Komu przeszkadza syrena?

2

„Szanowni Państwo, jest nam niezmiernie przykro, że poświęcając swój czas, który chcielibyśmy spędzić w gronie rodzinnym podczas Świąt, jesteśmy kolejny już raz atakowani przez niektórych mieszkańców. Syrena jest wymaganą częścią systemu alarmowania i wyje tylko w przypadku wystąpienia zagrożenia, do którego jesteśmy dysponowani” – taki wpis pojawił się w święta na stronie internetowej OSP Zielonka. Jak się okazuje, w święta wycie syreny przeszkadzało także mieszkańcom innej miejscowości, którzy postanowili siłą rozprawić się z druhami.

Jak czytamy na portalu strażackim, w wielkanocną niedzielę wieczorem druhowie z Żytna zostali zadysponowani do wypadku. Zanim wyjechali do zdarzenia oraz zaraz po powrocie zostali zaatakowani przez sąsiadów strażnicy. Kilku strażaków zostało pobitych, uszkodzony został sprzęt ratowniczy i samochód stojący przed remizą.

„W dniu 12.04.2020 zostaliśmy zadysponowani do wypadku drogowego w miejscowości Załawie. Podczas wyjazdu do akcji zostaliśmy obrzuceni wulgaryzmami ze strony osób, które mieszkają w pobliżu remizy. Niestety to nie koniec złych informacji. Podczas powrotu do bazy oraz opuszczeniu wozu strażackiego jeden z mieszkańców wtargnął na plac strażacki i uderzył jednego ze strażaków, po chwili następna osoba wtargnęła na plac remizy uderzając kolejnego strażaka” – napisali w swojej relacji druhowie. W wyniku zajścia zniszczeniu uległy strażackie hełmy i ubranie specjalne. Uszkodzony został również samochód należący do jednego ze strażaków. „Takie ataki nie działy się pierwszy raz, cały czas były wyzwiska. Napaści fizyczne tylko wtedy. Dzieje się tak od jakichś 2 lat, cały czas to samo. Napastnikami są te same osoby” – mówią anonimowo strażacy z Żytna. (…)

Więcej na łamach Wieści.

http://www.e-kiosk.pl/index.php?page=titleissues&id_title=154563

https://www.egazety.pl/marpan/e-wydanie-wiesci-podwarszawskie.html

2 KOMENTARZE

  1. Boże, gdzie ja żyję?! Sąsiad lekarz, ratujący ludzkie istnienia – przeszkadza. Syrena alarmowa straży pożarnej – przeszkadza. Szkoda, że nie obliguje się sukinsynów zgłaszających takie „pretensje”, do składania oświadczeń, że w razie zachorowania czy pożaru, nie życzą sobie udzielania pomocy.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj