„W imieniu Prezydium Rady Rodziców uprzejmie prosimy o zaprzestanie rozpowszechniania niepotwierdzonych informacji dotyczących zdarzenia, które miało miejsce w piątek, 15 listopada 2024 r. Dyrekcja oraz nauczyciele stali się obiektem szykan i gróźb ze strony osób, które nie były obecne w chwili zdarzenia i formułują pochopne wnioski, opierając się jedynie na plotkach lub niesprawdzonych wiadomościach publikowanych w internecie. Wyjaśnieniem całej sytuacji zajmują się obecnie odpowiednie organy, w tym policja, sąd oraz kuratorium” – czytamy w opublikowanym kilka dni temu na stronie miasta stanowisku Rady Rodziców ze Szkoły Podstawowej nr 2 w Markach. Powodem tak emocjonalnego wystąpienia był incydent z użyciem noża na świetlicy przez 6-letniego ucznia tej szkoły. Jak się okazuje, sprawa wzbudza tak duże emocje, że stała się jednym z głównych elementów ostatniej sesji rady miasta.
Zdarzenie miało miejsce w dniu, kiedy nauczyciel poprosił dzieci o przyniesienie do szkoły nożyków do krojenia warzyw. Wspólne robienie i jadzenie sałatki miało być atrakcją, a zamieniło się w prawdziwy horror, który do dziś zaprząta głowy społeczności szkolnej. Niewinna lekcja zakończyła się bowiem skaleczeniem nauczyciela, protestami rodziców, wizytą przed szkołą ogólnopolskich mediów, a na koniec złożeniem wniosku do organów ścigania…
Dyskusję na sesji rozpoczął burmistrz Marek Jacek Orych wskazując, że sprawa nabrała już ogólnopolskiego, a także politycznego charakteru. Ponieważ zaangażowała też radnych, którzy na forum publicznym snuli swoje teorie, zdecydował się zaprosić dyrekcję szkoły nr 2, która miała przekazać wersję dotyczącą niefortunnego zdarzenia z połowy listopada.
Ewa Michalak, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 2 w Markach wyjaśniała obszernie, że w piątek 15 listopada po południu na holu szkoły spotkała nauczycielkę z owiniętym chusteczką palcem, (…)
Cały artykuł przeczytasz na łamach Wieści.
http://www.e-kiosk.pl/index.php?page=titleissues&id_title=154563
https://www.egazety.pl/marpan/e-wydanie-wiesci-podwarszawskie.html