O tym, na czym polega maskowanie problemów finansowych gminy na przykładzie Wołomina z radnym ubiegłej kadencji Dominikiem Kozaczką rozmawia red. Julita Mazur. (…)
Będąc radnym w poprzednich latach często Pan wskazywał na nieprawidłowości w tworzeniu kolejnych budżetów. Teraz też potrzeba w Radzie osób, które wdrożyłyby się w ten dokument, ponieważ przekazy medialne władz gminy nie zawsze zbiegają się z prawdziwą kondycją finansową miasta.
– Poprzednia kadencja Rady nie pracowała nad budżetem na 2019 rok. Co do budżetów w minionych latach to miałem wiele uwag, ponieważ ani burmistrz, ani skarbnik gminy nie prowadziły finansów gminy w dobrym kierunku. Mam tu na myśli racjonalne gospodarowanie. Ponadto miałem duże zastrzeżenia do sposobu prezentowania mieszkańcom sytuacji finansowej przez władze gminy charakterystycznej dla sprzedawców usług finansowych. Skupiano się jedynie na pozytywnych elementach, aby pokazać, że z finansami gminy jest bardzo dobrze. Jako przykład mogę przytoczyć wycofanie się z realizacji w danym roku z pewnych inwestycji (np. kilku ulic) i przeniesienie niewykorzystanych środków na paragraf opisany jako – oszczędności poprzetargowe! Mieszkańcy potem nie wnikali w szczegóły, tylko czytali takie informacje prezentowane przez urząd i komentowali jaka to nasza Pani Burmistrz jest gospodarna. A faktycznie „sukces finansowy” (oszczędności) wynikał z porażki (niewykonania inwestycji).
Kolejnym bardzo ważnym, panującym mitem finansowym jest to, że burmistrz Elżbieta Radwan nie zadłuża gminy, a prawda jest odwrotna – tylko sprytnie zamaskowana. Poprzedni burmistrzowie co roku kończyli budżet gminy deficytem, zwykle kilkumilionowym i systematycznie zadłużali gminę Natomiast obecna burmistrz w 2015 roku zakończyła budżet niewielką nadwyżką i później ten fakt bardzo PRowo rozgrywała. Natomiast od 2016 roku następowało systematyczne zadłużanie gminy z bardzo dużym apogeum w latach 2017-2018 roku. Nie mniejsze od poprzedników w całych kadencjach. Trzeba wspomnieć o jednym, gdy radni z poprzedniej kadencji sprzeciwiali się lawinowemu i nieprzemyślanemu zadłużaniu gminy, to byli przez burmistrz atakowani i przedstawiani jako ci, którzy przeszkadzają w rządzeniu i nic nie dają jej zrobić. (…)
Więcej mną łamach Wieści.
http://www.e-kiosk.pl/index.php?page=titleissues&id_title=154563
https://www.egazety.pl/marpan/e-wydanie-wiesci-podwarszawskie.html
KIEDY BĘDĄ SCHODY NA PERON??? BEZ BIEGANIA DOOKOŁA PO POCHYLNI??? POZDRAWIAMY Z POCIĄGU!!!
A ja się pytam po raz kolejny czym to pan Kozaczek wieloletni radny może pochwalić się pochwalić tylko konkretnie bo ja jakoś nie mogę dopatrzyć się choćby najmniejszych zasług tego pieniackiego radnego, bo jego działania odbieram jako pieniactwo i destrukcja. Zaznaczam jednocześnie że nie jestem zagorzałym zwolennikiem obecnego układu i będę wspierał wspierał wszelką krytykę pod warunkiem że będzie to konstruktywna krytyka.
Dokładnie mam to samo zdanie o nim.
no właśnie kiedy odblokujecie schody!!
a co do art to również uważam, że pan Dominik oprócz mieszania i mówieniu o wszystkim i o niczym, nie robił nic innego.. 🙁
Ja uważam iż P. Dominik był jedynym batem na dwie nieudolnie niedouczone baby, po czterech latach łupienia miasta widać po wzrastają zadłużeniu i wyglądzie miasta kto nami żądzi, malunki na ścianach, skwery to są priorytety
Oooo Kozaczka.. słabo rozgarnięty karierowicz. Tragiczny gość.
Pamiętam tego pana tylko z kwestionowania faktu, że taniej budować droge w polu niż remontować te między osadami – gdzie trzeba od nowa kłaść wszystkie media nawierzchnie zrywać kłaść rozgraniczać projektować- a i tak będzie to tylko wąska ścieżka między domami.
Nic konstruktywnego nie uczynił. Jest marny.
Kozaczka ma rację. To się nazywa optymistyczna księgowość – na koniec nadwyżka a w trakcie roku zadłużanie. To tak jak z tymi schodami na peron. wszyscy wiedzą nikt nic nie robi. Kozaczka to jedyni z Beredą myślący radni , teraz Elizabieta ma wolna rękę i rozłoży Wołomin na łopatki. Panie Boże chroń nasz Wołomin od tej baby.
To, jakimi epitetami obrażany jest pan Kozaczka świadczy o jednym – dla utrzymania stanu obecnego władza nie cofnie się przed niczym. Pozdrawiam POZYTYWNYCH i miłościwą królową
Z miłościwej zrobiła nam się mściwa, niestety. Życie w tym grajdole przypomina mi taplanie się w g…wnie
tak…atakować każdego kto jest przeciwko obecnej wołomińskiej władzy…taki program na 5 lat panowania…masakra! a schody na peron nadal czekają…na otwarcie….
Pani Ela za niesubordynację wywali każdego pracownika na zbity pysk, niestety nastały stalinowskie metody zarządzania miastem, rodzi się nowy kult jednostki
A czemu nie zapytacie pana z pod artykułu – nie mściwie panującą czy pana radnego o te schody? Ustalenia w sprawie przejść peronów- to czas dyktatury Ryśka i jego kordyniatora – Saszki i wszechwładnego Syfka. Czy Rynio nie wie jakiej siary nasiał i co zaakceptował w projekcie od PLK ? Chce gadać- niech o tym powie. Bo z tego co sie orientuje- mściwie panująca- miała projekt w realizacji po Riczim- a nie do akceptacji zmian i podpisu.
Pamkęć zawodzi ????
Nie, schody odbierała Pani Radwan. Mimo że nie było ich w projekcie robionym za kadencji Madziara. Skończ wysłuchiwać i powielać te kłamstwa
Schody nie były odbierane przez Panią Radwan, osobą odpowiedzialną za odbiory była Vice, Pani Zbieć, obecnie Burmistrz Kobyłki więc wszelkie pretensje proszę kierować w tamtym kierunku PS. P. Madziara nie ma już 5 lat
urzędniku am : Jak mogła odbierać schody Pani Radwan??? Tak- mogła se na nich stanąć i powiedzieć- że jej sie kolor nie podoba. Schody perony dojścia – to inwestycje PLK i przeprowadzane są na ich ziemiach . Ani gmina ani powiat w obrębie terenów PLK i PKP NIE MA PRAWA NAWET wbić patyka w ziemie.
Natomiast po to był przedstawiany projekt Ricziemu- by MÓGŁ NANIEŚĆ POPRAWKI- CZEGO NIE UCZYNIŁ. A dalsze kwiatki- to konsekwencja tych działań- choć chyba lepiej byłoby napisać – zaniechań.
Jeszcze raz- Radwan na terenach PKP BEZ ICH ZGODY NIE MOŻE POSTAWIĆ NAWET KUPY. NIE ZA JEJ RZĄDÓW USTALANO ZAKRES PRAC.
Marku kochany, wiemy że bronisz pracodawcy ale na spotkaniu z mieszkańcami pani Radwan, Zbieć i naczelnik Kucharczyk już na początku kadencji słyszały o problemach z rampą. To się wtedy jeszcze budowało i sprawa schodków mogła być załatwiona zanim je wybudowano. Ale oczywiście trzeba potrafić takie sprawy załatwiać a nie reagować na wszystko histerią. I proszę nie pisać ŻE się NIE DAŁO bo tak zawsze mówią urzędnicy którym się nie chce. Wszystko można, tylko trzeba umieć i chcieć
Krótka piłka. Schody zostały wybudowane i odebrane. Za to, że zostały później zasypane nikt inny nie odpowiada tylko ten, kto na to wyraził zgodę i tego nie powstrzymał. Ich nazwiska i funkcje już padły.
nie- nie bronie mściwie panującej ani tam nie pracuje. dla równowagi powiem Ci że obuża mnie sprawa kredytu na śmieciową instalacje – i fakt że trzymała w 1 kadencji ciećwierza który za to odpowiada – to nóż mi sie w kieszeni otwiera. 30 mln psu pod ogon. To- mogła cofnąć- bo to gminna inwestycja . Perony schody itp to porozumienie między gminą a PKP. Jak Madzia porozumienie podpisał- to to co zatwierdził- poszło do realizacji przez PKP a nie przez gmine. Ot- cała filozofia. Pkp ppatrzyło na to tak: mamy podpis samorządu, nie obchodzą nas kadencje – i działamy.
Oburza pisze się przez RZ!
Raptem 10 schodków jakże ułatwiających życie tysiącom ludzi a jaki PROBLEM ;(((
Panie Kozaczka, a może Pan by pociągnął temat 10 schodków dla Wołominiaków na 100 lecie Wołomina???
Taka cegiełka na 100 lecie 🙂
Jakie to jest wszystko obleśne. Te huśtawki stanowisk, te wymyślanie obietnic i ten jest buraków w necie nie tylko tych urzedujacych, ale i komentujących. W życiu tu nic dobrego się nie zadzieje. Jedzcie chociażby na Podlasie po czerpanie wzorów jak należy gospodarowac pieniędzmi ludzi, bo to nasze pieniądze
Nieudolna finansistka z dworu królowej uważa, że każdy nosi w sobie dwa przeciwstawne charaktery: jawną prawość i dobroć oraz skrywane zło, agresję i dążenie do destrukcji. W zaciszu urzędowego pokoju prowadzi doświadczenia, które mają na celu wynalezienie eliksiru, radykalnie zmieniającego osobowość. Bywają takie dni, że zamienia się w okrutną zardzewiałą rurę zdjętą ze sztycy, która jest ucieleśnieniem zła.
KOK- bardzo przepraszam. Racja- r-z
Czy prawdą jest iż za 2 malunki na ścianie P. Radwan zapłaciła ok. 80,000 zł
Wow tyle pieniędzy za pomalowanie kawałka ściany?!
Czy Radwanowa nie ma na co wydawać Naszych pieniędzy???
Pomalowana ściana jest bardziej medialna od budowy drogi, ot i cała tajemnica działania,, naszej,, Burmistrz
Ja chciałbym wiedzieć ile miasto płaci za oświetlenie nieużywanego parku przy domku Nałkowskiej