Latem jak bumerang wraca do Kobyłki problem zbyt niskiego ciśnienia wody w kranach. Podczas upalnych dni w godzinach wieczornych nie sposób się umyć, więc wielu kobyłczan musi wybierać: kąpiel albo podlanie przydomowego ogródka.
– Co z niskim ciśnieniem w różnych częściach miasta? Albo należy nadążać za wzrostem ludności, albo go ograniczyć. Jak się nie potrafi, to nie pozwalać na nowe przyłącza. A nie oświadczać to, co wszystkim jest wiadome. Za rok będziemy łapać kropelki i płacić stałe opłaty za coś, z czego nie mamy możliwości skorzystać? – pytają coraz bardziej zirytowani mieszkańcy.
Zdaniem przedstawicieli Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej w Kobyłce jest to dość szeroki problem i jego rozwiązaniem z pewnością byłoby powstanie gminnej stacji uzdatniania wody. Na początku czerwca br. PGK zamieściło zresztą niniejszy komunikat:
„Przyczyną niskiego ciśnienia wody na osiedlu Maciołki jest niewystarczający dla potrzeb osiedla system wodociągowy zasilający ten teren. Około 745 gospodarstw domowych zasilanych jest jednym przewodem wodociągowym o średnicy DN110mm (11 cm) zlokalizowanym w ul. Mareckiej. Nikt nie przewidział, że w Kobyłce będzie przybywało mieszkańców, a średnica 11 cm rury wodociągowej jest zdecydowanie za mała. (…)
Więcej na łamach Wieści.
http://www.e-kiosk.pl/index.php?page=titleissues&id_title=154563
https://www.egazety.pl/marpan/e-wydanie-wiesci-podwarszawskie.html
Wystarczy przegłosować przez radę miasta ustawy o 50% powierzchni biologicznie czynnej działki co powstrzyma deweloperów i zabudowę bez zwiększania przepustowości wodociągów.
Nonsens… Już masz przecież w MZPZ zapisy o min. wielkości działek i co? Obeszli? Obeszli…
Pimb za d… trzeba brać i tyle
Potrzebna dobra rura a nie mała rurka.
Nie trzeba byla.odcinac sie od Wolomina..Sluchajcie dalej edyty
Co ma odcinanie od faktu ze średnice instalacji były projektowane oszczędnie – a pozwolenia dla deweloperów były wydawane hojnie?
W tej gminie brakowało planowania i to nie tylko za Roguskiego ale już wcześniej. Ale kto to zrozumie.
Tak potrzebna dobra rura z Wołomina bo sam odcinek na Maciołkach to mało.
Dla Edyty priorytetem jest krasnal
Żwirek priorytetem! Radni deweloperzy mają jeden interes do załatwienia. Swój.
Widzicie wy tu pitolicie o jakimś tam MOKu, czy innych „dniach pomyłki”…
A kbk potrzeba po prostu kilku milionów w rury i wykopy…
Ciekawe kiedy ludzie dorosną do tego ze gmina nie jest od zapenianią im rozrywki – tylko od zapewniania infrastruktury…
Brawo Wiesiek! Co w Wieściach artykuł o Kobyłce zaraz pod spodem dyskusja i ploty z MOKU czy urzędu lumb jakiejś innej gminnej jednostki – rozrywkę se znaleźli. Wiadomo kto tu plotkuje. Weźta się ludzie do roboty, ulice dziurawe, rury do wymiany, sucho w kranach a wy pitolicie jeden z drugim o duperszmitach.
Przecież prezes Budziszewski mówił że wszystko jest dobrze i ma plan.
Ciśnienie nie jest najważniejsze, wszyscy wiemy że, problem jest innej natury a my jesteśmy rozbici jak Polacy 39”,
każdy orze jak może ale dalej nieudolnie. Rozumiem że, niektórzy na tym zarabiają ale można powołać spółkę w kooperacji z miastem albo bez.
Jakub SZ – Polacy w 39? rozbici…
Piłeś – nie pisz…
Typowy rozbijacz Wiesiek
Tiaaa a jakieś konkrety?
Prócz mglistych maginacji o „skółe w kooperacji z miastem” – miastem które nie potrafi ani dbać o swój interes, ani działać zgodnie z jakimikolwiek regułami?
Nie może być tak że, w dobie pandemii w ponad 20 tys. podwarszawskim mieście z kąt ludzie jeżdżą do prac, wodociągi działały bez stacji uzdatniania wody, na co wiele wskazuje. Naprawdę nie wiem kto mógłby być osobą normalizującą w tej sprawie, może starosta albo ktoś rządowej rangi z ministerstwa, sprawa idzie o wywiązywanie się z tej regulacji ( Rozporządzenie Ministra Zdrowia w sprawie jakości wody przeznaczonej do spożycia z dnia 07.12.2017 ) , naprawdę a nie na niby. Jak miasto niema pieniędzy to niech to sprzeda. Wiadomo że, nikt za to nie pójdzie do kicia.