Nie ma chętnych na zakup terenów bo byłej oczyszczalni, u zbiegu ulic Legionów/Zielona w Wołominie. W miniony czwartek w urzędzie zorganizowano przetarg ustny, na którym nikt się nie pojawił.
Działka usytuowana przy Rezerwacie Grabicz, z nowo wybudowaną ulicą i planem zagospodarowania pod budownictwo mieszkalne to niewątpliwie gratka dla deweloperów, ale nie za tę cenę. Teren o łącznej powierzchni 2,751 ha, którego cena wywoławcza wyniosła 8 600 00 zł to widocznie żadna okazja. (…)
Więcej na łamach Wieści.
http://www.e-kiosk.pl/index.php?page=titleissues&id_title=154563
https://www.egazety.pl/marpan/e-wydanie-wiesci-podwarszawskie.html
Nie ma chętnych? Znaczy – wiadomo kto ten teren łyknie za 1/6 wartości. Sfołocz gupia nie jest i wie jak sie w gminie lody kręci.
Nie należy zapominać że dziś jest rynek kupującego i działka jest warta tyle ile ktoś jest w stanie zapłacić. Czy jest atrakcyjna to rzecz gustu. Z jednej strony daleko do szkoły , przychodni do stacji i generalnie brak dostępu do komunikacji. Walory to zaśmiecony kawałek lasu. I pozostaje jak w Hamlecie :
KUPIĆ, NIE KUPIĆ. OTO JEST PYTANIE?
To oczywiste – ta działka jest beznadziejna. Na stacje PKP prawie 3 kilometry. Gdzie jest najbliższy sklep czy jakakolwiek infrastruktura? Położenie fajne bo blisko lasu ale oprócz lasu to niewiele tam jest. Las z resztą też jest średnim miejscem do spacerów ze względu na plagę dzików które wyłażą na drogę nawet w środku dnia. Nowa ulica jest fajna i była potrzebna ale na daną chwilę dostawczaki pędzą po niej po 100 km/h. Tam będzie po prostu głośno z jej powodu. To by było dobre miejsce na jakąś klinikę, dom starców lub coś w tym stylu ale nie na cele mieszkaniowe. A ciekawe czy ziemia przestała już śmierdzieć. Zaraz po rozbiórce strasznie tam waliło, nie dało się przejść