Powiat wołomiński: Zalewało i łamało

5

Tylko w ciągu 3 weekendowych dni Państwowa Straż Pożarna z Wołomina wyjechała do 35 miejsc, gdzie silne wiatry, burza lub ulewa spowodowały zniszczenia prywatnych posesji, zalania garaży, tuneli i połamania drzew. (…)

Najwięcej interwencji zanotowano w Ząbkach, Markach i w Tłuszczu. Jak przyznali dzwoniący do nas Czytelnicy, winą za tak rozległe podtopienia w miastach można winić władze, które pozwalają na niekontrolowaną rozbudowę osiedli mieszkalnych, nie pozostawiając miejsca na zieleń i miejsca, gdzie deszcz może po prostu wsiąknąć w glebę. Mieszkańcy alarmują, że woda do ich domów wlewała się wprost ze źle wyprofilowanych ulic, na których nierzadko – zbyt wysoko umieszczono studzienki! Czy władze miast wyciągną wnioski z weekendowych wydarzeń? (…)

Więcej na łamach Wieści.

http://www.e-kiosk.pl/index.php?page=titleissues&id_title=154563

https://www.egazety.pl/marpan/e-wydanie-wiesci-podwarszawskie.html

5 KOMENTARZE

  1. Tak się dzieje jak zasypuje się rowy stawy i inne zbiorniki wodne.
    Tak się dzieje jak bezmyślni inwestorzy zapominają że w ich gestii jest wybudowanie instalacji umożliwiającej odprowadzenie wody z posesji.
    Tak się dzieje jak bezmyślni inwestorzy podnoszą teren bez wcześniejszych pomiarów i ustaleń.
    Tak się dzieje jak władze gminne odbierają fuszerki i jeszcze chwalą się tym faktem w lokalnych mediach.

    • Gdzie jest powiatowy inspektorat nadzoru?
      Gdzie są zarządcy (rowy itp maja swoich właścicieli)
      Gdzie jest $ na utrzymanie i konserwacje?

      Mało to bezrobotnych nauczycieli którzy mogliby sobie dorobić przy kopaniu rowów?

  2. I mają racje , że protestują: brak kanalizacji burzowej w ulicach, bezprawne podnoszenie gruntów na działkach- bo nie istnieje MPZP- jak np w podwołomińskich wsiach, a pani z urbanistyki z rozbrajającą szczerością odpowiada- nie ustalimy- bo musielibyśmy ograniczyć zabudowe działek na terenach zalewowych. Mówiąc krótko: budujcie sie nawet w bagnie- a jak was zajeje- dostaniecie chajs z ubezpieczalni- bo my- jak by co- nie ustalimy MPZP. I za to właśnie- bierzemy co miesiąc pieniądze z waszej kieszeni.
    Inna kwestia: buduje sie droge, określa szerokość jezdni, chodnika itp. Ale nie określa sie – gdzie ta woda ma odpływać. Wystarczy popatrzeć na ostatnie inwestycje we wsi krawężnik, asfaltu 200m – a jak zaleje- basen z jezdni- bo NIKT W GMINIE NIE POMYŚLAŁ , ŻE DROGA MA MIEĆ KANALIZACJE BURZOWĄ.
    Rzecz następna- przychodzą do gminy ludzie , że dziury w drodze. Nikt nie powie: wykorytujemy i utwardzimy. Oni ewentualnie- wyślą wywrotke z destruktem, rozwałkują- podnosząc wysokość jezdni. A później twierdzą- że sami tego chcieliści i asfalt będzie 40cm wyżej niż brama- co jest oczywiście kłamstwem bo 30 lat temu ludzie obsadzając bramy i płoty- nie kopali sobie transzeji w gruncie.
    Innymi słowy- nie urząd ma racje- a ludziska

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj