Minął zaledwie tydzień, a w mediach ogólnopolskich aż roi się od tematów związanych z Wołominem. Super Express napisał o tym, jak burmistrz nastraszyła mieszkańców brakiem biletu metropolitalnego, podobnie podało Radio Dla Ciebie i portal wGospodarce.pl. Gazeta Wyborcza natomiast opublikowała obszerny artykuł o tym, jak pełnomocnik pełniącego dziś funkcję wiceburmistrza Wołomina zgłasza się do mieszkańców Warszawy o rozliczenie „dotychczasowego korzystania z drogi”, czyli z jego działek znajdujących się przed bramami ich posesji. Nie rozstrzygamy czy to etyczne, czy też nie – jedno jest pewne: o Wołominie znów stało się bardzo głośno. (…)
Na pytanie o stanowisko burmistrz Wołomina Elżbiety Radwan na temat faktów podanych w Gazecie Wyborczej, dotyczących działalności jej zastępcy oraz pytanie jak burmistrz Radwan zamierza wyjaśnić tę sprawę i jak ocenia działania, które rzekomo prowadzi w Warszawie jej zastępca, odpowiedziała nam:
„temat opisany w Gazecie Wyborczej dotyczy prywatnych spraw pana Dariusza Szymanowskiego, nie mających bezpośredniego związku z pełnioną obecnie funkcją zastępcy burmistrza Wołomina. W związku z powyższym adresatem Pani prośby o wyjaśnienia w tym zakresie powinien być ewentualnie sam pan Szymanowski. Urząd Miejski w Wołominie nie dysponuje żadną wiedzą w tym zakresie. (…)
Więcej na łamach Wieści.
http://www.e-kiosk.pl/index.php?page=titleissues&id_title=154563
https://www.egazety.pl/marpan/e-wydanie-wiesci-podwarszawskie.html
Po wypowiedzi głowy naszego miasta, aż strach pomyśleć co dzieje się w WWL. Ręce opadają….
Czy ro prawda, że Pani zastępca zabił sąsiadkę, poćwiartował psa , wyłudził 50 mln zł, molestował dzieci….? Tematy opisane w Wyborczej dotyczą prywatnyvh spraw mojego zastępcy. Adresatem prosby o wyjaśnienia powinien być ewentualnie mój zastępca, ewentualnie, bo nic się nie stało….. Jprdl, co za barany.
Elu wytłumaczę ci jak dziecku (którym coraz bardziej się stajesz sądząc po wypowiedziach) Twój szanowny zastępca ma obowiązek ujawnić cały swój majątek w oświadczeniu majątkowym aby każdy mógł sobie sprawdzić jakie to ma on „prywatne sprawy”. Dzięki temu każdy może sprawdzić czy jako wiceburmistrz nie podejmuje on decyzji które podnoszą wartość jego majątku. A ty nam tutaj opowiadasz o prywatnych sprawach? Czy ty Elu też masz podobne „prywatne sprawy”?
Schabik, jest ochrona własności, ustawowa, jeśli z cudzej własności korzystasz, to powinieneś za korzystanie zapłacić. Albo w inny sposób sprawę uregulować. To rzeczywiście jest prywatna sprawa właściciela działki.
Oczywiście, tak jak zabicie sąsiadki jest prywatną sprawą są sąsiadki.
To jakie przekręty muszą zachodzić w Wołominie. Elka jak przystała na PO broni d końca naszych. Nowaka tez by broniła.
Rządzi nami tępa siła. Imię jej Elżbieta. Wg danych wybrały ją głównie starsze kobiety już niepracujące.
Szkoda ze nie mówiła tak o swoim sąsiedzie który wystartował w wyborach na burmistrza ze to jego prywatna sprawa tylko zniszczyła z zemsty oczywiście wyręczając się rączkami Pana stawskiego ówczesnego dyrektora MDK miejska orkiestrę z Wołomina z 50 letnim stażem. Wtedy tak ochoczo nie mówiła że to prywatna sprawa kandydata. Fałsz i obłuda. Wstydzę się że mamy takiego Burmistrza
Tak jak wam mówiłem: ….uj jesteście ważni dla układu rządzących na ogrodowej. Macie zagłosować- bo takie jest prawo, bo układ musi sie utrzymać- a później możecie tu zdachnąć albo wegetować.
Schabik, o czym ty piszesz? Treść czynności poboru opłaty za korzystanie z gruntu jest bezsporna, można się czepiać formy jej wykonania. Ale to kwestia cywilistyczna. A ty przechodzisz do zabójstwa, czyli przestępstwa przeciwko życiu, ściganego z urzędu. To naprawdę duża różnica jest. Jak się chcesz wypowiadać ex cathedra, to trochę popracuj nad wartością merytoryczną popełnianych tu komentarzy.
Nie chcę się wypowiadać ex carhedra i nie wypowiadam się, bo nie jestem prawnikiem. Rozumiem, że Ty jesteś? 😉 Wiele rzeczy jest zgodnych z prawem, a jednak jest na granicy etyki. Ale jechanie po etycznej bandzie jest dość modne w urzędzie, więc się nie dziwię, że ludzie z Ogrodowej nie widzą problemu.
jak sobie dorabia zastępca po godzinach to przecie nie jej sprawa. A o etycznych zachowaniach nie może się wypowiadać bo widocznie nie jest ekspertką. Czego nie rozumiecie?
Schabik, były informacje o wykonaniu niedozwolonych prawem czynności w toku odzyskiwania pieniędzy za użytkowanie gruntu? Może szczególnie wygórowane stawki? A może środki przymusu niedozwolone, groźby karalne? A jeśli już podnosisz kwestie etyki, to może spróbuj ją odnieść do ludzi użytkujących cudzą własność, którzy nie uznali za stosowne uregulować sprawy ewentualnego uporządkowania stanu prawnego wykorzystywanego gruntu albo uregulowania zapłaty za korzystanie. Jeśli pobór opłat odbywał się z poszanowaniem prawa i w stawkach niewygórowanych, to nie widzę powodów, aby robić z tego zagadnienie. To taki sam mieszkaniec gminy, któremu nie można zakazać na czas pełnienia funkcji w mieście zrzeczenia się należności.
Kwestie prawne domyślam się, że będą jeszcze poruszane przez różne instytucje. Co do etyki, próbujesz odwrócić kota ogonem, ale ok, zagadnienie na tyle miękkie, że należy pozostawić ocenę mieszkańcom. Domyślam sìę, że w toku różnych postępowań dowiemy się wielu rzeczy, które na tę ocenę etyczną wpłyną. A wizerunkowo? Bez względu na spory prawne i ich wynik i wymiar etyczny, to jednak trochę słabe, że miastem współrządzi „wołomiński cwaniaczek”, bo jednak odbiór całej tej sprawy jest dość jednoznaczny.
Czy to oznacza, że nic się nie stało? Czy to są standardy moralne pani burmistrz?
Eli, dziwię się, że pytasz. Pani burmistrz wszystkie sytuacje mierzy swoją miarą. A jak przekroczysz pewną granicę moralności, to nic już nie będzie się wydawalo niemoralne.
„Podwarszawska
nieduża mieścina
to określenie Wołomina.
Czasem w telewizji
go oglądamy
dzikim Teksasem nazywamy.
Gdy mrok zapada
niejedna szyba sklepowa
z brzękiem wypada.
Ludzie cierpliwi
przyzwyczajeni, że czasem portfel
właściciela zmieni.
Jesteśmy optymiści i wierzymy,
Że panu burmistrzowi
Zmienić Wołomin się uda.”
(Wiersz z 1990 r. z gazetki szkolnej nieistniejącej już szkoły „Jedynka”, autor Dorota Cicha)
Kiedyś to choć była tzw mafia czym można było sie poszczycić 😉 A teraz.. Może i wiersz na czasie.. Tylko wiara juz nie ta, optymistów co raz mnie i byc może nawet , ze dawno ostatni wyjechal.. Jak w tym Teksasie co pełno upadlych miast zapomnianych i nieodwiedzanych…Zawsze jest pytanie, co pokażesz w Wolominie ciekawego, czym zagadniesz, czym wyróżnisz to miasto koledze, kuzynowi jak mu sie juz uda tu dojechać? Zabytki? Rewitalizacja? Muzea? nowoczesne firmy? Przejrzysty układ dróg i parkingów? Superekologiczme osiedla? Komunikacja na miarę tego wieku?… Wiele by wymieniać.. A jest co. Czego nie ma. Co zrobiła burmistrz ostatnio? A wczesniej? 5 – 6 lat, kasa z unii, No i co?.. Wiem.. Kilka ławeczek i i dzwon.. No moze cos jeszcze.. . Ech
Jak to co burmistrz ostatnio zrobiła? Poszczuła jednych ludzi na drugich, namieszała w głowach mieszkańcom, popełniła kilka wzniosło-żenujących odezw do narodu, brała pewnie udział w handlowaniu gruntem, bo inaczej pewnie by nie kryła tak wice i to tylko w miesiąc. To wszystko nazywa się nic? To wszyyyyystkoooo nazywa sięęę niiiiiic. Na tapczanie siedzi leń, nic nie robi cały dzień. A sorry, to piosenka dla dzieci. A nie, nawet pasuje.
Urzędnik gminny na tym szczeblu nie jest osobą prywatną. Jego czyny obciążają tak samo jego jak i stanowisko jakie pełni.
Kobieto na wysokim stołku kres rządów nadchodzi. Co po nich pozostanie?
Myślę, że odwyk!