Niewielka liczba uczniów i fakt pojedynczych zapisów do zerówki Zespołu Szkół w Ossowie rodzi niepokoje i jest przyczyną powstawania różnorakich plotek. W czasie majowej sesji kwestia przyszłości tej placówki ponownie wywołała dyskusję, zamykając jednak kwestię likwidacji szkoły, przynajmniej do następnego roku.
Temat wywołał radny tego okręgu Tomasz Kowalczyk, prosząc o zdementowanie informacji o zamiarach władz likwidacji szkoły w Ossowie. Jak mówią, dzwonią do niego zaniepokojeni mieszkańcy, obawiając się wygaszenia szkoły. Odpowiedziała mu burmistrz Wołomina: – Nie wiem jaki cel ma rozpuszczanie takich plotek i denerwowanie mieszkańców. (…)
Więcej na łamach Wieści.
Niewielka liczba uczniów? Propagandna pełną gębą jak w wyborczej, ciekawe tylko kto wydał polecenie dyrektorce zakazu przyjmowania dzieci do zerówki? Czy to celowa akcja wygaszenia szkoły? A może jest ktoś chętny na przejęcie budynku po szkole? Jako mieszkańcy na pewno nie pozwolimy na takie zagrywki
może chcą tam zrobić Muzeum Bitwy Warszawskiej?
Dziś wygaszają a za pięć lat będzie pilna potrzeba budowy szkoły. Czy ktoś pomyślał że ten teren będzie się bardzo szybko rozwijał ze względu na piękne położenie , a zatem i dzieci przybędzie.
Przebudowa szkoły????Śmiechu warte. Moje dzieci chodziły tam do szkoły od 1999 roku i jak widać przez tyle lat ludzi przybywało, jednak dzieci do szkoły nie. Większość ludzi wozi swoje dzieci do pobliskich szkół w Kobyłce lub w Wołominie. Pamiętam jak walczyliśmy o powstanie gimnazjum w tej szkole, tez mówiło się że przyciągnie to większą liczbę osób. Niestety także nie pomogło. Wina nie leży po stronie dyrekcji, akurat miałam okazję z panią Dyrektor współpracować.Winni są ludzie którzy nie puszczają swoich dzieci do tej szkoły.I co się potem dziwić że chcą placówkę zlikwidować.
W każdej plotce jest trochę prawdy! Zapewnienia- czcze słowa, bo przecież burmistrz szkoły nie zamknie, tylko sale będą puste!!! Śmiechu warte! Z tego co wiem, to urząd robi wszystko, żeby szkolę zlikwidować, bo dlaczego każe się nam przenosić dzieci z tej szkoły do Leśniakowizny, dlaczego nie można zapisać dziecka do „zerówki”? Od kiedy nowa szkoła powstała, to się ją zamyka – to takie podcinanie gardła ludziom związanym z tą placówką. Wstydzić się powinni wszyscy, którzy to robią!
Przecież w Ossowie każdy wie kto chce zamknąć szkołę. Bo tak jest. Nikt się z nie liczy z uczniami, rodzicami i nauczycielami. Szkoda mi ICH.
Z Lesniakowizny – spoko spoko – z nasze wsi tez nie przyjmuje sie do naszej szkoly. Za to pelno tu uczniow z Duczek Wolomina czy Wawy. Jak sie nie zjednoczymy – to polonczy nas smieciarska autostrada – przy ktorej szkoly nie sa pozadane. Bo smiecie sa pruorytetem dlla wladzy
Szkoła w Ossowie nie ma żadnego marketingu i przez to całe zamieszanie. W dzisiejszych czasach dyrektor szkoły musi aktywnie zabiegać o dzieci, a nie siedzieć cicho na swoim stołku. Był dzień otwarty ? Był, tylko kto o nim wiedział ?
Poniżej link,o dniu otwartym. Może warto poczytać informacje o szkole i dopiero się wypowiadać:
http://zsossow.ncse.pl/www.wordpress/12-maja-2016r-dzien-otwarty/
ot reklama, pożal się Boże…
I co, będziemy 5 letnie dzieci autobusem puszczać do szkoły? Bo co, w tamtej wsi moje dziecko wyrośnie na ludzi a w Ossowie nie? A jak mi dziecko zle się poczuje, to zadzwonią po autobus by mi dziecko przywiozł do domu? Ja bede walczyć o zachowanie szkoły a Wy? W poniedziałek jest Święto Szkoły – czyżby ostatnie?
Rodzice uczniów zgłoszonych do I klasy w Ossowie nie muszą się zgadzać na propozycję urzędników wołomińskich dotyczącą przeniesienia ich dzieci do szkoły w Leśniakowiźnie. Ustawa mówi, że Rodzice MAJĄ PRAWO WYBORU pozostawienia dzieci w szkole rejonowej albo przeniesienia do innej którą wskazują urzędnicy. Pamiętajmy, że tam gdzie jest więcej dzieci (szkoła w Leśniakowiźnie) Urząd w Wołominie dołoży ze swojej kasy mniej pieniędzy: do każdego dziecka chodzącego do szkoły w Leśniakowiźnie Urząd dopłaci ze swojej kasy strzelam 1 tyś zł a do dziecka chodzącego do szkoły w Ossowie pewnie z 5 tyś zł. Tu chodzi tylko o kasę tą w urzędzie w Wołominie. Rodzice nie muszą się godzić na propozycję urzędników, bo są chronieni ustawą. Jeżeli urzędnicy będą oszukiwać Rodziców, proponuję zgłosić sprawę do programu „Warto rozmawiać” pana Pośpieszalskiego. On odpowiednio nagłośni sprawę
Brawo Ania…. bierzmy się do roboty!!!!
Aniu zgadzam się z Tobą! Ktoś powinien zapytać co Ci urzędnicy wyprawiają! W Ossowie są dzieci 3 letnie, jakby poszly tu do przedszkola to zostalyby tu w szkole. W Ossowskiej szkole jest miejsce by zrobic sale przedszkolną! Wystarczy troche pomyslec i dzieci będą! I ciaglość nauki zostanie, nie bedzie brakowalo roczników na żadnym poziomie. A mało liczne klasy są zaletą, a nie wadą!
ot dyrektor jaga!
Może na to Święto Szkoły przyjadą też Panie z Urzędu? I co, pogratulują wszystkim, pięknie poprzemawiają; jaka to dobra placówka; zdolne dzieci itd. A potem odjadą i ,,wbiją szkole nóż w plecy”. Dwulicowość!!!!! A może brakuje dzieci w Leśniakowiźnie i trzeba zapełniać klasy, żeby ludzie nie gadali, że pieniądze wywalone na taką olbrzymią placówkę. Każdy patrzy swoich interesów, a nie dobra dzieci.
Po co i komu była ta szkoła. Kiedyś Rytlowi dla rozgłosu ,teraz dyrektorce zza Radzymina , którą wsadziła naczelnik oświaty Bonecka. Każdy ubił interes ! Kto tu myśli o dzieciach !
Szkołe wygasza a zbudują muzeum i bedzie klawo jak….
Na drzwiach wejściowych do szkoły jest komunikat, że w święto szkoły wręczą medale czy coś tam, przyjaciołom szkoły. Czyli komu? Kto może być nazwany przyjacielem szkoły? Jeśli przedstawiciele władz, to ja nie chcę tego oglądać!
Zgadzam się z tym. Nikt myślący nie nazwie przyjacielem szkoły kogoś, kto wstrzymuje zapisy , a potem mówi, że do naszej zerówki zapisane są tylko pojedyncze dzieci. Albo kogoś, kto dzwoni do rodziców, aby do 1 klasy przenosili dzieci do Leśniakowizny. Chcielibyście mieć takiego przyjaciela?
Mieszkańcy Ossowa,
czegoś tu nie rozumiem. Kiedyś buntowaliście się przeciwko rozbudowie drogi pod tiry – dziś ponoć popieracie, i to z radością, jak poinformowała p. Burmistrz na ostatnim spotkaniu w Leśniakowiźnie. Padła także informacja, że wzdłuż nowopowstającej drogi wcale nie będzie osiedli, ale firmy. Skąd w takim razie mają brać się tam kolejne dzieci? Czy jeszcze większy hałas, kurz, ruch ma zachęcić do inwestowania w tereny już zdegradowane, o badanie których nie można się doprosić władz od lat? Nie mówiąc o najmniejsze inwestycje w ochronę środowiska.
Wszystko wskazuje na to że urzędnicy cichaczem opróżniają szkołę w Ossowie sugerując nowym uczniom z Ossowa placówkę w Leśnikowskie .A za dwa lata powiedzą że tak wyprali rodzice. Ze zrobią konsultację przez wybrana firmę jak to ma obecnie miejsce w Wołominie przy sprawie RIPOK-u ) i powiedzą no cóż mieszkańcy wybrali.