spot_img
Strona główna Blog Strona 320

Ewa może zacząć chodzić!

3

12-letnia Ewa Dąbrowska z Wołomina to uczennica Zespołu Szkół nr 4. Ta wyjątkowo pogodna i rozmowna dziewczynka właśnie dostała niezwykłą szansę od losu – niewykluczone, że po raz pierwszy w życiu stanie na nogi i zacznie chodzić!

Ewa ma wodogłowie, przepuklinę oponowo-rdzeniową i niedowład nóg. Dotąd polscy lekarze nie dawali jej nadziei na wstanie z wózka, jednak od niedawna taką szansę może jej dać nowatorska operacja, nieprzeprowadzana na razie w żadnej klinice w kraju. Ewą postanowiła zająć się niemiecka klinika w Aschau w Monachium, która najpierw wykona niezbędne badania, a jeśli okażą się one optymistyczne – przeprowadzi operację nóg dziewczynki.

Niestety, pod koniec czerwca okazało się, że cena pobytu dziewczynki w Niemczech wzrosła od chwili zakwalifikowania na badania w 2012 r. aż o 5 tys. euro. Mamie Ewy brakuje na wyjazd jeszcze ok. 15 tysięcy złotych…

– Informacja o wzroście ceny pobytu w Niemczech to dla nas ogromne zaskoczenie. Okazało się bowiem, że na subkoncie Ewuni w Fundacji „Zdążyć z pomocą” znajduje się wciąż zbyt mało środków, by Ewa miała szansę przejść niezbędne badania. Te badania są najważniejszymi w jej życiu. To od nich zależy, czy zostanie zakwalifikowana na operację, która spełni jej największe marzenie: uzdrowi jej nogi – przyznaje pani Małgosia, mama Ewy.

Kobieta samotnie wychowuje trójkę dzieci i na pełen etat opiekuje się niepełnosprawną Ewą. Bez ludzi dobrego serca jej córka nie będzie w stanie wykorzystać szansy na wyjazd do kliniki.

Dziesięciodniowy pobyt w klinice ma rozpocząć się już 4 sierpnia. 12-latka tak bardzo chciałaby spełnić swoje marzenie, że bez wahania poprosiła o pomoc media. – Może ktoś usłyszy w radiu lub przeczyta w gazecie moją prośbę i zgodzi się mi pomóc… A może ktoś miałby w Monachium rodzinę lub znajomych, którzy przenocowaliby mnie i moją mamę na czas badań w klinice… To by znacznie obniżyło kwotę, którą mamy jeszcze do uzbierania – apeluje 12-letnia Ewa, mieszkanka Wołomina.

Osoby, które chciałyby pomóc Ewie proszone są o kontakt z jej mamą – tel. 514 710 408, email: malgosia190971@wp.pl

lub wpłatę na subkonto Ewy:

Fundacja Dzieciom „Zdążyć z Pomocą”

ul. Łomiańska 5

01-685 Warszawa

Bank Pekao S.A. I O/Warszawa

41 1240 1037 1111 0010 1321 9362

Koniecznie z dopiskiem: „9865 Dąbrowska Ewa Małgorzata darowizna na pomoc i ochronę zdrowia”

Więcej o Ewie: ewadabrowska.blogspot.com

jmaz

Były naczelnik kultury: „Pan robi laskę???”

17

Czołowy urzędnik Urzędu Miejskiego w Wołominie, niedawno naczelnik kultury i promocji, dziś pełnomocnik burmistrza ds. relacji międzynarodowych Tadeusz Deszkiewicz, publicznie oskarża polityków o „robienie laski”.  Sprawę na sesji poruszyli radni.

Wpis na facebooku, na prywatnym profilu Tadeusza Deszkiewicza, krążył pomiędzy radnymi na ostatniej sesji, spotykając się głównie z zażenowaniem. W komentarzu do głosowania sejmowego z dnia 25 czerwca pełnomocnik burmistrza Wołomina z PiS oskarża czarnoskórego posła PO o „robienie laski” swojej partii: „Panie Pośle John Abraham Godson!!! To Platforma panu o „murzyńskości”, a Pan Platformie robi laskę???” – pyta publicznie niedawny naczelnik kultury.

Radny Dominik Kozaczka zapytał więc burmistrza, jak wpis na facebooku ma się do zapisów kodeksu etycznego urzędników. – Albo niech pan ten kodeks wyrzuci do kosza, albo po prostu wyciąga z jego zapisów wnioski i konsekwencje – apelował radny. – To wpis jeden z wielu jaki pana doradca umieszcza na portalach społecznościowych z imienia i nazwiska. Jak się to ma do etyki i zachowań pana czołowych urzędników? – zapytał. (…)

Więcej na łamach Wieści.laska

Objazd w Czarnej: Kiedy utwardzony?

2

Niedawno pisaliśmy o wspólnej inicjatywie władz Wołomina i Radzymina, która miała zaowocować utwardzeniem jednego z objazdów, wytyczonego na czas budowy mostu w Czarnej. Nasza Czytelniczka przesłała nam zdjęcia, obrazujące brodzące w błocie po niedawnych deszczach samochody, pytając: jak długo jeszcze?

Po ubiegłotygodniowym deszczu objazd zupełnie nie nadawał się do ruchu. Samochody zawracały, a te które postanowiły jechać dalej zakopywały się w błocie. Zapytaliśmy więc zastępcę burmistrza Wołomina, kiedy rozpoczną się obiecane prace utwardzające polną drogę.

W odpowiedzi Sylwester Jagodziński zapewnił nas, że prace przeprowadzone zostaną w ciągu najbliższych dwóch tygodni.

Więcej na łamach Wieści.

Kamienica i grunt w centrum bardzo okazyjnie

5

Nic nie zapowiadało, że wprowadzona na kilka dni przed czerwcową sesją uchwała Rady Miejskiej w Wołominie wzbudzi aż tyle emocji. Chodziło o zbycie nieruchomości w centrum miasta – kamienicy przy ul. Warszawskiej 25, która ucierpiała w pożarze. Sprawie postanowili przyjrzeć się baczniej dwaj radni opozycji: Igor Sulich i Dominik Kozaczka, niedowierzając w to, czego się dowiedzieli…

Kamienica i grunt przy Warszawskiej 25, w centrum miasta, tuż przy stacji PKP przewidziana jest na cele mieszkaniowo-usługowe. Po pamiętnym pożarze w dniu 8 lutego 2012 r. na nieruchomość wydana została decyzja nakazująca rozbiórkę budynku i uporządkowanie terenu. Kamienica z gruntem stanowi własność gminy, jednak nie w stu procentach. Dwa lokale wykupił niedawno prywatny właściciel, jak poinformował radnych naczelnik wydziału zarządzania nieruchomościami – za ok. 200 tys. zł każdy. Tym samym gmina jest właścicielem udziału w wysokości 8885/10000 działki i budynku.

Na czerwcowej sesji, poproszony o podanie oszacowanej w operacie kwoty za nieruchomość naczelnik tłumaczył, że nie jest w interesie gminy by ją podawać publicznie. Przyciskany jednak do muru przez radnych opozycji, zgodził się pokazać dokumenty podczas ogłoszonej przerwy, jedynie do ich wiedzy. Choć konkretnej kwoty nie ujawniono publicznie, po przerwie doszło do burzliwej dyskusji. Jak mówił radny Sulich, kwota podana w operacie jest skandalicznie niska i śmieszna, dlatego zawnioskował o zawieszenie uchwały i sporządzenie jeszcze jednej wyceny. – Pan naczelnik na komisji mówił, że za lokal w tej kamienicy, już po spaleniu, właściciel chciał 200 tys. zł. Jeżeli pan ma operat, który przedstawia cenę za całą nieruchomość, zbliżoną do ceny jednego lokalu to coś tu nie gra. Czy pan się w końcu obudzi, chociaż na koniec kadencji? – zwrócił się do burmistrza Ryszarda Madziara radny Sulich.

Więcej na łamach Wieści.

 

Kolejowe utarczki w Kobyłce

12

Przebudowa linii kolejowej E75 wywołuje w Kobyłce wiele emocji. Ten temat ostatnio regularnie gości na forum publicznym, nie zabrakło go również podczas odbywającej się 25 czerwca sesji Rady Miasta Kobyłka. Punkt przewidujący dyskusję w spawie kolejowych inwestycji znalazł się na końcu porządku obrad, a licznie zgromadzeni mieszkańcy cierpliwie czekali do późnych godzin wieczornych na to, aby przedstawić włodarzom swoje uwagi i problemy. Jako pierwsi w tym temacie głos zabrali kobyłkowscy burmistrzowie. – Kobyłka  walczyła o to, aby wszystkie decyzje PKP PLK były od razu prowadzone w gronie gmin Kobyłka-Zielonka-Wołomin. Dlaczego rozmawiać o przejazdach tymczasowych najpierw z jedną gminą, później z drugą i na koniec z trzecią?  Poprosiliśmy żeby wszystkie gminy uczestniczyły w tych rozmowach po to, by tę inwestycję przeprowadzić w miarę sprawnie i informować państwa o wszystkim na bieżąco – powiedział burmistrz Robert Roguski. Nieco więcej informacji przedstawił zastępca burmistrza Piotr Grubek – Odbyliśmy ostatnio dwa spotkania z przedstawicielami PKP PLK. Pierwsze dotyczyło ustalenia przejazdów tymczasowych na czas realizacji inwestycji. Ustalono wówczas, że obecne przejazdy będą pełniły rolę tzw. przejazdów tymczasowych do momentu wybudowania nowych obiektów, takich jak wiadukt czy tunel. Zgłosiliśmy zastrzeżenia do protokołu dotyczące tego, żeby nasze kobyłkowskie przejazdy nie były głównymi objazdami dla Wołomina i Zielonki. Nie chcemy żeby cały ruch z tych miast był na nie przekierowany. Zgłosiliśmy wniosek, żeby wybudowano tymczasowe przejazdy w Wołominie oraz w Zielonce. Kolejną informacją jest to, że zmieniona zostanie kategoria tych przejazdów z kat. B do kat. A, czyli będą one miały dróżników. Drugie spotkanie zostało zorganizowane na nasz wniosek. Wymogliśmy wtedy na PKP PLK to, aby w temacie tej inwestycji rozmawiać równocześnie w gronie trzech gmin: Wołomin, Kobyłka i Zielonka. Nie chcieliśmy prowadzenia oddzielnych rozmów z każdą gminą, ponieważ mogło to prowadzić do różnego rodzaju komplikacji. Takie spotkania z PKP PLK będą się odbywały nie rzadziej niż raz w miesiącu i będą trwały dotąd, aż w spornych tematach uzyskamy kompromis. Aktualnie PKP PLK szykuje dokumentację do złożenia wniosku o ustalenie decyzji lokalizacyjnej. Z tego co wiem, są na etapie podziałów geodezyjnych nieruchomości na terenie miasta Kobyłka. Jedna mapa trafiła już do zasobu geodezyjnego w powiecie. Padła deklaracja, że rok 2014 minie na przygotowywaniu i kompletowaniu dokumentacji do rozpoczęcia inwestycji – poinformował wiceburmistrz Grubek. (…)

Więcej na łamach Wieści.

Wołomin: Centrum handlowe – jesień 2015 r.

27

Jak oficjalnie poinformował Marek Myszk, wiceprezes zarządu firmy Park Handlowy Wołomin Sp. z o.o, galeria handlowa z funkcją rozrywkową na terenie po byłej Stolarce w Wołominie zostanie otwarta w trzecim lub czwartym kwartale 2015 r. To pierwszy etap inwestycji. Drugi zakłada budowę marketu typu „dom i ogród”, najprawdopodobniej w 2016 r. „Fabryka” ma stworzyć około tysiąca miejsc pracy.

Na razie centrum handlowe „Fabryka Wołomin” powstanie na 10 z 16 hektarów terenu przy ul. Geodetów 2, który cztery lata temu zakupili lokalni przedsiębiorcy z Fabryka Projekt Sp. z o.o. Już wiadomo, że powierzchnia handlowa obiektu wyniesie 30 600 m2, sama galeria handlowa – 24 000 m2, park handlowy – 6 600 m2 (powstanie naprzeciwko Galerii, swoje miejsce znajdzie tu 7-10 sklepów, potrzebujących większego metrażu: np. meblowych, czy z wykładzinami i dywanami), hipermarket – 5 800 m2, a kino typu „multiplex” – 1 100 m2. W galerii dostępnych będzie 80 punktów handlowo-usługowych. Przy obiekcie zaprojektowano plac na 830 miejsc parkingowych.

Już zgłaszają się pierwsi chętni do tego, by ulokować swój sklep właśnie w „Fabryce Wołomin”, którzy wynajęli już połowę powierzchni. Jedną z sieci, która w ostatnim czasie podpisała umowę najmu jest H&M. Zanim jednak dojdzie do otwarcia obiektu, najpierw należy dokończyć wyburzanie budynków po dawnej Stolarce, wytyczyć granice przez geodetów i uporządkować teren. Projekt centrum handlowego jest już gotowy, podobnie jak projekt sąsiadującego z nim układu komunikacyjnego.(…)

Szczegóły na łamach Wieści.

untitled stolarka_centrum1427blogo

Kolega koledze, czyli samorządowy sojusz pomocowy

1

O tym jak pomóc będącemu w potrzebie koledze, dość szybko zadecydowali radni w gminie Radzymin. Widząc olbrzymie kłopoty finansowe jednego z nich, przychylili się do prośby jego małżonki i w ekspresowym tempie przekształcili blisko 24-hektarowe dotąd pole w teren przeznaczony pod budownictwo i usługi. Smaczku całej sprawie dodaje fakt, że jest to jedyny taki teren w Ciemnem, będący swoistą enklawą finansowej ekspansji. Dotąd działka warta jedynie tysiące złotych, dziś osiąga wartość kilku milionów.

– Jak tu nie pomóc, skoro jej właściciel już po przekształceniu, z oporami, ale obiecał oddać gminie teren pod budowę drogi? Szlachetny taki, choć przez trzy lata samorządowego działania odezwał się zaledwie kilka razy. Słynie jednak z tego, że od zawsze stoi za burmistrzem jak bodyguard jakiś – śmieją się koledzy radni. – I wystał… – dodają.

Przez lata obserwacji samorządowych sesji widziałem wiele poczynań i głosowań radnych, które od względem prawnym, a i etycznym budziły szereg wątpliwości. Jednak to, czego byliśmy świadkami podczas ostatniej sesji Rady w Radzyminie wprawiło w osłupienie nie tylko nas.

Co prawda pod względem prawnym jest OK, procedura przekształcenia przeszła właściwy tryb, ale jakże daleki jest od standardów moralnych.

Bez najmniejszych etycznych ogródek dokonano zmiany w planie zagospodarowania przestrzennego miejscowości, tłumacząc to kłopotami finansowymi radnego, właściciela gruntów.

Owa zmiana – jak mówiono, na długo przed rozpoczęciem sesji – miała spowodować, że po sprzedaży ziemi i spłaceniu komornika radnemu jeszcze coś zostanie. – Gdyby nadal był to grunt rolny, musiałby dopłacać, a nie ma z czego. Słowem, jak mówiono, wybrano mniejsze zło. (…)

Więcej na łamach Wieści.

 

Zielonka: Darmowy transport dla mieszkańców!

0

Na czerwcowej sesji Rady Miasta radni Zielonki przegłosowali uchwałę w sprawie ustalenia cen oraz ulg za usługi przewozowe środkami lokalnego transportu zbiorowego w mieście Zielonka. Wyrażono zgodę na zapis mówiący o tym, że mieszkańcy będą mogli podróżować busami za darmo. To alternatywa dla niefunkcjonującego w powiecie Wspólnego Biletu ZTM.

Zmiany wejdą w życie 1 września. Wówczas w Zielonce zaczną funkcjonować dwie linie podmiejskie: pierwsza na trasie obecnej linii L17, czyli z Zielonki Bankowej do CH M1 w Markach. Druga, zupełnie nowa, ma kursować na trasie pomiędzy ulicą Mazurską w Zielonce, do pętli autobusowej ZTM na Mokrym Ługu w Rembertowie. Obie linie mają się uzupełniać.

Za darmo busami będą mogli podróżować wszyscy zameldowani mieszkańcy Zielonki, którzy odprowadzają podatek do gminy. Jako bilet okresowy służyć będzie ważna, spersonalizowana karta mieszkańca, wydana przez urząd miasta. Pozostałe osoby, które zechcą skorzystać transportu miejskiego, będą płaciły bilet w wysokości 2 zł (ulgowy) i 4 zł (normalny).

Wkrótce rozstrzygnięty zostanie przetarg na wybór przewoźnika i dopiero wówczas znane będą dokładne koszty funkcjonowania linii. (…)

Więcej na łamach Wieści.

Gdzie jest burmistrz?

53

To pytanie wielokrotnie skandowano w poniedziałkowy poranek przed urzędem w Wołominie. W tym miejscu zakończyła bowiem swój marsz kilkusetosobowa demonstracja, złożona z mieszkańców gminy, skierowana przeciw ujawnionym niedawno planom budowy Regionalnej Instalacji Przetwarzania Odpadów Komunalnych.

Regionalna instalacja, obsługująca co najmniej 120 tys. odbiorców powstanie w Lipinach Starych, tuż obok wygaszanego wysypiska śmieci. Wszystkie potrzebne pozwolenia już są. Prace ruszą, kiedy tylko gmina uzyska ostatni papier z pieczątką – pozwolenie na budowę. Ponieważ o budowie RIPOK mieszkańcy dowiedzieli się dopiero w marcu, nie dziwi zaskoczenie, ale i uczucie zawodu. Jak mówią protestujący, skupieni wokół powstałego niedawno stowarzyszenia „Zielony Wołomin”, nikt z nimi powstania RIPOKu nie konsultował, pomimo że taki właśnie był obowiązek władz Wołomina.

Protest to wynik długich rozmów, toczonych na ulicach miasta, placach zabaw i na facebooku. Na hasło: „ruszamy w poniedziałek rano sprzed cmentarza” odpowiedziało kilkaset osób. Przynieśli ze sobą transparenty, trąbki, gwizdki, plastikowe butelki wypełnione grochem, ogromny bęben, megafon, wizerunki burmistrza i jego zastępcy umieszczone w workach na odpady, ktoś przyprowadził też taczkę. Maszerowali ulicami Wołomina, w eskorcie policji i straży miejskiej, by przekazać innym wiadomość: wyborcze obietnice likwidacji wysypiska i budowy na zwałce w Lipinach stoku narciarskiego były kłamstwem. W czasie marszu wykrzykiwano na zmianę: „Miały być narty, są z ludzi żarty”, „Miał być stok, będzie RIPOK”, „Nic o nas bez nas”. Na transparentach ogromnymi literami wypisano: „Góra śmieci będzie truć nasze dzieci”, „Madziar nie dotrzymał słowa, taczka już gotowa”, „STOP dla wysypiska”, „Jednym wygodne fotele, nam smród i decybele!”, „Koniec balu panno lalu!”. Po drodze do marszu włączali się mieszkańcy miasta, choć większość wydawała się być sprawą zaskoczona. (…)

Więcej na łamach Wieści.

marsz (7)marsz (5)

Mały mostek – wielkie zamieszanie

1

Temat przebudowy mostu na rzece Czarna (DW 635) wciąż wywołuje emocje, na co wskazują listy i telefony od naszych Czytelników. Powód? W ostatnich dniach z placu budowy zniknęli robotnicy…

„Czy mogą się Państwo zainteresować budową mostu w Czarnej, a dokładnie tempem posuwających się prac, a raczej jego brakiem. Firma, która most zburzyła podobno tak pracuje jak jej inwestor płaci. Mieszkańcy i wszyscy inni, którzy korzystali do tej pory z mostu mają tego dość. Ponoć prace mają zakończyć się 15 grudnia, a więc 7 miesięcy po rozpoczęciu budowy!” – to tylko jeden głos w tej sprawie, jaki odebraliśmy w ostatnim czasie.
Sprawdziliśmy. W minionym tygodniu faktycznie prace w Czarnej przerwano, a robotnicy zniknęli. Zaniepokojeni, o powody przestoju zapytaliśmy Mazowiecki Zarząd Dróg Wojewódzkich, który zlecił wykonanie tej ponad dwumilionowej inwestycji firmie z Mińska. W odpowiedzi czytamy: „Drogowcy na budowie pojawią się ponownie po weekendzie. Wykonawca czeka na zbrojenia, które zostaną dostarczone w przyszłym tygodniu. To jest powodem braku prac na moście od poniedziałku. Termin grudniowy zakończenia inwestycji w żaden sposób nie jest zagrożony” – uspokaja Monika Burdon, rzecznik MZDW.

Inną sprawą, która niepokoi zwłaszcza kierowców, są utrudnienia w dojeździe do i z Radzymina. (…)

Więcej na łamach Wieści