22 lipca br. w sali konferencyjnej Starostwa Powiatowego w Wołominie odbyło się posiedzenie Komisji Skarg, Wniosków i Petycji. Były to pierwsze tego typu obrady przeprowadzone „na żywo”, a tematy nad którymi przyszło się pochylić radnym okazały się niebywałe: od wstydliwych zdarzeń w szpitalu, po „dorabianie twarzy” urzędnikom samorządowym.
Tematów do omówienia było raptem kilka, a mimo to dyskusja trwała kilka godzin. Za najważniejsze uznano omówienie skargi na działania dyrektora Szpitala Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Wołominie, a także informację naczelników wydziałów: budownictwa, gospodarki nieruchomościami, geodezji i Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego dotyczącą funkcjonowania wydziałów w odniesieniu do medialnych pogłosek o kolejnych zatrzymaniach wśród pracowników starostwa i PINB.
Chodzi o informacje z 14 lipca, w których pisano: „(…) Prokuratura Okręgowa Warszawa Praga-Południe, oskarżyła 13 osób w tym 4 pracowników starostwa, (po dwóch z wydziału budownictwa i Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego w Wołominie), 9 osób przyznało się do zarzucanych im czynów. (…)
W związku z prasowymi i nie tylko doniesieniami o nieprawidłowościach, kilka dni później radni, członkowie komisji nie widząc żadnej reakcji władz powiatu, zwrócili się z prośbą o udzielenie wyjaśnień dotyczących funkcjonowania wspomnianych wydziałów starostwa. Prosili o wskazanie zakresu spraw, jakimi zajmowali się oskarżeni urzędnicy – tych, którzy już usłyszeli prokuratorskie zarzuty oraz tych, którzy dobrowolnie przyznali się do winy. Pytano czy zatem wyciągnięto wobec oskarżonych jakiekolwiek konsekwencje służbowe. (…)
Więcej na łamach Wieści.
http://www.e-kiosk.pl/index.php?page=titleissues&id_title=154563
https://www.egazety.pl/marpan/e-wydanie-wiesci-podwarszawskie.html
Wołomiński pimb i wydział geodezji dawno trzeba było roz….lić, a biurwy zagonić do uczciwej roboty – niech taczkami nasypy kolejowe sypią…
Zawsze wyglądają jakby na coś czekali.
dorwać tych co dawali im łapówki i anulować załatwione za łapówki sprawy deweloperskie
W tej sprawie plan nie przeszkadzał w procederze 😉 Plan nie jest rozwiązaniem na wszystko.
Mark – ale to nie dotyczy tylko miejsc nieujętych MPZP.
Naszym „eltyom” samorządowym fakty taki jak zapisy MPZP nie przeszkadzają w niczym…
Co ja mówię – oni potrafią podejmować decyzje niezgodnie z przepisami krajowymi – ustawami i rozporzadzeniami
A ile procent we wołminie miejsc jest ujętych a ile nie ujętych mpzp??? I tak nic tam nie robią- to niech to zrobią. Ktoś kto kupuje działke, chce przenieść inwestycje- będzie wiedział co może a co nie i pożytek dla ludzi będzie. Co?!- nie da sie – znów- nie ich końpetencje???
…. nieroby i chachmencierze
Powiat nie kończy się na woleminku – na szczęście.
Ale i tam gdzie MPZP jest – syfu jest niemało…
Jak debile robią plan zagospodarowania to zawsze jest syf. W okolicznych miastach nie spotkałem się z dobrze zrobionym MPZP.
A ile procent we wołminie miejsc jest ujętych a ile nie ujętych mpzp??? I tak nic tam nie robią- to niech to zrobią. Ktoś kto kupuje działke, chce przenieść inwestycje- będzie wiedział co może a co nie i pożytek dla ludzi będzie. Co?!- nie da sie – znów- nie ich końpetencje???
…. nieroby i chachmencierze
Ale jest podstawa , na którą można sie odwoływać, i która jest fundamentem działania gminy
Na zdjęciu Robert Denis. Wymowne.
Czemu wymowne?
który to ?