spot_img
Strona główna Blog Strona 298

Nadma za przemyślaną modernizacją trasy

0

Temat rozbudowy drogi ekspresowej S-8 jest tym, którym interesują się wszyscy. Nic w tym dziwnego, bowiem większość pośród 12 gmin powiatu wołomińskiego leży tuż obok niej. Prace przy budowie obwodnicy Marek już trwają, a praktycznie lada dzień zaczną się te, dotyczące budowy węzła Kobyłka. Nikogo zatem nie powinno dziwić, że liczba spotkań mieszkańców z generalnym wykonawcą, projektantami i władzą samorządową gmin, wciąż wzrasta. W minionym tygodniu, kolejne odbyło się w gminie Radzymin.

Przy pełnej sali przybyłych mieszkańców i komplecie gości zasiadających przy stole prezydialnym, mówiono o wielu problemach. Na spotkanie przyszło około 100 mieszkańców Nadmy, nie tylko tych bezpośrednio zainteresowanych, których działki leżą nieopodal mającej powstać trasy, ale także tych, którzy wciąż obawiają się o swój dobytek. W tym miejscu słowo „obawa” ma szczególne znaczenie, dlatego że Nadma jest wsią najniżej położoną na odcinku do Wyszkowa. Tu problemy podtapiania znane są od dziesięcioleci i być może dlatego jest to tak czuły temat. Właśnie jemu podczas spotkania poświęcono najwięcej uwagi. Mimo że wykonawca, wsparty słowami projektanta przekonywał, że ani jedna kropla wody z nowobudowanej drogi nie trafi do obecnych rowów odwodnieniowych (ma popłynąć do czterech potężnych zbiorników retencyjnych, stamtąd do rzeki Czarna), to i tak mieszkańcy przysłuchiwali się temu z niedowierzaniem. (…)

Więcej na łamach Wieści.

Walka z masztem trwa

4

W ubiegłym tygodniu informowaliśmy o kontrowersjach związanych z planowaną budową masztu telekomunikacyjnego w pobliżu Zespołu Szkół nr 3 w Kobyłce. Aktualnie sprawą masztu zajmuje się wołomiński starosta, i to do jego kompetencji należy wydanie ewentualnej decyzji zezwalającej na budowę spornego obiektu. Mieszkańcy kobyłkowskiego Piotrówka postanowili zatem działać i 13 maja zorganizowali spotkanie komitetu protestacyjnego.

Niestety, mimo wcześniejszych zapewnień na zebraniu nie pojawił ani starosta, ani jego zastępca. Urząd Miasta Kobyłka reprezentowała z kolei wiceburmistrz Karina Jaźwińska, która zaoferowała mieszkańcom swoje wsparcie. – O tej inwestycji dowiedzieliśmy się w tym samym czasie co państwo. Jak wiadomo, to prywatny inwestor podjął decyzję, że na jego działce stanie maszt telekomunikacyjny. Nie zabrania tego gminny plan zagospodarowania przestrzennego. Wiemy, że ten maszt budzi państwa sprzeciw. My również uważamy, że ta inwestycja jest dosyć niefortunna, głównie ze względu na gęstą zabudowę, która występuje w tym miejscu. Jesteśmy stroną postępowania i przedstawiliśmy swoje stanowisko w sprawie wydania decyzji dotyczącej pozwolenia na budowę. Odbyłam również spotkanie ze starostą i naczelnik wydziału budownictwa w Starostwie. Poinformowano mnie, że nie ma żadnych przeszkód prawnych w kwestii wydania zgody na budowę masztu. Poprosiłam więc naczelnik wydziału budownictwa o zrobienie dodatkowych badań wskazujących na nieszkodliwość takiego masztu. Nie uzyskałam jednak potwierdzenia wykonania takich badań. (…)

Więcej na łamach Wieści.

Zielonka bez Sali Ślubów

0

 

Do dotychczasowej Sali Ślubów przy ul. Staszica w Zielonce wkrótce przeprowadzą się przedszkolaki, co oznacza że tymczasowo młode pary będą musiały zmienić miejsce swojej ceremonii. Już za kilka tygodni bowiem miasto rozpoczyna budowę nowego przedszkola, na miejscu dzisiejszego budynku Miejskiego Przedszkola nr 4 przy ul. Staszica. W związku z tym, na rok szkolny 2015/2016 zaplanowano specjalny system przyjęć dzieci do przedszkoli i oddziałów przedszkolnych, prowadzonych w szkołach.

By umożliwić dzieciom korzystającym z Przedszkola nr 4 kontynuowanie nauki w przyszłym roku, postanowiono przenieść Urząd Stanu Cywilnego i filie urzędu znajdujące się w budynku Szkoły Podstawowej nr 1, i przywrócić historyczne przeznaczenie tych sal dla dzieci. Część urzędu znajdująca się do tej pory przy ul. Staszica przeniesie się do urzędu przy Lipowej, zwalniając miejsce dla przedszkolaków, na czas budowy nowego budynku przedszkola. (…)

Więcej na łamach Wieści.

Wybory 2015: Tak głosowaliśmy!

4

W nocy z poniedziałku na wtorek pojawiły się w końcu ostateczne wyniki głosowania powiatu wołomińskiego w wyborach Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej. Oto, jak wybieraliśmy:

Niewątpliwie cieszy fakt, ze frekwencja w powiecie wołomińskim była znacznie wyższa niż ogólnokrajowa. Średnia frekwencja w Polsce wyniosła bowiem 48.96 proc. – a w naszym powiecie: 54,31 proc. Najliczniej przy urnach stawili się mieszkańcy Zielonki – w 61.08 proc. Najmniejszą frekwencję zanotowała Strachówka – 41.77 proc. Wołomin jest natomiast liderem w ilości oddanych głosów nieważnych. Kart do głosowania nie wypełniło prawidłowo aż 164 mieszkańców.

Niekwestionowanym zwycięzcą tegorocznych wyborów prezydenckich w powiecie wołomińskim jest kandydat PiS – Andrzej Duda. Zagłosowało na niego 39 758 mieszkańców i uzyskał 42.02 proc. poparcia. Na drugim miejscu w powiecie znalazł się Bronisław Komorowski z 26 389 głosami (27.89 proc.). Podobnie jak w całej Polsce, także u nas na podium stanął także Paweł Kukiz, na którego zagłosowało 19 347 wyborców, co dało mu w sumie 20.45 proc. Dalej, różnica głosów pomiędzy pierwszą trójką a resztą kandydatów drastycznie maleje. Janusz Korwin-Mikke otrzymał 3.18 proc. głosów, Magdalena Ogórek – 1.61 proc., Janusz Palikot – 1.18 proc., Grzegorz Braun – 1.16 proc., Adam Jarubas – 1.05 proc. Marian Kowalski – 0.65 proc., Jacek Wilk – 0.55 proc. i Paweł Tanajno – 0.26 proc. (…)

Więcej na łamach Wieści.

Walka o RiPOK

0

W ostatnim czasie do Rady Miejskiej wpłynęło pismo przedstawicielki „Zielonego Wołomina” w sprawie nieprawidłowości, jakiem mają mieć miejsce przy okazji budowy instalacji przetwarzania odpadów w Lipinach Starych.

Informacje przedstawione przez przedstawiciela ZW wydały się radnym na tyle niepokojące, że wnieśli o kontrolę wszystkich przedstawionych w piśmie faktów. Oto pełne pismo, jakie w dniu 27 kwietnia złożyła w Urzędzie Miejskim w Wołominie Katarzyna Okuniewska. (…)

Pismo na łamach Wieści.

Nie chcą masztu

8

Jedna z sieci telefonii komórkowej chce wybudować w pobliżu Zespołu Szkół nr 3 w Kobyłce ponad 40 metrowy maszt telekomunikacyjny. Obiekt, który według planów ma stanąć u zbiegu ulic Parkowej i Dojazdowej w Kobyłce, wywołał spore kontrowersje wśród okolicznych mieszkańców. Obawiają się oni, że sąsiedztwo masztu emitującego pole elektromagnetyczne może źle wpłynąć na ich stan zdrowia.

Mieszkańcy zwrócili się w tej sprawie do Urzędu Miasta w Kobyłce, jednak na tym etapie niewiele można już zdziałać. Działka, na której ma powstać maszt jest w rękach prywatnych, zaś ostateczną decyzję w tej sprawie musi podjąć teraz starosta wołomiński. 8 maja władze Kobyłki przekazały staroście uwagi do zawiadomienia o wszczęciu postępowania w sprawie wydania decyzji o pozwoleniu na budowę stacji bazowej telefonii komórkowej. Przesłane uwagi są jednocześnie stanowiskiem burmistrza miasta w sprawie tej budowy. Treść tego pisma zamieszczamy poniżej: (…)

Pismo na łamach Wieści.

Radny PiS: „Złamano tych ludzi”

9

Z odejściem 4 osób z klubu radnych PiS w powiecie i gminie Wołomin nie mogą pogodzić się ich partyjni koledzy. Jak przekonywał na ostatniej sesji Rady Miejskiej wołomiński radny Zbigniew Paziewski (PiS), osoby, które w ostatnim czasie odeszły z klubu i przeszły na stronę obecnie rządzących zostały „złamane”. Ciężkim zarzutom wytaczanym przez kolegę, skierowanym w stronę władz Wołomina, przysłuchiwał się radny, który niedawno opuścił PiS, ale nie potwierdził ich prawdziwości.

Jak mówił Z. Paziewski, radni, którzy opuścili PiS byli szantażowani i zastraszani, że oni lub członkowie ich rodzin, zatrudnieni w jednostkach miasta/powiatu, zostaną zwolnieni z pracy. – Mi tych ludzi jest szkoda. Był ten moment, w którym okazali słabość. Tyko jak nazwać ludzi, którzy ich łamią? To rzecz niespotykana! Mnie się przypominają moje młode lata 60-70, kiedy tak postępowano także z moimi rodzicami, moją rodziną. To jest niedopuszczalne – mówił radny Paziewski, przy okazji zauważając, że kojarzeni z PiS urzędnicy (nazwani przez radnego „fachowcami”) zostają zwolnieni „za pięć czwarta”, czyli w chwili, gdy szykują się do wyjścia z urzędu. Na koniec monologu podał wiceburmistrzowi Sylwestrowi Jagodzińskiemu listę osób, zatrudnionych w ostatnim czasie w urzędzie jednostkach, pytając czy są to członkowie jego rodziny. O odpowiedź poprosił drogą mailową.

– Mieszkańcy nie oczekują, by ich radni byli wiernymi żołnierzami jakiejś formacji politycznej, ale oczekują by byli ich reprezentantami. To prawda, że z wieloma radnymi się spotykam, i z PiSu i wieloma innymi. Rozmawiam z wolnymi ludźmi – zauważył Sylwester Jagodziński (PSL). (…)

Więcej na łamach Wieści.

Marki: Koniec z nielegalnymi reklamami

0

Marecki Zakład Usług Komunalnych od 20 maja rozpocznie kontrolę legalności reklam, umieszczonych w pasie dróg gminnych. Jak informuje oficjalna strona miasta Marki: „Zgodnie z ustawą o drogach publicznych zajęcie pasa drogowego poprzez umieszczenie reklamy wymaga zezwolenia zarządcy drogi. Wszelkiego rodzaju: banery, tabliczki, szyldy umieszczane na działkach należących do miasta Marki oraz plakaty i ogłoszenia znajdujące się w pasie drogi (np. na latarniach i słupach energetycznych) bez zezwolenia zostaną usunięte.”

Działania ZUK są pierwszym krokiem w walce z bezprawiem reklamowym panującym na mareckich ulicach. Obecnie trwają prace nad ostrzejszą ustawą krajobrazową, której głównym celem będzie konsekwentne dążenie do „oczyszczenia” miast z nadmiaru reklam, które w znacznym stopniu zaburzają estetykę miasta i obniżają koncentrację kierowców – zaakceptowana już przez Sejm ustawa w kwietniu trafiła do Senatu, który wniósł znaczące poprawki dotyczące wysokości kar. (…)

Więcej na łamach Wieści.

Sesja Wołomin: Chaos i krzykliwy przewodniczący

14

Kwietniowa, ponad 10-godzinna sesja Rady Miejskiej w Wołominie, podczas której 9 godzin zajęły pytania i interpelacje radnych a godzinę uchwały, przejdzie zapewne do historii miasta. I to nie tylko za sprawą ciągnących się, nie zawsze sensownych wywodów radnych, ale przede wszystkim zachowania przewodniczącego Leszka Czarzastego. Efektem środowej sesji jest internetowa dyskusja mieszkańców nad zasadnością złożenia petycji o odwołanie go z funkcji oraz list otwarty części Rady.

Przewodniczący uznał chyba, że jego pozycja w Radzie Miejskiej daje mu władzę absolutną, bo podczas obrad pokrzykuje na władze miasta i radnych opcji innej niż PiS, przerywa niewygodne dla siebie wypowiedzi, a także próbuje ignorować osoby proszące o głos, których nie lubi. Największe oburzenie radnych wywołuje jednak opór i opryskliwe wypowiedzi w stosunku do mieszkańców, proszących o udzielenie głosu.

Nie bo nie?

Tak było podczas marcowych obrad, kiedy przewodniczący zareagował krzykiem na prośbę o głos nauczycieli Zespołu Szkół nr 5, zamierzających zasygnalizować Radzie problemy z dyrektor szkoły, związaną z partią przewodniczącego. Wówczas przy pomocy radnych z PiS nie dopuszczono pedagogów do głosu. W tym miesiącu głos w tej samej sprawie próbowała zabrać matka dwójki uczniów ZSZ5 i tym razem również przewodniczący stanowczo odmówił jej prawa do wypowiedzi. Na szczęście refleksem wykazali się radni innych opcji, którzy stanowczo, jeden po drugim zaprotestowali wobec ograniczaniu wolności obywatelskich mieszkańców miasta. Głośne protesty przewodniczącego zakończyły się tym razem jednoznacznym napiętnowaniem jego zachowania, zawartym w Liście Otwartym, przesłanym do redakcji Wieści (treść listu prezentujemy poniżej). Natomiast na facebooku krąży prośba anonimowego internauty (ps. Anonimowy Obywatel) o podpisywanie się pod petycją następującej treści: „Drodzy Mieszkańcy Wołomina! W związku z nieudolnością i brakiem kompetencji oraz ogromnym chamstwem jakie prezentuje Pan Leszek Czarzasty Przewodniczący Rady Miejskiej w Wołominie zwracam się do Was z prośbą o składanie podpisów pod petycją. Jeżeli uda się nam zebrać odpowiednią ilość głosów będziemy w stanie odwołać Pana L. Czarzastego z funkcji Przewodniczącego.” W chwili zamknięcia numeru podpisy złożyło kilkunastu mieszkańców.

Próbka dialogu z sesji

Sposób prowadzenia obrad, przerywanie w pół zdania oraz ignorowanie zgłoszeń do wypowiedzi irytowały szczególnie wiceburmistrza Sylwestra Jagodzińskiego, a jego wypowiedź szybko przerodziła się w zaciekłą kłótnię: (…)

Więcej na łamach Wieści.

Pozbędziemy się smrodu?

3

Ponieważ mieszkańcy Wołomina i okolicznych wsi już dawno przestali wierzyć w informacje, jakoby smród pojawiający się najczęściej wieczorem pochodził z mieszaniny obornika z korą, radni zaczynają dopytywać o sposób zażegnania problemu cuchnącego wysypiska. Podczas środowych obrad wielokrotnie powracano do tej sprawy, domagając się od władz podjęcia walki o przywrócenie normalności.

Na pytania radnych, co dzieje się w sprawie ustabilizowania sytuacji na starym wysypisku odpowiadał wiceburmistrz Sylwester Jagodziński: – Jeśli chodzi o urząd, to na razie nie trwają żadne prace nad tym, by stare składowisko zostało rozebrane. Natomiast jest to problem, z którym te, jak i następne władze będą musiały się zmierzyć. Jak wiemy, ta stara część składowiska to są po prostu śmieci wysypane na gołą ziemię, pojawiają się różne odcieki i trzeba to wszystko przebadać. Trzeba będzie też ocenić wpływ starego składowiska na środowisko. To przed nami – mówił, a odnosząc się do pytań radnych o plany rozebrania wysypiska w Starych Lipinach wiceburmistrz poprosił o debatę w tej sprawie: – Jeśli ktoś z państwa chciałby nas zainteresować jakimiś dobrymi praktykami lub technologią, to będziemy musieli wkrótce się nad tym tematem pochylić. Ja postaram się poprosić przewodniczącego komisji bezpieczeństwa o to, byśmy ten temat wkrótce zaczęli omawiać, ponieważ jest to temat, który będzie nas coraz bardziej dotyczył – przyznał.

Gotowość do natychmiastowego działania w tej sprawie zadeklarował natomiast radny Tomasz Kowalczyk, który poprosił o wsparcie w następującej sprawie: (…)

Więcej na łamach Wieści.