Problemy Marcovii

0

– W 2013 r. Marcovia uzyskała dotację, w ramach której realizowała swój program. Dotacja ta wynosiła 400 tys. zł. Dodatkowo od 2013 r. obiekt sportowy przy ul. Wspólnej jest całkowicie utrzymywany przez miasto z odrębnych środków. Ten zakres obejmuje takie sprawy jak ogrzewanie, energia elektryczna, wszelkie remonty czy koszenie. Nawet osoba, która tam sprząta jest zatrudniona przez marecki Zakład Usług Komunalnych. 16 stycznia 2014 r. zostało nam złożone rozliczenie dotacji.
Przeanalizowaliśmy je i stwierdziliśmy, że brakuje w nim wielu informacji, do przedłożenia których stowarzyszenie było zobowiązane. W związku z tym, 20 lutego skierowaliśmy do Mareckiego Stowarzyszenia Sportowego prośbę o uzupełnienie tych informacji i wyjaśnienie szeregu wątpliwości, które się pojawiły. Dotyczyły one chociażby pobierania i ewidencjonowania składek od uczestników zajęć. Do rozliczenia dotacji Marcovia dołączyła też faktury za zakup strojów sportowych i organizację obozów sportowych co oznacza, że zostały one sfinansowane z budżetu miasta. Tymczasem z poczynionych przeze mnie ustaleń wynika, że stroje oraz obozy zostały opłacone przez rodziców. Na to pismo nie otrzymaliśmy odpowiedzi. 4 marca zawiadomiliśmy więc stowarzyszenie o kontroli. 12 marca stowarzyszenie odpowiedziało, że nie jest w stanie na razie poddać się tej kontroli i może ona odbyć się w kwietniu. Uznaliśmy, że takie wyjaśnienie jest niesatysfakcjonujące. Z uwagi na umowę jaką zawarliśmy ze stowarzyszeniem na niebagatelną kwotę 400 tys. zł, uważam że stowarzyszenie powinno poddać się kontroli bezzwłocznie. 14 marca skierowaliśmy wiec powtórne zawiadomienie o kontroli. Podczas jej przeprowadzenia okazało się, że brakowało części dokumentów. Okazało się, że dokumentacja finansowo-księgowa znajduje się w biurze rachunkowym w Mińsku Mazowieckim. Przedstawiono nam również pismo, z którego wynikało, że osoba prowadząco to biuro jest chora i nie może nam w związku z tym tej dokumentacji przedstawić. W związku z tym, że w działalności stowarzyszenia stwierdziliśmy wiele uchybień, zarówno w kwestii statutowych jak i pobierania opłat oraz finansowania obozów sportowych, zawiadomiliśmy o tych wątpliwościach właściwe instytucje – poinformował burmistrz Janusz Werczyński.

Więcej na łamach gazety.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj