spot_img
Strona główna Blog Strona 239

Znów nie posłuchali próśb burmistrz

25

Pod koniec 2015 r. w rejonie ulic Armii Krajowej i Sikorskiego uruchomiono kolejowy tymczasowy przejazd. Nim mieszkańcy Wołomina przyzwyczaili do zmiany organizacji ruchu, w samym tylko listopadzie 2015 roku, doszło na powstałym skrzyżowaniu do kilkunastu kolizji drogowych. Niechęć do tego co powstało, prawie dwa lata temu była powszechna, ale od 8 sierpnia dotąd „niechciane” stało się marzeniem. Zamknięty właśnie przejazd w Sikorskiego, to według nas początek stania w gigantycznych korkach, w całkowicie innym miejscu Wołomina. Miejscu, które oby nie sparaliżowało komunikacyjnie stolicy powiatu, bo nikt z nas nie wie, kiedy oddany zostanie do użytku przejazd w ulicy Sasina. (…)

Dziwi nas, że władze Wołomina zaakceptowały pomysł PKP, godząc się na zamknięcie tymczasowej przeprawy. Argumentacja, którą przedstawia wiceburmistrz: „gdyby nie spalone rogatki umowa by obowiązywała. W tym przypadku przy ręcznym sterowaniu ruchem nikt nie będzie ryzykować czyjegoś życia” nas nie przekonuje.

Wczytując się w internetowe wyjaśnienia władz miasta zachodzimy w głowę dlaczego zniszczona rogatka tak łatwo zwolniła PKP od wcześniejszych deklaracji?

Więcej na łamach Wieści.

Nie zrozumiała uchwały?

16

Nie milkną echa ubiegłotygodniowego pisma, jaki wystosowała do redakcji Wieści burmistrz Wołomina Elżbieta Radwan, domagając się zapłaty przez redakcję 50 tys. zł (na fundację) za to, że ta rzekomo niewłaściwie poinformowała Czytelników o wyniku głosowania nad udzieleniem absolutorium. Na stronach internetowych, w mailach i telefonach odebraliśmy wiele głosów oburzenia przeciwko przedstawionemu w piśmie wyjaśnieniu burmistrz, jak należy rozumieć wynik czerwcowego głosowania Rady Miejskiej. Ostatecznie zamykając sprawę poprosiliśmy więc o jasną deklarację przewodniczącego Rady Miejskiej w Wołominie: radni udzielili, czy też nie absolutorium burmistrz Wołomina za 2016 r.? Z przewodniczącym RM Leszkiem Czarzastym rozmawia Julita Mazur.

 

Wiele kontrowersji budzi fakt nie przyjęcia przez wołomińską Radę Miasta uchwały ws. absolutorium dla burmistrz Wołomina za 2016 r. Władze miasta twierdzą, że nie podjecie tej uchwały nie oznacza, że burmistrz nie dostała absolutorium. Dostała więc absolutorium od Rady czy też nie?

– Rada Miejska spełnia funkcję kontrolną nad zarządem i powinna mieć możliwość  pokazania tak zwanej żółtej kartki w przypadku gdy w ocenie Rady Miejskiej działania Burmistrza nie są przez nią akceptowalne. Myślę że wszyscy zapominają o podstawowej zasadzie samorządności, że Rada uchwala burmistrz wykonuje uchwały a Rada to co burmistrz wykonuje kontroluje i ocenia. Właśnie absolutorium jest takim momentem oceny działań Burmistrza za rok poprzedni.

Skoro większość bezwzględna z 23 Radnych Rady Miejskiej była przeciw udzieleniu absolutorium to co to może oznaczać? Oznacza to w sposób jednoznaczny, że większość Rady nie udziela absolutorium. Gdyby większość Radnych chciała udzielić absolutorium to zagłosowałaby za podjęciem uchwały a nie przeciw. Radni którzy głosowali przeciw udzieleniu absolutorium w sposób jednoznaczny określili się, że nie udzielają pani burmistrz absolutorium.

 

Jak pisze do redakcji burmistrz Wołomina, nie podjęto żadnej uchwały o nieudzieleniu jej absolutorium, więc kłamstwem jest mówienie, że nie dostała absolutorium. Czy to właściwe rozumowanie?

– Dla mnie ten tok rozumowania jest niezrozumiały, bo burmistrz otrzymuje absolutorium w przypadku podjęcia uchwały o udzieleniu absolutorium. Brak takiej uchwały oznacza, że Rada Miejska nie udzieliła absolutorium. Na 22 radnych obecnych podczas głosowania, 12 radnych głosowało przeciw udzieleniu absolutorium a tylko 8 za udzieleniem, reszta się wstrzymała. Już sama ilość głosów za udzieleniem absolutorium świadczy o bardzo małej ilości radnych pozytywnie akceptujących działania pani burmistrz za ubiegły rok. Odwoływanie się do zawiłości prawnych jest w mojej ocenie płytkie i mało eleganckie. Taki tok rozumowania można by było przyjąć, gdyby większość radnych wstrzymała się od głosu. Jednak gdy większość bezwzględna Rady była przeciw uchwale udzielającej absolutorium, oznacza to w sposób jednoznaczny, że większość Rady była przeciw udzieleniu absolutorium.    Myślę, że świadczy to trochę o braku akceptacji Rady i trudności w zaakceptowaniu decyzji Rady Miejskiej, która pokazała żółtą kartkę pani burmistrz.

 

Dlaczego Rada Miejska po prostu nie przegłosowała uchwały o nieudzieleniu burmistrz absolutorium?  (…)

 

Więcej na łamach Wieści.

Remont pod ostrzałem

2

W związku z remontem ul. Załuskiego wielu mieszkańców Kobyłki musiało uzbroić się w nie lada cierpliwość. Problemy z wyjazdem z posesji czy brak komunikatów w sprawie przebudowy drogi, to tylko niektóre z krytycznych opinii, jakie usłyszeć można od osób mieszkających w tamtej okolicy.

Nie wiadomo czy aktualny remont ul. Załuskiego przewiduje także wykonanie odwodnienia. Co więcej, droga została zwężona o około metr. Bezskutecznie próbowaliśmy skontaktować się w tej sprawie z wydziałem inwestycji i drogownictwa Starostwa Powiatowego w Wołominie, który zajmuje się wykonaniem ul. Załuskiego. Suchej nitki na wykonawcach remontu tej drogi nie zostawiają również członkowie Forum Mieszkańców Kobyłki. Oto niektóre z wpisów, jakie odnoszą się do tego tematu: (…)

Więcej na łamach Wieści.

Rozkład jest, autobusów wciąż nie ma

5

O tym, że komunikacja autobusowa na terenie gminy Poświętne nie jest najlepsza, pisaliśmy już wielokrotnie. Mieszkańcy takich miejscowości jak: Krubki-Górki, Zabraniec, Trzcinka czy Małków od dawna czekają aż uruchomiona zostanie linia autobusowa, którą bez problemów będą mogli dostać się do pracy czy szkoły.

Pod koniec czerwca br. w Urzędzie Gminy w Poświętnem odbyło się spotkanie, podczas którego dyskutowano o tej ważnej dla mieszkańców sprawie. Wówczas to włodarze gminy przyznali, że nie są w stanie stworzyć samodzielnie linii autobusowej, która spełniałaby oczekiwania osób z Krubek-Górek, Zabrańca, Trzcinki i Małkowa. Relacje z rozmów jakie ze spółką Mobilis Group prowadził w tej kwestii wójt Jan Cymerman także nie napawały optymizmem. Jednak kilka dni później, podczas posiedzenia Rady Gminy Poświętne wójt oznajmił, że linia autobusowa lada moment powstanie. Na dowód tego zaczęto rozdawać nawet rozkład jazdy.

Problem w tym, że rzeczony rozkład jazdy autobusów linii Poświętne-Sulejówek przez Zabraniec-Okuniew, póki co nie funkcjonuje. Nie wiadomo nawet kiedy autobusy zaczną jeździć na wyznaczonej trasie. Postanowiliśmy zatem zapytać przedstawicieli Mobilis PKS Mińsk Mazowiecki o to, czy w ostatnim czasie prowadzone były rozmowy z włodarzami gminy Poświętne w sprawie utworzenia nowej linii autobusowej, która mogłaby kursować m.in. przez miejscowość Krubki-Górki i Turze. Oto odpowiedź Biura Prasowego Mobilis Group: (…)

Więcej na łamach Wieści.

Wykorzystywał pacjentki?

0

Prokuratura Rejonowa w Wołominie skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko pracownikowi Mazowieckiego Centrum Psychiatrii „Drewnica” w Ząbkach. 52-letni Adam O. miał wykorzystać seksualnie dwie pacjentki szpitala.

Mężczyznę oskarżono  o czyny z art. 199 §1 („Kto, przez nadużycie stosunku zależności lub wykorzystanie krytycznego położenia, doprowadza inną osobę do obcowania płciowego lub do poddania się innej czynności seksualnej albo do wykonania takiej czynności, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3”) oraz art. 217 §1 KK („Kto uderza człowieka lub w inny sposób narusza jego nietykalność cielesną, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku”).  W toku dochodzenia  ustalono, że Adam O. w lutym 2017 r. będąc pracownikiem Mazowieckiego Centrum Psychiatrii „Drewnica” w Ząbkach, nadużywając stosunku zależności, doprowadził dwie młode pacjentki do poddania się innym czynnościom seksualnym. (…)

Więcej na łamach Wieści.

Tunel otwarty

31

Po kilkunastu miesiącach oczekiwań tunel pod torami kolejowymi w Wołominie na ul. Geodetów  został otwarty.

Naciski na odciski

30

Lada dzień rozpocznie się narodowa dyskusja na temat zmian w „Ustawie medialnej”. Mówi się, że jej wprowadzenie ma na celu zwiększenie wpływu polityków na media, a co za tym idzie, niezależność tytułów prasowych zostanie ograniczona. W przypadku Wieści Podwarszawskich nie musimy czekać na dokonanie ostatecznych zmian, bo to jak lokalni włodarze „radzą sobie” z jedyną płatną, a więc niezależną od powiązań politycznych gazetą, odczuwamy na co dzień. Od niedawna odbieramy to już wręcz jako nękanie.

Przez ponad 26 lat istnienia Wieści Podwarszawskich sporadycznie odczuwaliśmy naciski rządzących (nigdy im nie ulegając), ale to z czym mamy do czynienia ostatnio, jest swoistym nękaniem. Staliśmy się obiektem niewdzięcznej walki rządzących z niezależną prasą, tylko dlatego, że w tekstach prasowych wskazujemy niewygodne dla włodarzy fakty. Władza walczy z nami wszelkimi dostępnymi metodami tylko dlatego, że jej nie schlebiamy. Po udanych próbach ograniczeń na rynku reklamowo – ogłoszeniowym, według niezaspokojonej władzy nadszedł jak widać czas na bardziej konkretne kroki. Tym razem straszy się nas sądem i kuriozalną wysokością odszkodowania za rzekome naruszenie dóbr osobistych. To według nas nic innego, jak próba ingerowania w treść artykułów, poprzez wymuszenie i zastraszenie redakcji, by ta prezentowała tezy i treści artykułów zgodne z linią rządzących. Wywieranie nacisków na media jest nieakceptowalne i kojarzy się z najgorszym okresem w dziejach trzeciej RP. „Wezwanie na dywan” funkcyjnych osób z redakcji (co miało miejsce) i sugerowanie, że wydany tekst prasowy nie powinien się w ogóle ukazać, jest działaniem dotąd niespotykanym.  Niech każdy z Czytelników sam zdecyduje, jak traktować prezentowane poniżej pismo burmistrz Wołomina,  przesłane do redakcji Wieści po opublikowanym przez nas artykule. Więcej na łamach gazety.

[pisownia oryginalna]

WEZWANIE DO UCHYLENIA SKUTKÓW NARUSZENIA DÓBR OSOBISTYCH

W związku z ukazaniem się w numerze 27 (1353) z dnia 9 lipca 2017 roku w tygodniku „Wieści Podwarszawskie” (data publikacji artykułu 5 lipca 2017 roku) na stronie pierwszej oraz piątej artykułu pt. „Burmistrz bez poparcia” (opatrzonego danymi autora artykułu Julita Mazur), w którym zamieszczono nieprawdziwe informacje jakoby Burmistrz Wołomina tu cytuje: „po raz kolejny nie uzyskała absolutorium”, a dodatkowo jak wskazuje autorka ww. artykułu w dalszej jego części, tu cytuje: „W głosowaniu większość radnych nie przyznała absolutorium burmistrz Wołomina.” – domagam się w związku z naruszeniem moich dóbr osobistych uchylenia skutków ich naruszenia poprzez:

  1. niezwłoczne zamieszczenie w najbliższym numerze tygodnika Wieści Podwarszawskie na stronie pierwszej, czcionką Time New Roman w ramce, czcionką o rozmiarach 5 cm na 5 cm przeprosin o następującej treści:

Marek Chrzanowski Redaktor Naczelny Tygodnika Wieści Podwarszawskie informuje, iż w artykule o tytule „Burmistrz bez poparcia”, który ukazał się w numerze 27 (1353) w dniu 9 lipca 2017 roku na łamach tygodnika Wieści Podwarszawskie wprowadzono czytelników w błąd podając nieprawdziwą informacje o tym, iż na sesji Rady Miejskiej w Wołominie, która odbyła się w dniu 29 czerwca 2017 roku Burmistrz Wołomina nie uzyskała absolutorium, gdy tymczasem na sesji absolutoryjnej odbytej w dniu 29 czerwca 2017 roku nie została podjęta uchwała w sprawie udzielenia absolutorium Burmistrz Wołomina Elżbiecie Radwan. Marek Chrzanowski Redaktor Naczelny przeprasza wszystkich czytelników, w szczególności Elżbietę Radwan Burmistrza Wołomina za podanie w artykule o tytule „Burmistrz bez poparcia” nieprawdziwych informacji w tym zakresie.

  1. dokonania na poniżej wskazany numer rachunku bankowego, – 03 2030 0045 1110 0000 0404 1750 prowadzonego na rzecz Fundacji Pomocy Osobom Niepełnosprawnym „ARKA” z siedzibą w Wołominie przy ulicy Polnej 2 zapłaty kwoty 50 000,00 zł (pięćdziesiąt tysięcy złotych) tytułem zadośćuczynienia, za naruszenia moich dóbr osobistych, stosownie do art. 448 Kodeksu cywilnego, w terminie 14 dni od dnia otrzymania niniejszego wezwania.

UZASADNIENIE

Wskazuje, iż w numerze 27 (1353) z dnia 9 lipca 2017 roku w tygodniku „Wieści Podwarszawskie” na stronie pierwszej oraz piątej artykułu pt. „Burmistrz bez poparcia” (opatrzonego danymi autora artykułu Julita Mazur), w którym zamieszczono nieprawdziwe informacje jakoby Burmistrz Wołomina tu cytuje: „po raz kolejny nie uzyskała absolutorium”.

W cytowanym powyżej artykule wprowadzono czytelników w błąd co do kwestii dotyczącej nie udzielenie absolutorium Burmistrzowi Wołomina i podjęcia uchwały o nie uzyskaniu absolutorium. Wskazuje, iż według Naczelnego Sądu Administracyjnego wyrażonego w wyroku z dnia 21 września 1993 roku sygn. akt S.A./Wr 1058/93 (publik. Finanse komunalne Nr 2/1995) niepodjęcie uchwały o udzieleniu absolutorium nie jest tożsame z nie udzieleniem absolutorium, albowiem uchwała o nie udzieleniu absolutorium jest odrębnym przedmiotem procedowania organu stanowiącego. Tym samym w ugruntowanym orzecznictwie sądowo-administracyjnym przyjmuje się, że nie podjęcie uchwały o udzieleniu absolutorium nie może być utożsamiane z podjęciem uchwały o nieudzieleniu absolutorium. Tym samym na sesji absolutoryjnej w dniu 20. czerwca 2017 Rada Miejska w Wołominie nie podjęła uchwały o udzieleniu absolutorium Burmistrzowi Wołomina, jak również nie podjęto uchwały o nieudzieleniu absolutorium Burmistrzowi Wołomina albowiem taki projekt uchwały nie był przedmiotem  procedowania Rady Miejskiej.

Tymczasem we wskazanym powyżej artykule doszło do jawnej manipulacji faktami i wprowadzenia w błąd czytelników albowiem zawarto w nim treści niezgodne z prawdą, iż Burmistrz Wołomina nie uzyskała absolutorium.

Przypominam, iż dziennikarz (jako osoba kształtująca opinie) jest szczególnie obowiązany zachować podwyższoną staranność i rzetelność przy zbieraniu i wykorzystaniu materiałów prasowych, zwłaszcza sprawdzić zgodność z prawdą uzyskanych wiadomości lub podać ich źródło.

W orzecznictwie Sądu Najwyższego utrwalony jest już pogląd, że „szczególna staranność i rzetelność dziennikarza, nawet w sytuacji zacytowania źródła takiej informacji – powinna obligować go do sprawdzenia jej za pomocą innych dostępnych źródeł oraz umożliwienia osobie zainteresowanej ustosunkowania się do uzyskanych informacji, tak aby dochować zasadzie bezstronnego i obiektywnego przedstawienia wszystkich okoliczności” (wyr. SN z dnia 28 października 2001 r., V KKN 171/98, OSN 2001, nr 3-4, poz. 31; post. SN z dnia 17 października 2001 r., IV KKN 165/97, OSN 2002, nr 3-4, poz. 28; post. SN z dnia 17 października 2002 r., IV KKN 634/99, OSN 2003, nr 3-4, poz. 33; uzasadnienie uchw. Składu 7 sędziów SN z dnia 18 lutego 2005 r., III CZP 53/04, OSN 2005, nr 7-8, poz. 114).

„Obowiązek zachowania przez dziennikarza szczególnej staranności przy zbieraniu i wykorzystaniu materiałów oznacza kwalifikowaną staranność i rzetelność, a przez zachowanie szczególnej staranności rozumie się konieczność sprawdzania zgodności z prawdą uzyskanych wiadomości, co zdaje się mieścić w zwykłych obowiązkach dziennikarskich” (wyrok SN z dnia 27 kwietnia 2004 r., II CK204/03). „Na etapie wykorzystania materiałów prasowych istotne jest przede wszystkim wszechstronne, a nie selektywne przekazanie informacji, przedstawienie wszystkich okoliczności i nie działanie „pod z góry założoną tezę” (wyrok SA w Poznaniu z dnia 30 kwietnia 2008 r., I ACa 245/08).

Wobec zaistniałej sytuacji wnoszę o zaprzestanie dalszego naruszania moich dóbr osobistych, w szczególności dobrego imienia oraz o niezwłoczne usunięcie skutków naruszania dóbr osobistych poprzez złożenia stosownego oświadczenia w tej kwestii. Niejako na marginesie wskazuje, iż w uzasadnieniu do wyroku   Sądu Apelacyjnego w Warszawie z 29 grudnia 2016 r. (sygn. akt VI ACa 1012/ifi). wskazano, iż – Uchwała walnego zgromadzenia akcjonariuszy w przedmiocie udzielenia absolutorium może prowadzić do naruszenia czci i dobrego imienia osoby, której dotyczy. Ocena wyrażona w uchwałę odmawiającej absolutorium może dotknąć osobę, której dotyczy i jednocześnie stawiać ją w złym świetle w odbiorze społecznym, zwłaszcza wówczas, gdy ocena ta jest niesprawiedliwa i dotyczy kogoś, kto cieszył się dotąd nieposzlakowana opinią i uchodził za specjalistę w swojej dziedzinie.

Przenosząc powyższe rozważania na grunt niniejszej sprawy wskazuje, iż rozpowszechnienie (we wskazanym na wstępie artykule) nieprawdziwych informacji o nieudzieleniu mi absolutorium z wykonania budżetu Gminy Wołomin w roku 2016, bezsprzecznie narusza moje dobra osobiste: cześć i dobre, imię i ma na celu zdyskredytowanie mojej osoby w opinii publicznej.

Zatem podawanie przez Państwa we wskazanym powyżej artykule prasowym nieprawdziwych informacji w przedmiocie nie udzielenia mi absolutorium z wykonania budżetu na rok 2016 nie tylko podlega sprostowaniu na gruncie przepisów prawa prasowego lecz również stygmatyzuje w obszarze naruszenia moich dóbr osobistych.

W przypadku braku złożenia stosownego oświadczenia o satysfakcjonującej mnie treści oraz zapłaty zadośćuczynienia informuję, że wystąpię na drogę sądową celem ochrony mojej czci i dobrego imienia.

Mając powyższe na uwadze wnoszę jak na wstępie.

Elżbieta Radwan

I wymalowali… papractwo

4

Wakacje to taki piękny czas, gdy możemy poświęcić dłuższą chwilę na rozmyślania i dywagacje nad rzeczami, które być może najważniejsze nie są, ale upierdliwe, jak mało które. To okres wytchnienia i opamiętania w życiowym galopie oraz przyjrzenia się temu, co doskwiera i wkurza. A że przykładów samorządowego wkurzenia jest coraz więcej, przyjrzyjmy się temu, co pod ręką.

Chcemy czy nie, kończy się modernizacja szlaku kolejowego E75, co nie znaczy, że kończą się kłopoty wynikające z jej budowy. Tym razem jednak nie chodzi nam o urządzenia techniczne dla kolei, ale brakoróbstwo i prowizorkę, dotyczącą infrastruktury przeznaczonej dla mieszkańców.

Poświęciliśmy już wiele stron w gazecie, i pewnie poświęcimy jeszcze więcej, działaniom wykonawcy tego projektu, ale dziś skupimy się na samorządzie odpowiadającym za nieco inne działania. Co prawda bezpośrednio z kolejowym projektem związanym, ale prostsze. Mowa o samorządzie, zarówno tym najniższego szczebla (gmina), jak i wyższego wojewódzkiego, który nic nie robi sobie z faktu, że jest również w ową modernizację wciągnięty. Mowa o remoncie drogi, ale tej prowadzącej do stacji PKP, czyli mającej być skoordynowaną inwestycją poprawiającą bezpieczeństwo mieszkańca Wołomina. Trudno w tym miejscu kolejny raz nie napisać, że nie rozumiemy opóźnienia działań, dotyczących otwarcia tunelu w ulicy Geodetów, ale jeszcze bardziej nie rozumiemy tego, co zaobserwowaliśmy w miniony piątek na skrzyżowaniu ulicy Żelaznej z Legionów w Wołominie. Z poziomu przeciętnego mieszkańca stolicy powiatu, to nic innego jak głupota, z którą nie można się zgodzić i po prostu trzeba reagować.

Od kilki miesięcy, niemal na środku ruchliwego skrzyżowania pozostawiona jest niezaasfaltowana wyrwa po budowie, najprawdopodobniej kanalizacji albo deszczówki. Wyrwa przechodząca przez całą szerokość drogi jest utrudnieniem nie tylko dla kierowców, ale i pasażerów PKP, wychodzących w tym miejscu ze stacji. Pozostawiona samej sobie dziura w jezdni być może już wszystkich przyzwyczaiła do siebie, ale w poprzednim tygodniu ponownie o sobie przypomniała. Stało się to za sprawą remontu ulicy Legionów, a w zasadzie działań ekipy malującej poziome oznakowanie. Panowie z brygady, zatrudnieni przez właściciela drogi, wymalowali …coś. Mamy zatem kolejny rekord głupoty, tym razem kompetencyjny, bowiem jak się dowiedzieliśmy być może o taki spór właśnie chodzi. Ulica Żelazna jest drogą gminną, a Legionów – wojewódzką. Według umów, naprawy i remonty w takich przypadkach wykonuje samorząd wyższego rzędu, a zatem Warszawa. Być może sprawcą zamieszania jest zupełnie ktoś inny. Winowajcą może być wykonawca remontu instalacji podziemnej, który wciąż ma czas na uporządkowanie pasa drogowego, bowiem nie upłynął jeszcze jego termin…

Więcej na łamach gazety

Różne miary jednej sprawy

0

Do niedawana mogło się niektórym wydawać, iż wojewoda Mazowiecki Zdzisław Sipiera, wywodzący się z PiS, podejmując się trudnych wyborów, będzie się kierować sympatiami politycznymi. O tym, że tak nie jest mogliśmy przekonać się podczas ostatniej sesji Rady powiatu, gdy przyszło wystąpić o wygaszenie mandatu radnego, zasłużonego dla jego partii radnego z Tłuszcza. Radnego obroniono, ale niesmak pozostał.

Ponad rok temu do przewodniczącego Rady powiatu dotarły dwa pisma wojewody, dotyczące chęci wygaszenia mandatów dwóch radnych, wywodzących się z koalicji rządzącej w powiecie. W pierwszym z nich chodziło o to, że radny Adam Konrad Jaczewski nie zamieszkuje na terenie powiatu, w kolejnym informowano, że członek Zarządu powiatu, Mariusz Dembiński, jako prezes gminnej spółki z Tłuszcza wykonywał działalność gospodarczą z wykorzystaniem mienia powiatu wołomińskiego, co jest niezgodne z ustawą. O ile w pierwszym przypadku wojewoda szybko odstąpił od pomysłu, o tyle w przypadku prezesa Zakładu Gospodarki Komunalnej z Tłuszcza sprawy nie odpuszcza. Obecnie, po wielu odwołaniach samorządu powiatu trafiła ona do Naczelnego Sądu Administracyjnego.

Jakiś czas później, po dwóch wezwaniach Sipiery, do władz powiatu wołomińskiego trafiało kolejne pismo, tym razem domagające się wygaszenia mandatu radnego Janusza Tomasza Czarnogórskiego. Było ono na tyle dziwne, że wielu z radnych udowadniało, iż jest to tylko działanie pro forma, „bo swojego” nie ruszą. Jednak w ocenie organu nadzoru spełnione zostały przesłanki podjęcia uchwały wygaszającej mandat, w związku z naruszeniem przez radnego Czarnogórskiego art.25b Ustawy samorządowej.

(…) W poprzednich głosowaniach nad wygaszeniem mandatu dla radnego Jaczewskiego czy Dembińskiego nigdy nie było jednomyślności. Radni z klubu PiS zasiadający w ławach samorządowych zawsze byli za wnioskiem swojego wojewody. Dziś, o zgrozo, tłumacząc swe zachowanie wyjaśniali, iż to całkowicie odmienna sprawa. Może i tak, ale skutki przyjęcia decyzji, jakże tożsame.

Więcej na łamach gazety

Trafiony, zatopiony

21

Od kilkunastu dni na jednym ze społecznościowych portali wciąż pojawia się to samo pytanie. Czy basen w Wołominie jest otwarty? Do poniedziałku pytanie to wydawało się retoryczne, ale właśnie tego dnia pojawiła się nie tylko wnikliwa odpowiedź, ale i zdjęcie. Tak, napuszczono już wodę po brzegi, tyle tylko, że w tunelu kolejowym przy ulicy Geodetów. Obiekt, póki co jest jeszcze zamknięty, ale już napełniony. Pozdrawiamy żabkarzy i kraulistów. Co do basenu, wiadomo, że po „nominacji” otwarty będzie na pewno.