Temat rozbudowy drogi ekspresowej S-8 jest tym, którym interesują się wszyscy. Nic w tym dziwnego, bowiem większość pośród 12 gmin powiatu wołomińskiego leży tuż obok niej. Prace przy budowie obwodnicy Marek już trwają, a praktycznie lada dzień zaczną się te, dotyczące budowy węzła Kobyłka. Nikogo zatem nie powinno dziwić, że liczba spotkań mieszkańców z generalnym wykonawcą, projektantami i władzą samorządową gmin, wciąż wzrasta. W minionym tygodniu, kolejne odbyło się w gminie Radzymin.
Przy pełnej sali przybyłych mieszkańców i komplecie gości zasiadających przy stole prezydialnym, mówiono o wielu problemach. Na spotkanie przyszło około 100 mieszkańców Nadmy, nie tylko tych bezpośrednio zainteresowanych, których działki leżą nieopodal mającej powstać trasy, ale także tych, którzy wciąż obawiają się o swój dobytek. W tym miejscu słowo „obawa” ma szczególne znaczenie, dlatego że Nadma jest wsią najniżej położoną na odcinku do Wyszkowa. Tu problemy podtapiania znane są od dziesięcioleci i być może dlatego jest to tak czuły temat. Właśnie jemu podczas spotkania poświęcono najwięcej uwagi. Mimo że wykonawca, wsparty słowami projektanta przekonywał, że ani jedna kropla wody z nowobudowanej drogi nie trafi do obecnych rowów odwodnieniowych (ma popłynąć do czterech potężnych zbiorników retencyjnych, stamtąd do rzeki Czarna), to i tak mieszkańcy przysłuchiwali się temu z niedowierzaniem. (…)
Więcej na łamach Wieści.