadności powództwa, ale wskazano jej przesłanki. Należy czytać ze zrozumieniem: nie chodzi o wycofanie pozwu, ale o ustalenie kto zawinił i doprowadził do takiej sytuacji, że konieczne są protesty mieszkańców w słusznej sprawie, przecież to nie krasnoludki zaaprobowały plan zagospodarowania i RIPOK w niefortunnej lokalizacji. Takie spóźnione kajanie się osób, które wcześniej zaaprobowały chore projekty w trybie pilnym nie jest wiele warte. Szczególnie w gorącym okresie przedwyborczym.
Od miesięcy widzę reklamę Pana Piotra Wyszyńskiego – kandydata na burmistrza Zielonki, który o ile mi wiadomo, mocno wspiera inicjatywę powstania RIPOKów. Chciałabym wiedzieć coś bliżej na ten temat. Niewygodne pytania lepiej zadać przed niż po fakcie. Po drugie, trochę dziwi mnie, że z jednej strony Wieści wspierają Zielony Wołomin, a z drugiej promują coś zupełnie przeciwnego.
Pan Wyszyński płaci za reklamę. To nie ma nic wspólnego z ZW. gazety z tego żyją.
Burmistrz zachowuje się na sesjach rady jak widać jak swoista lalka Barbie, nie odpowiada na pytania na które albo nie zna odpowiedzi, albo nie jest mu wygodnie na nie odpowiedzieć. „Z informacji które uzyskałem od prezesa MZO”..- to jest argument w odpowiedzi. A prezes MZO to kim jest dla burmistrza jeśli MZO jest spółką miejską? A może burmistrz po prostu nie wie, że to MZO mu w jakiś sposób podlega. Sprawa wysypiska w Lipinach i budowy RIPOK to w tej chwili jedna z najgorętszych spraw w mieście, tym bardziej, że ta właśnie spółka wniosła pozew przeciw dwóm mieszkankom miasta, czyli będzie się procesować na koszt miasta przeciwko mieszkańcom miasta, a burmistrz jak jakaś lala jest ponad to, nie wiem, nie czytałem, nie słyszałem, z informacji które uzyskałem itp… Matko Święta, czy ten człowiek w ogóle umie myśleć? Gwiazdę tabloidów wybraliśmy na to stanowisko? Młody jest ale, że aż taki bezmózgowiec?
Nie wiem, nie znam się, nie orientuję, zarobiony jestem! A podobno wszystkie Ryśki to porządne chłopy 🙂
Pan Sasin wspiera protestujących na Radiowie, kandyduje na Prezydenta Warszawy i obiecuje darmową komunikację miejską w Warszawie 🙂
Nasze władze tylko interesują się własnym interesem aby po przegranych wyborach mieć ciepłe posadki a wcześniej jak się da to się dobrze ustawić i co ich obchodzą zwykli ludzie.