Zimowa aura, a co za tym idzie topniejący śnieg i mróz sprzyjają rozsadzaniu asfaltu oraz powstawaniu nawet znacznych ubytków w drodze. Problem ten dotyczy chociażby niektórych wołomińskich dróg, o czym wspomniano tydzień temu podczas sesji Rada Miejskiej w Wołominie.
– Jest dosyć spory problem ubytków w jezdni na przykład na ulicy Reja od ul. Kościelnej do ul. Wileńskiej. Tam jest sporo ubytków takich już naprawdę pokaźnych według mnie. Przy przejściach dla pieszych kierowcy jeżdżą, omijają to. Dlaczego nie są prowadzone prace żeby uzupełnić te ubytki? Podobnie jest na ulicach: Mickiewicza, Polnej, Broniewskiego, Kościuszki, Traugutta, Konopnickiej, Żółkiewskiego. Też jeszcze jest problem jeżeli chodzi o ulice gruntowe. W niektórych przypadkach jest to spory kłopot, np. w ul. Kleeberga jest taki nieduży kawałek gruntowy, lub ul. Wiosenna od Waryńskiego do Żółkiewskiego. Tam naprawdę jest bardzo ciężko przejechać – zauważył radny Krzysztof Rembelski. (…)
Cały artykuł przeczytasz na łamach Wieści.
http://www.e-kiosk.pl/index.php?page=titleissues&id_title=154563
https://www.egazety.pl/marpan/e-wydanie-wiesci-podwarszawskie.html
Przeca Focik wziął sie za walkę z dziurami i raz w tygodniu daje na fejsa chwalipost o zgłoszonej dziurze. Do 2030 uda się mu zgłosić większość z tego zakiździaja
Wołomin się sypie. Tylko zaorać i posadzić ziemniaki. Ale w sumie nic dziwnego. W naszym mieście łata się dziury wsypując łopatę czegośtam, co pierwszy lepszy deszcz wypłucze. Jeśli do władzy nie dojdzie ktoś z mózgiem większym od krewetki to będzie tylko gorzej.
radwan stan z łopata do akcji zima