Wołomin: Kto zapłaci za nieudaną inwestycję?

53

„Nazywano nas kłamcami i oszołomami, przekręcano nasze wypowiedzi, podpuszczano na nas opinię publiczną pisząc sponsorowane artykuły, drukując i kolportując dyskredytujące nas ulotki. Podano nas do sądu o naruszenie dóbr osobistych MZO, wydając na te wszystkie działania publiczne, czyli nasze wspólne pieniądze” – tak wspomina półtoraroczną batalię o poszanowanie prawa Katarzyna Okuniewska, członek Zielonego Wołomina. W miniony poniedziałek stowarzyszenie zorganizowało konferencję prasową, by oznajmić mieszkańcom, że w sprawie budowy instalacji zagospodarowania odpadów to właśnie ono miało rację: RIPOK przy wysypisku w Lipinach Starych nie rozpocznie swojej działalności, bo powstało z rażącym naruszeniem prawa.

Generalna Dyrekcja Ochrony Środowiska zwróciła się do Samorządowego Kolegium Odwoławczego o stwierdzenie nieważności decyzji środowiskowej na budowę zakładu przetwarzania odpadów w Lipinach Starych. Jak stwierdził bowiem GDOŚ: „Działki (…) wymienione w decyzji burmistrza jako miejsce realizacji przedsięwzięcia, położone są częściowo w obszarze narażonym na niebezpieczeństwo powodzi”. „W opinii GDOŚ wskazane naruszenie stanowi rażące naruszenie prawa. Powyższe zdaniem tut. organu w pełni wyczerpuje przesłanki określoną w art. 156 pr. 1 pkt 2 kpa i jednocześnie uzasadnia konieczność wyeliminowania z obrotu prawnego przedmiotowej decyzji” – czytamy w piśmie Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska.

Poniedziałkową konferencję, przedstawicielka Zielonego Wołomina Katarzyna Okuniewska rozpoczęła od przypomnienia ponad półtorarocznej batalii, jaką toczyła wraz innymi członkami stowarzyszenia, w celu zatrzymania budowy instalacji do przetwarzania odpadów. Prace nad powstaniem instalacji prowadziły poprzednie władze miasta, docelowo z zamiarem uruchomienia w Wołominie Regionalnej Instalacji Przetwarzania Odpadów Komunalnych (RIPOK). (…)

Więcej na łamach Wieści.

Pełne pismo GDOŚ do Samorządowego Kolegium Odwoławczego.

GDO„_decyzjaGDO„_decyzjaGDO„_decyzja

53 KOMENTARZE

  1. Yes yes yes!!!
    Gratuluję Zielonemu Wołominowi.
    Myślę że teraz dotrze do wszystkich że to nie chodziło o politykę czy o flaszki za banery na płocie, a o prawidłowość wydanych dokumentów. Szkoda że wcześniej nie rozmawiano tylko wojowano. Można było sporo zyskać a tak jest to co jest, czyli h… dupa i kamieni kupa drodzy państwo z Wołomińskiego Pis.

    • To jednak Wołomin nie będzie śmieciowiskiem Warszawy i okolic???? Tym, którzy mieli na tym zarobić to się nie spodoba. MZO nadal będzie działać tak jak działało, bo śmieci się same nie wywiozą i miasto też nadal trzeba posprzątać. Czy wszystkie gminy mają u siebie wysypiska odpadów? Nie. A płacą takie same stawki jak wołominianie. Tylko gminy bez wyobraźni pozwalają ze swojego miasta zrobic śmietnisko.

      • Brawo dla Wołomina! Dość już poniżania tego miasta! Najpierw miasto mafii i złodziei a teraz miasto odpadów i smrodu. Mieszkam w Kobyłce, ale codziennie dojeżdżam do Warszawy i nie mam samiaru codziennie stać w korku wśród śmierdzących ciężarówek wiozących odpady z Warszawy. Mam znajomą z okolic Radiowa, ich spytajcie jakie oni maja życie. Smród na 5 km a latem w upały to nawet na 10. Wspołczuję. Takie instalacje to się buduje w odległych polach otoczonych lasem a nie w miastach! Ale dla niektórych ludzkie życie się nie liczy, Wołomin się nie liczy, liczy się tylko ich kabza. Ale co się dziwić skoro ci co to wymyslili to prezes mieszka w Zielonce, drugi w Tłuszczu a trzeci wyprowadził się z Wołomina, mieszkanie sprzedał i dopiero wtedy zgodził się na taka przyszłość Wołomina. Gratuluję mieszkańcom Wołomina, że się nie dali!

    • Ciekawe co teraz wymyślą ci co mieli zarobic na wołomińskim wysypisku? Jakie jeszcze oszczerstwa wymyślą? Było już:
      1. Że pracownicy MZO stracą pracę. – Nie stracą, bo śmieci same sie nie wywiozą a miasto samo nie posprząta. Pracownikom MZO nic się nie zmieni.

      2. Będą wyższe stawki za wywóz smieci – Nie będą. Stawka jest taka sama jak w innych miastach, które nie mają wysypisk u siebie i pani burmistrz to potwierdziła na spotkaniu.

      3. Miasto nie zarobi. – Bo miasta nic na tym zarobić nie miało. Ani złotówki. Zarobić mieli tylko zarządzający MZO a nie gmina. Tak jest sprytnie podpisana umowa. Zarobek dla spółki i tak był niejasny i wątpliwy bardzo bo pod warunkiem, Warszawa będzie płaciła za zwożenie tu swoich smieci w innym wypadku zarobku nie ma nawet dla spółki a dla gminy – nigdy.

      4. Nie będzie smierdziało w Wołominie gdyż to będzie przetwórstwo w szczelnie zamkniętym budynku. – Niestety pieniędzy zabrakło na taka budowlę i przetwórstwo miało sie odbywac pod otwartą wiatą. Przed Radomem jest taka instalacja. Smierdzi na 10 km. Jeżdże tamtędy pociągiem w delegacje i wiem, że zbliżam się do Radomia, bo ludzie zamykają okna w pociągu – taki fetor na wiele km.

      5. Wodociąg miejski się nie zanieczyści. Woda pobierana jest z gruntu w pobliżu miejsca gdzie mają być składowane odpady, całe tony na tydzień. Odcieki będą starali się zebrać, ale nikt nie umie powiedzieć co z nimi zrobią. Wpuszczą do kanalizacji? Nie umieszczono tego w projekcie. Najprawdopodobniej będzie ten syf lał sie do rzeki Czarna i w glebę a w pobliżu jest pobór wody do wodociagu miejskiego. Brawo.

      6. W końcu gdzieś te śmieci muszą być zwożone. – Owszem i są takie miejsca, ale oddalone od miast, w szczerym polu otoczone lasami. Ludzie chętnie sprzedadzą nieużytki pod taka inwestycję, ale na litość nie w mieście powiatowym!

      Jakie jeszcze panowie pomysłodawcy RIPOKa macie argumenty by mieszkańcy nie cieszyli się z tego, że Wołomin został uratowany przed staniem się wysypiskiem dla Warszawy i innych pięknych i czystych, nie smierdzacych gmin?

    • Brawo i najszczersze gratulacje! Wreszcie ktoś pokazał, że władza to nie wszystko i najwazniejsi są mieszkańcy gminy a nie kasa dla prezesów! I tak jak powiedziała burmistrz – pracownicy MZO nadal będą wykonywac swoją pracę. Stawki się nie zmienią. A Wołomin może wreszcie przestanie śmierdzieć!

  2. Tak naprawdę to nie chodzi o dobro protestujących mieszkańców lecz o teren należący do zakładu. Drodzy pseudo mieszkańcy opamiętajcie się bo krzywdzicie i narzucacie innym własne zdanie. Społeczeństwo zapewne jest podzielone na tych za i przeciw. Najlepiej określa to słowo SUWERENNOŚĆ cytuje
    ,,Daje ona uprawnienia przedstawicielom społeczeństwa do podejmowania decyzji z myślą o dbanie o korzyści dla wszystkich jego członków tj. Zielonego Wołomina”.
    Idąc tokiem rozumowania to co będzie z naszymi śmieciami, kto je będzie odbierał i jaki koszt poniesiemy my mieszkańcy, o tym się nie mówi. Każdy nawet z protestujących korzysta z usług firmy, która jasko nieliczna przyjmuje odpady zielone.

    • O tym mogli myśleć wcześniej panowie umoczeni w te niezgodne z prawem działania. Ich nazwiska są powszechnie znane. Do nich proszę mieć pretensje, że nie myśleli o losie zakładu i ewentualnych obciążeniach mieszkańców.
      Mimo protestów i wykazanych nagięć i przekroczeń prawa, prace na zwałce nie tylko nie zostały wstrzymane, lecz przyśpieszone na nieznaną w Polsce skalę 🙂
      Mogli ci panowie działać zgodnie z obowiązującym prawem, a nie jak w buszu.
      Do nich proszę mieć pretensje, a nie do ludzi którzy z miasta kupy gówna nie dali zrobić.

      • Zawsze wierzyłem, że wołominiacy to twardziele i nie dadzą się tak zniszczyć. Brawa dla wszystkich. Dzielny naród!

  3. GDOŚ zobił to co powinien był zrobić. Było oczywiste, że z uwagi na przepisy regulujące składowanie odpadów (zakaz składowania odpadów na ternach zagrożonych powodzią) budowanie RIPOK w tym miejscu jest rażąco niezgodne z tymi przepisami. Poprzednie władze miejskie popisały się przy tym kompletną bezmyślnością. Z jednej strony broniły RIPOK jak niepodległości, a z drugiej strony doprowadziły do uchwalenia planu miejscowego, w którego części graficznej wskazały, że część terenów pod RIPOK jest zagrożona powodzią. Strzeliły sobie pięknego samobója. Jednocześnie należy pamiętać, że złożenie wniosku o stwierdzenie nieważności decyzji nie jest jeszcze równoznaczne z tym, że wniosek zostanie załatwiony pozytywnie choć są na to duże szanse. Stwierdzenie nieważności decyzji środowiskowej zrodzi pewnie dla Gimny Wołomin wiele problemów (gdzie składować odpady? co dalej MZO? zwrot pieniążków pobranych NFOŚ na budowę RIPOK?). I jeszcze jednak rzecz dobrze, żeby Panie z Zielonego Wołomina pamiętały o tych, którzy wspomogli je radą, czy też w inny sposób i nie przypisywały sobie całego sukcesu.

    • xyz, posłuchaj proszę transmisji ze spotkania, żadna z nas nie przypisuje sobie ” całego sukcesu” . Kilkukrotnie dziękowałyśmy wszystkim zaangażowanym . Przez półtora roku trochę osób się nad tym pochyliło, niektórzy chcą zostać anonimowi i to szanujemy, tak samo jak tych wszystkich którzy pomagali nawet w najdrobniejszych sprawach. Powiem więcej same byśmy tego nie zrobiły i wszyscy to wiemy, jednak największą determinacją wykazała się Katarzyna jeżdżąc, dzwoniąc i pilnując wszystkiego … Twój zarzut jest więc bez sensu. Pozdrawiam

      • Dokładnie tak. Pani Katarzyna jest bardzo mądrą osobą, ale nigdy nie twierdziła, że sama sobie ze wszystkim poradzi. W tej sprawie pomagały setki (tak setki) osób. Większośc z nich chciało zostac anonimowymi ponieważ są np. pracownikami urzędów lub nawet MZO i to oni najlepiej wiedzą jaką krzywdę chciano wyrządzić naszemu miastu. Wszystkim, wszyscy z całego serca za tę walkę dziękujemy.

  4. Drogi Robercie, dlaczego pseudomieszkańcy? Przecież „pseudo” to pierwszy człon wyrazów złożonych będących nazwami i określeniami osób, rzeczy lub zjawisk, które nie są tym, co udają lub naśladują. Zielony Wołomin skupia w większości mieszkańców Starych Lipin, tj. sołectwa Gminy Wołomin. Sugerujesz, że mieszkańcom żyjącym w bardzo bliskim sąsiedztwie wysypiska nie chodzi o ich komfort życia, bezpieczeństwo i zdrowie? Sugerujesz, że ci ludzie chcą przejąć teren należący do zakładu? Zastanów się co piszesz, chyba jakieś emocje Tobą kierują i nie potrafisz logicznie ocenić sytuacji. Masz prawo być za rozbudową zakładu MZO, ale czy opowiadasz się za działalnością władz miasta z rażącym naruszeniem obowiązującego prawa, a tego dopuścili się poprzedni włodarze. Oni nie mieli prawa realizować tej inwestycji w tym miejscu, a jednak to zrobili, w pełni świadomi, iż postępują wbrew przepisom. Mało tego, mając tą świadomość, zaciągnęli pożyczkę na realizację tej inwestycji. I ty winisz Zielony Wołomin, że poprzednie władze właśnie w ten sposób działali? Pomijam już fakt braku jakichkolwiek konsultacji i informacji o planowanym przedsięwzięciu. Zastanów się teraz, w obliczu unieważnienia Miejscowego Planu Zagospodarowania Przestrzennego dla terenu Składowiska oraz w obliczu wniosku GDOŚ o unieważnienie Decyzji Środowiskowej, dlaczego próbowano zastraszać dwie aktywne mieszkanki Gminy Wołomin pozwami i karami w wysokości 100 tys. zł , dlaczego próbowano zakazać Zielonemu Wołominowi jakiejkolwiek działalności polegającej na informowaniu mieszkańców o tym co nasze władze planują nam zbudować w zamian za obiecany stok narciarski. Chyba wnioski same się nasuwają….

  5. Zgadzam się z xyz to „tylko” kolejny urząd, po wojewodzie, który podpisał się pod pismem stwierdzającym, że tam składowiska nie powinno być. Wszystko zależy teraz od władz Wołomina. Widzę dwa scenariusze jeden (jak w przypadku stwierdzenia nieważności planu) brniemy do końca, co oznaczało by, że nawet w razie stwierdzenia nieważności decyzji środowiskowej przez SKO Wołomin do końca będzie walczył przed NSA (czyli jakieś kolejne dwa lata). Ten scenariusz jest bardzo prawdopodobny, ze względu na fakt, że dwaj łysi ojcowie pomysłu RIPOK nadal są u władzy. Jakimś światełkiem w tunelu jest deklaracja Pani Burmistrz, która powiedziała, że zleciła ekspertyzy nazwijmy je „jeśli nie RIPOK to co”. Jest to pierwszy jaki odnotowałem sygnał, dopuszczający niepowstanie RIPOK. Co prawda nie zostały zapisy w Strategi rozwoju ” o budowie nowoczesnego i ekologicznego RIPOK” ale może i to się zmieni. Pozostaje mieć nadzieję, że SKO się przychyli do wniosku GDOŚ oraz że nie zostanie wydane pozwolenie zintegrowane przynajmniej do momentu wyjaśnienia.
    W kwestii odpowiedzialności nie mam złudzeń. Może ktoś straci stanowisko „na pokaz” żeby wypłynąć za chwilę gdzieś indziej natomiast coś takiego jak rzeczywista odpowiedzialność urzędnicza nie istnieje w Polsce.

  6. Możecie mieszkańcy Wołomina podziękować Paniom za droższe śmieci w perspektywie czasu albo śmietnisko w mieście jak mają obecnie Marki. Baby rozwalają to Miasto w urzędzie i poza. Chłopy weźcie się do roboty.

    • Szanowny Panie,
      podziękować za droższy wywóz śmieci to powinien Pan minionym władzom Gminy Wołomin i nie myślę tu tylko o tych władzach z nadania PiS, ale i o wcześniejszych. Wyspisko śmieci w Starych Lipinach powstało w latach 70-tych ubiegłego wieku i to wstyd dla Wołomina, że dalej ono funkcjonuje. Niedogodności związane z tym wyspiskiem (tj. przede wszystkim śmród) są odczuwane nie tylko przez mieszkańców Starych Lipin, ale również Wołomina, Majdanu. Niestety nikt wcześniej nie raczył zająć się problemem wywozu śmieci w Gminie Wołomin tylko postanowił, że dotychczasowy stan rzecz będzie trwał aż śmieci zaczną się wysypywać na ul. Ogrodową w Wołominie. Czas skończyć z zamiataniem probemu pod dywan, chyba że Wołomin chce rozwijać się w cieniu góry cuchnących śmieci.

    • Panie radny, czy nie sądzi pan iż takie słownictwo nie przysługuje przewodniczącemu rady miejskiej?
      I nie nawołujmy tutaj po chłopów bo po tych pańskich chłopcach ktoś musi posprzątać. Rozumiem że pan będzie zamiatał wszystko pod dywan. Tak nakazuje odgórne zarządzenie w partii.

  7. Jagodziński narozrabiał z wysypiskiem a teraz w nagrodę od Burmistrz Radwan dostał prezesostwo w ZEC Wołomin, kolejne zabawki do popsucia. Burmistrz Radwan nie panuje już nad miastem zapanowała anarchia. Tam gdzie siedziała na sesjach burmistrz Radwan siedzą Panie z Zielonego Wołomina i grożą jej palcem. Tak dzieje się tylko w Wołominie za rządów PSL.

  8. przecież napisałem : nie można lokalizować takiej inwestycji w dolinie rzeki, na terenach zalewowych na terenach stref buforowych rzek.
    co było jeszcze dla nich nie jasne ????
    14 baniek – to półtorej szkoły w Leśniakowiźnie. tyle stracili mieszkańcy. prokurator powinien sie tym zająć.
    Ale prawda jest też taka – że sam burmistrz – nie podjął decyzji o lokalizacji. Pytanie : jak bardzo niekompetentni siedzą ludzie w urzędzie którzy podejmują decyzje o wyrażeniu zgody na taką lokalizacje?? Przecież to zwykłe pozwolenie na budowę poprzedzone uzgodnieniami. Czy nikt w tym urzędzie z klatką z blachy i szkła za 5mln – nie potrafi czytać prawa polskiego i unijnych ustaw??? Ile jeszcze wydano takich pozwoleń – z błędną lokalizacją – bo mnie sie widzi – że nie to jedno.
    Gratulacje mądrale.
    PS @ robert : napisz do MPO albo do ich zwierzchnika w urzędzie- żeby Ci pod chałupom te śmiecie składowali. Jeśli na rzece można… – czemu nie tam gdzie Ty mieszkasz. Mieszkasz na rzece??? – Nie ! to napisz! Ja nie będe pisał – bo tych śmieci nie chcę. Może w Zagulańcu na końcu szkolnej – bo tam już cmentarz jest ale – rzeki nie ma! To tam – też można Pozdrawiam!

    Zielony Wołomin – po sądach Was włóczyli – niech teraz przepraszają . I kase oddadzą z własnej kieszeni. Oto powinnyście wystąpić – do sądu. Macie podstawy prawne i opinie specjalistów.

  9. Co tu gadać . Ci co rządzili Wołominem i wystawiali pozwolenia na budowę teraz są kandydatami PiS na posłów. 25- października będziemy wybierali do Sejmu RP panów i panie którzy dzierżyli ster władzy i decydowali w mieście i powiecie i tak jak nigdzie indziej z jednego miasta – do sejmu startują : pani Lubiak była przewodnicząca Rady Miejskiej w Wołominie obecnie radna powiatu, pan burmistrz Wołomina Madziar czeka na lepsze czasy , obecnie radny powiatowy, pan doradca burmistrza Madziara poseł Sasin, pan były starosta Uściński , obecnie radny Sejmiku Mazowsza, pan Jagodziński były i obecny wiceburmistrz chyba najbardziej związany z inwestycjami i RIPOK. Jest okazja podziękować za ciężką pracę.

  10. Widać po wypowiedziach niektórych , że pieniądze są wciąż dla ludzi ważniejsze niż zdrowie. Świadomość ekologiczna naszego lokalnego społeczeństwa jest po prostu porażająca. Po nas choćby potop. Jestem zachwycona działalnością Zielonego Wołomina, uważam, że została wykonana fantastyczna robota. W naszym lokalnym interesie. Niech te osoby , które jęczą, że teraz pewnie będą płacić więcej za śmieci zastanowią się, jakie wydatki poniosłyby na leczenie siebie i najbliższych żyjąc w zatrutym środowisku. Ale – zapewne – nie widzą zależności. Myślenie podobno nie boli. Podobno…

    • Pani Izo oczywistym jest, że mieszkańcy Wołomina cieszą się, że nie będą zatruwani, nikt nie jest idiotą. Przeciwnicy czystego Wołomina to ci którzy wymyślili ten syf i tylko oni i ich rodziny rozpowiadaja te łgarstwa i starają się zasiać nienawiść do tych którzy nas przed tym obronili. Pieniędzy dla Wołomina z tej inwestycji nigdy nie miało być. Tylko smród i wstyd, że tu mieszkamy i że tak daliśmy się wykorzystać. Oby to sie nie stało.

  11. Zdaję sobie sprawę, że negatywnych komentarzy do naszych działań i zaistniałej obecnie sytuacji nie zabraknie. Szczególnie ludzie którzy są za tą budowę i za wcześniejszą nagonkę na ZW odpowiedzialnie nie wycofają się z anonimowego hejtu. Zapraszam wszystkich przeciwników naszych działań do uczciwej i merytorycznej dyskusji w realu, pod własnym nazwiskiem wraz ze zdjęciem.

    • Pani Katarzyno oni oficjalnie nie mogą, bo wiedzą, że nie maja racji. A opluwać będą, za plecami już taka ich fałszywa natura. Prosze sie nie przejmować. My mieszkańcy bardzo Panią szanujemy i dziękujey za wszystko co Pani dla nas zrobiła.

  12. To oczywiste że osoby na które spada odpowiedzialność za ten bubel i zmarnotrawienie publicznych finansów będą krzyczeć „łapać złodzieja”. Wykorzystają do tego swoich bliskich, znajomych, podwładnych czy kolegów z jedynej sprawiedliwej partii.
    W całej tej historii najsmutniejsze jest jednak to że Ci mieszkańcy, członkowie Zielonego Wołomina od samego początku wskazywali nieprawidłowości. Zamiast ich słuchać i z nimi rozmawiać wybrano drogę walki, zastraszania, niszczenia za wszelką cenę. Czyli kwintesencja naszego lokalnego Pis, bo niestety tylko tyle Ci państwo potrafią.
    Teraz przyjdzie wszystkim mieszkańcom gminy ponieść konsekwencje nieudolnych działań burmistrza, starosty oraz zarządu spółki Mzo. A wystarczyło tak po ludzku rozmawiać. Brawo panowie!
    Teraz po tym wszystkim pozostaje zacytować klasyka: „Co by tu jeszcze spieprzyć Panowie, co by tu jeszcze”.

  13. Tak bym chciała by to było prawdą, żebyśmy się nie dali tym oszukańcom zrobić z Wołomina – miasto syfu i smrodu dla innych miast. Mieszkam koło stacji Słoneczna, ale wiem, że taki RIPOK sieje zniszczenie w poiwtrzu na dobrych 5 km. Dlaczego Wołomin ma być śmierdzącym siarkowodorem śmietniskiem? Nie tak sobie wyobrażam życie dla siebie i moich dzieci. Dziękuje tym wszystkim ludziom, którzy nie chca na taka klęskę pozwolić.

  14. Ja pitole. jesli ta inwestycja faktycznie nie ruszy nalezy natychmiast postawic zarzuty wszystkim ryskom, czarnogorskim czy czazastym paziewskim i innym pisiorkom. Tyle kasy psu na bude albo raczej pisowi w kieszen.

  15. Teraz należałoby nasłać NIK by skontrolował całokształt inwestycji od A do Z. Wnioski do prokuratury i zastanowić się co dalej będzie z tym niby już RIPOKIEM. Uważam że należy tam przenieść sortownię z Łukasiewicza. Winnych ukarać mam tu na myśli team łysych i Madzię. W chwili kampanii wyborczej czy prezes Jarosław wie co tu w Wołominie wyprawiali jego ludzie z partii. Chciano zakneblować protestujących, broniących własnego i obywateli zdrowia wynajmując droga kancelarię i wysunięto 100 tys. złotową karę. Tak postępowali ludzie prawa i sprawiedliwości. Zwykłe polityczne bydło chytre na kasę.

  16. Jeszcze dodam że teraz mogą zacząć się sprawy odszkodowawcze i to bardzo wysokie , gdyż wydano pozwolenie na inwestycję na papierach jak widać nie zezwalających na taka inwestycję. Co dalej z wykonawcą czy ma już wypłacone pieniądze ? w jakiej procentowo skali zrealizowana jest ta inwestycja ? na jakie sumy opiewały zobowiązania itd.

  17. Fajnie, że koniec z wysypiskiem, ale też prawda, że pani burmistrz nie ogarnia miasta. Tyle dziedzin zaniedbanych..
    Zauważyć też należy, że są ludzie chorągiewki i tam się wepchają, gdzie będą aktualnie wolne miejsca. Burmistrz Jagodziński, startował ze Wspólnoty, potem z PSL, był za RIPOK’em, teraz jest przeciw..

  18. Uwierzę jak zobaczę. Tyle sie mówi o tym że był to plan prezesów mzo Kuśmierowskiego i Czarnogórskiego. Do tego Madziar i planista Seweryniak. Skąd w tym zamieszaniu Jagodziński?

  19. Sprawa jest jasna, śmietniska nie będzie, gdyż ani warunki zabudowy na to nie pozwalają, ani raczej brak jest zgody mieszkańców. Płacimy sporo za śmieci (kiedyś mniej mi wychodziło niż teraz) i urząd podpisze umowę z Ząbkami? Michałów może się otworzy? Jeśli my mieszkańcy śmietniska nie mieliśmy na tym zarabiać i to sporo!, to w ogóle nie ma, o czym gadać. Jak chcą nas przekonać, niech zrobią wykaż zysków i strat i nam przedstawią w czytelnej i zrozumiałej dla wszystkich formie. Najważniejsze, że teraz, jak mówi P. Kasia Przewodnicząca Organizacji Zielony Wołomin, można zrobić górkę do zjeżdżania na nartach a także miejsce dla paralotniarzy. Można też zrobić miejsce widokowe. Jeśli pieniędzy z kredytu nie wydano, to należałoby w ten sposób je zainwestować. Południowe tereny Wołomina (ekologiczne) (Majdan, Leśniakowizna, Ossów) przewidywane są na rozwój turystyki., która większości z nas kojarzy się z wyjazdami na kilka dni, a przecież można podjechać miejskim, kursującym w dni świąteczne transportem, który zapewni nam za grosz lub zupełnie za darmo – Pani Burmistrz. Na to by w mieście się coś działo, na zagospodarowanie terenu i czerpanie z niego korzyści, potrzebni są nam zarządcy „wizjonerzy”, których wśród naszych urzędników można chyba znaleźć, gdyby do pracy się przykładali i czytali swoje wypracowane w różnych „Wieloletnich Programach Rozwoju” i innych powtarzalnych co kadencję pismach . Dalekosiężne cele rozwoju dla miasta: na 5 lat i na 15 lat do przodu. Jak nam wszystkim wiadomo, obecnie Samorząd, to ważna instytucja lokalna. Od jakości urzędników zależy nasza lokalna przyszłość i czy będziemy mieli pieniądze w kasie miejskiej, bo one powinny tam wpływać nie tylko z naszych podatków, ale także z dochodów instytucji tworzonych przez ten samorząd. Samorząd prowadzi także działalność gospodarczą, jak my wszyscy. Korzyści, jakie mogłyby płynąć z rozwoju terenów „turystyki weekendowej”, odczulibyśmy wszyscy. Trzeba zrobić tak, żeby z terenów tych korzystali: 1. nasi mieszkańcy 2. mieszkańcy sąsiednich miast Kobyłki i Zielonki 3. Przyciągnąć także na weekend Warszawkę. Przyjemności i atrakcji dużo i w tym sporo za darmo (np. za pomocą różnego rodzaju organizacji społecznych), tworzących się tam biznesów lokalnych, które rozwijałaby miejscowa ludność. Możemy wykorzystać w pełni opustoszałą np. starą szkołę, na różnego rodzaju „przyjemną naukę” czyli zajęcia praktyczne, zabawy, prelekcje. W terenie wzdłuż rzeki Czarnej Strugi, zrobić (ok.1-2 km) bieżnię do jazdy na łyżworolkach (na palikach, by nie zalewało, specjalna gumowa nawierzchnia, jest też chyba ekologiczna). Wiele rzeczy da się wykonać, ale trzeba mieć pomysł i być przedsiębiorczym. Ubolewam, że nasi urzędnicy przeskakując ze stołka na stołek urzędniczy, takiej żyłki przedsiębiorczości nie mają. Otrzaskali się w tym biurowym środowisku i stworzyli „towarzystwo wzajemnej adoracji i poparcia”. Szkoda, bo czas ucieka. Nie zdążymy wydrążyć dla naszego regionu i miasta unijnych pieniędzy do 2020 roku, (za mało czasu a władza zajmuje się bywaniem na imprezach i na fotografiach, ale czy będzie po niej trwalszy ślad?), bo brakuje nam zaangażowania i takiej demokratycznej współpracy pomiędzy urzędnikami i mieszkańcami, którzy ich wybrali, by reprezentowali właśnie ich interesy. Postawić trzeba na przejrzystość zamiarów, szczególnie większych wydatków posunięć >>>>Kolejne kwiatki jakie nam zakwitną, a które flancowała władza P. Madziara, to „Stolarka Wołomin” . Burmistrz Madziar, nie był złym człowiekiem, ale miał słabych doradców i sam się nie doszkalał i za mało wiedział dokąd zmierza? Zachęcam mieszkańców, by śledzili wydatki w planach i rozliczeniach budżetu naszego miasta. Zawsze można zapytać urzędników co mieści się w wydatkach „inne” 🙂 ………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………….Zainteresowanym „Program Rozwoju Produktu Turystycznego Ossów…” tutaj https://www.google.pl/webhp?sourceid=chrome-instant&ion=1&espv=2&ie=UTF-8#q=Park Kulturowy – „Ossów – Wrota Bitwy Warszawskiej – 1920 r.” / Ptaszyński, Andrzej

  20. Najsmieszniejsze jest to , ze powiat Minsk, gmina halinow woes Okuniew – zlapala bakcyla I na wjezdzie do Okuniewa wisi juz znak drogowy : ” szlak bitwy warszawskiej”. 20 km od miejsca gdzie ta bitwa byla, obcy powiat, obca wies – widzi pomysl na przyciagniecie turystow, na rozpropagowanie tych miejsc – a Wolomin – …..uj – niczego nie dostrzega. BRAWO ! TEMPAKI – JAK ZWYKLE ! Ani Drogi, ani ani biletu, skmek autobusow, zakladow pracy, promocji miasta….. NIC ! OTO WOLOMIN ! Sorry – tablet

  21. „Najważniejsze, że teraz, jak mówi P. Kasia Przewodnicząca Organizacji Zielony Wołomin, można zrobić górkę do zjeżdżania na nartach a także miejsce dla paralotniarzy. Można też zrobić miejsce widokowe.”
    ……… Z całym szacunkiem ale ja nigdy tak nie powiedziałam ?? My jako ZW jedynie podkreślaliśmy, że stok narciarski był w ulotkach wyborczych poprzedniego burmistrza.. Sama rekultywacji składowiska to długi i bardzo kosztowny proces.

  22. Szybkie ale również kosztowne jest zajmowanie stołków w spółkach gminnych przez działaczy Zielonego Wołomina lub osób wspomagających. Ufnalowi, Sulichowi, Mikulskiemu już nie przeszkadza nietrafiona inwestycja Jagodzińskiego. Szczytem hipokryzji jest sołtys Ufnal. Temu to już zwałka pachnie, siedzi w spółce komunalnej i wychwala wiceburmistrza. Jagodziński w nagrodę za RIPOK dostał nową posadę w ZEC i podwyżkę.

    • No cóż, nic nowego, RIPOKOWE towarzystwo zachowuje się nadal żenująco. Widać teraz wyrażnie, ze racja Zielonego Wołomina strasznie panów boli. Wcześniej były pozwy i zastraszanie. Teraz personalne wędrówki i próby zdyskredytowania tych, którzy aktywnie działali by rażące naruszanie prawa, którego się dopuściliście, było ocenione i sprawiedliwie potraktowane przez nadrzędne urzędy. Anonimie Andrzeju, gdybyś nie wiedział, to informuję Cię i całe Twoje RIPOKOWE towarzystwo, że Sołtys Ufnal sam na sołtysa się nie wybrał. Został wybrany przez mieszkańców Lipin Starych. A i będę wdzięczna, jak wskażesz mi gdzie Pan Ufnal tak wychwala wiceburmistrza, bo jakoś tutaj tego nie widać, . RIPOKOWCY opanujcie się w końcu. Przestańcie walczyć z ludźmi i nadal traktować nas mieszkańców bez szacunku. To jest naprawdę żenujące.

  23. Patrzcie no patrzcie, a radny bezradny Kozaczka wraz ze swoim towarzystwem oraz słynny pan z wycieczki do Gniezna znowu nic. Stołki stołeczki to jest to o co naprawdę wam chodzi panowie. Ba, radny Kozaczka nagle zaczął wspomagać prezesa Kuśmierowskiego w walce o uruchomienie instalacji. Tak drodzy państwo, ten sam którego banery wisiały na waszych ogrodzeniach jesienią 2014.

      • Co za słownictwo! Zdaje się, że kolejnemu anonimowi z kręgu twórców RIPOKa nerwy puszczają. Spokojnie Panowie, przecież to mieszkańcy zapłacą za Wasze rażące naruszenie prawa, tj. ponad 14 mln zł. O zgrozo!!

      • Słownictwo boli a nie anonimowe oskarżenia? Wg mnie wpis twixa zawiera mniej niż 1% prawdy ;)))))
        Twix da odpór moim twierdzeniom?

    • Jak widać, jednak mogą zrobić. Mogą Was pilnować i to skutecznie. A ten niestosowny figiel świadczy jedynie o braku kultury osobistej, bo jaki to obciach być liderem kilkusetosobowej społeczności?

  24. Zielony Wołomin ma członków i sympatyków wśród wszystkich grup społecznych i zawodowych w naszym mieście i gminie. Zapewne w większości nasi lokalni politycy wspierali lub negowali nasze działania głównie dla własnych korzyści jak również dla korzyści swoich ugrupowań a nie z pobudek etycznych i dla dobra miasta. My popierając i współpracując z niektórymi rónież mieliśmy w tym swój cel. Chcieliśmy mieć realny wpływ na to aby odsunąć od władzy osoby które działały przeciwko mieszkańcom, najpierw podstępnie w ciszy gabinetów a później bezwzględnie próbując nas zastraszać. Nie mam wątpliwości, że działaliśmy w słusznej sprawie i robiliśmy to w sposób zgodny z prawem. Dziś dzięki naszej determinacji i zaangażowaniu i ciężkiej pracy osiągnęliśmy to na czym nam bardzo zależało, czyli zmianę burmistrza i zatrzymanie inwestycji. Obecne zarzuty, że Zielony Wołomin otrzymał jakiekolwiek „stołki” jest paskudnym pomówieniem i świadczy o bardzo złych intencjach piszącej osoby. Panowie politycy bawcie się sami i nie wycierajcie sobie gęby naszym Stowarzyszeniem bo nie popisaliście się w swoich lokalnych działaniach. W tym pomówieniu wyżej mnie nie interesują politycy którzy nigdy nie należeli do ZW ale wymienianie z nazwiska osoby której Zw i mieszkańcy bardzo wiele zawdzięczają jest po prostu obrzydliwym zabiegiem. To bardzo mądry, życzliwy i merytoryczny mieszkaniec a obecnie sołtys Starych Lipin którego żywe zainteresowanie samorządem i bolączkami mieszkańców spowodowało, że próbuje się go dziś skutecznie kopnąć bo jest niewygodny. Jak widzę zarzutem jaki mu się stawia jest jedynie fakt, że jest szeregowym pracownikiem Spółki Komunalnej ?? Proszę pamiętać, że wśród naszych członków i sympatyków są również osoby pracujące w naszej gminie jako przedstawiciele wielu zawodów w tym również będący na płacach budżetówki nauczyciele.
    Wstydem by było zatrudnić się w budżetówce należąc do ZW podczas protestów ” u Madziara”. Nie rozumiem dlaczego dziś, w nowej dla Wołomina rzeczywistości praca zgodna z wykształceniem i posiadanymi kompetencjami ma być powodem nagonki ???? Moim zdaniem to jest kolejny etap obrzydliwych rozgrywek politycznych widać nasz sołtys jest niewygodny i ma potencjał więc trzeba go niszczyć? Ja domyślam się kto to napisał i nie dziwię się, że anonimowo bo odwaga oraz uczciwość to niestety bardzo deficytowe w dzisiejszych czasach cechy których Panu Ufnalowi nie brakuje.

  25. RIPOK – stoi, Centrum Handlowe po Stolarce – stoi (aktualny stan surowy został już nawet odsprzedany przez pierwotnego inwestora)… Ciekawy jestem, czy w jakichś innych drobnych sprawach też omijano prawo zapominając jednocześnie o sprawiedliwości 😉 I jakie wyjście będą mieli młodzi ludzie, jeśli to samo już niedługo zacznie się na skalę ogólnokrajową – aż strach pomyśleć…

  26. Sporo tu personalnych przepychanek i uzasadnionej dumy ZW. Zastanawiam się tylko czy na tym nie poprzestaniemy? W końcu w następstwie chybionych decyzji utopiono ogromną ilość publicznych pieniędzy. Zapłaci za to każdy z mieszkańców Wołomina. Ta sprawa wręcz woła o sensowny finał. Dlatego dzisiaj koniecznie trzeba upominać się o wyjaśnienie tej sprawy do gruntu, rozliczenie winnych i co najważniejsze o znalezienie wyjścia z tej sytuacji. Teraz ruch należy do Burmistrz,

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj