Jak informuje Zakład Energetyki Cieplnej w Wołominie, odbiorcy będą musieli zapłacić za ciepło 4 procent więcej niż dotychczas. Nowa stawka będzie obowiązywała do maja 2019 roku.
W związku ze wzrostem cen nowy prezes ZEC w Wołominie Paweł Królak znalazł się w krzyżowym ogniu pytań radnych. Na sesji tłumaczył, że podwyżka jest wynikiem wzrostu cen węgla, które urosły na rynku o 10 proc. Jak mówił, ze względów biznesowych podwyżka powinna być wyższa, ale ustalono że 4 proc. wystarczy ZEC na przetrwanie biznesowe w tym roku. Wzrost zatwierdzony przez prezesa Urzędu Regulacji Energetyki spowodował powrót do cen z 2016r. (…)
Więcej na łamach Wieści.
No to rok było niżej, a teraz spółka powinna podwyższyć te ceny o te 10-15% i rozbudowywać sieć ciepłowniczą żeby ograniczać smog z pieców przydomowych. Nie zrobią tego oczywiście bo się boją pisków wyborców, że ojezu jak drogo!!!
to tutaj miało być: Masz racje. Rozwój sieci ciepłowniczej jest koniecznością. ZEC ma filtry i efektywne kotły które maja o wiele niższa emisję zanieczyszczeń do atmosfery. Ale rok wyborczy więc ceny podniesie się tylko o 4% dla „dobra” mieszkańców.
Masz racje. Rozwój sieci ciepłowniczej jest koniecznością. ZEC ma filtry i efektywne kotły które maja o wiele niższa emisję zanieczyszczeń do atmosfery. Ale rok wyborczy więc ceny podniesie się tylko o 4% dla „dobra” mieszkańców.
Popieram miejskich urzędników, którzy piszą tu komentarze. Spółka powinna się dobrze bilansować, dlatego podwyżki dla mieszkańców są jak najbardziej zasadne. Jak utrzymać zakład, skoro trzeba wypłacać pensje nawet niepracującym prezesom. Obecny prezes i burmistrz zrobili co należało.
Jakich urzędników? Tutaj Paweł Sasin 🙂 może Ty też się przedstawisz?
,,Dobra zmiana” i tak ze wszystkim.
zbieramy na kampanie??? miki- nie dasz rady – nikt cie nie lubi
Tak jest jak specjalista od ubezpieczeń własnego siedziska zabiera się za coś, na czym się nie zna. To samo dotyczy nieudolnej właścicielki oraz jej pełnomocnika. Obsadzili wołomińskie spółki ludźmi, którzy po tym jak nie sprawdzili się w poprzednich miejscach zatrudnienia zostali z nich wyrzuceni.
Cena węgla energetycznego od początku 2018 roku tanieje. Można o tym poczytać pod adresem
http://nettg.pl/news/147605/ceny-wegla-tanienie-energetycznego-tylko-brzmi-zlowieszczo-koksowy-w-gore
Węgiel podrożał w latach 2015 – 2018 r., z 65 $ do 96 $, ale w tym samym czasie ceny ciepła w Wołominie raczej stabilizowały się niż rosły. Za Królaka I Radwan ma być odwrotnie.
Prawda jest całkiem inna. Planowane wzrosty cen ciepła płyną z dostosowania energetyki zawodowej do wymogów ekologicznych tj. ograniczania szkodliwych emisjii. Wiadamo o tym od lat i kadencji.
Poza obietnicami taniego ciepełka z kogeneracji niewiele w tym kierunku zrobili Madziar, Olszowy i Dąbrowski. W obecnej kadencji Radwan zmieniła w ZEC trzech prezesów (dziennikarz, były burmistrz i agent ubezpieczeniowy). Od dawien, dawna nie było komu zmierzyć się tym tematem. Obudzono się z ręką w nocniku i sprzedaje się ludziom kit.
Jedyny który się znał na ciepłowni to był Olszowy. Z aktualnych trzech panów żaden nie ma pojęcia o tym czym się zajmuje. Ich interesuje kasa i nic więcej. Radwanowa została przez przypadek burmistrzem. Chce kobiecina dobrze, ale przekracza to jej możliwości. Dobrała sobie ekipę słabszą od siebie i efekty ma proporcjonalne do możliwości. Kombinuje teraz jak zostać wybraną powtórnie, choć jak słuchy donoszą to chyba żadnej nowej postaci pośród kandydatów nie ma. Radni podobnie kombinują bo diety piechotą nie chodzą. Wychodzi smutny obraz wołomińskiego samorządu.
Dzięki takim menadżerom od wszystiego tj. niczego, drożeje i drożeć będzie w Wołominie wszystko. Obsiedli stołki w spółkach oraz urzęda i doją budżet (nas) na perłowo (ponad 300 tys rocznie).
Trzysta tysięcy na jeden „menadżerski” łeb. W sumie zarządy 4 spółek mogą kosztować nas klientów blisko dwa miliony rocznie. Co ta Radwan wyrabia?