spot_img
Strona główna Blog Strona 180

Napsocili w MDKu

21

O niepokojącej sytuacji w Miejskim Domu Kultury poinformowała w sprawozdaniu burmistrz Wołomina. Jak mówiła, nowa dyrektor musi rozbrajać „miny” po swoich poprzednikach. O co chodzi?

Po wysłuchaniu sprawozdania o owe tajemnicze „miny” zapytał radny Ryszard Madziar. Odpowiedź burmistrz zaskoczyła słuchaczy:

– Z premedytacją mogę powiedzieć: nie nadzorowałam merytorycznie w ostatniej kadencji Miejskiego Domu Kultury, robiła to inna osoba (b. wiceburmistrz Edyta Zbieć – przyp. red.) i nie mieliśmy szczęścia do bardzo dobrych dyrektorów MDK. Nie będą mówiła o szczegółach, bo szczegóły są personalne i nie będę ujawniała szczegółów związanych z pracownikami, którzy trochę tam napsocili. W przenośni miny były do rozbrajania, ponieważ nie mam zamiaru się narazić na odpowiedzialność karną, że ktoś mi wytoczy proces za zniesławienie i pomówienie.

– Ale jakiego to rodzaju były „miny”? Nie musi się pani odnosić do osób, tylko tematów – kontynuował temat radny Madziar.

– W mojej ocenie to nie jest to audytorium, żeby precyzyjnie o tym rozmawiać – odpowiedziała włodarka. (…)

Więcej na łamach Wieści.

http://www.e-kiosk.pl/index.php?page=titleissues&id_title=154563

https://www.egazety.pl/marpan/e-wydanie-wiesci-podwarszawskie.html

Kawałek chodnika w trzy lata?

3

W projekcie wołomińskiego budżetu na kolejny rok znów nie przewidziano pieniędzy na dokończenie 800 metrów chodnika w Majdanie. Sołtys wsi i mieszkańcy podejrzewają, że sprawa ma drugie dno.

Historia nieszczęsnego chodnika powraca na sesje i komisje, ale efektów próśb mieszkańców, kierowanych do burmistrz i radnych, nie ma do dzisiaj. Przypomnijmy, że chodnik miał być wybudowany już dwa lata temu, ale w chwili wejścia drogowców na teren wsi, mieszkańcy ze zdziwieniem stwierdzili, że jego szerokość odbiega od tej, ustalonej na spotkaniach z włodarzami. Zaproponowali więc by przerwać inwestycję i przeprojektować ją tak, by nie zwężać głównej ulicy aż o 1,5 metra.

Od tego jednak czasu niewiele się w sprawie zadziało, a władze gminy na jednym ze spotkań poinformowały wprost, że w takiej sytuacji nie będzie im się spieszyć. Niestety, w tej akurat kwestii słowa dotrzymały.

Jak tłumaczyła na sesji naczelnik inwestycji, po protestach mieszkańców, którzy nie chcieli zwężenia pasa jezdni, gmina zleciła nowy projekt chodnika tej samej firmie, a po roku uzyskano nowy ZRID. Sporządzona została nowa wycena, ale pieniędzy na tę inwestycję nie zwiększono. Wykonawca zrobił więc tylko tyle (ok. 50 m), za ile mu gmina zapłaciła, i opuścił plac budowy, zostawiając budowę niedokończoną.

– Dlaczego nie zabezpieczono środków w 2019 r. i 2020 r. na dokończenie inwestycji? – dopytywała na sesji sołtys Mostówki, ale nikt jej konkretnie nie odpowiedział, pytała więc dalej: – I co dalej? Pytam się w imieniu mieszkańców, co dalej z naszą inwestycją? Tak gmina Wołomin realizuje inwestycje? Kilometr chodnika? Ludzie, to woła o pomstę do nieba. 800 metrów chodnika gmina nie może skończyć? To co wykonano, to wykonano na terenie Majdanu, a Mostówka nie dostała nic – mówiła sołtys Pokrzywnicka. (…)

Więcej na łamach Wieści.

http://www.e-kiosk.pl/index.php?page=titleissues&id_title=154563

https://www.egazety.pl/marpan/e-wydanie-wiesci-podwarszawskie.html

Wymóg czy przymus

1

Nie ma samorządowca, któremu problem zagospodarowania odpadów nie spędza snu z powiek. W końcu gospodarka odpadami to zadanie własne gmin. Zbliżający się koniec roku powoduje, że lada dzień ponowienie staniemy przed ustanowieniem nowych cen za ich odbiór. Już wiadomo, że nie będą niższe, jednak problem w tym, by ów wzrost nie przerósł naszych możliwości i był społecznie akceptowalny. Stąd nowe pomysły na wspólne pochylenie się nad problemem i ukierunkowane działania: od wskazania miejsca utylizacji, po wybór odpowiedniej technologii.

Nikogo nie trzeba było zachęcać do tego, aby podjąć kompleksowe działania i na poważnie zmierzyć się z problemem zagospodarowania odpadów. Nie dziwi więc inicjatywa władz Radzymina, o której zrobiło się głośno od pewnego czasu. Kilka miesięcy temu rozmawialiśmy o tym z burmistrzem Krzysztofem Chacińskim, by do tematu powrócić w ubiegłym tygodniu. (…)

O ile w przypadku gminy możemy mówić tylko o działaniach doraźnych, często krótkofalowych, nieprzynoszących realnych korzyści, o tyle ta inicjatywa wiąże się najpierw w wielkimi wydatkami, a później szansą na zarobek. Czy też była o tym mowa?

– W przypadku wspólnej inicjatywy mamy do czynienia z działaniem długofalowym, zasadniczo zmieniającym nieco same zasady. A że to zadanie jest ogromnym przedsięwzięciem, dotyczącym około 350 tysięcy mieszkańców, daleko przekraczającym możliwości finansowe jednego samorządu czy nawet powiatu, wspólnie staramy się uzyskać poparcie, a tym samym udział jak większej liczby zainteresowanych. Chodzi o to, że realizacja nie będzie możliwa bez wspólnego zaangażowania i wysiłku finansowego. Wiemy, że realną oszczędność można osiągnąć jedynie na zagospodarowaniu odpadów przy likwidacji monopolu. Najtaniej płacimy za odpady tam, gdzie działają prywatne instalacje. Takową chcemy zbudować, tyle tylko, że za samorządowe pieniądze, być może i przy wsparciu środków z Unii.

Rozumiem, że nie zaproponowano żadnego rozwiązania, nie dokonano wyboru technologii. Wiem też, iż jakiś czas temu władze Radzymina były z wizytą w iławskiej spalarni. W tym kierunku zmierzamy? (…)

Więcej na łamach Wieści.

http://www.e-kiosk.pl/index.php?page=titleissues&id_title=154563

https://www.egazety.pl/marpan/e-wydanie-wiesci-podwarszawskie.html

Zamknięte szkoły w gminie Poświętne?

24

„Żadna szkoła w Poświętnem, której chcą rodzice, nie powinna być zamykana ani poddana redukcji do klas 0-3 wbrew zdaniu mieszkańców. Jako rodzice i społeczność lokalna  jesteśmy zaniepokojeni rozmową z panem Wójtem Gminy Poświętne , który przedstawił w  Wieściach Podwarszawskich plany wobec szkół. Uważamy, że nie powinniśmy dopuścić do żadnych ograniczeń w tym, co naszym dzieciom jest potrzebne! Dlatego warto bronić każdej chcianej przez mieszkańców szkoły, aby nie dać przyzwolenia na zamykanie czy redukowanie klas po kolei w kolejnych placówkach.

Szkoła w Turzu ma tradycję tak długą, jak nasza odrodzona w 1918 r. Ojczyzna i choć była to nieduża placówka oświatowa, to zapewniała edukację oraz wychowanie na wysokim poziomie. Wiele pokoleń mieszkańców dbało o to, aby szkoła istniała i były w niej odpowiednie warunki. Szkoła jest przykładem placówki oświatowej, bardzo potrzebnej lokalnej społeczności a ograniczenie jej funkcjonowania tylko do 3 pierwszych klas odbędzie się ze szkodą dla dzieci. Byłby to również przykład nierozumienia przez władze gminy rzeczywistych potrzeb mieszkańców oraz nieszanowania troski i starań wielu pokoleń. Ponadto ludziom świadomym trudno będzie przyjąć do wiadomości, że zamiast inwestować w lokalne szkoły w rozwijającej się gminie, nadszedł czas aby ograniczać ich funkcjonowanie, przez co zmierzać być może i do ich zamknięcia.(…)

Parząc na te ponad 100 lat tradycji szkoły w Turzu, na różną sytuację ekonomiczną i polityczną, czy jako społeczność lokalna mamy uwierzyć, że to teraz czas ograniczać zakres funkcjonowania naszej szkoły? Wiemy, że nasze tereny się rozwijają, ciężką pracą dochodzimy do lepszych warunków życiowych, widać coraz więcej i coraz ładniejsze domy, gospodarstwa, a nawet jednostki OSP. Nie uwierzymy, że dobry gospodarz gminy i dobrzy radni zamiast się postarać, to się poddadzą i zaczną ograniczać zakres funkcjonowania lokalnych szkół ze szkodą dla dzieci i całych społeczności.”

Przedstawiciele Rodziców uczniów szkoły w Turzu
Mieszkańcy Gminy Poświętne

http://www.e-kiosk.pl/index.php?page=titleissues&id_title=154563

https://www.egazety.pl/marpan/e-wydanie-wiesci-podwarszawskie.html

Spalił mieszkanie w kamienicy

0
dav

Możliwe, że jedynie przytomność osób, które bez chwili wahania postanowiły wejść do zadymionego mieszkania przy ul. Warszawskiej 12 w Wołominie, uratowała starszego mężczyznę przed zaczadzeniem. Zdarzenie miało miejsce we wtorek 19 listopada około godz. 15.00.

O gryzącym dymie, wydobywającym się z mieszkania kamienicy poinformowały strażaków osoby przybywające w sąsiednim lokalu. One też w tej samej chwili pomogły wydostać się z mieszkania sprawcy tego zdarzenia, który jak powiedzieli nam mieszkańcy, najprawdopodobniej wypalał przewody elektryczne. Sąsiedzi skarżą się, że lokator od dawna stwarzał zagrożenie dla innych, także składując w swoim lokalu zebrane na ulicy śmieci. (…)

Więcej na łamach Wieści.

http://www.e-kiosk.pl/index.php?page=titleissues&id_title=154563

https://www.egazety.pl/marpan/e-wydanie-wiesci-podwarszawskie.html

Wołomin podnosi podatki

32

W chwili zamykania numeru Wieści trwa uchwalanie nowych stawek podatku od nieruchomości na 2020 rok dla mieszkańców gminy Wołomin. Oto nowe kwoty, które zapłacą od 1 stycznia właściciele mieszkań, domów i przedsiębiorcy.

Ponieważ w radzie miasta klub burmistrz ma większość głosów, propozycja podniesienia podatków dla mieszkańców spotkania się ze zrozumieniem jej ekipy. Radni koalicja jeszcze przed rozpoczęciem dyskusji na komisjach próbowali wręcz przekonywać internautów do słuszności decyzji włodarki. Nietrudno więc odgadnąć, że uchwała zostanie przyjęta, a nowe stawki według propozycji władz miasta będą wyglądać następująco: (…)

W numerze także o podwyżkach podatków w Radzyminie i Zielonce.

Więcej na łamach Wieści.

http://www.e-kiosk.pl/index.php?page=titleissues&id_title=154563

https://www.egazety.pl/marpan/e-wydanie-wiesci-podwarszawskie.html

Czy Zielonka mniej rozrabia?

0

W kwietniu 2018 r. Zielonka wprowadziła nocny zakaz sprzedaży alkoholu w sklepach na terenie miasta. Czy po ponad roku funkcjonowania ograniczenia można mówić o sukcesie tego pomysłu?

Zapytaliśmy o to władze Zielonki i miejscowych policjantów. Jak poinformował nas urząd miasta, Zielonka nie posiada danych o skutkach wprowadzenia tej właśnie uchwały. – Zauważalną jednak tendencją jest zasadniczy spadek ilości skarg na zakłócanie ciszy nocnej, wpływających do Urzędu Miasta Zielonka oraz do radnych Miasta Zielonka – przyznali urzędnicy.

Na pytanie Wieści, czy od czasu wejścia w życie nowych przepisów policja odnotowała mniej zdarzeń z udziałem pijanych mieszkańców i mniej aktów wandalizmu komendant Komisariatu Policji w Zielonce podinsp. Mariusz Barański wyjaśnił: (…)

Więcej na łamach Wieści.

http://www.e-kiosk.pl/index.php?page=titleissues&id_title=154563

https://www.egazety.pl/marpan/e-wydanie-wiesci-podwarszawskie.html

Za mało pieniędzy na szkoły

8

W ubiegłym tygodniu, mieszkańców gminy Poświętne zaniepokoiły doniesienia o planach dotyczących likwidacji Szkoły Podstawowej w Turzu. Wiele osób próbowało zweryfikować te informacje chociażby na lokalnych forach internetowych. Ile jest prawdy w tych plotkach i czy włodarze gminy zamierzają zamykać szkoły? Z tymi pytaniami zwróciliśmy się do wójta Sylwestra Niźnika.

Pojawiły się ostatnio nieoficjalne informacje o planowanej likwidacji szkoły w miejscowości Turze. Czy faktycznie władze gminy Poświętne mają tego typu plany?

– Pojawiły się takie informacje i nie jest to przypadek. Nerwowa atmosfera związana jest z procedurą budżetową. Zgodnie z ustawą o finansach publicznych, wójt ma obowiązek przygotować projekt budżetu do 15 listopada roku poprzedzającego rok budżetowy – w tym również zabezpieczyć środki na wynagrodzenia dla nauczycieli i pracowników oświaty. Problem polega na tym, że zabezpieczenie stosownych kwot na funkcjonowanie szkół jest w Poświętnem, z roku na rok, coraz trudniejsze i odbywa się w coraz większym stopniu kosztem innych ważnych zadań własnych gminy. Przyszłoroczny projekt naszego budżetu nie przewiduje już, poza funduszem sołeckim, żadnych inwestycji, a środki na zadania związane np. z bezpieczeństwem są zaplanowane w budżecie na niskim poziomie. Z kolei prognozy na rok kolejny wskazują, że jeśli utrzymamy obecną strukturę szkół, będziemy zmuszeni zadłużać się na bieżące funkcjonowanie. Ta trudna obiektywnie sytuacja musi zostać przeanalizowana przez Radę Gminy. Nie ma tutaj złej woli, czy jak niektórzy mówią, „chęci oszczędzania na dzieciach”. Ze strony wójta nie padła też propozycja likwidacji szkół. (…)

Czy w związku z powyższym, możemy mówić o jakichś konkretnych planach, na czym będą polegały zmiany?

– Oczywiście powyższe porównanie, to tylko przykład, który miał pokazać dlaczego kwota subwencji nie wystarcza na utrzymanie naszych szkół. Nigdy nie brałem pod uwagę scenariusza zakładającego likwidację istniejących placówek. Szkoły na wsi pełnią wiele funkcji, są to miejsca, na których opiera się życie społeczne. Należy jednak pamiętać o naszych realnych możliwościach finansowych. Nas po prostu nie stać na utrzymywanie obecnej struktury szkół. Zmiany są konieczne jeśli chcemy myśleć o normalnym funkcjonowaniu gminy. Z tego powodu na ostatnim spotkaniu z radnymi rozmawialiśmy o możliwości przekształcenia dwóch szkół – ze szkół z oddziałami 0-8 w szkoły z oddziałami 0-3. Chodzi tu o szkołę w Turzu (60 uczniów) oraz szkołę w Wólce Dąbrowickiej (64 uczniów). (…)

Więcej na łamach Wieści.

http://www.e-kiosk.pl/index.php?page=titleissues&id_title=154563

https://www.egazety.pl/marpan/e-wydanie-wiesci-podwarszawskie.html

Swoje trzeba odstać

1
dav

Na początku października w Szpitalu Powiatowym w Wołominie rozpoczął się długo wyczekiwany remont wind i głównej klatki schodowej. Póki co, udało się wymienić jedną z przestarzałych wind, ale nie polepszyło to zbytnio sytuacji pacjentów, którzy chcą szybko i bezstresowo dostać się na badania.

Trzeba przyznać, że pomysł aby jednocześnie przeprowadzić remont głównej klatki schodowej i wind jest wyjątkowo niefortunny. Już przez prawie dwa miesiące pacjenci i pracownicy szpitala muszą zadać sobie nieco więcej trudu, chcąc dostać się na poszczególne oddziały. Na większość pięter można dojść korzystając ze schodów znajdujących tuż przy głównym wejściu do budynku. Wyjątek stanowi trzecie piętro, na którym umiejscowiony jest Oddział Ginekologiczno-Położniczy. Dotrzeć tam można jedynie windą. Co prawda jedna z wind została już wymieniona, ale żeby się do niej dostać trzeba wpierw swoje odstać. W miniony piątek (22 listopada) byliśmy świadkami kuriozalnej wręcz sytuacji, bowiem dojazd z parteru na trzecie piętro zajął nam około 30 minut.  (…)

Więcej na łamach Wieści.

http://www.e-kiosk.pl/index.php?page=titleissues&id_title=154563

https://www.egazety.pl/marpan/e-wydanie-wiesci-podwarszawskie.html

Problemy z kanalizacją – pomoc pilnie potrzebna

0
Udrażnianie Rur Warszawa Stankan

Kłopoty związane z niedrożną kanalizacją mają to do siebie, że pojawiają się w najmniej oczekiwanym momencie. Czasami oczywiście są efektem nagłej, niemożliwej do przewidzenia awarii, np. pękniętej lub zamarzniętej rury. W zdecydowanej większości przypadków to kwestia zaniedbań po stronie użytkownika i rezultat braku jakiejkolwiek konserwacji przez lata.

Co zrobić aby uniknąć awarii hydraulicznych?

Wzorową pracę instalacji sanitarnej zapewnia stosowanie kilku wydawałoby się prostych, ale często ignorowanych zasad:

  • stosuj sitka oraz siatki, które zapewnią między innymi ochronę przez włosami
  • unikaj wrzucania resztek pokarmowych oraz fusów po herbacie/kawie do odpływów kanalizacyjnych
  • nie wrzucaj do instalacji rzeczy, które są nierozpuszczalne albo trudno rozpuszczalne, jak np. chusteczki higieniczne, środki higieny intymnej itd.
  • regularnie przepłukuj odpływy sanitarne
  • regularnie czyść syfony
  • środki chemiczne do udrażniania rur, takie jak np. Kret czy Melt, jeśli już stosujesz, rób to także gdy wszystko działa
  • prewencyjnie, regularnie, wykonuj zlecaj wykonanie monitoringu kanalizacji

Awaria! Jak samemu poradzić sobie z udrożnieniem rur?

Pierwszy objawem, mówiącym o tym, że coś złego dzieje się z instalacją kanalizacyjną jest przede wszystkim wolniejszy odpływ wody. To znak, że należy podjąć kroki zaradcze, aby uchronić się przed awarią, która zapewne nastąpi wtedy, kiedy akurat najmniej się tego spodziewamy.

Można zacząć oczywiście od domowych sposobów takich jak użycie przepychacza sanitarnego, spirali do przepychania rur, albo środków chemicznych służących do rozpuszczania osadów organicznych zalegających w kanalizacji. O ile popularna i obecna w każdym domu „przepychaczka” raczej nie jest w stanie nic pogorszyć, o tyle sprężyny należy używać z wyczuciem i w składzie dwu-osobowym. Z kolei w przypadku używania specjalistycznych preparatów chemicznych należy pamiętać o zachowaniu należytej ostrożności. Zazwyczaj są to produkty silnie żrące i mogą powodować poważne oparzenia. Zwłaszcza osoby niedoświadczone, kobiety w ciąży i alergicy nie powinni ich stosować samodzielnie.

Udrażnianie rur – kiedy po pomoc do fachowca?

W sytuacji, gdy domowe metody zawodzą najlepiej jest zdać się na pomoc wyspecjalizowanej firmy. Na naszym terenie działa między innymi firma Stankan z Kobyłki, która oferuje profesjonalne usługi udrażnianie rur Warszawa oraz Pogotowie Kanalizacyjne. Zatrudnienie specjalistów od napraw kanalizacji, którzy dysponują specjalistycznym sprzętem to zazwyczaj nie tylko oszczędność czasu, ale również pieniędzy, gdyż samodzielne metody napraw są obarczone ryzykiem spowodowania dodatkowych usterek. Ekipa specjalistyczna na miejscu dokona oględzin i wstępnej diagnozy, a dopiero później zdecyduje jakich narzędzi i maszyn użyć, żeby usunąć awarię kanalizacji. Zależnie od potrzeb mogą wykonać monitoring kanalizacji, dokonać jej czyszczenia, albo udrożnić rury. Czasami przyczyną zatkania odpływu może być np. koszyczek od kostki toaletowej, a czasami może to być wina wieloletniego zbierania się różnych osadów. Każdy przypadek jest inny, dlatego pomoc fachowców bywa nieoceniona.